Badanie nasienia
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyProfertil
kupuję to, już obczaiłam ceny, od listopada szpikuję męża suplementami, teraz bierze te amerykańskie, ale szkoda czasu, nie mamy czasu, liczyłam, że maca, że salfazin, że itd. ale pół roku minęlo i wyniki są jeszcze gorsze.
Nesca pisała, że jej mężowi pomogło, inne podobnie, ktoś zrozpaczony, że nie pomogło... Trzeba zaryzykować, wydam te 499 zł, ewentualnie 530 zł za 3 miesiące, napiszę o efektach.Hope2 lubi tę wiadomość
-
Mój mąż też brał profertil 3 miesiące. Powtórzyliśmy badanie nasienia, ale tym razem mniej szczegółowe w zwykłym laboratorium i wszyło super - 50 % żywo poruszających się plemników... Wcześniejsze były kiepskie. Ruch był, ale słabiutki 0k. 2-4% w ruchu A. Nie liczę, że to badanie w lab. było wiarygodne. Teraz bierze pro conceptio - dużo tańsze, ale jak to skończy chyba znowu wrócimy do profertilu. Wcześniej jednak zrobimy badanie nasienia w jakimś konkretnym miejscu, gdzie wyniki będą szczegółowe. Mój m. ma bakterie w nasieniu i dostał jeszcze antybiotyki. Ostatnio ostro ruszyliśmy, bo kurcze tak się denerwuję, że my już się za późno obudziliśmy. Każdy tak nas zwodził, że masakra. Może to być dziwne dla niektórych, ale modliłam się, żeby Bóg postawił na mojej drodze jakichś mądrych ludzi w tym kierunku, a nie tylko takich, którzy potraktują nas jak worki z pieniędzmi. Od 5 marca odmawiam też nowennę pompejańską i mam wrażenie, że spotkałam wreszcie lekarzy z powołania. Sorry dziewczyny za moje wywody, ale niestety takie miałam odczucia. Nie wiem, na ile nasze starania będą skuteczne, ale przynajmniej nie zarzucę sobie, że tkwiłam w bezczynności. Pozdrawiam staraczkiHope
-
Ja musiałam przełożyć badanie nasienia, mój S. od wczoraj przeziębiony, smarka i kicha co rusz, gorączkę lekką miał w nocy ale na wszelki wypadek powiedziałam mu zeby został w domu i się wygrzał pożądnie! nie chce miec chorowitka... więc idziemy we wtorek 8 kwietnia na 08:00.
W sumie i tak bym przełożyła, bo serduszkowalismy i dzis też zamierzam bo owulacja wyszła w końcu...
A tak bedzie na spokojnie.
Zastanawiam się teraz też nad ta L-karnityną...skoro to ma taki dobry wpływ... to może warto spróbować również ?
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Tak wiem dlatego zadzwoniłam dziś i umówiłam dopiero na przyszły tydzień
wykuruje się i może bedzie coś z tego!
Tymczasem i tak mam dalej płodne więć chce serduszkować szkoda mi cyklu - a badania mogę zrobić w każdym momencie!Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:Myszko ja proponuje w innym miejscu
zrobimy po 72 dniach i kuracji specyfikami ktore zakupiłam w innej klinie. No i mace tez kupie bo moj jadł ta w proszku i dobrze sie czuł ale tylko miesiąc brał -
Ja już stracilam nadzieje... najpierw wykryto u mnie wodniak jajowodu, potem miałam zanik miesiączki teraz niby wszystko jest ok, ale ginekolog polecił jeszcze męża przebadac, no i usłyszeliśmy "wyrok"
Abstynencja: 5 dni
Ukość w ml: 2
pH 8,3
Ilość plemników w 1 ml 4 miliony
Ruchliwość 40% (20% w ruchu prawidłowym, 20% w ruchu chaotycznym i oscylującym)
barwienie z Eozyną 10% martwych
Leukocyty: 0
Komórki okrągłe: 0-2 w polu widzenia
Aglutynacja: nie stwierdzono
Uwagi:
Tratospermia - pograbiałe wstawki
HOS - 66%
Proszę wyraźcie swoja opinię, mi już sie normalnie łzy skończyły..
-
Ania 84 a czemu polecasz robić powtórne badania w innym miejscu? nie lepiej w tym samym? kurcze zastanawiam się bo my jak wiesz będziemy powtarzać za 2 miesiące i myślałam że właśnie do Macierzyństwa się udamy.
Anika nie pomogę bo mam inny problem:( a czytałaś w necie? jakie rokowania przy teratozospermi?? chyba nie najgorsze co?? suplementujesz męża czymś? -
AnikaX wrote:Myślisz ze wyniki mojego męża nie są bardzo złe?
Naczytałam się o tych wszystkich parametrach, o ilości lemników itd i powiem szczerze ze już zwątpiłam w sens wszystkiego
U was jest 4 miliony u nas nawet pol miliona nie ma a z tych co sa to jeszcze 82 % nieruchliwe -
Ania_84 wrote:Ogólnie polecają zeby powtorzyc w 2 róznych klinikach..ale to w przypadku bardzo złych wyników