Ile przytyłyscie w trzecim trymestrze?
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem w 33tc i do tej pory mam + 7 kg. Mala sama wazy juz 2.5kg. Staram sie pilnowac z jedzeniem, jesc lekkostrawnie i nie przesadzac chociaz ostatnio mam straszna ochote na czekolade Ja po sobie nie widze zebym jakos bardzo przytyla chociaz czasami puchne i wieczorami czuje siejak balon ale to tez z powodu brzucha i znajomi tez mi mowia ze tylko brzuch mam. Jednak wiem ze jakbym sobie pozwolila jesc to co mi sie chce to na pewno bym b szybko zrobila sie gruba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2016, 07:46
-
Motylkowa1 wrote:Mi już głową wysycha co jeść by kg nie szły tak w górę. 30tydz i juz 11kg na plusie. Jak wygląda twoje menu nowatorka?
Motylkowa jestesmy na tym samym etapie ciazy i ja tez mam dokladnie 11kg na plusie, no moze jeszcze o poranku 10,5 Jestem lekko podlamana ta waga, tym bardziej ze w pierwszej ciazy prawie 6 lat temu przytylam tylko 6kg.. Co prawda jem o wiele wiecej niz wtedy, na wiele wiecej sobie pozwalam, jem sporo slodyczy, zreszta wtedy bardzo dlugo meczyly mnie mdlosci i dlatego tez nie mialam ochoty prawie na nic, teraz bylo znacznie lepiej wiec i apetyt mialam lepszy. Moze nie bez znaczenia jest tez to ze teraz zaczynalam ciaze z niedowaga (moja stala waga od poprzedniej ciazy to 53kg przy 171cm wzrostu), teraz w 30tc mam juz 64kg i jestem bardzo ciekawa ile kg bede miala w polowie sierpnia
Jak to u Ciebie wyglada?
-
nick nieaktualnyMnie natomiast zaskoczyło to, iż mimo mojej nadwagi (ważyłam 75 kg) dużo nie przytyłam. Bałam się bardzo, że dowali mi 20 kg, bo mam skłonności do tycia Ale to chyba dlatego że inaczej też jem, ogólnie piłabym tylko mleko i jadła same warzywa, więc to chyba dzięki temu...
I trym: -4kg
II trym: + 4kg
III trym: na razie +1 kg -
Motylkowa moze to w takim razie woda?? Ja jem ogolnie sporo wiecej, ale sa czasami takie tygodnie, ze wrecz niedojadam a waga pnie sie tak samo do gory i wlasnie zastanawia mnie to czy to nie woda sie zatrzymuje itp. Szczegolnie jesli nie jesz wiecej, to moze byc to..
-
nick nieaktualny
-
Motylkowa1 wrote:Mi już głową wysycha co jeść by kg nie szły tak w górę. 30tydz i juz 11kg na plusie. Jak wygląda twoje menu nowatorka?
Czasem robie rosolek z takim drobnym makaronempodobnym do ryzu zeby zjesc troche makaronu ale taki maly to sie tez szybko trawiWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 00:25
Motylkowa1 lubi tę wiadomość
-
Motylkowa- ja 32 tc i tez mam +11,5 kg a uwierz mi- w ogole nie jadam slodyczy i jem ogolnie niewiele. Ciut wiecej niz przed ciaza ale przeciez nasze zapotrzebowanie tez sie zwieksza. Dzis jak zobaczylam ze znowu sporo przybylo to sie wkurzylam i zrobilam sobie dzien jedzenia wszystkiego na co mam ochote. Skoro i tak tyje i tak to dzis zjem co chce! I tak oto piecze sie pizza w piekarniku a i ciacho sobie zjem a od jitra znowu bede sie pilnowac- ale z ta roznica ze chociaz zaspokoje wszystkie swoje zachcianki dzis
Motylkowa1, Ania bebe 88, Muchaolucha, Arwi lubią tę wiadomość
Nasza Marcysia jest już z nami
-
nick nieaktualnyMotylkowa - u nas od początku z om był 12.08, a z usg 15.08. Ale Mała pewnie urodzi się szybciej, bo mam zapowiedzianą cesarkę.
