Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiem, ze to brzmi malo realnie, ale naprawdę czas nie ma żadnego znaczenia. Każda z nas chciała jak najszybciej podejść do całej procedury, liczyła każdy tydzień i miesiąc, a kiedy już się udało to wszystko przestało mieć znaczenie. U nas był to trochę ponad rok, wtedy myślałam ze to całe życie, a teraz mysle ze to pestka, w porównaniu do wieloletnich starań innych par. Ja paradoksalnie uważam ze dobrze nie mieć planu B, bo łatwo rezygnuje się z tego co najwazniejsze. Najważniejsze to cierpliwość, uwierzcie mi ze rosnący brzuszek i radość męża zaciera każdy ból, zastrzyk i utratę gotówki Wszystkie macie czas, jestescie młode i na pewno pociągnięcie cała procedurę
Marta1321, monzaw, Misia90 lubią tę wiadomość
-
mwm wrote:Wiem, ze to brzmi malo realnie, ale naprawdę czas nie ma żadnego znaczenia. Każda z nas chciała jak najszybciej podejść do całej procedury, liczyła każdy tydzień i miesiąc, a kiedy już się udało to wszystko przestało mieć znaczenie. U nas był to trochę ponad rok, wtedy myślałam ze to całe życie, a teraz mysle ze to pestka, w porównaniu do wieloletnich starań innych par. Ja paradoksalnie uważam ze dobrze nie mieć planu B, bo łatwo rezygnuje się z tego co najwazniejsze. Najważniejsze to cierpliwość, uwierzcie mi ze rosnący brzuszek i radość męża zaciera każdy ból, zastrzyk i utratę gotówki Wszystkie macie czas, jestescie młode i na pewno pociągnięcie cała procedurę
-
nick nieaktualnyAngelwings, bardzo mi przykro, nie wiem nawet jak to nazwać, po części pewnie czułam to co Ty po nieudanej biopsji.. świat się zawalił. My mielismy plan B w postaci adopcji, a raczej chyba wiedzieliśmy ze nigdy nie będziemy sami, i ta adopcja była taka „możliwością”.. wczoraj czytałam o porodzie martwego dziecka, tez coś przerażającego, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby nie udawać ze nic się nie stało, żeby nie chcieć jak naszybciej pochować wózka, ubranek. Trzeba dziecku nadać imię i być przy nim jak najdłużej. Mysle ze podobnie jest z bezpłodnością, z tym się trzeba oswoić, potraktować jako chorobę i tragedie. Dlatego mówiłam o tym planie B, bo uważam ze czasami mając dawcę w zanadrzu, wcale nie będąc do niego przekonanym, trochę człowiek chce „zataić” chorobę przed samym sobą. Sama dużo o tym czytałam, bo azoospermia towarzyszyć będzie nam całe życie i nie mogę udawać ze mąż jest płodny, powiem Ci ze nawet jak nam rodzeństwo pogratulowało ciąży to poczułam się glupio. Czego nam gratulujecie? Mąż był speszony, czuł jakby te gratulacje mu się nie należały, bo przecież z niego wyciągnęli tylko plemniki.
Życzę Wam bardzo dużo siły, mysle ze przechodzicie razem przez największa tragedie, i nigdy nic Was bardziej nie wzmocni.
Moja babcia mówi, ze to z mezem spędzisz całe życie i musi być najważniejszy a relacja najmocniejsza, dzieci odejdą i wychowujesz je dla kogoś innego.
-
mwm wrote:Moja babcia mówi, ze to z mezem spędzisz całe życie i musi być najważniejszy a relacja najmocniejsza, dzieci odejdą i wychowujesz je dla kogoś innego.
Nie ma to jak mądrość doświadczonych osób pozdrowienia dla Babci!mwm lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Powiem Wam dziewczyny ze myśmy w zasadzie juz byli zdecydowani na dawcę, nawet lekarzowi w pewnej klinice kazaliśmy działac pod kątem dawcy.. na szczęście coś mnie tchnęło by pojechac do Warszawy do dr. W. Aczkolwiek w nOvum tez zaznaczaliśmy ze gdy nic w biopsji nie będzie to mają zapładniac komórki nasieniem dawcy. I powiem Wam ze teraz, gdy noszę w brzuchu dzidziusia męza to uwazam ze nie byliśmy jeszcze gotowi na decyzję o dawcy.. wtedy był cel - byc w ciązy za wszelką cenę.. teraz patrzę na to inaczej i myślę ze nawet gdyby się nam z dawcą udało to byłabym sfrustrowana bo nie byłam tak naprawdę gotowa na ten krok. Na to potrzeba czasu a nie działac tu i teraz.
