Mamy mają pierwszeństwo
-
WIADOMOŚĆ
-
W pierwszej ciąży juz przekonałam się że to bujda mając brzuch porodowy ludzie odwracali się i udawali że go nie widzą. Nawet mi to nie przeszkadzało a wręcz śmieszyło. Raz kobieta w poczekalni powiedziała że jej kurtka musi leżeć na krześle i musiałam stać. Ale wczoraj myślałam że mnie coś zagotuje. Idę do kasy mam dwie rzeczy i pcham wózek z moim synkiem a przede mną wpycha się baba z całym koszykiem zakupów. Pytam grzecznie czy mnie przepusci bo mam dwie rzeczy a ona patrzy na mnie i mnie olewa. Pod nosem mowie że bezczelna baba a ta w krzyk że ma chorą nogę ale koszyk załadowany i na bank ciężki. A ja mówię że jestem w ciąży mam tylko dwie rzeczy i małe dziecko w wózku i nic się jej by nie stało. A ona na cały sklep że mnie przepusci ale jej w ciąży nikt nie ustepowal kolejki mowie jej że mnie to nie obchodzi i jak nie chce to nie. Kasjerka czerwona jak burak ludzie gapia się. I szczerze mogłabym poczekać bo nic mi się nie dzieje ale dziecko śpiące i głodne i dlatego chciałam szybko wyjść z tego sklepu. Ale po tej akcji chyba długo tam nie pójdę chociaż najlepsze mięso tam mają. Czasem się zdarza że ktoś widząc mnie z wózkiem przepusci ale to jest bardzo rzadkie najgorsze są baby po 40 stce które same dzieci nosiły w ciąży. Jeszcze faceci czy młodzież jakoś potrafię zrozumieć bo tego nie przeszli ale te babska najbardziej mnie wkurzają
Girl25, dotidd lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mnie spotyka to samo.. W poprzedniej ciąży tylko raz jeden gość w supermarkecie zrobił raban, że wszyscy natychmiast mają mnie przepuścić. Dosłownie utorował mi drogę do kasy łokciami...Reszta oczywiście buczała niezadowolona. Pomijam, że kasa z pierwszeństwem dla zaciążonych...
W tej ciąży raz nie wytrzymałam, w przychodni, rozebrana, bęben sterczy na metr, do tego lekarka kazała mi wchodzić od razu, żadnych bakterii tam nie wąchać w poczekalni.A starszyzna w ryk, że ciąża to nie choroba! (już nie mogę tego pustego frazesu słuchać swoją drogą..)No to wypaliłam, że nie choroba, ale jak zarażę się czymś tutaj przez pół godziny, to ja się nie mogę bezkarnie nażreć antybiotyków tylko będę się w konwulsjach modlić, żeby samo przeszło. Ostatecznie stanęła za mną rejestratorka.
Ja już też żadnych praw sobie nie roszczę... Jednak zawsze ustępowałam miejsca w tramwajach, byłam uprzejma, puszczałam ludzi w kolejce. Teraz to się skończyło. Gorycz przeważyła..letrox 50,polocard, 2x dupek, 2x lut.100mg, clexane 40mg.
