Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
Kika32 wrote:Mąż przygotowywał się do takiej diagnozy więc sam zaczął rozmowę o dawcy. Dopóki mieliśmy nadzieję że znajdą się plemniki, nie chciał o tym słyszeć.
W następny piątek mamy spotkanie w invimed.
Zastanawiam się czy zrobić w poniedziałek jakieś badania z krwi. Nie mam żadnych badań zrobionych a jestem tydzień przed @ . Chociaż od roku trochę mi się rozregulowała.
Strasznie mi przykro i ściskam Was mocno.
Wiem co czujecie, my wiemy że nie ma u nas szans na plemniki od miesiąca i chociaż na początku rozpacz była ogromna i wtedy dawca nie wchodził w grę to chyba jakiś ciężar niepewności z nas zszedł.
Z dawca też chcemy spróbować w Invimedzie.
Jeśli umówiliście się na konsultacje do ginekologa to tylko podpowiem, że żeby skorzystać z nasienia dawcy musicie mieć papier od androloga ze macie wskazanie. My mimo, że mieliśmy chyba z 5 badań nasienia i wyniki biopsji bez tego nie ruszymy.
Do jakiego lekarza w Invimedzie idziecie? 😉 -
Nati1212 wrote:Strasznie mi przykro i ściskam Was mocno.
Wiem co czujecie, my wiemy że nie ma u nas szans na plemniki od miesiąca i chociaż na początku rozpacz była ogromna i wtedy dawca nie wchodził w grę to chyba jakiś ciężar niepewności z nas zszedł.
Z dawca też chcemy spróbować w Invimedzie.
Jeśli umówiliście się na konsultacje do ginekologa to tylko podpowiem, że żeby skorzystać z nasienia dawcy musicie mieć papier od androloga ze macie wskazanie. My mimo, że mieliśmy chyba z 5 badań nasienia i wyniki biopsji bez tego nie ruszymy.
Do jakiego lekarza w Invimedzie idziecie? 😉
Mamy zaświadczenie stwierdzające, że wykonanie biopsji jest nie możliwe.
Zapisaliśmy się do dr Doroty Kuśnierczak - ginekolog.
Mój mąż wcześniej nie chciał słyszeć o dawcy. Ale jak się okazało że nie będzie biopsji to sam zaczął temat dawcy. Powiedział że już wcześniej się do tego przygotowywał psychicznie. -
Ja dziewczyny uważam, że macie wielkie szczęście w nieszczęściu.
Widzicie, u nas są plemniki ale słabej jakości. Walczymy o nie, bierzemy masę leków, suplementów, kłujemy się. Walczymy od kilku lat, wydajemy masę pieniedzy i nic z tego nie wychodzi.
Gdyby na samym początku okazało się, że tych plemników nie ma to jestem przekonana, że mąż szybciej by się oswoił z nasieniem dawcy. Myślę, że do tej pory to już jedno dziecko by biegało a drugie zaraz się rodziło.
A tak nie mamy nic.
Dla mnie nigdy nie było ważne czy dziecko będzie moje biologicznie czy nie. Bo to do mnie będzie mówiło mamo, to ja je będę wychowywać, uczyć życia i do pewnego momentu przez nie prowadzić. A nie jakąś tam anonimową dawczyni, której w życiu nie spotkam. Ja mogę w każdej chwili wziąć dawczynie komórki czy zaadoptować zarodek.Starania od 2020. Ovi
1 procedura: transfer 2x3 dniowce - beta 0
2 procedura: transfer 1 x 3 dniowiec - beta 0
3 procedura: transfer moruli z 5 dnia - beta 0
4 procedura: transfer 7BC - beta 0
Zmiana kliniki na Invicta.
5 procedura: transfer 04.05.2022 2BB + Encorton + Neoparin + Relanium + 1/2 Ovitrelle
~7dpt - beta 44 🙏
~ 9dpt - beta 151🙏
~ 11dpt - beta 377🙏
~ 13dpt - beta 850 🙏
~ 15 dpt - beta 2131 🙏🥰
~ 26 dpt - jest ❤
Nifty pro - Niskie ryzyka.
