Będziecie karmić piersią?
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuje za podpowiedzi Bo jakoś miałam złe myśli że nie nastawiam się na karmienie malucha.Rozmawiałam z mamą i co mnie zdziwiło...byłam karmiona mlekiem z piersi i jakoś dużo mi to nie dało chyba...Mnóstwo alergii, chorowałam max co 2 miesiące a chociaż raz w roku miałam zapalenie płuc.Najlepiej chyba spróbować jak nie będzie odpowiadać to przejść całkiem na butelkę.Mam nadzieje że synek nie będzie po mnie taki chorowitek
-
Karmienie piersią wcale nie uchroni dziecka przed chorobami jedynie dziecko może lepiej przez nie przejść tak samo i szczepienie. I mówią że jak się karmi to się chudnie. Nie do końca tak jest ja chudłam ale koleżanka tyła.
Karmienie to jest dobre a nawet bardzo dobre ale tylko dlatego że mamy większą pewność że dziecku dostarczana jest odpowiednia ilość minerałów itp. a przy mleku modyfikowanym wszystko ma swoje normy. Przecież podając mleko modyfikowane to można przedobrzyć z witaminami ale to są wyjątki bo słyszałam o nadmiernym żelazie które było w mleku modyfikowanym.
Nie nakręcaj się zobaczysz jak urodzisz. Może akurat polubisz to i uda Ci się. Warto jednak kupić mleko. Ja mam w zapasie w razie czego gdyby coś się stało.
Głowa do góry. Przecież nie chcesz dziecku zaszkodzićWeraikon lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa myślę że nie ma się co zmuszać. Ja też mam sceptyczne podejście do karmienia piersią. Nie wydaje mi się to czymś fantastycznym. Nie czuję tego. Ale uważam ze rozsądnie jest karmić 3 do 6 miesięcy. A ogólnie uznaje karmienie do roku. Potem wydaje mu się to zbędne i w końcu to rodzic powinien uczyć dziecka niezależności. A karmienie 2, 3 czy 4 latka wydaje mi się obrzydliwe..
pakima, Wilka, mloda1995 lubią tę wiadomość
-
Nie spinaj się i nie zmuszaj, zrób tak jak uważasz. Ja mam zamiar karmić krótko: na początku system mieszany, a potem mm. Nie mam wyrzutów sumienia.
Mam bardzo złe wspomnienia z karmienia piersią: ogromny ból piersi- nawet po zakończeniu karmienia nie mogłam dotknąć ich ręcznikiem po kąpieli, a jak przystawiałam dziecko, to najpierw brałam środki przeciwbólowe, bo nie dawałam rady. W dodatku u mnie karmienie na żądanie oznaczało co 40 minut... koszmar.
Teraz chcę odciągać 2-3 razy dziennie a resztę uzupełnić mm. Ale zobaczymy, życie samo zadecyduje.Maleczka lubi tę wiadomość
Agunia 2004
Ewa 2007(40tc) (*)
maluszek 2011(7tc) (*) maluszki 2013(9tc) (*)
niespodzianka 29.11.2015 - czekamy -
Ja niestety synka karmić nie mogłam, bo jak się okazało nie miałam pokarmu. Jak podali mu pierwszą butelkę w szpitalu to mi serce pękało, bo bardzo chciałam karmić piersią, a kiedy już się coś zaczynało rozkręcać to trafiłam do szpitala z wyrostkiem i pokarm całkiem zanikł po mimo ściągania teraz mam zamiar też spróbować, choć wiem, że nie będzie łatwo. Najbardziej przeraża mnie to jak będę musiała wstawać w nocy np. co godzinę...Mama dwóch chłopców i dziewczynki teraz czekamy na trzeciego synka :*
-
Ja też jestem nastawiona na karmienie piersią. Czytam już poradniki od położnej ze szkoły rodzenia. I też myślę o wstawaniu w nocy, ale przecież czy cycek, czy butelka i tak będzie trzeba wstać "na żądanie". Tylko, że cyc jest na miejscu, a butlę trzeba przygotować. Bardziej myślę o tym, żeby Hubert wiedział jak chwytać swoją jadłodajnię usteczkami, żeby mnie to nie bolało
-
Jestem bardzo sceptyczna w tej kwestii. Ponadto dochodzą jeszcze naciski otoczenia z sugerowaniem bycia wyrodną matką włącznie Ale co ja poradzę, że tego nie czuję, kocham moje dziecko, ale jednocześnie taka forma mi nie pasuje. Dlaczego niektórzy nie potrafią zrozumieć, że można kochać swoje dziecko, ale nie chcieć karmić piersią? To smutne dla mnie, oczywiście spróbuję, bo chciałabym dać mu to co najlepsze, ale co jak to nie wyjdzie? Czy ja jestem zła?
