1 poziom wtajemniczenia: poronienia, badania, Jerzak
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Czy przechodzilyscie Covid w ciąży? lub macie znajome w takiej sytuacji? Czy podczas łagodnego przejścia są skutki dla maleństwa? Mam kobietę w rodzinie i bardzo się martwimy, szukam informacji z pierwszej ręki, a nie z publikacji. Będę wdzięczna za informację.
-
W jakiej dawce bralyscie metformine w ciazy i przez jak dlugi czas? Do konca ciazy czy odstawilyscie wczesniej? Pierwsza ciaze prowadzilam cala u dr Jerzak, teraz jestem na poczatku drugiej ciazy i biore te same leki ale bez wizyt u profesor. Mam problem z metformina bo juz dwoch ginekologow odnowilo mi zapisania tego leku twierdzac ze jest niedozwolony w ciazy i ze nie moga zapisac, mimo iz tlumaczylam ze poprzednio bralam ten lek cala ciaze. Zostalo mi troche z poprzedniej ciazy bo zaczelam z 500 raz dziennie i mialam zwiekszane dawki az do 1000 dwa razy dziennie.
I jeszcze chcialam zapytac o zastrzyki neoparin. Wczesniej bralam clexane i nie bylo tak zle a teraz mam neoparin i jest tragedia brzuch jak sito wyglada. -
Brałam metforminę 500 mg (formetic) przez całą ciążę.
Może jednak lepiej się wybierz do profesor po recepty?ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Krąsi wrote:Brałam metforminę 500 mg (formetic) przez całą ciążę.
Może jednak lepiej się wybierz do profesor po recepty?
Dzieki za odpowiedz. Obecnie nie mieszkam w Polsce. Poprzednia ciaze prowadzilam u profesor, sytuacja z koronawirusem, lockdown wszystko to spowodowalo ze przez caly czas bylam w Polsce i moglam tez sobie pozwolic na comiesieczne wizyty i dojazdy do Warszawy. Teraz sytuacja wyglada inaczej. Mam rocznego synka i nie moge latac na wizyty. Bede probowac jakos zalatwic ten lek. -
Hej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2021, 19:15
11.18 Histeroskopia ,2xIUI
06.19 In Vitro- 5 zarodków, po badaniu 3 zdrowe
07.19 Transfer , 12.19 Transfer
05.20 Transfer
Zmiana kliniki -2 i 3 procedura in vitro- beta 0 lub biochemiczne
Zmiana kliniki - 4 procedura
22.11 transfer 4bb i 3ba
7dpt 165🍀
9dpt 372🍀
11dpt 601🍀
14 dpt 1081🍀
21 dpt wizyta są 2 zarodki 👊🍀
34 dpt Mamy jedno ❤
-
Hej dziewczyny, ja rozpoczęłam leczenie u dr Jerzak. Ze względu na moją insulinooporność zleciła leczenie metforminą, brakuje też kilku kirów między innymi 2ds1. Ponieważ przede mną jeszcze druga dawka szczepienia na covid dopiero 6 tygodni po szczepieniu mogę rozpocząć przyjmowanie leków. Zaleciła mi z leków: pregna start, vit E, glucophage ( metforminę) , acidum folicum, acard, life extension, koenzym Q10, berberyna, alenerv, floradix, trivagin, laktoferyna, inofem i accofil . Czy komuś z was udało się podtrzymać ciążę i urodzić zdrowego maluszka. Już 4 razy poroniłam a 2 razy zarodki się nie przyjęły. Czekają na mnie jeszcze 2 maluszki. Chcę pod koniec roku podejść do transferu.Hashimoto
Insulinooporność
PAI I - homozygota,
Czynnik VR2 - heterozygota,
Zespół anty-fosfolipidowy - ok
Kariotypy - ok
08.2018 - c. pozamaciczna 😢
03.2019 - IVF - c. pozamaciczna 😢
01.2020 - poronienie zatrzymane 😢
03.2021 - podejście do drugiej procedury, zmiana kliniki.
04.2021 - poronienie zatrzymane😢
10.2022 - po tylu trudach i latach doczekaliśmy się. Urodził się nasz mały cud - nasza kochana córeczka ♥️
Kiedy świat mówi: „poddaj się”, nadzieja szepcze: „spróbuj jeszcze raz”.
Czekamy na Ciebie maluszku. Nie poddamy się, walczę dopóki starczy mi sił. -
Rampinka wrote:Dzieki za odpowiedz. Obecnie nie mieszkam w Polsce. Poprzednia ciaze prowadzilam u profesor, sytuacja z koronawirusem, lockdown wszystko to spowodowalo ze przez caly czas bylam w Polsce i moglam tez sobie pozwolic na comiesieczne
wizyty i dojazdy do Warszawy. Teraz sytuacja wyglada inaczej. Mam rocznego synka i nie moge latac na wizyty. Bede probowac jakos zalatwic ten lek.
Hej,
Ja zaczelam leczenie u prof i rowniez mieszkam poza Polską. Mimo iz lekarze bardzo ostroznie podchodzą do zalecen to z polskiej kartki otrzymanej od prof przepisują mi merforminę. Moze powinnas sprobowac po prostu tam gdzie mieszkasz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2021, 21:31
-
Dziewczyny mam do odsprzedania:
nowe, wazne dlugo.
-Kwas foliowy acidum folicum hasco 4 opak po 5mg po 10zl za paczke. nieotwierane.
-Miovelia zostalo 28 z 30 tabletek 90zl
-Nowa miovelia nac aliness 25zl nowa.