Pappa - Niskie ryzyka
Córka ❤️👧❤️
02.01.2023. Jesteś już na świecie ❤️ -
Baniusia
My 2 lata walczyliśmy o plemniki więc rozumiem Cię. Zastrzyki suplementy, wizyty badania co 3 miesiące i kupa pieniędzy. Nie wspominając o nadziei na każdej wizycie kontrolnej.
Nie dała bym rady dłużej żyć w zawieszeniu i czekać na nie wiadomo na co.
Ustaliliście z lekarzem jakiś limit do kiedy czekacie na poprawę wyników? -
Kika32 wrote:Baniusia
My 2 lata walczyliśmy o plemniki więc rozumiem Cię. Zastrzyki suplementy, wizyty badania co 3 miesiące i kupa pieniędzy. Nie wspominając o nadziei na każdej wizycie kontrolnej.
Nie dała bym rady dłużej żyć w zawieszeniu i czekać na nie wiadomo na co.
Ustaliliście z lekarzem jakiś limit do kiedy czekacie na poprawę wyników?
Ano właśnie. Ta nadzieja na biologiczne dziecko bardzo sprawę przedłużą. Moim zdaniem niepotrzebnie.
Nic z lekarzem nie ustalaliśmy. Mąż powiedział, że dopóki produkuje plemniki, dotąd jest szansa na własne dziecko. Także nie wiem ile jeszcze będę na nie czekać 🥺.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2022, 00:58
Starania od 2020. Ovi
1 procedura: transfer 2x3 dniowce - beta 0
2 procedura: transfer 1 x 3 dniowiec - beta 0
3 procedura: transfer moruli z 5 dnia - beta 0
4 procedura: transfer 7BC - beta 0
Zmiana kliniki na Invicta.
5 procedura: transfer 04.05.2022 2BB + Encorton + Neoparin + Relanium + 1/2 Ovitrelle
~7dpt - beta 44 🙏
~ 9dpt - beta 151🙏
~ 11dpt - beta 377🙏
~ 13dpt - beta 850 🙏
~ 15 dpt - beta 2131 🙏🥰
~ 26 dpt - jest ❤
Nifty pro - Niskie ryzyka.
Pappa - Niskie ryzyka
Córka ❤️👧❤️
02.01.2023. Jesteś już na świecie ❤️ -
nick nieaktualny@lindalia
Jak tutaj czytasz to powiedz mi do kiedy brałaś prolutex ? Chyba do 12tc? I w jakich dawkach ?
Ja się już pożegnałam z lekarzem w klinice.
Z estrofemu zeszłam całkiem, a o proluteksie mówił żebym brała co drugi dzień, ale szczerze to nie posłuchałam i przyjmuje go codziennie, nie chce mieć jakiś problemów z progiem i dokładać sobie nerwów jakby się pojawiło plamienie, wiec wole sie kłuć codziennie. -
Gmagda wrote:@lindalia
Jak tutaj czytasz to powiedz mi do kiedy brałaś prolutex ? Chyba do 12tc? I w jakich dawkach ?
Ja się już pożegnałam z lekarzem w klinice.
Z estrofemu zeszłam całkiem, a o proluteksie mówił żebym brała co drugi dzień, ale szczerze to nie posłuchałam i przyjmuje go codziennie, nie chce mieć jakiś problemów z progiem i dokładać sobie nerwów jakby się pojawiło plamienie, wiec wole sie kłuć codziennie.
Klinika poleciła odstawić prolutex przy skończonym 7tc i dla nich to było ok, pacjentki tak odstawiają i nic się nie dzieje.
Mój lekarz prowadzący jednak przedłużył mi do końca 12tc, po tym zbadałam sobie proga i był w porządku. Ale nadal brałam też utrogestan dowcipnie po 600mg na dobę albo besins doustnie.
W ciąży do samego końca praktycznie brałam jakieś dawki proga, mniejsze lub większe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2022, 10:38
-
nick nieaktualnylindalia wrote:Jestem, jestem
Klinika poleciła odstawić prolutex przy skończonym 7tc i dla nich to było ok, pacjentki tak odstawiają i nic się nie dzieje.
Mój lekarz prowadzący jednak przedłużył mi do końca 12tc, po tym zbadałam sobie proga i był w porządku. Ale nadal brałam też utrogestan dowcipnie po 600mg na dobę albo besins doustnie.
W ciąży do samego końca praktycznie brałam jakieś dawki proga, mniejsze lub większe.
