X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Męskie sprawy Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
Odpowiedz

Bezplemnikowcy - TESE/mTESE

Oceń ten wątek:
  • Danadana Autorytet
    Postów: 1465 839

    Wysłany: 19 kwietnia 2019, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po Waszych postach widzę, że raczej mamy bardzo marne szanse...
    Ja też jestem strasznie niecierpliwia, wkurza mnie fakt, że nas to spotkało. Mąż nie chce raczej się decydować na dawcę, a ja z kolei nie zdecyduje się na życie bez dzieci...
    I tak, kolo się zamyka.
    Nam Dr Wolski daje jakieś nadzieje, ale czasami myślę sobie, że jednak te 10 tysięcy za 1 zabieg to kusząca opcja i skoro jest nawet promil szansy to Dr będzie ją zalecał..

    Danadana
  • Marti. Przyjaciółka
    Postów: 125 23

    Wysłany: 20 kwietnia 2019, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tu bym był spokojny. Wielokrotnie slyszałem że kiedy nie ma szans to Wolski mówi to wprost i odradza biopsje. U mnie też teraz mógł namawiać na drugie mtese (bo pierwsza udana) a wręcz przeciwnie powiedział że gdybyśmy się mieli decydować na pozyskanie kolejnych plemników to igłowa (najtańsza) w zupełności wystarczy. Także jest raczej uczciwy

  • Danadana Autorytet
    Postów: 1465 839

    Wysłany: 20 kwietnia 2019, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki za wsparcie!

    Danadana
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiedzcie proszę, jak to u Was z wynikami biopsji było w Novum. Nasze wyniki są ale blok nie chce nam przekazać, przesłać dopóki dr. nie potwierdzi. Mamy czekać do czwartku na konsultacje... M będzie siedział przez dwa dni i się denerwować.... Z tego co dr. mówił, blok ma nam wysłać na maila i mamy się umówić na konsultacje.

  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2271 1937

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marti. wrote:
    Cześć, najpierw dobra wiadomość - o obu jądrach nie stwierdzono komórek nowotworowych (GCNIS) co cieszy bo w przypadku azospermii ryzyko raka jądra jest znacząco większe niż w populacji. Jeśli chodzi o wynik biopsji igłowej to jest on niezbyt obiecujący. Same komórki Sertoliego to trochę mało. Ja bez żadnego leczenia i przy zerowych wynikach hormonów miałem w biopsji wynik 5 czyli "liczne spermatocyty". I dlatego Wolski uznał, że warto podjąć leczenie. W przypadku Waszego wyniku jest to zapewne trudniejsze ale nie niemożliwe. Oczywiście istnieje szansa, że po terapii proces spermatogenezy ruszy (tak jak u mnie) I wtedy należałoby bez wątpienia robić m-tese, która jest najdokładniejsza. I jeżeli ma coś się znaleźć to tylko dzięki tej metodzie. Co do terapii to zapewne należy stymulować proces spermatogenezy. W moim przypadku oznacza to podawanie FSH. W Waszym nie wiem, bo FSH jest już wysokie. I dlatego mój przypadke jest łatwiejszy - nie ma FSh - podajemy sztucznie -wchodzi na dobry poziom - produkują się plemniki. W drugą stronę jest znacznie gorzej.
    I teraz konkluzja: szanse są zawsze (nam też lekarz po pierwszej biopsji powiedział, że to koniec a po 4 miesiącach terapii u Wolskiego znalazło się dużo plemników) ale realnie trzeba je oceniać jako niewielkie. Jeżeli problemem nie są dla Was pieniądze (10 tyś biopsja i kilka tysięcy terapia) to próbujcie. Sama biopsja to nie jest jakieś straszne obciążenie i da się to przeżyć. Przynajmniej będziecie mieli poczucie, że zrobiliście wszystko co było można.
    Jeżeli kasa stanowi problem i będzie to wymagało ogromnych wyrzeczeń to bym się mocno zastanowił. Dlaczego? Bo znalezienie plemników to dopiero początek wydatków. Każda procedura in-vitro przy założeniu refundacji to min. 10 000zł (bez refundacji plus 5). Po naszym przypadku widać, że osiągnąć upragniony cel nie jest prosto i pewnie będzie potrzeba kilku prób. A za chwilę może skończyć się materiał i trzeba będzie robić nową terapię i nową biopsję. Także jest to ogromne wyzwanie. My je podejmujemy ale mam też z tyłu głowy, że może będzie trzeba niebawem powiedzieć STOP. Musicie to przemyśleć. Ale jedno jest pewne. Jeżeli leczenie to tylko u Wolskiego. Nikt inny Wam nie pomoże. Pozdrawiam i służę radą!

