Laktator elektryczny jaki??
-
WIADOMOŚĆ
-
theagnes87 wrote:symfonia...spokojnie....nic nie pobudzalam...poprostu przystawilam siobie do piersi a wtedy corka cos mi nacisnela i sie zassalo...zeby pobudzic to bym musiala go uzywac
to dobrze, dziewczynom różne pomysły przychodzą do głowy
a wcześniej nie wyjaśniłaś sytuacji do końca 
wolałam się upewnić, że wiesz.
02.02.2016 Synek już z nami na świecie :*
-
Ja mam lovi prolactis dwufazowy - jest fantastyczny - wykarmiłam dzięki niemu mojego pierwszego synka - doskonale pobudza laktację - wykarmiłam synka przez 3 miesiące tylko na swoim mleku, choć mały ani razu nie tknął piersi - jadł co 2 godziny - po 3 miesiącach ściągałam na dobę ok 2,5 l swojego mleka, choć wydawałoby się, że nie mam warunków - nie stosowałam żadnych herbatek laktacyjnych - wszystko to dzięki temu laktatorowi. Jest również bardzo cichy, można go zabrać ze sobą w podróż dzięki akumulatorkom, można sobie doskonale dostosować siłę, prędkość ssania. W zestawie jest też ręczny laktator, ale nie byłam w stanie użyć go ani razu - zbyt duże obciążenie dla nadgarstków, a i tak borykałam się z obustronnym zespołem de Quervaina... Zresztą nie było opcji, przez pierwsze 3 miesiące prawie nie odpoczywałam od laktatora - synek urodził się maleńki, ale miał wielki apetyt i dzisiaj po 2,5 roku ma 103 cm wzrostu i do tej pory nie był chory na nic poważniejszego, niż 3-dniowy katar. Dlatego uważam, że ten laktator jest świetny - choć tani nie był... Teraz posłuży mi zapewne przy drugim dziecku - już niedługo...
-
zgadzam się i też go polecam,fakt że trochę kosztuję ale warto,używałam go przy dwójce dzieci i wiem że jeszcze mi posłuży:-)Ala 32 wrote:Ja mam lovi prolactis dwufazowy - jest fantastyczny - wykarmiłam dzięki niemu mojego pierwszego synka - doskonale pobudza laktację - wykarmiłam synka przez 3 miesiące tylko na swoim mleku, choć mały ani razu nie tknął piersi - jadł co 2 godziny - po 3 miesiącach ściągałam na dobę ok 2,5 l swojego mleka, choć wydawałoby się, że nie mam warunków - nie stosowałam żadnych herbatek laktacyjnych - wszystko to dzięki temu laktatorowi. Jest również bardzo cichy, można go zabrać ze sobą w podróż dzięki akumulatorkom, można sobie doskonale dostosować siłę, prędkość ssania. W zestawie jest też ręczny laktator, ale nie byłam w stanie użyć go ani razu - zbyt duże obciążenie dla nadgarstków, a i tak borykałam się z obustronnym zespołem de Quervaina... Zresztą nie było opcji, przez pierwsze 3 miesiące prawie nie odpoczywałam od laktatora - synek urodził się maleńki, ale miał wielki apetyt i dzisiaj po 2,5 roku ma 103 cm wzrostu i do tej pory nie był chory na nic poważniejszego, niż 3-dniowy katar. Dlatego uważam, że ten laktator jest świetny - choć tani nie był... Teraz posłuży mi zapewne przy drugim dziecku - już niedługo...Patryk
-
Ja również polecam lovi pro lactis elektryczny, przydał się już w szpitalu. Świetnie pobudza laktacje i w bardzo naturalny sposób. W domu też często ściągalam mleko i mrozilam aby podawać młodemu albo podczas mojej nieobecności albo dokarmialam odciagnietym w nocy jeśli młody był głodny zamiast mm. Bardzo pomaga też w kryzysach kiedy trzeba rozbudzic laktacje zamiast herbatek. Dla mnie rewelacja a karmilam 9 m-cy
-
też miałam ten dylemat - czy mi się wogóle przyda. Otóż kup bez zastanowienia. Ja potrzebowałam już na drugą dobę w szpitalu - przy nawale pokarmu, a dodatkowo synek strasznie ranił mi jedną brodawkę więc ściągałam z tej jednej piersi laktatorem a z drugiej ssał ładnie. Dopiero w domu nauczyliśmy się karmić z obu piersi. Potem bardzo mi się też przydał kiedy miałam więcej pokarmu a synek nie wybudzał mi się na karmienie to po prostu odciągałam i robiłam zapasy w lodówce lub zamrażarce aby można było wykorzystać podczas mojej nieobecności kiedy miałam jakieś załatwienia albo zakupy (uwierz że nie da się siedzieć z dzieckiem 24h na dobę - trzeba w miarę normalnie funkcjonować). Poza tym odczuwałam jakiś wewnętrzny spokój wiedząc że mam zapasy bo synek nie chętnie jadł MM.
Teraz przy drugim porodzie od razu zabieram laktator do torby szpitalnej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2017, 22:14
-
Ja nie kupiłam wcześniej a jak urodzilam (miałam cc) pokarmu nie miałam i musiałam kupić żeby pobudzić piersi bo córka też nie potrafiła od razu chwycić piersi. Mąż kupił w aptece zwykły ręczny najtańszy ale mimo to używałam go dużo razy bo potem laktacja się tak rozbujała, że musiałam odciągać pokarm i mrozić. Teraz gdybym miała kupować a raczej pewnie będę to kupiłabym elektryczny bo z ręcznym to jest trochę męki.Olga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015 -
ja mam Lovi, został mi po pierwszym Synku. Nie narzekałam na niego nigdy. Choć warto wiedzieć, że czasem nasze piersi nawet na najlepszy laktator pod Słońcem mogą nie zareagować tak jakbyśmy tego oczekiwały i ściągać minimalne ilości. Jak używałam w miarę regularnie to odciągałam za jednym razem pełną porcję dla Małego, jak zrobiłam przerwę bo nie miałam potrzeby już go używać, a potem zachciało mi się zamrozić zapasy, to nie byłam w stanie ściągnąć więcej niż 60ml na raz.
-
Cześć, moja rada jest taka - jeśli zamierzacie odciągać pokarm kilka razy dziennie lub karmić dziecko tylko mlekiem z laktatora, to kupcie koniecznie elektryczny. Jeśli okazjonalnie lb w celu rozkręcenia laktacji - to manualny wystarcza.
Ja karmiłam syna odciąganym pokarmem ok. 8 tygodni. Pierwsze 6 używałam elektrycznego canpol babies i było ok, dopóki się nagle nie zepsuł. Kupiłam ręczy - też canpola - ale nie byłam w stanie ściągnąć nim tyle mleka co elektrycznym. Zanim naprawili mi laktator elektryczny to przy ręcznym "traciłam" mleko. Musiałam dawać mm.
-
Mialam 2 laktatory, lansinoh smart pump i medela pump in style. Lansinoh -nowy, medela-10 letni od kolezanki po 2 dzieci i medala nie w porownaniu lepsza, super sciagal warto zainwestowac.[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
nick nieaktualnyJeśli chodzi o laktator elektryczny, to dla okazyjnego ściągania wystarczy Medela mini, do "sportowego" ściągania zdecydowania Medela Maxi Swing lub tańszy i również genialny Spectra 9.
Z ręcznych niezawodny jest Medela harmony.
Sciagalam dla córki mleko przez 2 lata (nigdy nie jadła prosto z piersi), oddałam 30 litrów mleka (m.in. do banku mleka), więc jakieś tam doświadczenie z laktatorami mam. Lovi, lansinoh itd - nie warto. Naprawdę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2018, 13:08
M* lubi tę wiadomość
-
Może jeszcze ktoś tu zaglądnie
Potrzebuje podpowiedzi. Spodziewam się bliźniaków, poród przez cc. Pewno będzie problem z karmieniem piersią, a dodatkowo mam ryzyko przedwczesnego porodu ze względu na skracającą się szyjkę. Tak więc moje Maluszki mogą wylądować w inkubatorach. A wiadomo, każda kropla mleka jest na wagę złota.
Chcę kupić laktator elektryczny i mam dylemat, czy osławiony Lovi Prolactis, czy Lansinoh podwójny ze względu na dwójkę dzieci.
Ten pierwszy wszystkie wkoło bardzo polecają, a o drugim nic nie słyszałam, w internecie też mało opinii.
Liczę na podpowiedzi
Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
Powiem tak: ciężko wybrać laktator przed porodem. U mnie problem z pokarmem, korzystałam z laktatorów ręcznych i tak: te z pompką to w ogóle omijajcie szerokim łukiem, a te z rączką potrafią odssysać mocniej niż elektryczne, natomiast jest to męczące. Z elektrycznych testowałam AVENT i odradzam każdej z Was, która ma problem z laktacją bo słabo ssie - trzeba mocno go dociskać do piersi, drugą ręką ściskać pierś i ogólnie efekt mizerny. Natomiast jak macie laktację w porządku to wystarczy naprawdę najtańszy możliwy laktator, bo jak mleko kapie z piersi to nie ma sensu ładować w laktator kilkaset złotych. Gdybym była zmuszona kupić laktator przed porodem, w ciemno to kupiłabym taki o największej sile ssania na rynku, co wiąże się z większymi kosztami.
Natomiast jeśli mogę coś doradzić, co nie jest zbyt oczywiste dla wielu kobiet to warto rozważyć taki laktator do którego produkowane są butelki szklane, nie plastikowe. Ja korzystałam z plastikowych na początku i to jest straszne gówno. Zostaje w nich zapach mleka (czy własnego czy MM), a po umyciu zapach ten ubogaca się aromatem płynu do mycia naczyń. Po kilku myciach butle cuchną jak połączenie wymiocin ze sklepem chemii gospodarczej. Natomiast szklane butelki nie gromadzą resztek pokarmów w sobie i zapachów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2018, 13:36
[/url]