Aniołek 6tc 02.2016
Aniołek 5tc 04.2016
-
Ja jestem z natury szczupła, a dziecko miałam duże, toteż w 3 miesiącu miałam już widoczny brzuch ciążowy. Już od 4. miesiąca kobiety ustępowały mi miejsca w komunikacji miejskiej. Tylko kobiety! Najpierw tłumaczyłam to sobie tym, że mężczyźni są mniej spostrzegawczy, ale to się nie zmieniło do końca ciąży! Brzuch miałam gi-gan-tycz-ny, będąc przy tym szczupłą, więc nie było możliwości, żeby ktoś ciążę wziął za tuszę. Tym bardziej, że było lato, a ja chodziłam w przylegających sukienkach. Pracowałam do 8. miesiąca, więc codziennie jeździłam z i do pracy - i przez cały ten czas tylko 4 panów ustąpiło mi miejsca W tym dwóch w takim wieku, że w normalnych okolicznościach to ja im bym ustąpiła. Nie wiem, co się dzieje z mężczyznami, bardzo się zawiodłam. Często staruszki mi ustępowały, a 30-letni faceci udawali, że mnie nie widzą
French_Lover lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
MamaFilipka wrote:Mnie spotyka to samo.. W poprzedniej ciąży tylko raz jeden gość w supermarkecie zrobił raban, że wszyscy natychmiast mają mnie przepuścić. Dosłownie utorował mi drogę do kasy łokciami...Reszta oczywiście buczała niezadowolona. Pomijam, że kasa z pierwszeństwem dla zaciążonych...
W tej ciąży raz nie wytrzymałam, w przychodni, rozebrana, bęben sterczy na metr, do tego lekarka kazała mi wchodzić od razu, żadnych bakterii tam nie wąchać w poczekalni.A starszyzna w ryk, że ciąża to nie choroba! (już nie mogę tego pustego frazesu słuchać swoją drogą..)No to wypaliłam, że nie choroba, ale jak zarażę się czymś tutaj przez pół godziny, to ja się nie mogę bezkarnie nażreć antybiotyków tylko będę się w konwulsjach modlić, żeby samo przeszło. Ostatecznie stanęła za mną rejestratorka.
Ja już też żadnych praw sobie nie roszczę... Jednak zawsze ustępowałam miejsca w tramwajach, byłam uprzejma, puszczałam ludzi w kolejce. Teraz to się skończyło. Gorycz przeważyła..
Przypomniała mi się pewna anegdota z autobusu: kobieta w ciąży stoi w zatłoczonym busie, aż zauważa ją pewien Pan. Nawiązuje kontakt wzrokowy, uśmiecha się i wstaje z fotela. Niestety był ścisk i zanim się ciężarna przecisnęła, miejsce zajęła już jakaś staruszka. Uprzejmy Pan zwraca jej uwagę, że zwolnił to miejsce dla kobiety w ciąży. Staruszka oczywiście odpowiada tym samym tekstem: - CIĄŻA TO NIE CHOROBA. Cięta riposta Uprzejmego Pana? - STAROŚĆ TEŻ NIE!Kicirożek, MikanKulta, French_Lover, paulin, Justeck, Lavender, Zorganizowana:), agii81, Girl25, snowwhite, Kobobo lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Jestem zszokowana tymi historiami. Pamiętam, że w pierwszej ciąży czułam się wyjątkowo, wręcz tęskniłam za tym stanem. Ludzie się uśmiechali na ulicy (serio!), przepuszczali w kolejce, żuliki pod sklepem kłaniali się wpół itd. Żyłam na różowej chmurze niesionej życzliwością ludzi. Miałam wrażenie, że moja ciąża wzbudza w ludziach to, co najlepsze. Kurcze, może świat się zmienił przez ostatnie 3 lata;)
Nie mogę się doczekać, żeby skonfrontować mój nowy brzuch ze społeczeństwem
Dodam tylko, że przepuszczanie w zaawansowanej ciąży nie było mi tak potrzebne jak teraz, kiedy przez 3 miesiące non stop mnie mdli. No, ale jak tu powiedzieć: Ludzie puśćcie mnie bo na was ...French_Lover lubi tę wiadomość
-
Wiecie co mi się wydaje ? Ze niestety program 500+ robi z ludzi potworów. Skoro dziadek na poczekalni mowi wprost do kolezanki "ooo 500+ przyszło" to czego my oczekujemy. Przykre to jest. Nie wiedziałabym jak sie zachować, co odpowiedzieć bo nawet mi ta pomoc niesiona przez nasze Państwo nie przysługuje...Wartości wypisane w sercu miej, nie na koszulkach ❤️
-
500+ robi z ludzi potworów?? nie mysle ze sami z siebie ich robimy a takie teksty to wynikaja z braku wiedzy chyba. za granica wszedzie jest pomoc dla rodzin u nas ludzie maja z nia problem bo bo nie nalezy sie wszystkim.. zawisc i nic wiecej... z zalozenia mial byc to program wspierajacy decyzje o urodzeniu kolejnego dziecka...
