suplementy poprawiające płodność
-
WIADOMOŚĆ
-
Znalazłam FertilMan podobny skład tylko np L-Karnityna 100 mg a Profertil ma 220 mg. Ale ten tańszy jest bogatszy w witaminy dodatkowo i taka sama liczba tabletek kosztuje 60zł. Ciekawe czy ktoś brał to i czy to też jest dobre.
akacjowa lubi tę wiadomość
Moj wczesniaczek z 33tc
Aniołki: 02.2015 & 06.2016 -
Paula. wrote:Znalazłam FertilMan podobny skład tylko np L-Karnityna 100 mg a Profertil ma 220 mg. Ale ten tańszy jest bogatszy w witaminy dodatkowo i taka sama liczba tabletek kosztuje 60zł. Ciekawe czy ktoś brał to i czy to też jest dobre.
Paula., Skrzydlata lubią tę wiadomość
-
rybeczki wrote:Witam
Może już gdzieś o tym wspominałem. Od lekarza dostałem taką listę sumplementów (zażywam od dwóch miesięcy):
Dodatkowo:
l-agrynina
l-lisyna
magnez w różnej postaci
ashwagandha
podczas wysiłku Tribuactiv
oraz niezawodną macę (ekstrakt z korzenia maca 4:1) w ilości 1 łyżeczki dziennie (macę stosuję od 2 tygodni)
Dzisiaj zrobiłem badanie i morfologia wyszła taka:
Dodam, że ilość po stosunku jest większa badanie zawsze mnie jakoś stresuje bo szybko itd.
a skąd ten specjalista? też borykamy się z obniżonymi parametrami nasienia -
nadia - a u Twojego faceta wyniki sie poprawiły po tym fertilman plus? Mojemu lekarz zalecił żeby to brać i na razie leci drugi tydzień. Mam nadzieję, że pomoże i że w ciągu 3 miesięcy pojawi się ciąża bo mój ma wszystko najważniejsze do poprawy czyli ilość, ruch i morfologię.
-
Mojemu Fertilman plus pogorszył wynik morfo z 3% spadło na 1%.
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
Skrzydlata wrote:nadia - a u Twojego faceta wyniki sie poprawiły po tym fertilman plus? Mojemu lekarz zalecił żeby to brać i na razie leci drugi tydzień. Mam nadzieję, że pomoże i że w ciągu 3 miesięcy pojawi się ciąża bo mój ma wszystko najważniejsze do poprawy czyli ilość, ruch i morfologię.
-
O fertilman plus generalnie opinie są dobre. Jak czytałam w internecie to tak na oko 95% panów sobie chwali i że pomogły. Ale są tez takie osoby jak esperanza mia pisała, że jej mężowi nie pomogło. Mój miał koncentrację 8mln/ml także też mało. Ruch był prawie w normie, bo wcześniej mąż brał dobre 4 miesiące salfazin i chyba ten cynk zadziałał. A morfologia 3%. Ale prawda jest taka, że gdy ruch kiepski i morfo to zawsze można nadgonić liczebnością i ja mam właśnie taka nadzieje, że chociaż ta ilość się poprawi, bo wtedy szanse rosną kilkukrotnie, że ten 1 plemnik dopłynie na miejsce
-
u nas właśnie przy niecałych 2 mln/ml i 1% morfologii udało się zajść w ciążę teraz staramy się o drugiego bobasa wyniki są lepsze niż wtedy mam nadzieję, że będą się jeszcze poprawiać i znowu się uda
pszczola2000, qosia lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny!
my też jesteśmy po badaniu nasienia i niestety liczba, jak i ruchliwość bardzo kiepska.
3,3 mln/ml a ruch postępowy tylko 14,6% (gdzie ruch postępowy szybki 0).
Na koniec kwietnia jedziemy do kliniki leczenia niepłodności, a do tego czasu zamierzamy spróbować z suplementami i wówczas zobaczymy, czy wynik się poprawi.