A brałaś Estrofem jak odstawiałaś ? Ja w środę mam USG, Estrofem zmniejszalam i od soboty już całkiem z niego zeszłam, jest okej nie czuje żadnej zmiany.
Lekarz tak kazał to chyba wie co robi, ale w necie sprzeczne info na novum eksperci w jednym poście piszą ze bezwzględnie minimum do 10 tygodnia, w innym poście, ze 8-10 tydzień a znowu w jeszcze innym, że ostatnie badania wykazały, ze można od 7tygodnia schodzić z lekow, bo ciąża sama o siebie już dba.
Ja ostatnio jak badałam proga jakieś 4h po braniu leków i prolutexu był 40 niby ok, ale coś mi się wydaje, ze bez leków szału by nie było. Jedynie besins mi zmniejszył do 2tabl dziennie i cyclogest tez mam dwa razy dziennie, a tego prolutexa to podaje codziennie.
U mnie bąbel podgonił na ostatnim USG 3 dni, wiec gdyby dalej tak było to dziś mam 9t1d .
Boje się tego USG w środę, przez każdym trzepie gaciami :p
Mi lekarz mówił, ze do mojej Pani doktor to mogę się za 2-3 tygodnie zgłosić, ale po 1 to lekow mi braknie, a po drugie chyba bym zwariowała tyle czekać , wole co tydzień chodzić chociaż do zakończenia 1trym:) -
Gmagda wrote:A brałaś Estrofem jak odstawiałaś ? Ja w środę mam USG, Estrofem zmniejszalam i od soboty już całkiem z niego zeszłam, jest okej nie czuje żadnej zmiany.
Lekarz tak kazał to chyba wie co robi, ale w necie sprzeczne info na novum eksperci w jednym poście piszą ze bezwzględnie minimum do 10 tygodnia, w innym poście, ze 8-10 tydzień a znowu w jeszcze innym, że ostatnie badania wykazały, ze można od 7tygodnia schodzić z lekow, bo ciąża sama o siebie już dba.
Ja ostatnio jak badałam proga jakieś 4h po braniu leków i prolutexu był 40 niby ok, ale coś mi się wydaje, ze bez leków szału by nie było. Jedynie besins mi zmniejszył do 2tabl dziennie i cyclogest tez mam dwa razy dziennie, a tego prolutexa to podaje codziennie.
U mnie bąbel podgonił na ostatnim USG 3 dni, wiec gdyby dalej tak było to dziś mam 9t1d .
Boje się tego USG w środę, przez każdym trzepie gaciami :p
Mi lekarz mówił, ze do mojej Pani doktor to mogę się za 2-3 tygodnie zgłosić, ale po 1 to lekow mi braknie, a po drugie chyba bym zwariowała tyle czekać , wole co tydzień chodzić chociaż do zakończenia 1trym:)
Ja wizyty cala ciaze miałam często, co 2-max 3 tygodnie, a i tak czasem wleciało coś niespodziewanego. A od 34tc już były co tydzień.
Wizyty uspokajają na jakieś dwa dni, potem znowu przychodzi stres.a zakończony pierwszy trymestr nie sprawi, że będzie spokojniej, zobaczysz.
dojdą nowe stresy. U mnie uspokoiło się trochę po 27tc kiedy wiedziałam, że dziecko ma większe szanse na przeżycie, bo caly czas mialam zagrozenie porodem przedwczesnym. A całkowicie odpuściło w 41+1, jak Mały Łepek wyskoczył mi z macicy wprost na ręce lekarza. 🤷♂️ takie to staraczkowe ciąże.
Nawet na tym etapie jak odstawilabys wszystkie leki, to powinno być ok, bo Twój organizm już zaczął produkcję swoich hormonów do utrzymania ciąży, ale wiadomo, że ze wspomagaczami lepiej i spokojniej. -
nick nieaktualnylindalia wrote:Akurat do Estrofemu nie przywiązywałam większej wagi, bo wiedziałam, że wystarczy go brać do 7-8 tygodnia, bo potem jest zbędny. Bardziej się martwiłam progesteronem.
Ja wizyty cala ciaze miałam często, co 2-max 3 tygodnie, a i tak czasem wleciało coś niespodziewanego. A od 34tc już były co tydzień.