-
DarkAngel to Twoje dziecko i Twoj wybor ! na mnie byl taki nacisk na KP ze ryczalam z bezradnosci jak w cycach pusto a dookola kazdy mi cycki sciskal i dawal zlote rady , karmie MM i jestem zadowolona . Pamietaj ze Ty bedziesz mama i to Twoja decyzja. Obecnie jak sie ktos mnie pyta "karmisz?" odpowiadam : "tak,glodna nie chodzi"
Ja dostalam traumy od tych naciskow otoczenia , gdyby sie mi nie wpierdzielali moze potoczyloby sie to wszystko inaczej. Myslalam ze przystawienie dziecka do piersi to latwizna bo przeciez jestem matka wiec powinno byc to naturalne - a to wcale takie proste nie jest , dziecko nie umie dobrze zlapac , w cyckach na poczatku pustynia , poranione sutki ...
Bedziesz chciala karmic piersia to karm ! nie chcesz ? to dawaj MM wszystko wedlug zasady "szczesliwa mama = szczesliwe dziecko" nie uszczesliwiaj innych dookola jak ja probowalamDarkAngel666, pakima, Pianistka lubią tę wiadomość
-
A tak po części odbiegając od tematu.. jakie mleko kupujecie na początek?
Wstępnie nastawiam się na karmienie piersią ale jak to będzie w praktyce to zobaczymy..także warto mieć coś w rezerwie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2015, 09:56
-
Ja mam zamiar karmić do 3msc jak dam rade, potem zobaczymy. Max 5 msc.
Swoją drogą rozbraja mnie jak ludzie naciskają na kp i w ogóle terroryzują durnymi radami. Nigdy nikomu nie zwracałam uwagi jak wychowuje czy cos robi ze swoim dzieckiem i również nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek komentował moje zachowania/zwyczaje/pielęgnacje do mojego dziecka. Jeśli ktoś się odważy to zagryze:PDarkAngel666 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za miłe słowa, a tekst "karmisz? - tak, głodna nie chodzi" to będzie mój numer jeden na głupie pytania, uśmiałam się - dzięki Nie rozumiem czemu inni ludzie wtrącają się w cudze życie? Ja tego nie robię i mało mnie obchodzi, kto jak postępuje, bo to jego życie nie moje. Dobrze, że chociaż tu mnie ktoś rozumie i nie potępia Co do mleka, to zamierzam zaopatrzyć się w Hipp Combiotik 1 - sprawdzone przez karmiące MM koleżanki pod względem tolerancji przez niemowlaki, ponoć nie mają takich kolek jak po innych mlekach i skład jest dobry. Niezła cena jest w Lidlu. Tyle mogę polecić co i mnie polecono i sama kupię.
-
Tekst faktycznie zabójczy
Ja mieszkam z teściami i też mam nadzieję, że uniknę dobrych rad O ILE SAMA O NIE POPROSZĘ. Już o tym myślę, więc można się domyślić, że zdarzają się takie sytuacje np. przy gotowaniu lub pieczeniu. Wrrr jak mnie to wkurza.
-
Nie ma reguły, pierwsze dziecko karmiłam 3 miesiące, jeszcze frustracji się nabawiłam, bo przekaz społeczny był jednoznaczny, a pokarmu mało miałam, dziś syn ma 15 lat i całe 15 lat prawie bez chorób, drugie dziecko karmiłam przez rok, dziś ma 9 lat i wiecznie chory, trzecia klinika za nami. Nie można sobie robić wyrzutów odnośnie karmienia naturalnego, to decyzja każdej kobiety z osobna, ale jakakolwiek by nie była, nie można czuć się gorszym.
Didi18 lubi tę wiadomość
Deneris -
Nie ma znaczenia już jak karmisz. Chemia jest już wszędzie. Czy w MM czy w mleku naturalnym. Bo co nie zjesz to i tak chemie jesz. Więc nie ma co się nastawiać i brać pod uwagę opinie społeczeństwa i jego nacisku.
Pianistka, Didi18 lubią tę wiadomość
-
ja miałam zamiar karmic piersia chociaz do 6 msc a jak wyszło?
maly sie urodzil za wczesnie, pierwsze co dostal to butla i tak zostalo do dzis. woli butle i tyle tylko ja odciagam swoje mleko i mu daje...mleka mam na styk dla niego, poczatki byly trudne plakalam wkurzalam sie ze tak malo tego mleka, ale poki co jakos dajemy rade. jednego tygodnia przybyl 600 g nawet wiec raczej nie gloduje:) czasem go dokarmiam jak nie doje a ja mam jakis kryzys laktacyjny. zobaczymy jak dlugo tak pociagniemy, znajoma 8 msc dala rade to i ja do tego 6go moze jakos dociagne a jak nie to mm i tez bede szczesliwa i moze bardziej wyluzowana (bo czy mleko bedzie, czy wystarczy ?!)
