Porodówki we Wrocławiu i okolicy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć Ciężarówki:)
Mam co prawda jeszcze 5-6 miesięcy, ale lubię zawsze dokładnie się przygotować i dlatego już zaczęłam zzukać informacji o porodówkach. To moja pierwsza ciąża, więc jestem trochę zielona i szczerze mówiąc ogrom i rozstrzał opinii o szpitalach mnie przeraża.
Macie jakieś sprawdzone informacje nt tego gdzie najlepiej rodzić? Chciałabym rodzić z Mężem (niewyobrażalne sobie tego bez Niego) i mieć dziecko cały czas przy sobie, żeby mieć pewność, że nie jest dokarmiania butelką i ma tylko moje eko-pieluchy... -
Ja wybieram Kamieńskiego we Wrocławiu przede wszystkim dlatego, że można ''wykupic'' położną za 650 zł na czas porodu. Polecam poczytać co tam piszą i czym się chwalą na stronie szpitala o odzdziale. Najbardziej mnie przeraża ordynator doktor M., który nie ma zbyt pochlebnych opini... a często bywa przy porodach. Męża ze sobą nie wezmę bo jest za ''miękki'' na takie sceny, poza tym kolega też upierał się, że chce być a potem miał traumę...także męża sobie podaruję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 06:40
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
moni_c wrote:Ja wybieram Kamieńskiego we Wrocławiu przede wszystkim dlatego, że można ''wykupic'' położną za 650 zł na czas porodu. Polecam poczytać co tam piszą i czym się chwalą na stronie szpitala o odzdziale. Najbardziej mnie przeraża ordynator doktor M., który nie ma zbyt pochlebnych opini... a często bywa przy porodach. Męża ze sobą nie wezmę bo jest za ''miękki'' na takie sceny, poza tym kolega też upierał się, że chce być a potem miał traumę...także męża sobie podaruję
Czy wiesz co trzeba dla niemowlaka zabrać do szpitala - spakowałam ubranka ale sporo tego wyszło i zastanawiam się czy te ubranka będą potrzebne...Byłam na stornie szpitala , czytałam, ale tam są bardziej informacje ogólne.
Moja lekarz prowadząca ciążę pracuje w tym szpitalu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2013, 10:49
-
moni_c wrote:Ja wybieram Kamieńskiego we Wrocławiu przede wszystkim dlatego, że można ''wykupic'' położną za 650 zł na czas porodu. Polecam poczytać co tam piszą i czym się chwalą na stronie szpitala o odzdziale. Najbardziej mnie przeraża ordynator doktor M., który nie ma zbyt pochlebnych opini... a często bywa przy porodach. Męża ze sobą nie wezmę bo jest za ''miękki'' na takie sceny, poza tym kolega też upierał się, że chce być a potem miał traumę...także męża sobie podaruję
-
nick nieaktualnyOoj, moj nie daruje - musi być. Wiem, ze wytrzyma i nie boje sie, ze pózniej bedzie na mnie inaczej patrzył a i ja naprawdę chce go mieć przy sobie, bo często histeryzuje i tylko on umie mnie uspokoić
Moja lekarka pracuje właśnie na Borowskiej, ale jeszcze o tym z nią nie rozmawiałam, próbuje mnie trochę przystosować, żebym zajmowała sie bieżącymi sprawami ciazy, zamiast wybiegać pół roku w przód, pewnie słusznie..
Właśnie o Kamińskiego jak i o każdym innym szpitalu czytałam opinie super pochlebne i tragiczne:/
Podobno sanitarnie jest najgorszy ze wszystkich... Sama nie mam zdania, bo mieszkam we Wroclzwiu dopiero niewiele ponad 3 lata i na szczęście nie miałam kłopotów ze zdrowiem, wiec nie byłam w żadnym ze szpitali...