    Marti,
    Bardzo dziękuję za szczegółową odpowiedź. Super jest móc zajrzeć na to forum i posłuchać o doświadczeniach osób, które przechodzą podobne chwile co my. Razem z mężem uzależniamy decyzję o dalszym leczeniu od spotkania z dr W. (wizytę mamy na początku maja). Jednak już po biopsji igłowej w lutym dr mówił, że on nie zalecałby leczenia bo jest to bardzo kosztowne a nasze szanse są niewielkie. U męża problem wystąpił najprawdopodobniej po przebytej śwince w wieku dziecięcym, wielu lekarzy mówi nam, że jeżeli to jest powodem to sytuacja jest nieodwracalna. Dr W. natomiast nigdy nie sugerował nam co może być przyczyną. Jeśli dobrze rozumiem, to z wyniku histopatologii wynika, że proces spermatogenezy zatrzymał się po prostu na bardzo wczesnym etapie (u nas wynik to 2), mąż przebył świnkę w wieku 7 lat. Czy faktycznie prawdopodobne jest że w tym czasie proces po prostu zatrzymał się? Dr W. mówił nam, że należałoby poleczyć wszystkie „poboczne” kwestie, problemy męża z pęcherzem, uraterocele, żpn (czy one faktycznie mają jakiś realny wpływ skoro u nas proces jest zatrzymany? Mąż ma żpn tylko na lewym jądrze). I tak wydatków jest całe multum, a mąż pomimo bardzo młodego wieku ma zdrowie starego człowieka ☹ Finansowo jakoś udaje nam się to spiąć, ale zgodnie z tym co piszesz, leczenie męża i mTese to wierzchołek góry lodowej. Martwię się też tym, że pomimo iż u mnie badania są w normie to też są wskazania na to, aby śpieszyć się z ewentualnymi decyzjami, obniżone AMH, problemy z prolaktyną. Mąż obawia się też, że jeżeli udałoby się pozyskać plemniki i mieć dziecko to odziedziczyłoby ono ewentualnie po pierwsze jego problem z płodnością, po drugie męża brat ma wadę genetyczną, tak więc nasze pytania i wątpliwości się piętrzą. Podziwiam Was że przechodzicie przez to wszystko tak dzielnie i mam wrażenie „na spokojnie” 😊 Trzymam mocno kciuki za drugie podejście u Was!! :-) Będę dawała znać jak sytuacja u nas.

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Powiedzcie proszę, jak to u Was z wynikami biopsji było w Novum. Nasze wyniki są ale blok nie chce nam przekazać, przesłać dopóki dr. nie potwierdzi. Mamy czekać do czwartku na konsultacje... M będzie siedział przez dwa dni i się denerwować.... Z tego co dr. mówił, blok ma nam wysłać na maila i mamy się umówić na konsultacje.
    Pamiętam, że dostaliśmy wyniki na maila po potwierdzeniu przez dra W. Później mieliśmy konsultacje telefoniczną, bo nie opłacało się jechać specjalnie do Warszawy na omówienie wyników.

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIKK wrote:
    Pamiętam, że dostaliśmy wyniki na maila po potwierdzeniu przez dra W. Później mieliśmy konsultacje telefoniczną, bo nie opłacało się jechać specjalnie do Warszawy na omówienie wyników.

    Czyli dr. musi potwierdzić. Widocznie źle zrozumiałam. To te konsultacje nie widząc wyników, to tak jak chodzenie w ciemności będą.

