praca
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Natalka,
ja wciąż pracuję (koniec 34 tyg), ale od dwóch tygodni na 60%. Pracuję 4 dni po mniej więcej 6h, tak więc dzisiaj wolne. Zostało mi jeszcze 7 dni do przepracowania, niby praca przy biurku, ale powiem szczerze, że jak mi się już nie chce, to koniec. Mam nadzieję, że mała się nie pospieszy, bo chciałabym mieć chociaż ostatnie trzy tygodnie dla siebie i nabranie sił. -
wystapilas o zmniejszenie etatu?
ja w sumie mogłabym prosic i spokojnie by sie zgodzili ale boje sie i tak ze sie z robota do porodu nie wyrobie.
mam przez prace straszne leki, nie sypiam w nocy.
mam do wybrania cały zeszłoroczny urlop i kilka dni nadgodzin a nie ma kiedy. na prawde boje sie ze urodze w pracy -
Ja jestem w Szwajcarii i tutaj ogólnie bardzo niechętnie dają zwolnienia albo zmniejszają etat. Na szkole rodzenia na 6 dziewczyn mniej więcej z tym samym terminem 6 pracuje. Ja poprosiłam lekarza o zaświadczenie o zmniejszenie etatu ze względu na stres właśnie, ale wcześniej dogadałam do z pracodawcą.. Umówiliśmy się, że będę pracować do końca stycznia, potem lekarz stwierdził, że "dam radę" jeszcze trochę... Jeżeli chodzi o pracę, to zawsze jest coś i nigdy się człowiek nie wyrobi, tak długo jak będziesz dyspozycyjna, tak długo będą uważać, że dajesz radę.
-
prawda jest taka ze jak ktos pracowac nie chce to zawsze sie wykpi. lekarze daja l4 na prosbe. ja to osobiscie postrzegam jako naduzycie i pojscie na łatwizna ale to moje zdanie.
pytanie co zrobic zeby nie przegiac w żadna ze stron.
do kiedy? do ostatniego dnia? do 39 tygodnia? -
/Natalka wrote:prawda jest taka ze jak ktos pracowac nie chce to zawsze sie wykpi. lekarze daja l4 na prosbe. ja to osobiscie postrzegam jako naduzycie i pojscie na łatwizna ale to moje zdanie.
37+0tc 09.10.2020..... córeczka Kornelka - witaj!
[*] 4tc ciąża biochemiczna 11.2019
[*] 5tc ciąża biochemiczna 09.2019
37+1 tc synek Oliwierek 13.10.2018 - witaj!
[*] 12 tc puste jajo 02.08.2017
[*] 17 tc synek Ignaś 28.02.2017 -
To chyba zależy od tego jak się czujesz... Jeśli dobrze i ciążę znosisz ok, a praca nie odbija się na Twoim zdrowiu, to chyba nie ma przeciwwskazań do pracy do ostatniego dnia... jeśli dzieje się coś niepokojącego, praca jest mocno obciazajaca i stresująca to warto iść na zwolnienie na pewno nie martwilabym się tym że zostawię coś niedokończone - nie ma ludzi niezastapionych, pracodawca świetnie sobie poradzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2017, 11:10
nikafika lubi tę wiadomość
-
Ja mam pracę biurową 8 godz. i zamierzam pracować do kwietnia jakoś (koniec 6 miesiąca). Zresztą rozmawiałam już z pracodawcą i w sumie przyznał mi się, że im bardziej zaawansowana ciąża tym większy stres dla niego :p07/2017 💕 Misia
07/2021 💔7tc Aniołek