Dzięki za opinie Dziewczyny, dobrze ze mam jeszcze czas zeby to wszystko dobrze zaplanowac -
nick nieaktualnyWitam,
Jestem z Wrocławia, mam synka 5 letniego, którego rodziłam właśnie na Kamieńskiego, niestety tamten poród, a dokładnie podejście jednego lekarza do mojego porodu skutecznie mnie do niego zniechęcił, w wielkim skrócie lekarz ten zbyt długo kazał mi rodzić naturalnie, całą niedzielę trzymał mnie na porodówce, dokładając kolejne kroplówki i wręcz zmuszajac do próby porodu naturalnego (miałam wykupioną położną, którą wspominam bardzo dobrze, w mojej rodzinie odbierała już trzy porody - Pani Jola - godna polecenia, ale wiadomo że jak lekarz podejmie decyzję ona nie może jej podważać), dopiero w poniedziałek po pierwszym obchodzie ordynatora uznano że coś jest nie tak że tak długo nie ma pełnego rozwarcia zatrzymało się na 8/9 cm i nic, przebito mi pęcherz płodowy itd, i o g. 13 stwierdzono że dziecko nie chce się wogóle wstawić w kanał i ta cesarka powinna być wykonana znacznie wcześniej (tętno dziecka zaczeło słabnąć nie mówiąc też o mnie), tymbardziej że było podejrzenie dysproporcji barkowo miednicowej, jestem mała mój synek ważył prawie 4 kg, tak więc wykonano cc, niestety tego też nie wykonano poprawnie, gdyż zszyto, z tego co tłumaczą mi obecnie lekarze, zbyt płytko zszyto mi macice i niestety okazało się gdy chcieliśmy mieć drugie dziecko, że moja blizna po cc rozeszła się w trzech miejscach, w związku z czym znowu wylądowałam w szpitalu tym razem na Borowskiej (tam też pracuje moja Pani doktor, która obecnie się mną zajmuje), aby naprawili to co na Kamieńskiego zepsuli, w myśl prof. Zimmera przy oszczednym trybie i dużym uważaniu na bliznę jestem w drugiej ciąży, która będzie rozwiązywana cc już na Borowskiej.
porównując oba szpitale (Borowską pod względem położnictwa poznam w lutym) Kamieńskiego, prócz moich kłopotów, super warunki do porodu - każda sala do porodu osobna, możliwość posiadania męża bądź mamy przy sobie, możliwość opłacenia połoznej - super sprawa, warunki salowe po porodzie, gorsze - ponieważ sale są trochę stare i łózka też, przy dużym obłożeniu położnych jest moim zdaniem za mało i nie mają szansy pomóc i poświęcić więcej czasu każdemu z osobna, co moim zdaniem jest ważne w przypadku kobiet, które rodzą po raz pierwszy. Borowska z kolei pod względem warunków "lokalowych" - świetne, łazienka na dwa pokoje, położne i lekarze - przynajmniej na ginekologi (bo z tą mam doświadczenie) także bardzo przyjemni, mili, zaangażowani i profesjonalni - mam nadzieje że moje zdanie nie zmieni się po porodzie:)
-
asienka28 wrote:Witam,
Jestem z Wrocławia, mam synka 5 letniego, którego rodziłam właśnie na Kamieńskiego, niestety tamten poród, a dokładnie podejście jednego lekarza do mojego porodu skutecznie mnie do niego zniechęcił, w wielkim skrócie lekarz ten zbyt długo kazał mi rodzić naturalnie, całą niedzielę trzymał mnie na porodówce, dokładając kolejne kroplówki i wręcz zmuszajac do próby porodu naturalnego (miałam wykupioną położną, którą wspominam bardzo dobrze, w mojej rodzinie odbierała już trzy porody - Pani Jola - godna polecenia, ale wiadomo że jak lekarz podejmie decyzję ona nie może jej podważać), dopiero w poniedziałek po pierwszym obchodzie ordynatora uznano że coś jest nie tak że tak długo nie ma pełnego rozwarcia zatrzymało się na 8/9 cm i nic, przebito mi pęcherz płodowy itd, i o g. 13 stwierdzono że dziecko nie chce się wogóle wstawić w kanał i ta cesarka powinna być wykonana znacznie wcześniej (tętno dziecka zaczeło słabnąć nie mówiąc też o mnie), tymbardziej że było podejrzenie dysproporcji barkowo miednicowej, jestem mała mój synek ważył prawie 4 kg, tak więc wykonano cc, niestety tego też nie wykonano poprawnie, gdyż zszyto, z tego co tłumaczą mi obecnie lekarze, zbyt płytko zszyto mi macice i niestety okazało się gdy chcieliśmy mieć drugie dziecko, że moja blizna po cc rozeszła się w trzech miejscach, w związku z czym znowu wylądowałam w szpitalu tym razem na Borowskiej (tam też pracuje moja Pani doktor, która obecnie się mną zajmuje), aby naprawili to co na Kamieńskiego zepsuli, w myśl prof. Zimmera przy oszczednym trybie i dużym uważaniu na bliznę jestem w drugiej ciąży, która będzie rozwiązywana cc już na Borowskiej.
