Da się przyśpieszyć poród?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMojej koleżance oksytocyna pomogła na skurcze i urodziłą druga córe w 45 minut (też bym tak chciała:D) Natomiast nie wiem dlaczego moja Pani dr zagroziła cesarką, ale chyba wie co robi. od wczoraj mam słabsze ruchy, tzn takie delikatne i troche mi sie brzuch napina ale to wszystko takie delikatne... ;/
Teraz każdy dzień dla mnie jest jak tydzień, masakra jakaś. Miejsca nie moge sobie znaleźć i robotę ciągle wymyślam sobie hehe a dziś jade do rodziców popołudniu z synkiem może umyje u mamy jakies okno bo u mnie juz pomyte hehe
Aga23 to jak czop z krwią wypadł to już tuż tuż na dniach U nas jakbyś pojechala do szpitala to by Cie juz w nim zatrzymali. ..aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
pa2 wrote:Mojej koleżance oksytocyna pomogła na skurcze i urodziłą druga córe w 45 minut (też bym tak chciała:D) Natomiast nie wiem dlaczego moja Pani dr zagroziła cesarką, ale chyba wie co robi. od wczoraj mam słabsze ruchy, tzn takie delikatne i troche mi sie brzuch napina ale to wszystko takie delikatne... ;/
Teraz każdy dzień dla mnie jest jak tydzień, masakra jakaś. Miejsca nie moge sobie znaleźć i robotę ciągle wymyślam sobie hehe a dziś jade do rodziców popołudniu z synkiem może umyje u mamy jakies okno bo u mnie juz pomyte hehe
pa2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam synunia który już nie może doczekać się siostrzyczki, ciągle jej spiewa i mówi "Maja nie rób se jaj i wychodź" hehe
Tak, juz jeden poród przeszłam i mogę nazwać się dzielną ale boję sie panicznie drugiego porodu bo wiem co mnie czeka i jaki ból. Wolałabym chyba iść rodzić w nieświadomości. Z resztą każda ciąża przebiegala u mnie inaczej. Synka rodziłam tydzień przed terminem a tu córcia uparta nie chce wyjść...
Swoje okna też mylam w deszczu, ale świeżość wypranych firanek wprowadziła mnie wręcz w wiosenny nastrój i sam fakt chodzenia po drabinie Mojej mamie już oznajmiłam że przyjade jej myć okna wiec się kobiecina uciszyła, tymmbardziej że po remoncie są
Licze że sobota, najpóźnniej niedziele Maja bedzie z nami!
aaaa, i jeszcze szukałam jak to w horoskopie z tymi znakami zodiaku i w jednym znalazłam że strzelec zaczyna się od 22 listopada a w innym ze 23 ... hmm nie wiadomo jak to później sprawdzić
Aneczka - u Ciebie już ciąza donoszona to też możesz na dniach urodzić Lepiej urodzić 2 tygodnie przed terminem niż tydzień po - ja jestem takiego zdania!aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
pa2 wrote:Mam synunia który już nie może doczekać się siostrzyczki, ciągle jej spiewa i mówi "Maja nie rób se jaj i wychodź" hehe
Tak, juz jeden poród przeszłam i mogę nazwać się dzielną ale boję sie panicznie drugiego porodu bo wiem co mnie czeka i jaki ból. Wolałabym chyba iść rodzić w nieświadomości. Z resztą każda ciąża przebiegala u mnie inaczej. Synka rodziłam tydzień przed terminem a tu córcia uparta nie chce wyjść...
Swoje okna też mylam w deszczu, ale świeżość wypranych firanek wprowadziła mnie wręcz w wiosenny nastrój i sam fakt chodzenia po drabinie Mojej mamie już oznajmiłam że przyjade jej myć okna wiec się kobiecina uciszyła, tymmbardziej że po remoncie są
Licze że sobota, najpóźnniej niedziele Maja bedzie z nami!
aaaa, i jeszcze szukałam jak to w horoskopie z tymi znakami zodiaku i w jednym znalazłam że strzelec zaczyna się od 22 listopada a w innym ze 23 ... hmm nie wiadomo jak to później sprawdzić
Aneczka - u Ciebie już ciąza donoszona to też możesz na dniach urodzić Lepiej urodzić 2 tygodnie przed terminem niż tydzień po - ja jestem takiego zdania!