04/2022💕Gaja 🌈 -
Ja pracowałam do początku 8. miesiąca i patrząc teraz z perspektywy - żałuję, że tak szybko zgodziłam się na L4. Strasznie się nudziłam i męczyłam w domu, bo zawsze byłam bardzo aktywna. Wszyscy mnie wysyłali na zwolnienie, bo "wyśpię się i wypocznę jak już nigdy w życiu" i... guzik. Cierpiałam na koniec ciąży na taką bezsenność, że myślałam, że zwariuję. Dopiero jak się dziecko urodziło, to odespałam
Więc jeżeli lubicie swoją pracę i nie jest ona zbyt obciążająca fizycznie i psychicznie (moja taka była), to warto pracować. Natomiast jeżeli uważacie, że praca odbija się na waszym zdrowiu, to po co ryzykować?/Natalka lubi tę wiadomość
-
Wiele z moich koleżanek na L4 poszło od razu, jak tylko dowiedziały się, że są w ciąży. Ja przez całą ciążę słyszałam pytania do kiedy zamierzam pracować i czemu tak długo. Gdzieś w okolicach 6. miesiąca (miałam baaardzo duży brzuch i wyglądałam już wtedy na 8.) to już się ludzie jawnie dziwili, czemu jeszcze pracuję. Nawet lekarz na każdej wizycie rutynowo pytał czy chcę zwolnienie. Wydaje mi się, że teraz panuje w Polsce jakaś presja, żeby ciężarne siedziały w domach. W pewnym momencie sama zaczęłam się zastanawiać czy dobrze robię pracując.
Teraz znów się zacznie zabawa, jak się ludzie dowiedzą, że myślę nad powrotem do pracy na 1/4 etatu
-
niektórzy uwazaja ze kobieta w ciazy ma lezec i jesc.
potem sie dziwia skad te 30 kg sie wzieło, dlaczego nogo puchna i dupa boli.
moze od siedzenia na niej?
jasne jak sie ktos zle czeje albo ma ciaze zagrozona to kijem wisly nie przesunie ale w innym wypadku sory ale jest zwyklym leniem w moich oczach. -
Natalka, zgadzam sie co do zasady, ze ciaza to nie jednostka chorobowa, chociaz w Polsce tak jest czesto traktowana i jak tylko lekarz potwierdzi, to sie ochoczo idzie na L4. Jednak wiele osob nawet w prawidlowo przebiegajacej ciazy pod koniec doswiadcza roznych przykrych dolegliwosci, typu bol plecow, zwlaszcza, jezeli praca ciagle w pozycji siedzacej itd. Moj lekarz sam zasugerowal, zeby od 8 miesiaca zmniejszyc wymiar godzin, bo jednak czlowiek sie meczy, zwlaszcza jezeli musi daleko dojezdzac.
A Ty piszesz "mam przez prace straszne leki, nie sypiam w nocy." Wiec moze jednak warto byloby przystopowac, bo stres tez szkodzi, a do porodu trzeba troche sil i energii. Jezeli z jakiegos powodu chcesz pracowac do samego konca (ktory po 37 tygodniu moze nastapic wlasciwie w kazdej chwili), to Twoj wybor i nikt Ci nie moze powiedziec czy to dobrze, czy zle. Ale z tego co sama napisalas, to nie czujesz sie do konca komfortowo. Na koniec nikt Ci nie da medalu za to jak dlugo pracowalas. Liczy sie Twoje dobre samopoczucie (to pisalam ja, wciaz pracujaca w 36 tyg). -
A mnie trochę pracodawca zmusza do zwolnienia, chociaż chciałam pracować dłużej...