porównując oba szpitale (Borowską pod względem położnictwa poznam w lutym) Kamieńskiego, prócz moich kłopotów, super warunki do porodu - każda sala do porodu osobna, możliwość posiadania męża bądź mamy przy sobie, możliwość opłacenia połoznej - super sprawa, warunki salowe po porodzie, gorsze - ponieważ sale są trochę stare i łózka też, przy dużym obłożeniu położnych jest moim zdaniem za mało i nie mają szansy pomóc i poświęcić więcej czasu każdemu z osobna, co moim zdaniem jest ważne w przypadku kobiet, które rodzą po raz pierwszy. Borowska z kolei pod względem warunków "lokalowych" - świetne, łazienka na dwa pokoje, położne i lekarze - przynajmniej na ginekologi (bo z tą mam doświadczenie) także bardzo przyjemni, mili, zaangażowani i profesjonalni - mam nadzieje że moje zdanie nie zmieni się po porodzie:)
A możesz podać nazwisko lekarza na którego trafiłaś??
Zasmuciła mnie twoja wiadomość , bo chcę tam rodzić bo mam stamtąd ginkę prowadzącą, ale z drugiej strony wiem że propagują tam porody naturalne i może stąd taki nacisk na ten sposób porodu bez względu na wszystko. Moje dziecko do terminu porodu też pewnie będzie miało jakieś 4 kg albo więcej i strasznie się boję...
Jak ma na nazwisko ta twoja położna wykupiona??
Na czym polega to że wykpisz sobie tą położną? Ona jest non stop z tobą na sali?
Podobno jest tam jedna taka leciwa położna , przed którą wszyscy czują respekt nawet lekarze i jak ona zawoła że ma być cc to nikt się jej nie sprzeciwia....i wszyscy stają na baczność...tak słyszałam ale czy to prawda...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2013, 14:03
-
nick nieaktualnyHej, tak jak mówisz co poród to inna opinia, moja bratowa rodziła dwa razy i dwa razy na Kamieńskiego i jest zadowolona z tą samą położną co ja- nazywa się Jolanta Horyń - stanowi ona najbardziej pozytywny aspekt mojego porodu, gdy masz ją "wykupioną" jest ona z Tobą non stop i tylko z Tobą. Co do syfu na Borowskiej, to trzeba im przyznać że panuje tam czasem "bałagan" komunikacyjny itd. jednak wiem też że po kilku niedawnych "wtopach" wzieli się mocno za siebie, ale jak to wygląda w praktyce porodowej niestety jeszcze nie wiem i nie chce zbytnich opinii na ten temat wydawać, czytałam troche opinii o Borowskiej na forach różnych i jest ich tyle samo pozytywnych jak i negatywnych, to chyba zależy od rodzącej i przebiegu samego porodu, jak np. w moim przypadku, Kamieńskiego jest polecane, natomiast ja mam złe wspomnienia z tego szpitala (niestety nie pamiętam jak nazywał się tamten lekarz).
