II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
ja pierwsze ruchy poczułam ok 18 tygodnia ( już w 17 coś czułam) ale lekarz na wizycie mi nie wierzył. Powiedział, że dzidzia jest za mała, żeby ją już czuć. A wszelkie odczucia łaskotania, to mogą być po prostu jelita. I pewnie wcześniej tak było:P Ale jak już poczułam wyraźne kopnięcie to wiedziałam, że to Maleństwo. Teraz nie mam już żadnych wątpliwości, bo widzę te ruchy wyraźnie na skórze brzuszka. Także dziewczyny wypatrujcie, ale pamiętajcie, że norma to 20 tydzień
-
Miriam wrote:Ja nie miałam podobno to jest zalecane po 35 roku życia no i niestety jest dosyć inwazyjne i zwiększa ryzyko poronienia z tego co mi lekarz mówił to jest chyba 1 kobieta na 190 kobiet jakoś tak
-
nick nieaktualny
-
Monalisa jesteśmy z Tobą.
Po takich doswiadczeniach zapewne lekarze robili Ci wszelkie możliwe badania, ale ja zapytam czy miałaś sprawdzany poziom krzepliwości krwi - na mutację genu protrombiny?
Wiem że to trudne ale myśl pozytywnie. Już kiedyś pisałam o mojej kuzynce, która podobnie przez 10 lat starali się o dziecko, z wieloma niepowodzeniami.
Wreszcie im się udalo - urodziła pierwsze dziecko.
Właśnie za 2 miesiące będzie rodziła 3 dziecko - coś puściło.
Dzieci są calkowicie zdrowe.
Twoje też będzie zdrowe - trzymam kciuki. -
moni_c wrote:jak Ci lekarz nie pwiedział, to zmień lekarza. POwinnaś już mieć zakładany szew lub pessar. Min dla szyjki to 2,5 cm.
Jest jeszcze tak, że szyjka zmienia długość w zależności jak dziecko się ułoży. Ale wydaje mi się, że na tak wczesnym etapie ciązy jak u Ciebie lekarz powienien się już zaniepokoić i na prawdę zlecić szew lub pessar.
Rozmawiałam dzisiaj ze swoim lekarzem na temat tej szyjki i powiedział że jest u mnie wszystko w jak najlepszym porządku, że te 2,5 cm to jest długość jaką mam w kanale rodnym a u mnie drugie tyle jest w brzuchu, a wie to bo długo miałam robione usg dopochwowo a tylko tak można sprawdzić prawidłowo długość, a to co on sobie pisze w karcie to jest dla niego i że na ostatniej wizycie te 2 cm to też przez to że ja mogłam być w troszkę innej pozycji albo dzieciątko było inaczej ułożone, także mam być spokojna i nie czytać nic z internetu. -
Jeszcze dodatkowo skontaktowałam się z innym lekarzem, powiedział dokładnie to samo, ale jakbym chciała to zaprasza mnie jutro do szpitala albo w poniedziałek do przychodni to pokarze mi wszystko dokładnie na usg.
-
ale i tak przejadę się jutro do szpitala do tego drugiego lekarza i zmierzy ją dopochwowym usg żebym była spokojniejsza, bo ten mój obecny lekarz nie uznaje tych paserów i szwów więc jak będzie potrzeba to go zmienie bo dla mnie najważniejsze jest dzieciątko, a lekarzom w to co mówią to nie do końca wierze. Dzięki dziewczyny że mnie troszkę nastraszyłyście bo bym czekała 3 tyg do następnej wizyty, a tak jutro będę wiedzieć na czym stoje.
-
lusia22 sprawdzić nie zaszkodzi. Tu nie chodzi o straszenie Ciebie tylko ten Twój pierwszy lekarz dla mnie to jakiś dziwny, jeśli wpisuje 2,5 cm szyjki i mówi, że to wpis dla niego i że resztę szyjki masz wyżej. Poza tym co to za podejście, że on nie uznaje pessarów czy szwów, a jak jest niewydolność szyjki to co przepraszam ten pan poleca, czekanie na cud czy ryzyko porodu przedwczesnego? Nie znoszę takich gości.
Ja mam problem z szyjką i badaną mam często, właśnie usg dopochwowym i zawsze mam wpisaną całkowitą długość, także jak inny lekarz czyta zdjęcie z usg czy kartę ciąży, to nie ma żadnych wątpliwości.Mama najcudowniejszych skarbów -
właśnie wkurzył mnie tym że nie uznaje tych metod, że za granicą też już tego nie praktykują tylko zostawiają wszystko naturze, lubiłam go ale teraz mam mieszane uczucia skoro mu nie zależy na moim maleństwie, jak będę chciała skorzystać z którejś metody to żebym znalazła innego lekarza, bo on na pewno tego nie zrobi, aż się popłakałam, zobaczę co mi jutro ten drugi powie.-to lekarz z naszej przychodni do którego wcześniej chodziłam, mimo że nie jestem jego pacjentką to przez tel. udzielił mi bardzo dużo informacji i mówił żebym nie zwlekała, bo chodzi o życie dzieciątka.
Matylda36, aher lubią tę wiadomość
-
dziewczyny tak od wczoraj czytałam o tym co pisałyście o szyjkach i zaczęłam się zastanawiać co z moją... bo mi lekarz o tym nic nie wspominał a ja jako, że to moja pierwsza ciąża i nic wcześniej się złego nie działo to o to nie pytałam...i nie wiem jaką mam długość, zaczynam 17tc i nie wiem czy już powinien ją badać? Czy to w późniejszym etapie się dopiero sprawdza? Poprzednio miałam USG dopochwowe za każdym razem ale na karcie ciąży nic nie napisał o szyjce.
Będę wdzięczna za informację -
Dobrze lusia22, że masz pod ręką jakiegoś normalnego lekarza, który jest chętny się zając Tobą i Twoim dzieciątkiem, a od tamtego uciekaj jak najdalej się da. Nie wiadomo jakie jeszcze ma przekonania. A jak jest taki mądry i jest przeciwny postępom w medycynie i wszystko chce zostawiać naturze, to niech takie praktyki stosuje na swojej córce czy żonie.
Wierzę, że ten drugi zajmie się Tobą jak należy i resztę ciąży będziesz miała spokojną i książkowąMama najcudowniejszych skarbów -
kasienka82 wrote:dziewczyny tak od wczoraj czytałam o tym co pisałyście o szyjkach i zaczęłam się zastanawiać co z moją... bo mi lekarz o tym nic nie wspominał a ja jako, że to moja pierwsza ciąża i nic wcześniej się złego nie działo to o to nie pytałam...i nie wiem jaką mam długość, zaczynam 17tc i nie wiem czy już powinien ją badać? Czy to w późniejszym etapie się dopiero sprawdza? Poprzednio miałam USG dopochwowe za każdym razem ale na karcie ciąży nic nie napisał o szyjce.
Będę wdzięczna za informację
kasienka82 problemy z szyjką to patologia i wiekszość kobiet to zupełnie nie dotyczy. Nie stresuj się na zapas. Jeśli miałaś usg dopochwowe, to pewnie lekarz też badał szyjkę, ale może nic nie powiedział, bo wszystko jest okej i nie widział potrzeby wpisywania tego gdziekolwiek. Pewnie też miałaś badanie palpacyjne, podczas, którego lekarz też wyczuje czy jest ona długa, twarda i zamknięta, czy może dzieje się jednak coś niepokojącego i wtedy zleci czy zrobi usg dopochwowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2013, 16:58
kasienka82 lubi tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
już był problem z luteiną którą mi przepisał endokrynolog jak mu powiedziałam że jestem w ciąży też mówił że tylko w Polse jej jeszcze używają, że teraz są inne środki,ale przepisywał bo prosiłam, a za wizyty 160 zł bierze bo to prywatne centrum położnicze, jest tam jeszcze 5 innych lekarzy więc pomyśle nad zmianą, albo zostane w przychodni, w końcu siostra urodziła przy nim dwoje zdrowych dzieci. Sory dziewczyny, ale musiałam się wyżalić, ale zaraz mężuś wróci to przeniosę się na niego.
-
Dokładnie, po ostatnim badaniu "wewnętrznym" lekarz powiedział, że szyjka ok, nie widzi żadnych nieprawidłowości. Nie wpisał do karty żadnych pomiarów. Myślę, że dopóki nie ma takich niepokojących danych jak u Lusi, trzeba po prostu ufać swojemu lekarzowi. Inaczej można zwariowaćhttps://www.maluchy.pl/li-68384.png