Idzie już do nas paczka z apteki ze specyfikami (zamówiłam profertil na 3 miesięczną kurację + inne witaminy (maca, salfazin, witaminę A, D, B kompleks, E, koenzym Q10) i teraz powiem szczerze, że zaczęłam się zastanawiać czy nie za dużo tego wszystkiego?
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, mój mąż miał fatalne wyniki nasienia (nawet morfologii nie zrobili) i niedawno miał usunięte żylaki powrózka nasiennego. Po zabiegu mamy odczekać 3 miesiące na sprawdzenie czy zabieg dał jakikolwiek efekt, więc tylko bierze kwas foliowy i witaminy. Niestety póki co jest tylko gorzej (nasienie zrobiło się niemal przezeoczyste, ale łudzę się, że to może gorączka dołożyła swoje).
Czy może któraś z Was miała podobną sytuację (bardzo słabe nasienie męża) i znalazła jakiś "cudowny lek", który by choć trochę nadziei przywrócił w lepsze jutro? Mąż jest załamany, ja zresztą też. Uważa, że lek musi mieć co poprawić by mogło dać ewentualny efekt...Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
MalaMiss, każdy organiz jest inny i inaczej reaguje nawet na suplementy. Jednemu facetowi pomoże dany preparat innemu niestety nie. My tez ciagle szukamy czegoś bardziej skutecznego.MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3.
-
Właśnie to najbardziej człowieka dobija, że z męską niepłodnością to jest jedna wielka niewiadoma. Jak z nami coś jest nie tak to lekarz doskonale wie co zapisać, jakie witaminy, hormony, jaki zabieg wykonać i często są efekty, a faceci to jest wielki znak zapytania.
Czytałam już takie historie, że człowiek tylko głupieje od tego. Jeden specyfik podnosi danej osobie wyniki kolosalnie a u drugiej wpływa wręcz odwrotnie i wszytsko leci na łeb na szyję. Ja rozumiem, że coś może działać na jednego lepiej, a na drugiego ciut gorzej, ale żeby totalnie odwrotnie działało to już cuda nie medycyna.
Nie ma żadnych dowodów, rzetelnych badań co do tego z jakimi parametrami nasienia udaje się parom naturalnie począć dziecko i w jakim czasie, a z tego co piszecie to większość lekarzy skazuje naszych facetów na porażkę i od razu wyrokują in vitro Rozumiem jak komuś mocno zależy na czasie to można zaproponować takie rozwiązanie, a nie od razu wszytskim. Z drugiej strony nie wiemy jakie parametry nasienia mieli mężczyźni, którzy nie badali się a poczęli naturalnie dziecko, może większość facetów ma dzisiaj kiepskie wyniki, tylko nie wszyscy o tym wiedzą. Ostatnio słyszałam wypowiedź pani ginekolog, że 30% (albo 20) par udaję się w przeciągu 3 miesięcy, a aż 80% zajmuje to rok. Niektórzy lekarze już po paru miesiącach wydają wyrok in vitro i tylko niepotrzebny stres to wprowadza.MalaMiss lubi tę wiadomość
Marysia777 -
Ja uważam, że póki nie ma w wynikach wielkiego zero w którejkolwiek z rubryk, to zawsze da rade jeszcze coś podciągnąć suplementacją, a nie od razu in vitro czy inseminacja. W końcu lekarz powinien w pierwszej kolejności dać nadzieje na naturalne poczęcie, a nie od razu oferować płatne zabiegi, mimo tego, że na tym zarabia.