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyco do Brochowa też słyszałam dobre opinie - w zakresie przebiegu porodu i opieki w czasie akcji, ale kilka rodzących tam znajomych znajomych zgodnie twierdzi, że po porodzie położne mało pomagają przy maluszkach, więc dla "nowych" Mam może być to problem:/
-
asienka28 wrote:Hej, tak jak mówisz co poród to inna opinia, moja bratowa rodziła dwa razy i dwa razy na Kamieńskiego i jest zadowolona z tą samą położną co ja- nazywa się Jolanta Horyń - stanowi ona najbardziej pozytywny aspekt mojego porodu, gdy masz ją "wykupioną" jest ona z Tobą non stop i tylko z Tobą. Co do syfu na Borowskiej, to trzeba im przyznać że panuje tam czasem "bałagan" komunikacyjny itd. jednak wiem też że po kilku niedawnych "wtopach" wzieli się mocno za siebie, ale jak to wygląda w praktyce porodowej niestety jeszcze nie wiem i nie chce zbytnich opinii na ten temat wydawać, czytałam troche opinii o Borowskiej na forach różnych i jest ich tyle samo pozytywnych jak i negatywnych, to chyba zależy od rodzącej i przebiegu samego porodu, jak np. w moim przypadku, Kamieńskiego jest polecane, natomiast ja mam złe wspomnienia z tego szpitala (niestety nie pamiętam jak nazywał się tamten lekarz).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2013, 11:16
-
Ania1986 wrote:Kochane ja slyszlam ze brochow tez ma calkiem dobre warunki, mozna sobie wykupic pokoj doba chyba 100 zł
Ten pokój wykupujesz dla rodziny całej? Tata, mama i dziecko? I ojciec może być z wami cały czas?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja rodziłam na Chałubińskiego i polecam ten szpital. Mimo, iż wizualnie nie wygląda najlepiej mam jak najlepsze zdanie o lekarzach i położnych. Dyskonfortem może być obecnośc przyszłych położnych, szczególnie jak poród zaczyna się po 7 w dni od pon-pt (tak jak było u mnie- tłum młodych kobit patrzących jak ja się męczę). Jednak w momencie porodu, przynajmniej ja miałam daleko w pupie kto patrzy- chciałam tylko urodzić
-
Dziewczyny, ja też wybiegam na pół roku naprzód i czytam opinie o szpitalach i nie mogę się zdecydować. Chciałabym rodzić gdzieś, gdzie nie będę odsuwać cesarki, bo najbardziej się boję, że dziecku się coś stanie. Na której porodówce we Wrocławiu lubią cesarki?
Asieńko, jeśli tu jeszcze zaglądasz, jak się nazywa Twoja lekarka? Chciałabym się jakoś zaprzyjaźnić i oswoić z lekarzem, który będzie odbierał mój poród wcześniej. Czy znacie jakiegoś fajnego lekarza położnika? -
Ja tez biore pod uwage Kamienskiego . Lekarzowi zeby byl przy porodzie tez trzeba zaplacic, takze nigdy nie wiesz czy ten do ktorego chodzisz na wizyty akurat bedzie mial dyzur
Czasem sa negatywne doswiadczenia jasne, ale nie ma co popadac w histerie czesniej bo to niczego nie zmieni
Podczas porodu najwazniejsza jest polozna . Mimo wszystko cesarka to powazna opracja, a porod naturlany chyba kazda z nas sie go boi, ale jak sama nazwa wskazuje jest naturalnym procesem zakonczenia ciazy
Fajnie by bylo uzyskac tu informacje wlasnie jaka polozna i dlaczego - najlepiej o tym jaka jest w kontakcie i jakie ma doswiadczenie
Ja bym strasznie chciala moc miec mozliwosc skorzystania ze znieczulenia zewnatrzoponowego
Czy macie jakies informacje jak to wyglada na Kamienskiego?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2014, 18:40
-
nick nieaktualnyJestem tu nowa , ale wtrącę się ze swoją opinią na temat porodówek we Wrocławiu. Na wstępie , od razu powiem że wybieram się do Świdnicy , chyba że przebieg porodu pozwoli to jadę na Wałbrzych bez zastanowienia
O Wrocławiu nie mam za dobrej opinii ani za dobrych doświadczeń.
Ja nie rodziłam , to moja pierwsza ciąża. Rodziły kuzynki , kolezanki i znajome.
Na najniższym szczeblu u mnie plasuje się Brochów - przykre doświadczenia - zmarło dzieciątko 10 dniowe..
Borowska - słyszałam ze nie za bardzo z opieką poporodową i że dość często oddział łapie wirusy i bakterie. Można trafić dobrze ale to oczywiście zależy kto ma dyżur w dany dzień.
Kamińskiego mam dość daleko , a opinia tez nie za dobra wystawiona przez kuzynkę.
Chałbińskiego - po za kiepską kuchnią ;P nie słyszałam większych skarg ale wystarczy że pozostałe nie błyszczą więc i tu też nie jestem przekonana.
( a ja właśnie urodziłam się w tym szpitalu ... wiele lat temu )
Chyba w 99% wybiorę Świdnicę lub Wałbrzych.