a wracajac do tematu to kwestia wychowania i tego jak reagujemy na chora ciezarna itd. mamy w dupie ludzi i siebie nawzajem ...ludzie widza tylko swoj czubek nosa i z tego wynika np. nie ustepowanie miesca w kolejce autobusie itd.
7 lat temu kiedy bylam w 1 ciazy zawsze bylam przepuszczana w kolejce a teraz stoje swoje .. ani mlodzi ani starzy nikt nie zwraca na to uwagi. ludzie sie zminiaja .. na gorsze ... jestesmy zaslepieni swoimi potrzabmi i nie dostrzegamy innych i to jest probnelm -
mrówa wrote:500+ robi z ludzi potworów?? nie mysle ze sami z siebie ich robimy a takie teksty to wynikaja z braku wiedzy chyba. za granica wszedzie jest pomoc dla rodzin u nas ludzie maja z nia problem bo bo nie nalezy sie wszystkim.. zawisc i nic wiecej... z zalozenia mial byc to program wspierajacy decyzje o urodzeniu kolejnego dziecka...
a wracajac do tematu to kwestia wychowania i tego jak reagujemy na chora ciezarna itd. mamy w dupie ludzi i siebie nawzajem ...ludzie widza tylko swoj czubek nosa i z tego wynika np. nie ustepowanie miesca w kolejce autobusie itd.
7 lat temu kiedy bylam w 1 ciazy zawsze bylam przepuszczana w kolejce a teraz stoje swoje .. ani mlodzi ani starzy nikt nie zwraca na to uwagi. ludzie sie zminiaja .. na gorsze ... jestesmy zaslepieni swoimi potrzabmi i nie dostrzegamy innych i to jest probnelm
Nie miałam na myśli kogokolwiek urazić. Przede mną każdy ten spieprza na metr bo mam brzuchol! Chodzi mi tu o zawiść ludzka tylko i wyłącznie... największy brak kultury ja akurat w moim mieście otrzymuje od osob starszych, przykre ale prawdziwe.
Jak to słyszałam "ciąża to nie choroba" ok myśle sobie w takim razie starość tez nie, patrząc po tym jak rześko sie bili emeryci na promocji w carrefour za cukrem (wtedy maja sile )Wartości wypisane w sercu miej, nie na koszulkach ❤️ -
absolutnie nie poczułam się urażona ... wiadomo ze sa przeciwnicy 500+ i jego zwolennicy (mimo to nie znam nikogo kto by w trosce o finanse państwa nie złożył wniosku:)) pogladay wiadomo sa jak dupa każy ma swoja
chodzi mi jedynie o to ze podejscie do ludzi w jakis sposob wymagajacych uwagi (ze tak to nazwe) ... zminilo sie na gorsze i moim zdaniem wynika to ze z zawisci i takiego poczucia zeby nikt nie mial lepeijKicirożek lubi tę wiadomość
-
Ale to czasem kasjerki /kasjerzy w sklepie powinni obsłużyć w pierwszej kolejności ciężarna. W rossmanie jest takie ogłoszenie że mamy mają pierwszeństwo i co i jajo udają że nic nie widzą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 12:34
Kicirożek, gabi544 lubią tę wiadomość
-
Hm, to przyznam, że ze złym traktowaniem czy krzywymi spojrzeniami to się nie spotykałam. No może poza sytuacją, gdy w aptece farmaceutka głośno krzyczała: "najpierw zapraszam panią w ciąży" i aż powietrze gęstniało od spojrzeń wszystkich emerytów ale nikt nigdy mi słowa nie powiedział.
