Niskie libido u faceta-jakie badania

W skrocie: moj maz rzadko ma ochote na seks. Inicjatywa zawsze musi wyjsc z mojej strony. Nie pali, alko okazjonalnie, stres w pracy umiarkowany, sport chetnie, bez nadwagi. Chce, zeby zrobil sobie badanie krwii, moze przyczyna lezy w hormonach? Co poza testosteronem warto zbadac?

Doczytalam troszke, ze jeszcze estradiol. Cos jeszcze warto sprawdzic?

Prolaktynę. Przy okazji warto FSH i LH.

Akurat u mojego estradiol jest poniżej normy a na oziębłość seksualną choruję raczej ja ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2017, 09:23

Estradiol , testosteron tak jak pisze Saja FSH i LH , prolaktyna .. ja bym dodała TSH, przy okazji pewnie bym walneła glukoze i morfologie ;)

[QUOTE=cocosowa]Akurat u mojego estradiol jest poniżej normy a na oziębłość seksualną choruję raczej ja ;)[/QUOTE] Cocosowa, a niedobór estrogenów nie jest przyczyną słabej ruchliwości plemników? Mąż coś na to łyka?

daj mu na popęd prosent 600. Słyszałam że zdesperowane kobiety dodaja po cichu ten specyfik i działa

Hej, chciałabym spytać czy facet którejś z was ma problemy z wytryskiem? Mój mąż ma dużą ochotę na zbliżenia, wiele mu nie trzeba aby był gotów, ale wyteyski ma na prawdę rzadko. Nie ma sensu u mnie badanie jajeczkowania czy jest czy nie ma, bo nie ma szans aby mąż był w stanie dojść akurat dziś i jutro np bo to wręcz nierealne. Co powiecie na to? Są jakieś sposoby aby to poprawić? Do lekarza nie chce iść bo uważa, że nie ma problemu..

[QUOTE=Felinka94]Hej, chciałabym spytać czy facet którejś z was ma problemy z wytryskiem? Mój mąż ma dużą ochotę na zbliżenia, wiele mu nie trzeba aby był gotów, ale wyteyski ma na prawdę rzadko. Nie ma sensu u mnie badanie jajeczkowania czy jest czy nie ma, bo nie ma szans aby mąż był w stanie dojść akurat dziś i jutro np bo to wręcz nierealne. Co powiecie na to? Są jakieś sposoby aby to poprawić? Do lekarza nie chce iść bo uważa, że nie ma problemu..[/QUOTE] A czy ten problem macie od zawsze czy odkąd się staracie? Może na niego to działa tak stresująco, że nie może skończyć. Mojemu czasami tez się tak zdarzy np. Szczególnie bliżej owulacji bo czuje presję i nie może dojść... ważne by o tym porozmawiać i poszukać przyczyny ;)

[QUOTE=Domistr]A czy ten problem macie od zawsze czy odkąd się staracie? Może na niego to działa tak stresująco, że nie może skończyć. Mojemu czasami tez się tak zdarzy np. Szczególnie bliżej owulacji bo czuje presję i nie może dojść... ważne by o tym porozmawiać i poszukać przyczyny ;)[/QUOTE] W sumie to od zawsze tak ma. Mówi, że z poprzednimi partnerkami też zawsze był "długodystansowcem"... O ile rozumiem, że finał nie zawsze musi być, o tyle raz na tydzień czy dwa tygodnie gdzie zbliżenia są częstsze jest raczej dziwne 🤔 no chyba, że już wymyślam? 🙈

Felinka94 lubi tę wiadomość

[QUOTE=Felinka94]W sumie to od zawsze tak ma. Mówi, że z poprzednimi partnerkami też zawsze był "długodystansowcem"... O ile rozumiem, że finał nie zawsze musi być, o tyle raz na tydzień czy dwa tygodnie gdzie zbliżenia są częstsze jest raczej dziwne 🤔 no chyba, że już wymyślam? 🙈[/QUOTE] Szczerze mówiąc nie wiem, nie znam się ale to raczej nie normalne i warto zrobić chociażby badania hormonów ewentualnie skonsultować z urologiem? U nas to bardzo sporadyczne powiedzmy sytuacja 1 na 20 i wiemy oboje, że to ewidentnie przez presję bo akurat wypada owulka 😬

