Szkoła rodzenia
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja chodziłam z mężem i bardzo byliśmy zadowoleni na wstępie dostaliśmy trochę prezencików jak smoczek butelka i próbki różnych kremów. Oprócz tych bonusów dowiedziałam się kilka ciekawych rzeczy o których nie miałam pojęcia. A przy okazji dowiedzieliśmy się obydwoje z mężem jak oddychać i to dobrze bo ja w czasie porodu pewnie zapomnę ale mój mąż będzie mi przypominać. Ja polecam my kosztów nie ponieśliśmy bo chodziliśmy na bezpłatne zajęcia i nie uważam że ten czas straciłam a dowiedziałam się wiele istotnych rzeczy
-
nick nieaktualnyHmmm...zdania są podzielone-dla mnie to rzecz zbędna,położna mi odradzała...
Wszystkiego teraz z internetu można sie dowiedzieć
Oddychanie już też mamy wyćwiczone jak i inne podstawowe rzeczy przy porodzie.
Chyba najlepiej jak z położną osobiście się spotkasz i pogadasz-powie o wszystkim.
Ale jak ktoś ma ochotę,to czemu nie:)
Najwazniejsze jednak,to słuchać położnej przy porodzie-mówi co masz robić kiedy i jak:)
Szkoła rodzenia może jest dobra,żeby nauczyć się o higienie maluszka itp.
Idź kilka razy i będziesz wiedziała,czy warto chodzić -
Tylko te na NFZ w Szczecinie przynajmniej wymagają zadeklarowania wzięcia od nich położnej środowiskowej. I mają zajęcia w tygodniu gdzie z mężem nie mogli byśmy brać udziału we wszystkich zajęciach razem mężowi na tym bardzo zależy, aby brać czynnie udział we wszystkim co dotyczy ciąży i dziecka.
Chica Mala lubi tę wiadomość
-
Symfonia ja jestem ze Szczecina i zamierzam właśnie wybrać tę szkołę
http://szkolarodzenia.szczecin.pl/
Mam niedaleko od domu. Najpierw miała być szkoła w MAMMIE ale za daleko jak dla mnie bo mieszkam w centrum. Z mężem będę tylko na co drugich zajęciach bo akurat tak parcuje. Za jakieś 5-7 tygodni będę zaczynać więc dam znać jak wrażenia.esteraestera lubi tę wiadomość
-
Lexi
ja jeszcze muszę poczekać do końca października bo tak mi wypada 21 tydzień pewnie się spotkamy
bo jeżeli będę wybierać szkołę to pewnie tą na nfz, właśnie w centrum bo do mammy też mi daleko.esteraestera lubi tę wiadomość
-
Jestem z mężem po pierwszym spotkaniu w szkole rodzenia http://polozna-szkolarodzenia.pl
Jesteśmy bardzo zadowoleni po spotkaniu, jesteśmy na trybie indywidualnym bo nie jesteśmy w stanie chodzić na zajęcia w tygodniu.
Położna jest konkretna i miła. Pracuje w szpitalu, w którym zamierzam rodzić więc oprowadziła nas po salach, pokazała jak się poruszać. Wprowadza szczegółowo w każdy temat - co dla mnie jest niesamowitym atutem bo wiem czego mogę się spodziewać.
Nie żałujemy, że wybraliśmy się na takie zajęcia, a przed nami jeszcze 3 spotkania.
Jak już zakończymy szkołę to opiszę swoje wrażenia. -
esteraestera wrote:Cześć dziewczyny i jak, byłyście na zajęciach w tej szkole? Ja chodziłam tam na zajęcia w istopadzie. Moze się widziałyśmy?
http://www.szkolarodzeniaszczecin.pl/
Byliśmy już na 2 zajęciach. Fajna tematyka i prowadzenie. Ogólnie grupy są dosyć spore ale jest wesoło, miło i sympatycznie. Na razie nie żałuję.esteraestera lubi tę wiadomość
-
Ja też chodzę na bezpłatną szkołę rodzenia. Zajęcia prowadzi położna na świetlicy w oddziale ginekologiczno-położniczym. Na każdych zajęciach rozmawiamy z nią swobodnie o naszym stanie i odczuciach, a potem realizujemy dany temat. Było już zwiedzanie porodówki (super sprawa!), karmienie piersią, kąpiel, poród rodzinny.