NO TO NIEZŁA MOTYWACJA DLA MALUTKIEJ! Kochana ja też sprawdzałam i stwierdziłam, że chyba 22 to już ostateczny termin. Mam bardzo bliskich przyjaciół skorpionów i stąd nadzieja, że może zmieści się może ktoś powiedzieć że to infantylne ale cóż... moje doświadczenie - moje dążenia. My się już raczej nie wyrobimy. To oczywiste, że kocham niezależnie od znaku i zakochana będę i w strzelcu. Ma być zdrowy. Będę starała się mu dać to co najlepsze. Wolałabym urodzić teraz jak jest mały (ma jakieś 3 kg) byłoby mi łatwiej i czułabym się bezpieczniej, że przy moich mikrogabarytach nic się małemu przy przeciskaniu nie stanie. Porodu nie boję się bo nie rodziłam. Boję tylko komplikacji (staram się te myśli odsuwać na bok). Podziwiam Cię bo ja źle się przez całą ciążę czułam i nie wiem jakby to było gdybym musiała jeszcze zadbać o dziecko. Nie starcza mi przytomności umysłu na siebie to co mówić o opiece. Ale może natura sama to jakoś reguluje, czy może doświadczenie...?
Trzymam kciuki Pa za Ciebie mocno mocno!Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2015, 19:54
-
Aga23 wrote:Heh lekarz stwierdził że póki co akcji porodowej nie ma i mnie nie zatrzymają...
A na do widzenia musiałam zapłacić za ktg...
Ja bylam dziś na spacerze, piję mocną herbatę liściastą z malin i przytulam do męża. Mały chyba tylko tyle, że rozciąga się. Kupiłam dziś olejk z wiesiołka. Wątpię aby pomogło ale nie zaszkodzi więc działam.
Kupiłam tabletki ale w sklepie zielarskim widziałam prawdziwy olejek. Ktoś pisał o smarowaniu szyjki aby ją zmiękczyć. Któraś z Was może coś słyszała jak i co z tym zrobić?
-
nick nieaktualnyJa żadnych masaży ani smarowania nie wykonywałam wiec sie nie wypowiem. Przytulanie z mężem pomogły mi przy pierwszym porodzie tzn go przyspieszyly. Tym razem nic nie dawały, jak do tej pory. Od środy przyjmuje dodatkowo czopki wiec moze w koncu coś zadziała , chociaz od wczoraj mam z mezem ciche dni
Nie dziekuje za te kciuki, mam nadzieje że to już tuż tuż. Również życzę Ci kochana powodzenia bo widzę że ostro działasz Pierwsze dzieciątko zawsze łatwiej rodzić (chodzi o tą niesiwadomość)Natura wszystko sama reguluje. Będzie dobrze!!aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
Działam, działam. Że mąż nie pyta co się tak "uaktywniłam", to się dziwię. W każdym razie nie narzeka. A ciche dni to jakoś u nas norma. Może to moje chormony, a może po prostu mogłoby być inaczej. Ale kocham go bardzo. Choć na czas ciąży zdrowiej byłoby mieszkać w samotni. Nie wymieniła bym na inny model. Może dzięki temu że jest jaki jest nie stoję w miejscu. A małym kto się zajmie? Teściowie pomagają wam?
pa2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHormony hormonami, u mnie mój mąż rzucił palenie 2 miesiace temu i czasem jest nie do zniesienia. Mam wrażenie jakby to on był w ciąży a nie ja hehe. Tak synkiem zajmą się teściowie bez problemu.
Plan mamy takie: mąż odwozi na poród, lae nie bedzie przy nim obecny (na widok krwi mdleje:P), w tym czasie dzwonie po mame która dojezdza z drugiego konca miasta na porodówke i towrazyszy mi do końca. W tym czasie synem zajmuje sie tesciowa a jak bedzie, wyjdzie w praniu hehe. Czuje że to bedzie lada moment. Brzuch mi sie coraz czesciej napina i boli jak na miesiączke. Co prawda bardzo delikatnie ale jednak cos sie dziejeaneczka1983 lubi tę wiadomość
-
Plan super. chciałabym aby mój mąż mdlał. Mam pewne obawy, że podczas porodu będzie mi "doradzał" jak mam rodzić jakby robił to nie od dziś...
Plan ekstra. Dobrze, że masz wsparcie. Mi też pomoże mama. Teściowa przyjedzie tylko na chwilę... Raczej nie pomoże tylko trzeba będzie się nią zająć... Ale z pomocą mamy dam radę. U mnie mały mam wrażenie, że chce wyjść, za przeproszeniem, górą bo jest coraz wyżej...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2015, 17:47
-
nick nieaktualny
-