  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2271 1937

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Powiedzcie proszę, jak to u Was z wynikami biopsji było w Novum. Nasze wyniki są ale blok nie chce nam przekazać, przesłać dopóki dr. nie potwierdzi. Mamy czekać do czwartku na konsultacje... M będzie siedział przez dwa dni i się denerwować.... Z tego co dr. mówił, blok ma nam wysłać na maila i mamy się umówić na konsultacje.

    My mieliśmy czekać 4 tygodnie na wyniki. Po jakiś 3,5 już były (sama dzwoniłam do nich z zapytaniem czy już są). Później umówiliśmy się na wizytę z dr W. i wtedy je omówił. Czeka się tak długo bo Novum wysyła wyniki do badania histopatologicznego. Jakbyś miała jakieś zapytania pisz :-)

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    happilyeverafter wrote:
    My mieliśmy czekać 4 tygodnie na wyniki. Po jakiś 3,5 już były (sama dzwoniłam do nich z zapytaniem czy już są). Później umówiliśmy się na wizytę z dr W. i wtedy je omówił. Czeka się tak długo bo Novum wysyła wyniki do badania histopatologicznego. Jakbyś miała jakieś zapytania pisz :-)

    Dziękuję dziewczyny za odp. Tak, u nas dokładnie już minęły 4 tyg. Wyniki są a nie mogą nam wysłać bez dr.
    Że az 4 tyg. to też długo, nie wiem dlaczego, bo ze szpitala wynik był po 2 dniach od biopsji.

  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 23 kwietnia 2019, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewnie w laboratorium tyle trwa cały proces. Jak dostaliśmy wynik to mąż sam poszperał w Internecie, żeby wiedzieć, co oznaczają te różne poziomy itp. Dr W. dodatkowo rozjaśnił i nakierował, jak działać dalej. W naszym przypadku musieliśmy pół roku odetchnąć, trochę odbiło się na psychice, że nic nie znaleziono. Po pół roku podjęliśmy znowu próbę. Oby tym razem leki podziałały.

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • Danadana Autorytet
    Postów: 1465 839

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A kto Was informował o cenie zabiegu? Nas odsylaja do doktora, doktor do kasy, kasa do sekretariatu... Za 2 tygodnie zabieg, a nikt nie może powiedzieć, ile mamy przelać... Ani godziny ustalonej zabiegu. Nic nie wiemy...

    Danadana
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na wizycie dr, mówił ile mniej więcej kosztuje. My płaciliśmy w dniu zabiegi. Mieliśmy płacić po wykonaniu zabiegu tak nam Pani powiedziała w rejestracji. Po wyjściu z laboratorium ta sama Pani krzyczy na cały korytarz do nas, że proszę najpierw do kasy. To mnie trochę zgotowało, taka dezorientacja.

    Jak robiliśmy w tamtym miesiącu to wszystko było w cenie biopsji. Teraz patrzę w cenniku, że podniesli ceny i dodatkowo płaci się za mrożenie i badanie histopatologiczne. Cena mtese jest kosmiczna, przecież ten zabieg trwa niecałą h. Ceny chyba takie bo jako jedyni robią to w Polsce.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 08:38

  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Na wizycie dr, mówił ile mniej więcej kosztuje. My płaciliśmy w dniu zabiegi. Mieliśmy płacić po wykonaniu zabiegu tak nam Pani powiedziała w rejestracji. Po wyjściu z laboratorium ta sama Pani krzyczy na cały korytarz do nas, że proszę najpierw do kasy. To mnie trochę zgotowało, taka dezorientacja.

    Jak robiliśmy w tamtym miesiącu to wszystko było w cenie biopsji. Teraz patrzę w cenniku, że podniesli ceny i dodatkowo płaci się za mrożenie i badanie histopatologiczne. Cena mtese jest kosmiczna, przecież ten zabieg trwa niecałą h. Ceny chyba takie bo jako jedyni robią to w Polsce.

    Podejrzewam ze mikroskop którym wykonują zabieg tez trochę kosztuje dlatego nie wymyślili sobie ceny tylko dlatego ze mają go jako jedyni w Polsce.
    mt30 dlaczego Wam ostatecznie doktor zrobił biopsję TESE a nie Mtese? Bo z tego co zrozumiałam z poprzednich wypowiedzi to mieliście kurację przed mtese a ostatecznie druga biopsję tese?