Felinka94 lubi tę wiadomość

[QUOTE=Domistr]Szczerze mówiąc nie wiem, nie znam się ale to raczej nie normalne i warto zrobić chociażby badania hormonów ewentualnie skonsultować z urologiem? U nas to bardzo sporadyczne powiedzmy sytuacja 1 na 20 i wiemy oboje, że to ewidentnie przez presję bo akurat wypada owulka 😬[/QUOTE] My generalnie az tak się nie skupiamy na fazie cyklu, jak mamy ochotę to działamy. Czasem się zdarzy np 2 dni pod rząd, że mężowi uda się do końca (już nawet notuje kiedy się udało 🤦🏻‍♀️) ale rzadko kiedy. Zawsze tłumaczy to zmęczeniem, stresem czy po prostu złym dniem, ale wydaje mi się, że to za często i on sam może i widzi ten problem, ale boi się mu spojrzeć w twarz 😔

Felinka94, Mam ten sam problem z partnerem. Jemu pomagał prze pewien czas Budzyganek naziemny, ale już przestał działać... Przy staraniach o ciąże to duży problem:( czekamy na wizytę u urologa

[QUOTE=Lupo]Felinka94, Mam ten sam problem z partnerem. Jemu pomagał prze pewien czas Budzyganek naziemny, ale już przestał działać... Przy staraniach o ciąże to duży problem:( czekamy na wizytę u urologa[/QUOTE] Mój o lekarzu nawet nie chce słyszeć...

Felinka94, Ja czekałam kilka lat, że „samo się poprawi”, bo partner nie chciał iść do lekarza. Żałuje, że wcześniej na nim tego nie wymusiłam. Może już dawno byłabym w ciąży.

Kamyczek1826 lubi tę wiadomość

[QUOTE=Lupo]Felinka94, Ja czekałam kilka lat, że „samo się poprawi”, bo partner nie chciał iść do lekarza. Żałuje, że wcześniej na nim tego nie wymusiłam. Może już dawno byłabym w ciąży.[/QUOTE] Może muszę mojego podstawić pod ścianą bez opierdzielania 🙈

Kamyczek1826 lubi tę wiadomość

Felinka94 lubi tę wiadomość

[QUOTE=Felinka94]Może muszę mojego podstawić pod ścianą bez opierdzielania 🙈[/QUOTE] Od dwóch lat próbuje przekonać / zmusić / wyprosić męża do lekarza. Opór. Felinka u nas to samo - wytrysk obecnie może raz na miesiąc. Miał tak odkąd go znam, twierdzi że wcześniej też tak było. Trafić z wytryskiem w owulację to cud a nawet jak trafimy to ciąży jak nie było tak nie ma. Lupo daj znać jakie badania zlecił lekarz, może uda mi się mojego zaciągnąć... 4 razy musiałam odwoływać wizytę bo nie chciał iść

Felinka94 lubi tę wiadomość

[QUOTE=Camarilla]Od dwóch lat próbuje przekonać / zmusić / wyprosić męża do lekarza. Opór. Felinka u nas to samo - wytrysk obecnie może raz na miesiąc. Miał tak odkąd go znam, twierdzi że wcześniej też tak było. Trafić z wytryskiem w owulację to cud a nawet jak trafimy to ciąży jak nie było tak nie ma. Lupo daj znać jakie badania zlecił lekarz, może uda mi się mojego zaciągnąć... 4 razy musiałam odwoływać wizytę bo nie chciał iść[/QUOTE] Czyli nie jestem sama....

[QUOTE=Felinka94]Czyli nie jestem sama....[/QUOTE] Niestety. Jestem na forum od 2018 r i chyba tylko dwa razy spotkałam się z takimi przypadkami. Na przełomie 2019/2020 mąż nie mial żadnego wytrysku ok 8 mięsiecy z tego co pamiętam (chyba to wypieram...), Teraz jest lepiej ale i tak tragicznie.

[QUOTE=Camarilla]Niestety. Jestem na forum od 2018 r i chyba tylko dwa razy spotkałam się z takimi przypadkami. Na przełomie 2019/2020 mąż nie mial żadnego wytrysku ok 8 mięsiecy z tego co pamiętam (chyba to wypieram...), Teraz jest lepiej ale i tak tragicznie.[/QUOTE] U mnie chłop musi mieć nastrój lepszy ode mnie aby skończyć. Już 2 tygodnie jak nie było do końca, fakt chyba 3 dni przed teoretyczną owulacją był wytrysk, ale dziś i tak test negatywny. Tracę już wszelkie nadzieję, 11 miesiąc psu w du*e 😭

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz