Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
Lena... Trzeba tych naszych facetów wspierać, nawet jak się wydaje, że temat już przerobiony. Bezustannie. A jak już będziecie mieli maleńką istotkę taką wyczekaną... to wtedy pewnie będzie koniec takich komentarzy.
A co tak super wyszło? Pochwal się
Aniu, dzięki! Czasem przyjeżdżamy do Warszawy czy do Białegostoku, może uda nam się załapać. Będę patrzeć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2015, 19:58
-
Ach no niby bylismy u psychologa po nieudanej biopsji ale .....
Nie wiem jak mam jeszcze wspierać. Ciezko patrzec jak cierpi ....
Jesli chodzi o badania to miałam dzis bardzo szczegółowe USG. Ja bardzo sie balam i boje endometriozy - jestem po cesarce i jakbys posłuchała moich objawów jako lekarz to bys tez stwierdziła na 99% ze ja mam. Dzis tez lekarz tak stwierdził - widzialam to po jego minie ze idzie do tego USG wlasnie z takim nastawieniem. Chyba sam nie wierzył ze nic znalezc nie moze bo robił mi to USG ponad pol godziny.
No i drugi lekarz w ciagu roku potwierdził mi brak tego choróbska. Po pierwszej wizycie nie dowierzałam. No i ogolnie dr stwierdził ze tam w srodku wszystko zdrowo i książkowo. No oprocz małej infekcji (2 w zyciu i zarazem w tym roku ktora nie wiem czemu mnie nawiedza w ogole ale chyba poprzedni gin zle do tego podszedł bo dał leki tylko mi a ten nam obojgu i mam nadzieje ze bedzie git za 6 dni).Zapiski Czekającej --->>> http://ovufriend.pl/pamietnik/zapiski-czekajacej,2153.html
-
Tak. Dziś jest zdecydowanie lepiej. Musiał zwyczajnie powstać i otrzepać kolana bo mu kobieta dola złapała. Chora jestem, jesien idzie, staro sie czuje .....
No i obiad musiał zrobic. Mielismy w niedziele na obiad kapuśniak !!!!Zapiski Czekającej --->>> http://ovufriend.pl/pamietnik/zapiski-czekajacej,2153.html
-
Mój M. też ma obniżone poczucie wartości przez azoo. W nocy z piątku na sobotę miał sen, że z kimś go zdradzałam i opowiadał mi w sobotę od razu po przebudzeniu, że on temu facetowi w śnie nagadał, żeby nas zostawił w spokoju... Skomentowałam, że to tylko sen i że go kocham i zapomniałam o tym:) a on wieczorem znowu zaczął mówić o tym śnie... więc weszłam na sennik (czasami sprawdzam sny) i tam "
Jeżeli jednak w tym śnie, to ty jesteś osobą zdradzoną, możesz odetchnąć pełną piersią. Twoje smutki powinny już niedługo zniknąć. Sprawy, które od jakiegoś czasu nie pozwalały ci spać znikną, a dokładniej mówiąc rozwiążą się w jakiś sposób, czy to niezależnie czy też zależnie od ciebie. Najważniejsze to to, że świat znowu wyda ci się piękny."
i przeczytałam mu to i od razu humor mu się poprawił
A ja w weekend zrobiłam placuszki z dynii ze śmietaną i cukrem- pychotka a dziś upiekłam ciasto dyniowe z bakaliami i orzechami. Także dynia -symbol jesieni- rulezWiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 21:43
Jesteśmy rodzicami cudownego synka
Wracamy i walczymy dalej... -
Nigdy nie robiłam nic z dyni - i nie jadłam. Nie mam pojęcia jak bym się miała zabrać za jej "rozbiór"... Ja wczoraj znalazłam artykuł, który mnie zaciekawił. Pisze w nim że przy azoospermii wrodzonej zdarza się rzadko, że dziecko rodzi się bez nerki i nasieniowodu. Mąż nie ma nerki - tak się urodził.. Więc to chyba raczej nie świnka i nie wetrostwo..
-
Maka myślisz,że u Was azo jest wrodzona?
Faktycznie z dynią trzeba się trochę namęczyć- przekroić, obrać ze skórki, usunąć ze środka pestki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 22:01
Jesteśmy rodzicami cudownego synka
Wracamy i walczymy dalej... -
No troszkę dziwne że azoo i brak nerki... Poza tym chormony w normie itp. Wszystko na to wskazuje. Tylko dziwi mnie jedno.. Dlaczego nic nie wyszlo w genetyce? I czy plemniki pobrane z biopsji w tej sytuacji są w stanie stworzyć zdrowy zarodek i dać zdrową ciążę i dziecko...