Jedyne czego mogę się czepnąć, to właśnie obojętność mężczyzn w komunikacji miejskiej, kobitki zawsze były dla mnie bardzo miłe!
-
Ja na razie nie doświadczyłam ani chamstwa, ani uprzejmości z tytułu brzucha, który zaczyna być zresztą dopiero widoczny jako ciążowy, a nie "najadła się". Jedynie w samolocie się nade mną ulitowała kobitka i mnie przepuściła w kolejce do toalety, jednocześnie oburzona, że nikt inny mnie nie przepuścił, mimo, że kolejka długa, a widać ewidentnie, że jestem w ciąży. Dodam, że tył samolotu zasiedlali rozochoceni już grubo wstawieni panowie 40+, których głównym zajęciem było flirtowanie z młodszymi "dupeczkami" dookoła. Był to widok dość żałosny, ale nie zdziwiło mnie w najmniejszym nawet stopniu, że byłam dla wszystkich z wyjątkiem tej jednej kobiety przede mną - niewidzialna. Byłam jej za to bardzo bardzo wdzięczna
-
To dorzucę swoje 5 groszy
Raz w aptece pani koło 40 mnie przepuściła , a starszy pan nawet się włączył do rozmowy i stwierdził że jak przepuszczają to trzeba korzystać z przywilejów . Za to w rossmannie, smyku i innych sklepach (z pseudo wywieszkami o pierwszeństwie kobiet w ciąży) nikt mnie nie wywołał z kolejki ... Miło mi się zrobiło jak na ostatnich dniach zawołała mnie babka w piekarni ... zwracała się do mnie a z kolejki już wszyscy myśleli że do nich mówi i się wyrywali ... Niestety ludzie nie chcą widzieć ciąży .Nasze maleństwo :* Kinga 21.08.2016r. -
Ale się dziś zaperzyłam! Byłam w Luxmedzie, ustawiłam się w kolejce do rejestracji i widzę, że stoi w niej kobitka z bardzo widocznym brzuszkiem. Przed nią babka ok. 45 lat i dwóch młodych mężczyzn - w tym jeden barczysty, umięśniony, pewnie tak zmęczony po siłowni, że nie miał siły ustąpić ciężarnej Jestem z natury raczej nieśmiała, ale zaproponowałam na głos, tak aby słyszała cała poczekalnia, żeby może pani w ciąży podeszła do recepcji pierwsza. Zmieszali się wszyscy, czyli wiedzieli, że niewłaściwie się zachowali. Ale skoro wiedzieli, to dlaczego nie postąpili jak należy?
-
Ja jetem dopiero w 10tc, więc jeszcze nikt mojej ciąży nie widzi, zobaczymy jak będzie dalej
Ale zawsze rozwalają mnie "siedzące" zakupy i torebki wielu osób w komunikacji miejskiej i w przychodniach, mimo że obok stoją inni ludzie, pomijam fakt czy chorzy, starzy czy ciężarne.
Bardzo ciekawi mnie jak to będzie w przychodni za jakiś czas, bo jednak to miejsce, gdzie generalnie zdrowy człowiek niechętnie przychodzi, a jak już ktoś przyjdzie to za chorego i wymagającego pierwszeństwa się uważa.
W mojej przychodni niestety wśród osób z pierwszeństwem ciężarne nie zostały wymienione pożyjemy, zobaczymy.🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Od 1 kwietnia w przychodniach i aptekach mają obowiązek traktować ciężarówki priorytetowo.
Niemniej ja mam zawsze pietra, bo jakoś tak nie widzi mi się proszenie o ustąpienie miejsca czy przepuszczenie. Nie potrafięInsanity: doing the same thing over and over again and expecting different results. (anonim)