Więc ja proponuję podejmowac te decyzje na spokojnie.. ochłonąc, przemyślec wszystko, pogodzic się z wyzej wypisaną "załobą" a potem robic kroki do punktu B.03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Krąsi wrote:U mnie na to pomogło wyjaśnienie, że ok nie wychodzi nam z posiadaniem dzieci, ale przecież nie musimy sobie dokładać problemu w postaci nieudanego życia seksualnego. Po trafieniu w odpowiednie miejsce w mózgu - pojawiła się chęć, inicjatywa, ogólnie Mąż wrócił do siebie
nie wiecie czy jeśli mąż przyjmuje CLOSTILBEGYT to może zrobić badania hormonów? Czy mogą wyjść sfałszowane ? Poprzedni lekarz tak zalecił brać, ale jedziemy do Dr Wolskiego i warto było mieć aktualne wyniki..Ona - Hashimoto + insulinooporność, AMH- 3.6
On - niska koncentracja plemników + 0% morfologia, HBA 54%, fragmentacja 37%
12.12.2019 - wizyta NOVUM Dr Wolski
czerwiec 2020- wizyta Artvimed
03.08.2020 - punkcja: pobrano 7 pęcherzyków- nie zapłodniło się nic
20.11.2020 - pierwsza AID
29.09.2021 - zmiana kliniki i lekarza - Macierzyństwo Dr Przybycień
11.2021 start długi protokół
25.11 punkcja 15 pęcherzyków, 6 nadawało się do zapłodnienia, 4 zapłodnione - w 5 dobie 2 blastocysty
28.01.2022 crio transfer 4.2.2
Ah + embrio glue
4 luty beta ! -
Już_nietaka_młoda - nam lekarz zalecał odstawienie clo na dwa dni przed badaniami. Czyli jak w piątek robisz badanie to ostatnim dniem przyjmowania clo jest wtorek. A po badaniach w piątek - już przyjmujesz. Tak samo jest z innymi lekami hormonalnymi.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Krąsi wrote:Już_nietaka_młoda - nam lekarz zalecał odstawienie clo na dwa dni przed badaniami. Czyli jak w piątek robisz badanie to ostatnim dniem przyjmowania clo jest wtorek. A po badaniach w piątek - już przyjmujesz. Tak samo jest z innymi lekami hormonalnymi.
dzięki.. mój mąż najchętniej odstawiłby wszystko.. twierdzi, że mu gorzej po tych wszystkich tabletkach i suplementachOna - Hashimoto + insulinooporność, AMH- 3.6
On - niska koncentracja plemników + 0% morfologia, HBA 54%, fragmentacja 37%
12.12.2019 - wizyta NOVUM Dr Wolski
czerwiec 2020- wizyta Artvimed
03.08.2020 - punkcja: pobrano 7 pęcherzyków- nie zapłodniło się nic
20.11.2020 - pierwsza AID
29.09.2021 - zmiana kliniki i lekarza - Macierzyństwo Dr Przybycień
11.2021 start długi protokół
25.11 punkcja 15 pęcherzyków, 6 nadawało się do zapłodnienia, 4 zapłodnione - w 5 dobie 2 blastocysty
28.01.2022 crio transfer 4.2.2
Ah + embrio glue
4 luty beta ! -
Nas kuracja wyszła około 5000 zł. Najpierw brał Bemfola i Ovitrelle raz w tygodniu przez sześć tygodni a potem po trzy razy w tygodniu przez sześć tygodni.
Niestety... są to leki dla kobiet i gdy ma je stosować mężczyzna to jest zero refundacji03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
nick nieaktualnyJa pamietam, ze moj maz przed kuracja do mtese mial FSH 20 - juz po iglowej, ktora zawsze troche zaburza prace jader i FSH wzrasta, a w trakcie kuracji chyba okolo 30 a testosteron ponad norme, wtedy doktor powiedzial, ze odpuszczamy leki i czekamy na spadek testosteronu i FSH, ktore ostatecznie bylo na poziomie 20. Martwilam sie, ze nie spadlo jak u innych do poziomu np. 10, ale doktor wcale tego nie oczekiwał.. Wiec nie porownujcie wynikow, bo czasami te gorsze moga okazac sie dobrymi