Pod koniec przychodzi pani rehabilitantka i trochę się gimnastykujemy.
Uczyłyśmy się oddychania torem przeponowym i w ogóle jest naprawdę fajnie spotkać się z dziewczynami na podobnym etapie ciąży. Zajęcia rozpoczynają się kiedy jesteś w 30 tc i jest przewidzanie 5 spotkań. No i oczywiście dostajemy pełno ulotek, poradników i próbek z różnych firm kosmetycznych (Ziaja, Emolium, Nivea, Allerco0. Ostatnio była też butelka i smoczek z Aventu i pieluszki z Dady.esteraestera lubi tę wiadomość
-
Lexi150 wrote:A ja w końcu zapisałam się tutaj
http://www.szkolarodzeniaszczecin.pl/
Byliśmy już na 2 zajęciach. Fajna tematyka i prowadzenie. Ogólnie grupy są dosyć spore ale jest wesoło, miło i sympatycznie. Na razie nie żałuję. -
Więc odpowiem na swoje pytanie
Dla mnie warto było się wybrać na szkołę rodzenia z tego względu, że czuje się spokojniejsza i mam wiedzę przekazaną przez położną, która pracuję wciąż w szpitalu. Pokazy instruktażowe dodały pewności siebie dla mnie i męża. Ja przez to bynajmniej śpię spokojniej bo lubię być na wszystko przygotowana.
Mogliśmy poznać "tajniki" i nowinki z sal porodowych. Przekazała nam również obawy położnych, które pracują na takich oddziałach gdzie w sumie nawet o tym wcześniej nie myślałam. Głównie przecież myślałam o sobie i dziecku w sytuacji porodu i pobytu w szpitalu.
Dodam, że jest to moje pierwsze dzieciątko, przy drugiej ciąży już się zapewne nie wybiorę na taką szkołę gdyż będę miała własną praktykę
Koszt takiej szkoły wyniósł mnie 400 zł za 4 spotkanie indywidualne po 1,5-2h.
Omówiliśmy:
- poród SN
- poród CC
- połóg
- pielęgnacja noworodka w domu i w szpitalu
- stany przejściowe noworodka
- pierwsza pomoc
- apteczka domowa
- prawo
- laktacja i karmienie (gdyż chcę karmić piersią)
- obejrzenie sal porodowych z omówieniem technik łagodzenia bólu podczas porodu
- rola partnera w porodzenie rodzinnym
Nauczyłam się również, że nie zawsze warto jest naczytać się internetów i słuchać "dobrych rad" bo można się na tym przejechać. Dlatego też zależało mi na profesjonalnym omówieniu tematów z wykwalifikowaną osobą.Wilka lubi tę wiadomość
-
Ja zdecydowanie polecam uczestniczenie w szkole rodzenia. My chodzimy do bezpłatnej, w każdym większym mieście są takie bezpłatne zajęcia.
Ja podobnie jak Symfonia czuję się spokojniejsza a i mąż zdobywa cenną wiedzę: jak przewinąć dziecko, jak umyć, jak pielęgnować pępek, czym się różnią ubranka, pieluchy itd. Nie mówiąc już o technikach oddychania i metodach przechodzenia każdej z faz porodu.
Nie udało mi się zapędzić męża do książek ale tutaj ma wiedzę od położnych pracujących w szpitalu gdzie będziemy rodzić.
Ja to co czytam w internecie traktuję z przymrużeniem oka bo czasem są takie brednie, że szczęka opada i można się tylko niepotrzebnie nakręcić, co też często widzę czytając wypowiedzi osób tutaj na forum.
Redhotka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny potrzebuję pomocy. Chciałabym wybrać szkołę rodzenia jednak w większości szpitali w Warszawie dla osób niezameldowanych jest ona płatna. Chciałabym jednak nie płacić w jednym szpitali który jest najbliżej mnie to 450 zł. Jednak w moim powiecie gdzie jestem zameldowana mam bezpłatną ale na stronie szpitala jest informacja że rodząca wówczas deklaruje poród w tym szpitalu. Czy rzeczywiście tak jest, że już muszę rodzić w szpitalu gdzie odbyłam szkołę rodzenia? czy bez problemu przyjmują w innym szpitalu też?Kornelia ur. 27.06.2016 r. g.21.20 cc 3700g 57 cm
[/url]
Wiara i nadzieja dziala cuda!