Cały pierwszy trymestr czułam się świetnie, po pracy może potrzebowałam odpoczynku, drzemki, ale ogólnie bajka, zero nudności, wymiotów, niby najgorszy czas, a ja nie czułam ciąży! Pracodawca niby się cieszył, że chcę pracować, ale jak złapałam wirusa i musiałam na 2 tygodnie iść na zwolnienie, żeby to odchorować to znalazł kogoś na moje miejsce i teraz wróciłam tylko na tydzień, żeby tą osobę przeszkolić i cóż... Grzecznie zasugerowano mi, że mam iść na to L4. Z jednej strony to rozumiem.. Potrzebował zastępstwa na ten krótki czas (niecały tydzień, bo większość czasu koleżanka z biura ogarniala moją robotę, ale miała zaplanowany urlop), może boi się, że znowu coś mi się stanie, ale jestem i tak trochę rozżalona ;( co ja będę robić w domu? Po mojej chorobie uświadomiłam sobie, że to dzięki pracy tak dobrze znosiłam ciążę - stały plan dnia, wstawałam i jadłam zawsze o tych samych porach. Na zwolnieniu czułam się fatalnie, jakieś dziwne bóle, nudności...08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
ja tez w szwajcarii i pracuje na caly etat tzn. prawie caly bo tak pracowalam przed ciaza, ale dojezdzam dlugo, wiec i tak mam sporo...
w pl jak ci lekarz wciska to zwolnienie to potem jak masz stres w pracy (nie mowie, ze non stop, ale zdazy sie na pewno ze ktos cie mocno wk....), czy siedzisz kolo kogos z grypa w autobusie lub zmokniesz i zmarzniesz na przystanku to sie czujesz jak jelop, ze nie wzielas tego zwolnienia.
tu jest bardzo ciezko o zwolnienie i szczerze mowiac mialabym w pl problem z poczuciem obowiazku i mysli, ze i tak glupiego dziekuje nie uslysze jak bede sie meczyc i pracowac do konca ciazy.
mialam tez kilka ciezkich dni, czy tygodni i do pracy trzeba bylo isc i funkcjonowac...prace tez mam taka jaka lubie itp. czesto sie ciesze, ze pracuje, bo jestem fit i dobrze funkcjonuje. zawsze bylam aktywna i duzo pracowalam. ale pewnie w pl bym sobie podczas tych gorszych dni myslala "po co mi to?".
ech...nielatwe to.Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
Ja nadal pracuję. To moja 3 ciąża i we wszystkich pracowała do ok 9 miesiąca. Teraz 8 miesiąc i już wszyscy mi jęczą że powinnam iśc na zwolnienie ale mam remont w domu i nawet nie chce mi się tam siedzieć Mam prace biurową, 8 godz dziennie ale tez często jeżdżę w teren.
-
Dziewczyny, prawnie nie powinnyście pracować więcej niż 6h dziennie przed komputerem. Jeśli macie pracę biurową pracodawca powinien zapewnić Wam inne zajęcia na pozostałe 2h, jeśli nie ma innej pracy możecie negocjować wcześniejsze wyjście do domu.
Ja w pierwszej ciąży pracowałam krócej, w drugiej pracuję z domu. Mam odpowiedzialną posadę, a tym samym mocno stresującą. W biurze, gdy siedziałam 8h puchły mi nogi i bolał krzyż - teraz odpoczywam kiedy chcę i więcej dbam o siebie, powoli już też kończę projekty i chcę przejść na L4 żeby nadrobić zaległości w domu. Jestem z tych osób, które zawsze znajdą coś do robienia w domu dlatego tu kilka porad dla Mam, które nie wiedzą jak zająć sobie czas na zwolnieniu;):
- zadbaj o swoją kondycje, żeby pojechać do szpitala i urodzić, a nie męczyć się (codzienne regularne ćwiczenia)
- zrób porządki - i to takie gruntowne;) sprzedaj stare rzeczy, których nie używasz (sprzęt AGD, odzież, książki, meble/dekoracje) idealne miejsca do takich działań to OLX, grupy sprzedażowe FB. Za zarobione pieniądze kupisz coś dla Malucha.
- może umiesz szyć lub lubisz prace ręczne. Twoje prace również możesz sprzedać, a zarobione pieniądze zainwestować na dobry start Malucha.
- zadbaj o siebie i Wasz związek - wykonaj zabiegi pielęgnacyjne, na które wcześniej nie miałaś czasu, zaskocz męża pyszna kolacją...