Co do wagi to sama już nie wiem, czy wierzyć jej, czy nie. Niekiedy mam dzień po dniu 0,4kg różnicy. Na plus oczywiście. No chyba bym musiała sam smalec wpierdzielać. Czasami sobie myślę jak _cherryLady, że i tak przytyję, to po co się jakoś wielce pilnować. Im bliżej końca tym częściej bym po słodkie sięgała, ale owoce i tak wygrywają. Widzę po sobie, że mi w biodrach przybyło, o cyckach nawet nie wspomnę, ale ogólnie nie płaczę jak patrzę na siebie w lustrze. Kiedyś jednak spotkałam po trzech tyg znajomą i jeszcze przed 'cześć' krzyknęła 'ale przybrałaś!!!' no i wtedy poczułam się jak godzilla... -
Mój pierwszy wpis
Forum czytam od początku, sama postanowiłam napisać parę słów dopiero teraz, bo widzę, że ta waga nam sen z oczu spędza
Ja od początku ciąży przytyłam 11 kg. Dużo, mało, różnie można mówić. Wg mojego lekarza, muszę uważać na dietę, wg wszelkich siatek centylowych, nie jest najgorzej. Moje dziecko już jest spore, 32 tydzień i 2,2 kg Rozmawiałam z lekarzem, skąd ta waga jak jem jak przed ciążą, poza tym zawsze starałam się jeść zdrowo o optymalnie, oczywiście bez przesady, uwielbiam słodycze ale naprawdę lubię warzywa, chude mięso i nabiał. Lekarz zwrócił uwagę, że jeśli przed ciążą jest się bardzo aktywnym fizycznie a mimo wszystko w ciąży nie robimy wielu rzeczy (moja praca bardzo aktywna plus bieganie, jazda rowerem, czyli wszystko, z czego trzeba zrezygnować w ciąży) to najczęściej więcej się przybierze w ciąży. No niestety, metabolizm zwalnia i nic nie zrobimy. Dodam, że ja po sobie nie zauważyłam wielkiego przytycia, co więcej, moi znajomi, wszyscy bez wyjątku to potwierdzają i są naprawdę zdziwieni gdzie upchałam te kg wchodzę w ubrania sprzed ciąży, oprócz spodni ale wiadomo, że chodzi o brzuch. Biodra delikatnie się poszerzają w ciąży, ale to też normalne, lekko rozchodzi się spojenie stąd te różnice w obwodzie bioder Do tego dochodzą hormony, które robią swoje niestety. Organizm jest sprytny i odkłada trochę tłuszczyku na potrzeby wytwarzania pokarmu po porodzie. Stąd jeśli któraś zamierza karmić - chyba nie należy się tym przejmować, kilogramy zejdą szybciej niż nam się wydaje oczywiście, jak ktoś ma ponad 20 kg do przodu można zastanowić się nad swoją dietą, ale do 15kg to zdrowa normaMotylkowa1, Muchaolucha, _cherryLady lubią tę wiadomość
-
U mnie zaraz 33 tc i na wadze prawie + 12 kg, z czego waga w poszczególnych trymestrach rozkładała się następująco:
I trymestr: + 1 kg
II trymestr: + 9 kg - lawinowo zaczęłam tyć po 20 tygodniu
III trymestr- na razie niecałe + 2 kg
Dodam, że nie obżeram się, jem bardzo racjonalnie, odmawiam sobie wielu przyjemności (np. słodyczy), codziennie ćwiczę ( joga, cardio dla ciężarnych+ spacery) a i tak kurczę tyję w tempie zastraszającym. U mnie problemem jest chyba fakt, że jem dodatkowy posiłek tuż przed snem, w nocy miewam fatalne spadki cukru i żeby im zapobiec muszę przed pójściem spać podjeść sobie jakieś węgle z białkami (najczęściej kromka razowca z twarożkiem). I najlepiej podsumowała to MAd- hormony, metabolizm na zwolnionych obrotach, odkładanie zapasów na czas laktacji- nic z tym nie zrobimy, trza cierpliwie czekać aż po porodzie wszystko zejdzie
-
U mnie rozpoczął sie 37 tydzień i 12 kg na plusie. Zawsze byłam wysoka i szczupla i nie szczedzilam sie z jedzeniem i ze słodyczami tez. Codziennie cos słodkiego. Uważam ze Malo przytylam ale efekty sa w dzidziusiu:)córcia ma ok 3400 juz. I diametralnie odstawilam słodycze na ten 9 msc mam nadzieje ze nie będzie juz tak szybko przybierać na wadze:)Kornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda! -
_cherryLady wrote:a ja i przed i w czasie ciąży raczej z tych mało aktywnych. A teraz uwaga; zaczelam puchnac i w 3 tyg od ostatniej wizyty +2,5 ;(( a raz tylko zjadłam pizzę i kilka cukierków. Chyba przejde na diete cukrzycową ;P
Ja dzisiaj mam kryzys- waga pokazała jakąś kosmiczną cyfrę, wkurzyłam się jak nie wiem co. Dlatego w planach mam dzisiaj iść na lody a później na burgera. Trudno, będę gruba ale przynajmniej najedzona i szczęśliwa
Nad dietą cukrzycową też myślałam, startujemy razem ? Jakieś dobre jadłospisy by się przydały. Tylko to dopiero od jutra- dzisiaj mam zamiar zjeść osiemsetmilionówkalorii_cherryLady, Marcela1333 lubią tę wiadomość
-
U mnie przed ciążą 63kg obecnie 28tc +8kg, uważam że to strasznie dużo, jeszcze jak pomyślę ile do końca mi zostało to będzie pewnie jakieś +16kg…..a tak marzyłam żeby tylko z 10-12kg w całej przytyć. Dodam, że to pierwsza ciąża i faktycznie poszło mi w biust który urósł już pewnie z 3 rozmiary no i w brzuszek ale jak na 7 miesiąc jest naprawde mały.roxi661
-
Muchaolucha wrote:Ja dzisiaj mam kryzys- waga pokazała jakąś kosmiczną cyfrę, wkurzyłam się jak nie wiem co. Dlatego w planach mam dzisiaj iść na lody a później na burgera. Trudno, będę gruba ale przynajmniej najedzona i szczęśliwa
Nad dietą cukrzycową też myślałam, startujemy razem ? Jakieś dobre jadłospisy by się przydały. Tylko to dopiero od jutra- dzisiaj mam zamiar zjeść osiemsetmilionówkaloriiNasza Marcysia jest już z nami