-
maka ja czytałam taki artykuł, że zespół samych komórek sertoliego (brak regeneracji nabłonka plemnikotwórczego) może być wrodzony (coś się zadziało na etapie życia płodowego) bądź nabyty (np. w wyniku nieleczonego wcześnie wnętrostwa) i tutaj genetyka nie ma nic wspólnego. Z tym zespołem to jest też tak, że może dotyczyć całego jądra albo jego częściJesteśmy rodzicami cudownego synka
Wracamy i walczymy dalej... -
hej kochane ja dzis sporo pracowalam ..musialam zabic mysli
ojj dynie kocham pod kazda postaciea najczesciej jednak zupa krem z chili -
Z dyni to ja tylko zupe- krem dyniowo-marchwiowy. U mnie łącznie ze mną wielkich amarorów dyni nie ma a takie połączenie wszystkim smakuje .
Wczoraj mnie z lekka rozlozylo przeziębienie. Dzisiaj sie zmusiłam po urlopie wrocic do pracy..... A tu ogrzewanie wysiadło i miałam w biurze 15 stopni. Od godziny leze w lozku i dogrzać sie nie moge.
Zapiski Czekającej --->>> http://ovufriend.pl/pamietnik/zapiski-czekajacej,2153.html
-
Hej kchane ja mialam ostatnio bardzo zly okres.. duzo pracy i mysli glupie jak nigdy dotad generlanie mialam ochote odpasc i zrezygowac z macierzynstwa
ale to chyba dlatego ze w piatek urodzil sie siostrzeniec M .. zle to znioslam..plus mialam owulacje wiec wtedy m taki dol z emasakra
My bylismy lasnie u suistry Michala Macius jest cudny Michal stal nad nim i gadal gawrzyli :0 jak go zobaczylam to az mi sie cieplo zrobilo na serduchu
wiecie co jest najsmieszniejesze o ile bratanek Michala jest i bylo od razu po porsodzie wypany Michal tak siostrzeniec Mihala jest wogole nie podobny do nikgo ani do mmay ani do taty ani nawet rodziny
Michal wychodza c powiedzial widzisz .. u nas nawet sie nie zjarna ze z dawstwa
Przy okazji nie omieszkalam podejsc na IP tamtejsza zapytac sie o histeroskopie ..jakie bylo moje zdziwienie gdy pani powiedziala " niech pani przyzjdzie w godzinach dopoludniowych obojetnie ktorego dnia lekarz Pania zbadaustali histeroskopie okolo tygodnia czasu maxymalnie czekac trzeba w wyznaczoym temrinie pani przyjdzie o 7 na doddzial .. i zrobia bez problemu ... tyle ze bede musiala na dobe zosta czyli ide na 7 rano wychodze o 7 rano nastepnego dnia -
Aniu - przytulam na te chandrę i nadmiar pracy.
Mnie powrót do pracy kompletnie rozwalił - nie moge sie zorganizowac zupełnie. Mam poczucie ze mam zaległości za milion lat i nigdy tego nie nadrobie.
A teraz niusy szkolne z VI a czyli o dziecię chodzi. Dzisiaj moja zapominalska zapomniała podręcznika z histori. Pani nauczycielka wiec ja i drugiego zapominalskiego wziela na środek. Po czym zapytała klasy w firmie publicznego głodowania czy ma zapominalskich pytac za to ze nie maja podręcznika (głosowanie przez podniesienie ręki). Oczywiscie ze wiadomo jak klasa zagłosowała bo gdyby ich nie zapytała to kogos innego by wzięła do odpowiedzi. Wiec moje dziecko z tego stresu i zawodu ze klasa tak zareagowała rozpłakała sie i nie odpowiedziała nic. Dostała 1. A wiem ze cos tam umiała przynajmniej na 3. Czy to ze mna jest cos nie hallo ze sadze ze nauczycielka przegięła urządzając sobie "publiczny lincz" za brak podręcznika? Moje dziecko jest ogolnie bardzo wrażliwe do tego wiek taki ze bardzo przejmuje sie rówieśnikami - rozbiło ja to niesamowicie.
Na przerwie po tej lekcji chciala do mnie zadzwonic i wyszla do takiego przedsionka szkolnego zeby to zrobic. Oni maja w statucie szkoły ze na terenie budynku nie moga używać telefonu. Jak wychodza na przerwe to moga na boisku. Od kilku dni na boisko na przerwy nie wychodza bo niby za zimno wiec teoretycznie dzwonic nie moga. Ale co to komu przeszkadza ze dziecko dzwoni do rodzicow na przerwie? Pani wziela jej telefon i musze go jutro odebrac w sekretariacie. Mam ciśnienia tysiac dwieście !!!!!Zapiski Czekającej --->>> http://ovufriend.pl/pamietnik/zapiski-czekajacej,2153.html