Mój mąż ma 8ml/ml, ruchliwość prawie w normie i morfo 3%. Na razie bierze fertilman plus od miesiąca i póki co stwierdził, że szybciej dochodzi Nie wiem czy to oznaka, że coś się poprawia, ale chyba tak
Ale skoro androlog powiedział "już z gorszych wyników pary u mnie miały dzieci" to ja mu wierzę i ta nadzieja jestqosia, MalaMiss lubią tę wiadomość
-
Jestem bardzo ciekawa jak u nas wyjdą następne badania nasienia i czy suplementy coś pomogą ... Z jednej strony jest nadzieja, ale z drugiej boję się nawet marzyć i narażać na kolejną porażkę Boję się też, że winą za słabe nasienie, jest wielkość jąder (na moje oko i dotyk są mniejsze niż powinny być czyli te 4-6 cm ). Nawet nie chcę sugerować zmierzenia ich, by tym bardziej nie podkopać męskiego ego ... Za 2 tygodnie chcę wysłać go na hormony i jakoś mam przeczucie, że wyjdą źle. Po wynikach chciałabym aby poszedł do urologa (bo niestety w naszym mieście nie ma androloga) na usg jąder i ogólnie konsultację.
Skrzydlata - zazdroszczę takiego lekarza. U mnie to sinusoida. Jednego dnia wierzę, że się uda i czytam historię par, którym się udało przy bardzo słabym nasieniu, a następnego mam czarne myśli i już akceptuję, że nigdy nie będziemy mieli swoich dzieci -
gosia - ja byłam w gabinecie u androloga razem z mężem i podczas usg właśnie usłyszał, że ma trochę mniejsze jądra niż przeciętnie są. I to może obniżać np poziom testosteronu. Ale z drugiej strony powiedział, że wyniki są spowodowane także nadwagą, którą ma mój mąż. Także wielkość jąder nie jest główną przyczyną w jego przypadku i zapewnił nas że suplementacja mu pomoże, bo już wielu jego pacjentom pomogła. Wiem, że bywają wyjątki, na które leki nie działają, ale na razie o tym nie myślę. Chcę wierzyć, że będzie dobrze.
Umówcie się do androloga prywatnie, bo lekarz za kasę ma zupełnie inne podejście. Może traficie na takiego, co Wam da nadzieję. My byliśmy w Poznaniu, ale nie wiem, gdzie Ty mieszkasz. My naszego znaleźliśmy na znanym lekarzu bo tam dużo opinii pozytywnych miał Idźcie dla świętego spokoju, to i może w sprawie jąder Was uspokoi, że nie jest źleqosia lubi tę wiadomość
-
Ja z kolei mam ostatnio czarne myśli i tak jak pisałam wcześniej przestaje wierzyć w te suplementy. Wczoraj zrobiliśmy 4 badanie nasienia i niestety nie jest dobre.
Ruchliwosc plemnikow w naszym przypału poprawiła się ale minimalnie.MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3. -
Skrzydlata - powiem szczerze, że nawet nie myślałam o żadnym andrologu na NFZ, bo ani takiego u nas nie ma a jakbyśmy chcieli gdzieś dalej to i tak pewnie kolejki na co najmniej pół roku jak nie więcej ... Niestety leczenie niepłodności jest bardzo kosztowne i chyba każda z nas tego doświadczyła
Na razie waham się nad urologiem w moim mieście (ma dobre opinie oraz w zakresie swoich usług ma też niepłodność męska, żylaki powrózka nasiennego, usg jąder itp.) bądź jakimś lekarzem z Białegostoku (mamy ponad godzinkę jazdy samochodem więc jeszcze jest ok). Widziałam, że w Białymstoku przyjmuje Barbara Darewicz (choć jest urologiem/seksuologiem to widziałam na stronie Polskiego Towarzystwa Andrologicznego, że jest jego Vice-przewodniczącą więc chyba musi się znać też i na andrologii).
Nie chcę swojego M. przerazić tym nawałem badań i wizyt lekarskich (chyba jak większość mężczyzn ma "alergie" na nich ) Dlatego, po naszych rozmowach stanęło na tym, że w następną sobotę (w tą mamy wyjazd) idzie zrobić badanie hormonów i jak będziemy mieli wyniki, to albo od razu idziemy do lekarza (w zależności jak wyjdą) albo poczekamy jeszcze do końca kwietnia/początek maja i zrobimy ponowne badanie nasienia. Wtedy wszystko się rozstrzygnie ...
sylwia80- przepraszam, że dopytuję ale jakie macie wyniki?