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2271 1937

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Na wizycie dr, mówił ile mniej więcej kosztuje. My płaciliśmy w dniu zabiegi. Mieliśmy płacić po wykonaniu zabiegu tak nam Pani powiedziała w rejestracji. Po wyjściu z laboratorium ta sama Pani krzyczy na cały korytarz do nas, że proszę najpierw do kasy. To mnie trochę zgotowało, taka dezorientacja.

    Jak robiliśmy w tamtym miesiącu to wszystko było w cenie biopsji. Teraz patrzę w cenniku, że podniesli ceny i dodatkowo płaci się za mrożenie i badanie histopatologiczne. Cena mtese jest kosmiczna, przecież ten zabieg trwa niecałą h. Ceny chyba takie bo jako jedyni robią to w Polsce.

    U nas było tak, że jak tylko zaczęliśmy do Novum chodzić to wzięliśmy cennik w recepcji i tam chyba są ceny (+ na stronie też można sprawdzić). Dr W. na wizycie tez pdoaje wszystkie kwoty, daje rozpiskę jakie badania należy zrobić wcześniej i sa też chyba umowy do podpisu (np. co zrobić z materiałem po badaniu, że np. do dalszych badań można przeznaczyć). Płaci się w dniu biopsji, my płaciliśmy jakieś 2 tyś (wcześniej badania niezbędne ok 500 zł). Myślę, że mTese jest tak droga bo sprzęt jest bardzo kosztowny. mTese robi tylko Novum oraz jakiś ośrodek przy Klinice w Łodzi, tak nam mówił dr Ś. Też zastanawiam się nad tym, że dr W. czasem zaleca niektorym tylko mTese, a innym kilka razy igłową. Uważam go za najlepszego specjalistę jakiego dotąd spotkaliśmy, ale myślę też, że trzeba bardzo rozsądnie podchodzić do tematu i też weryfikować co mówi. Nam np. najpierw dał diagnozę że nie, nie ma sensu próbować, leczyć, nie opłaca się, a jak powiedzieliśmy że no wiemy jeszcze pomyslimy, porozmawiamy to wtedy no dobra dobra to leczymy, za 3 meisiace przychodzcie i lecimy. To jakie są w końcu nasze szanse? Chyba nikt też nie ma walizki pieniędzy w domu, którą chętnie przeznaczy na potencjalne próby lekarza, który sam twierdzi że nie widzi sensu. Brak mi trochę konsekwencji po prostu. Ale może tak to jest przy naszej specyfice choroby i prywatnych klinikach, gdzie raczej nie odmawia się pacjentowi ktory chce szukać i próbować do końca świata i jeden dzień dłużej.

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2271 1937

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Danadana wrote:
    A kto Was informował o cenie zabiegu? Nas odsylaja do doktora, doktor do kasy, kasa do sekretariatu... Za 2 tygodnie zabieg, a nikt nie może powiedzieć, ile mamy przelać... Ani godziny ustalonej zabiegu. Nic nie wiemy...

    Danadana, jak wnioskuje leczycie się w Novum? Tam mozna zapłacic w dniu zabiegu na chwilę przed samym zabiegiem (kartą lub gotówką). My płaciliśmy lekko powyżej 2 tyś już z mrozeniem.

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    happilyeverafter wrote:
    U nas było tak, że jak tylko zaczęliśmy do Novum chodzić to wzięliśmy cennik w recepcji i tam chyba są ceny (+ na stronie też można sprawdzić). Dr W. na wizycie tez pdoaje wszystkie kwoty, daje rozpiskę jakie badania należy zrobić wcześniej i sa też chyba umowy do podpisu (np. co zrobić z materiałem po badaniu, że np. do dalszych badań można przeznaczyć). Płaci się w dniu biopsji, my płaciliśmy jakieś 2 tyś (wcześniej badania niezbędne ok 500 zł). Myślę, że mTese jest tak droga bo sprzęt jest bardzo kosztowny. mTese robi tylko Novum oraz jakiś ośrodek przy Klinice w Łodzi, tak nam mówił dr Ś. Też zastanawiam się nad tym, że dr W. czasem zaleca niektorym tylko mTese, a innym kilka razy igłową. Uważam go za najlepszego specjalistę jakiego dotąd spotkaliśmy, ale myślę też, że trzeba bardzo rozsądnie podchodzić do tematu i też weryfikować co mówi. Nam np. najpierw dał diagnozę że nie, nie ma sensu próbować, leczyć, nie opłaca się, a jak powiedzieliśmy że no wiemy jeszcze pomyslimy, porozmawiamy to wtedy no dobra dobra to leczymy, za 3 meisiace przychodzcie i lecimy. To jakie są w końcu nasze szanse? Chyba nikt też nie ma walizki pieniędzy w domu, którą chętnie przeznaczy na potencjalne próby lekarza, który sam twierdzi że nie widzi sensu. Brak mi trochę konsekwencji po prostu. Ale może tak to jest przy naszej specyfice choroby i prywatnych klinikach, gdzie raczej nie odmawia się pacjentowi ktory chce szukać i próbować do końca świata i jeden dzień dłużej.

    To fakt, trzeba weryfikowac co mówi. Nam powiedział ze jako drugą zawsze robi się biopsję mtese a z tego forum wiem ze to nieprawda.. nie mam zalu bo tak czy siak chcieliśmy juz teraz zrobic mtese by potem znowu nie tracic czasu ale jednak niesmak pozostał.

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil wrote:
    Podejrzewam ze mikroskop którym wykonują zabieg tez trochę kosztuje dlatego nie wymyślili sobie ceny tylko dlatego ze mają go jako jedyni w Polsce.
    mt30 dlaczego Wam ostatecznie doktor zrobił biopsję TESE a nie Mtese? Bo z tego co zrozumiałam z poprzednich wypowiedzi to mieliście kurację przed mtese a ostatecznie druga biopsję tese?


    Pisałam wcześniej, na bieżąco w trakcie leczenia. To było tak, że trafiliśmy do dr. W. w październiku po leczeniu u innego. Mieliśmy wszystkie wyniki fsh, skakało miedzy 31-27, cały czas mój brał Clostibergyt, od maja. Dr. zapytał o nasze oczekiwania, to tak jak na koncercie życzeń powiedzieliśmy, że chcemy mtese. Wg. doktora szanse mamy ale nie chce nam powiedziać jakie. Na 3 wizycie powiedział, że 10 % wiec wg. mnie nawet dla 1% warto sprawdzić.
    po przeczytaniu podręcznika dla studentów z urologii, różnych konspektów, statystyk, konsultacji poprzedniego lekarza i innych nasze szanse były na zasadzie”małe prawdopodobieństwo, brak plemników występuje prawie u 100%” . No ale myślę jak to możliwe, że jeżeli 10 lat temu były plemniki, a teraz nie ma przecież organizm się regeneruje, więc podjęliśmy kolejną walkę. Dr. W. cały czas mówił, że tylko mtese u nas i już. Przepisał clostibergyt i androtop. Fsh coś tam się zmieniło, a androtopu mój bał się brać. Po 6tyg. konsultacji, nic się nie było większych zmian w wynikach, powiedzieliśmy ze nie bierzemy androtopu, bo jest to bloker naturalnego T. Po kolejnej wizycie zaczęliśmy jednak go stosować. Minęły kolejne 6tyg. FSH 34, T taki sobie, ale nigdy nie mieliśmy tak wysokiego FSh. Po konsultacji telefonicznej lekarz powiedział, że jak chcemy robić mtese to już i mamy przyjechać nst. dnia na wizyte albo w ogóle już nic nie robić. Pojechałam z nastawieniem biopsji, a on mi mówi, że robimy zwykłą. Pytam dlaczego, skąd ta zmiana, byłam w szoku. Mówię, że w zwykłej przecież nic nie znajdą , że już mieliśmy jedną. To on do mnie” ze możemy zadnej nie robić, że zostaje dawca albo adopcja” Po tej wizycie byłam zła i zmieszana jego zmianą zdania no ale. Jeszcze warunek wyknania biopsji jakiejkolwiek u nas to był spadek, FSH i LH i T. Dostaliśmy kurację ovitrelle na 6tyg, odstawiliśmy CLEO. Przejmowaliśmy kolejnymi wynikami, ale o dziwo nas zaskoczyły bo były wzorowe: FSH chyba 2, T wysoki. Mieliśmy biopsję we wtorek, później siedzimy pod gabinetem. Lekarz widzi nas a przyjmuje inne pary. Już z forum wiem, że jak biposja udana to nawet żonie mówi wcześniej. To tak siedzimy i myślę no nic pewnie nie znaleźli ale mógłby nas wziąć bo do domu daleko. W końcu wchodzimy, dr. powiedział, że nic nie znaleziono i że mamy czekać na wynik.

    Pytałam lekarza dlaczego zmiana mtese na zwykła to ciężko coś się dowiedzieć. Dr. omija odpowiedzi. Jak sama powiem jaki jest proces i jak to wygląda, to dr. jedynie potwierdzał, że dobrze mówię. Dziewczyny piszecie, że jest specyficzny ale najlepszy androlog. Mi naprawdę, trudno było czegokolwiek się dowiedzieć. Wydaje się, że dr. jest znany z naszego bociana bo jako jedyny androlog odpowiada na pytania i można wykonać wstępną konsultację online. Może też inaczej rozmawia z parami, gdzie widzi szanse. Kiedyś pytałam ile było mtese to napisał, że od początku czyli 2012-2013 było 240 zabiegów skuteczność 33%. Nie robią tego aż tak dużo.

    Moja dr. gin z kliniki to mówiła, że większość pacjentów z azoospermią jest od Wolskiego i pyta nas czy „On taki dobry?”

    Wyżej komuś, zrobił biopsję, z wysokim FSH bez żadnego leczenia. Ja nie wiem co pacjent to inna metodologia.
    @Sesil ja myślę, że u Was plemniki się znajdą. W zwykłej biopsji lub same po zbadaniu nasienia. Zwłaszcza jak już były wcześniej. Nie rozumiem tylko, dlaczego nie zalecił wam suplementów. Przecież one poprawiają ilość i parametry.

  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Pisałam wcześniej, na bieżąco w trakcie leczenia. To było tak, że trafiliśmy do dr. W. w październiku po leczeniu u innego. Mieliśmy wszystkie wyniki fsh, skakało miedzy 31-27, cały czas mój brał Clostibergyt, od maja. Dr. zapytał o nasze oczekiwania, to tak jak na koncercie życzeń powiedzieliśmy, że chcemy mtese. Wg. doktora szanse mamy ale nie chce nam powiedziać jakie. Na 3 wizycie powiedział, że 10 % wiec wg. mnie nawet dla 1% warto sprawdzić.
    po przeczytaniu podręcznika dla studentów z urologii, różnych konspektów, statystyk, konsultacji poprzedniego lekarza i innych nasze szanse były na zasadzie”małe prawdopodobieństwo, brak plemników występuje prawie u 100%” . No ale myślę jak to możliwe, że jeżeli 10 lat temu były plemniki, a teraz nie ma przecież organizm się regeneruje, więc podjęliśmy kolejną walkę. Dr. W. cały czas mówił, że tylko mtese u nas i już. Przepisał clostibergyt i androtop. Fsh coś tam się zmieniło, a androtopu mój bał się brać. Po 6tyg. konsultacji, nic się nie było większych zmian w wynikach, powiedzieliśmy ze nie bierzemy androtopu, bo jest to bloker naturalnego T. Po kolejnej wizycie zaczęliśmy jednak go stosować. Minęły kolejne 6tyg. FSH 34, T taki sobie, ale nigdy nie mieliśmy tak wysokiego FSh. Po konsultacji telefonicznej lekarz powiedział, że jak chcemy robić mtese to już i mamy przyjechać nst. dnia na wizyte albo w ogóle już nic nie robić. Pojechałam z nastawieniem biopsji, a on mi mówi, że robimy zwykłą. Pytam dlaczego, skąd ta zmiana, byłam w szoku. Mówię, że w zwykłej przecież nic nie znajdą , że już mieliśmy jedną. To on do mnie” ze możemy zadnej nie robić, że zostaje dawca albo adopcja” Po tej wizycie byłam zła i zmieszana jego zmianą zdania no ale. Jeszcze warunek wyknania biopsji jakiejkolwiek u nas to był spadek, FSH i LH i T. Dostaliśmy kurację ovitrelle na 6tyg, odstawiliśmy CLEO. Przejmowaliśmy kolejnymi wynikami, ale o dziwo nas zaskoczyły bo były wzorowe: FSH chyba 2, T wysoki. Mieliśmy biopsję we wtorek, później siedzimy pod gabinetem. Lekarz widzi nas a przyjmuje inne pary. Już z forum wiem, że jak biposja udana to nawet żonie mówi wcześniej. To tak siedzimy i myślę no nic pewnie nie znaleźli ale mógłby nas wziąć bo do domu daleko. W końcu wchodzimy, dr. powiedział, że nic nie znaleziono i że mamy czekać na wynik.