teraz jest haslo karmienie piersia ponad wszystko, za chwile moda przyjdzie znowu na mm. -
Lila - w szpitalu u mnie dzieciom dawali Nan, w domu też jej dawałam na początku, ale dostałam pokarmu i trochę ją karmiłam z piersi. Później jak znowu przeszłam na MM to najpierw był Bebilon ten zwykły, zamiast kupy jedna wielka plama jak po moim mleku, więc te ich twierdzenie, że jest jak mleko matki było tu akurat zgodne Z 2 puszki wypiła Bebilonu HA, było trochę lepiej z tymi sprawami, ale tak średnio jeszcze, więc kupiłam w sumie najtańsze mleko, Bebiko I po nim było wręcz super, najbardziej córce podpasowało. A znowu u mojej siostry ciotecznej córka nie znosiła Bebiko, rzadko się załatwiała, na Nanie ją trzyma i jest super
U mnie w rodzinie raczej nie panuje coś takiego jak terror laktacyjny, ale koszmarnie wk**wiają mnie propaganda na ten temat Nosz kurcze jeśli jest jakiś problem z karmieniem czy to dziecko nie toleruje zbytnio jak u mnie było czy po prostu nie chcemy to po co na siłe katować siebie i dziecko.
Córka ewidentnie nie tolerowała mojego mleka, a położna do mnie, że to tak jest po mleku matki A ja głupia jej słuchałam Jak dobrze dobrałam jej MM to wszystkie problemy się skończyły12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyJa karmie 70 procent własnym mlekiem resztę modyfikowanym. Byłam dłużej w szpitalu dużo stresu mleko było ale syn nie umiał dostawic się do piersi dostał butle z mm na moja prośbę. Potem odciagalam ale on miał większe potrzeby wiec mm tez dostawał.. w domu kolejne próby do stawienia do piersi, kapturki i cuda wianki i co? Byłam wykończona w nocy budził się co godzinę na jedzenie a do tego zaliczył kolejny spadek wagi.. w kulam się. Kupiłam laktator elektryczny odciągalam w dzuen a w nocy mm. Około 4 -5 tyg życia załapał pierś i pięknie ssie pod warunkiem że nie jest przepełniona. A więc robimy tak ze nicka na mleku modyfikowany rano odciągam mój i daje butle z moim a potem cały dzień do wieczora tylko pierś. Pięknie przybiera on jest szczęśliwy i ja też. Nie ma się co zajeżdżac. Trzeba dostosować się do sytuacji. Dla mnie karmienie piersią nie jest tak ważne jak komfort psychiczny matki i dziecka bo to jest ważniejsze dla prawidłowe go rozwoju maleństwa. Używam enfamila zwykłego. Jest ok. Będę próbować tez bebilinu.
annnia lubi tę wiadomość
-
ailatan, tez uwazam ze zajezdzanie sie zeby na sile karmic piersia mija sie z celem bo to tylko zrodlo frustracji i niepotrzebnego napiecia. a dziecko to wyczuwa.
robie tak jak Ty, w nocy mm a w dzien swoje tyle ze odciagane o ile mu ystarczy jak nie to dokarmiam. jak maly dostaje mm to w koncu spie wiecej niz 2 godziny i zaczal robic ladne kupki (po moim ma z tym problemy, a zmienialam juz diete i nic) hipp ha combotik mu daje, dobrze toleruje no i z tym zalatwianiem sie unormowalo.
-
Karmiłam dwoje dzieci piersią i oczywiście, choćby z racji wygody mnie samej jako matki trzecie zamierzam karmić identycznie. Nie ma tematu przyrządzania pokarmu, mycia i sterylizacji butelek, a także przechowywania czy pakowania jedzenia dla dziecka, kiedy człowiek gdziekolwiek wychodzi!
Szczerze mówiąc , szokują mnie wypowiedzi typu ograniczenia dietetyczne... Skąd takie zabobony się biorą? Oczywiście nie pijemy wówczas alkoholu i nie jemy grejpfrutów (gorycz przenika do mleka), ale kwestia kawy (w umiarze), słodyczy czy potraw ostrych to jest sprawa indywidualna bardzo. Moje dzieci wychowały się na mleku produkowanym z posiłków"kuchni chińskiej i tajskiej" czyli ostrej, bo taką preferuję, a łagodna kuchnia to jest polski wymysł, bo na świecie ludzie różnie gotują i matki jedzą i karmią. Kwestia przyzwyczajenia. Tylko i wyłącznie. Czekolady też sobie nie odmawiałam i żadne dziecko nie miało i nie ma alergii pokarmowej poza reakcją na soki dr Wittia (syn) i Kubusia Play (córka), które wypili kiedy nie byli już karmieni piersią, a wskazuje to na alergie na dany konserwant w produkcie, a nie na naturalny składnik. Nic więcej.
Jeśli u dziecka nie ma reakcji alergicznej nie widzę powodu w stosowaniu jakiś ścisłych postów przez matkę... Do dziś spotykam dzieci lat 10, które nie jadły nigdy wielu potraw, bo nikt im nie dal spróbować i zawsze muszą mieć odrębne menu...Anoolka, vioris lubią tę wiadomość