Wizyty uspokajają na jakieś dwa dni, potem znowu przychodzi stres.a zakończony pierwszy trymestr nie sprawi, że będzie spokojniej, zobaczysz.
dojdą nowe stresy. U mnie uspokoiło się trochę po 27tc kiedy wiedziałam, że dziecko ma większe szanse na przeżycie, bo caly czas mialam zagrozenie porodem przedwczesnym. A całkowicie odpuściło w 41+1, jak Mały Łepek wyskoczył mi z macicy wprost na ręce lekarza. 🤷♂️ takie to staraczkowe ciąże.
Nawet na tym etapie jak odstawilabys wszystkie leki, to powinno być ok, bo Twój organizm już zaczął produkcję swoich hormonów do utrzymania ciąży, ale wiadomo, że ze wspomagaczami lepiej i spokojniej.
Myśle, ze jak skończę 12tc i wyjdą pięknie badania prenatalne to już trochę wyluzuje. Ryzyko poronienia po 12tc spada do 1% .
Bo teraz to mam cały czas schizy, ciagle patrzę w majtki, mam jakieś myśli o tym, ze na kolejnym USG nie będzie bić serduszko, koszmar to jest, czasem mam taki dzień, ze płacze do męża, ze tak się boje, ze mnie to paraliżuje. Teraz mimo tych dopiero kilku tygodni ciąży, to uspokaja mnie to, ze narazie wszystko wzorowo i lekarz nas juz pożegnał, ale podkreślił, ze gdyby coś to jest do naszej dyspozycji. Na grupy staraczek to już nawet nie wchodzę, bo jak widzę niepowodzenia dziewczyn to mi się płakać chce.
Za duże emocje na wszystkim.
U mnie lekarz szukał drugiego bąbla na USG ale dalej tylko jedento ta kosmiczna beta u mnie w przypadku ciąży pojedynczej :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2022, 13:16
-
Baniusia wrote:Ano właśnie. Ta nadzieja na biologiczne dziecko bardzo sprawę przedłużą. Moim zdaniem niepotrzebnie.
Nic z lekarzem nie ustalaliśmy. Mąż powiedział, że dopóki produkuje plemniki, dotąd jest szansa na własne dziecko. Także nie wiem ile jeszcze będę na nie czekać 🥺.
Ja mojemu obiecałam że będziemy walczyć do końca. W między czasie obserwował mój stan psychiczny bo myślałam spotkań z osobami które mają dzieci. Myślę że najważniejsze żeby facet sam zrozumiał że dawca to tylko dawca a nie tata. -
Ananasova wrote:@Baniusia jak tam nastroje przed transferem? Jest stresik czy wręcz przeciwnie ?
Wogóle nie czuje że jutro transfer. Nawet nie chce mi sie jutro jechac do tej kliniki. Tak mi się wydaje, że to chyba taki podswiadomy strach przed kolejną porażką.
Wlaśnie sobie rozpisałam co i jak i o której godzinie jutro. Szkoda tylko, że to ovitrelle muszę wziąć. Żadna beta czy test wcześniej jest bez sensu. A cierpliwość to nie moja zaletą.
Trochę jedynie boję tego Relanium. Raz w życiu kiedyś wzięłam hydroksyzynę i mnie rozłożyła na resztę dnia. Siedziałam tępo przed laptopem i odliczałam 3 godziny do końca pracy. Nie byłam w stanie nic zrobić. Tylko siedzieć i patrzyłam na zegarek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2022, 19:34
Starania od 2020. Ovi
1 procedura: transfer 2x3 dniowce - beta 0
2 procedura: transfer 1 x 3 dniowiec - beta 0
3 procedura: transfer moruli z 5 dnia - beta 0
4 procedura: transfer 7BC - beta 0
Zmiana kliniki na Invicta.
5 procedura: transfer 04.05.2022 2BB + Encorton + Neoparin + Relanium + 1/2 Ovitrelle
~7dpt - beta 44 🙏
~ 9dpt - beta 151🙏
~ 11dpt - beta 377🙏
~ 13dpt - beta 850 🙏
~ 15 dpt - beta 2131 🙏🥰
~ 26 dpt - jest ❤
Nifty pro - Niskie ryzyka.