    Pytałam lekarza dlaczego zmiana mtese na zwykła to ciężko coś się dowiedzieć. Dr. omija odpowiedzi. Jak sama powiem jaki jest proces i jak to wygląda, to dr. jedynie potwierdzał, że dobrze mówię. Dziewczyny piszecie, że jest specyficzny ale najlepszy androlog. Mi naprawdę, trudno było czegokolwiek się dowiedzieć. Wydaje się, że dr. jest znany z naszego bociana bo jako jedyny androlog odpowiada na pytania i można wykonać wstępną konsultację online. Może też inaczej rozmawia z parami, gdzie widzi szanse. Kiedyś pytałam ile było mtese to napisał, że od początku czyli 2012-2013 było 240 zabiegów skuteczność 33%. Nie robią tego aż tak dużo.

    Moja dr. gin z kliniki to mówiła, że większość pacjentów z azoospermią jest od Wolskiego i pyta nas czy „On taki dobry?”

    Wyżej komuś, zrobił biopsję, z wysokim FSH bez żadnego leczenia. Ja nie wiem co pacjent to inna metodologia.
    @Sesil ja myślę, że u Was plemniki się znajdą. W zwykłej biopsji lub same po zbadaniu nasienia. Zwłaszcza jak już były wcześniej. Nie rozumiem tylko, dlaczego nie zalecił wam suplementów. Przecież one poprawiają ilość i parametry.

    Rzeczywiście... Dziwnie z Wami postąpił. :(
    My mamy co tygodniowe zastrzyki Ovitrelle i Bemfola oraz mąż łyka profertil dwie kapsułki dziennie. Jutro ostatni zastrzyk i w piątek badanie... Strasznie się boję.

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do każdego pacjenta lekarze mają inne podejście i zapisują inne leki. Czasem mam wrażenie, że to metody prób i błędów, w końcu wiedza na temat leczenia niepłodności u mężczyzn nie jest tak szeroka jak w przypadku kobiet, niestety. W naszym przypadku nasz androlog mówił, że nie widzi szans powodzenia nawet po lekach i mtese, a teraz jesteśmy przed drugą operacją i cieszy się, że wyniki są dobre i zalecił zabieg na już. Więc już sama nie wiem, co myśleć. Ale ufam, że jesteśmy w najlepszych rękach.

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • Danadana Autorytet
    Postów: 1465 839

    Wysłany: 24 kwietnia 2019, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My płacimy ponad 7000zl,bo to operacja żpn, a do biopsji to podobno długa druga.
    Dziś trafiłam na jakąś Panią, która się przejęła i wzięła sprawy w swoje ręce z Novum i oddzwonila do mnie - mamy cenę i wreszcie godzinę zabiegu.
    Co do dr Wolskiego to ja też tak do tego podchodzę, że jeśli on daje choć 1% szans to trzeba spróbować.
    Mówi, że 8% pacjentów po operacji żpn odzyskuje produkcję plemników, nawet przy azoo, ale jak czytam to nigdzie takiej opinii nie widzę... Trochę się boję, że Mąż się zniechęci i już na biopsję tam nie będzie chciał iść...

    Danadana
‹‹ 281 282 283 284 285 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