Pappa - Niskie ryzyka
Córka ❤️👧❤️
02.01.2023. Jesteś już na świecie ❤️ -
nick nieaktualny
-
Gmagda wrote:@baniusia
Trzymam kciuki 🥰🥰🥰🥰
❤
Jednak się stresuje.
Myślałam, że tego uniknę.Starania od 2020. Ovi
1 procedura: transfer 2x3 dniowce - beta 0
2 procedura: transfer 1 x 3 dniowiec - beta 0
3 procedura: transfer moruli z 5 dnia - beta 0
4 procedura: transfer 7BC - beta 0
Zmiana kliniki na Invicta.
5 procedura: transfer 04.05.2022 2BB + Encorton + Neoparin + Relanium + 1/2 Ovitrelle
~7dpt - beta 44 🙏
~ 9dpt - beta 151🙏
~ 11dpt - beta 377🙏
~ 13dpt - beta 850 🙏
~ 15 dpt - beta 2131 🙏🥰
~ 26 dpt - jest ❤
Nifty pro - Niskie ryzyka.
Pappa - Niskie ryzyka
Córka ❤️👧❤️
02.01.2023. Jesteś już na świecie ❤️ -
@Lindalia
@Ananasova
Dzięki dziewczyny. ❤
Ja jakoś tak nie mogę zapałać optymizmem.
Boję się ciągle, że nic z tego wyjdzie, bo w moim życiu ciągle jakieś kłody pod nogi dostaję 🥺
Starania od 2020. Ovi
1 procedura: transfer 2x3 dniowce - beta 0
2 procedura: transfer 1 x 3 dniowiec - beta 0
3 procedura: transfer moruli z 5 dnia - beta 0
4 procedura: transfer 7BC - beta 0
Zmiana kliniki na Invicta.
5 procedura: transfer 04.05.2022 2BB + Encorton + Neoparin + Relanium + 1/2 Ovitrelle
~7dpt - beta 44 🙏
~ 9dpt - beta 151🙏
~ 11dpt - beta 377🙏
~ 13dpt - beta 850 🙏
~ 15 dpt - beta 2131 🙏🥰
~ 26 dpt - jest ❤
Nifty pro - Niskie ryzyka.
Pappa - Niskie ryzyka
Córka ❤️👧❤️
02.01.2023. Jesteś już na świecie ❤️ -
Kika32 wrote:Baniusia trzymam kciuki.
Nie myśl negatywnie i tak nie masz wpływu na to jak będzie. Pomyśl, że to jest Twój czas najlepsza co możesz dać sobie i maluszkowi to spokój. Będzie dobrze 😘
No już po jestem. Dziwnie było. Nawet mi nie kazali leżeć po wszystkim. Żadnych informacji. Nawet kiedy Betę zrobić. Jak zaczęłam dopytywać to mi powiedzieli, że 10.05.2022. Przecież ovitrelle to najmarniej 7 dni się utrzymuje.
Nie myślę negatywnie, właściwie to wogole nie myślę 😊
Dziewczyny to Relanium byłoby nawet bardzo super, bo po nim teraz to niczym się nie nie przejmuję i jesti właściwe wszystko jedno w każdej sprawie, ale... ja przez 20 lat paliłam papierosy, wypijałam z 8 kaw dziennie. Dla byłych nałogowców to Relanium to trochę nie bardzo. Jest mi tak bardzo wszystko jedno czy się uda, że aż mam ochotę na kawę i papierosa. Tylko jakaś resztka rozumu mnie od tego powstrzymuje.Starania od 2020. Ovi
1 procedura: transfer 2x3 dniowce - beta 0
2 procedura: transfer 1 x 3 dniowiec - beta 0
3 procedura: transfer moruli z 5 dnia - beta 0
4 procedura: transfer 7BC - beta 0
Zmiana kliniki na Invicta.
5 procedura: transfer 04.05.2022 2BB + Encorton + Neoparin + Relanium + 1/2 Ovitrelle
~7dpt - beta 44 🙏
~ 9dpt - beta 151🙏
~ 11dpt - beta 377🙏
~ 13dpt - beta 850 🙏
~ 15 dpt - beta 2131 🙏🥰
~ 26 dpt - jest ❤
Nifty pro - Niskie ryzyka.
Pappa - Niskie ryzyka
Córka ❤️👧❤️
02.01.2023. Jesteś już na świecie ❤️