- melatonina 3g w gratisie bo to koncowka
- laktoferyna w gratisie
-berberyna (nie ekstrakt)90 tab moze z 5 ubylo 50zl
-mam tez glucophage 3 opakowania chyba jedna zaczete 70 zl za wszystkie.
Mam tez nieruszone 2opak Duphaston i Progesterone Besin.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2021, 15:22
-
nick nieaktualnyKochane moje, byłam dzisiaj u endokrynologa i Pani doktor zapytała czy diagnozowałam niepłodność pod kontem jakichkolwiek mutacji, odparłam, że nie. Na to Pani doktor skierowała mnie to immunologa, konkretnie do dr Jerzak. Powiem Wam, że broniłam się rękami i nogami przez immuno, ale może faktycznie warto to sprawdzić. Chcę się zapisać do tej dr Jerzak, ale zastanawiam się czy możecie mi podpowiedzieć jakieś badania które mogłabym wykonać już przed wizytą żeby nie tracić czasu?
-
Witajcie, baaaaaardzo długo nic nie pisałam, chociaż staram się na bieżąco czytać co tam u Was. Za każdą z Was bardzo mocno trzymam kciuki i cieszę się z kolejnych sukcesów. Chciałabym aby mój obecny wpis był wsparciem i nadzieją dla tych dla których droga do macierzyństwa nie jest usłana różami. Pojawiając się na forum w czerwcu 2020 roku byłam po 3 poronienia, 2 z wadami genetycznymi (uznanymi za de novo) oraz jednym bez uchwytnej przyczyny. Po stosie badań (Agnes92 najlepiej przejrzeć forum znajdziesz na wcześniejszych stronach dokładnie opis czego się chwytać i szukać) nie znaleziono u mnie nic co by BEZPOŚREDNIO mogło wpływać na moją sytuację. Badania zlecone przez prof przyniosły mutacje MTHFR, ilość pęcherzyków wskazująca na PCO, podwyższone przepływy w tętnicach macicznych, mega naciąganą insulinooporność, czyli niby nic na co można by zwalić winę za niepowodzenia (według prof PCO warunkowało jakość jajeczek).Pozostało mi albo próbować do skutku, licząc się z ryzykiem poronień (nie życzę nikomu poronień zatrzymanych i konieczności radzenia sobie z nimi) albo wejść na ścieżkę leczenia się u prof. Rampinka czasami dziewczyny pisały u lekarzach, którzy zgadzają się na leczenie jej systemem niestety ja do takiego nie trafiłam. Comiesięczne wizyty w celu wypisania recepty bez usg, badania ginekologicznego i bazgrołów w karcie ciąży dają po kieszeni jednak przychodzi taki moment gdzie warto dać jej szansę. Kiedy poszłam na usg w 10 tyg i okazało się, że moje dziecko żyje i jest już taaaakie wielkie był to dla mnie ogromny przełom po 3 stratach na etapie 8-9 tyg. Do tej pory nikt nie da mi odpowiedzi czy to, że (przechodzimy tu do meritum) mam w domu 4 miesięczną księżniczkę to sukces kombo leków czy też "uśmiech losu". Moja ciąża nie była idealna, nie była pięknym oczekiwaniem, stanem błogosławionym to była walka o każdy dzień, nie cielesna bo fizjologicznie było w miarę ok raczej psychiczna o to aby przetrwać, aby nie zamartwiać się i nie wariować. Stąd też nie udzielałam się na forum, bałam się cokolwiek napisać ze strachu przed zapeszeniem. Leczenie u prof nie jest proste, nie daje wsparcia, informacji aby czuć się bezpiecznie wymusza korzystanie ze wsparcia drugiego lekarza przy jednoczesnym powiedzmy sobie szczerze ukrywaniu drugiej karty ciąży bo inaczej się wścieknie co napędza koszty leczenia. Jej leczenie jest na tyle ekscentryczne, że nie spotyka się ze zbyt miłym przyjęciem (przynajmniej w Wawie) i tutaj mam do Was pytanie, szczególnie tych które mają już dzieci na metforminie i to starszych niż moje czy ktoś
spotkał się z problemami zdrowotnymi u dziecka jako następstwo naszego leczenia. Spotkałam się z teoriami ginekologów, że meta spowoduje problemy metaboliczne u dziecka. Zadaniem prof jest sprawić aby być w ciąży i doprowadzić nas do jej końca ale ona nie monitoruje potem stanu noworodków i niemowląt. Czy Wasze dzieci mają problemy z wagą? Moja "mała" jest na 90 centylu i ciągle mam w głowie, że to może problemy z regulacją cukrów (robiliśmy badania jest ok) czy taki jej urok i śmietanka w cyckach mamusi :p Strach o to, to właśnie pokłosie jednej z wizyt na usg gdzie dowiedziałam się, że pani dr by "tego swojemu dziecku nie zrobiła" ew. wizyt u mojej drugiej prowadzącej, która podczas wizyt mówiła "niech się wreszcie urodzi i będzie zdrowe). Hinata odnosząc się do Twojego pytania ja wierzę, że moja córka to wynik leczenia u prof (trudno stwierdzić, czy to meta czy clexane, czy acard, czy suple nie wiem ale było warto!) mam nadzieję, że pozostanie zdrowa jednak wiem, że gdyby nie leki mogłoby jej nie być.
Iwinka miałam Covid w grudniu (19 tydzień) bez potwierdzenia testem ale nie znam innej choroby w której traci się węch z resztą pół rodziny było wtedy chore a historia moich dziadków którzy mieli pozytywne testy zakończyła się tragicznie. Mała była do końca ciąży dobrze monitorowana i nie znaleziono nic co by było powiązane z covidem. W prawdzie obecnie ma nieznaczne poszerzenie komory bocznej mózgu jako wynik prawdopodobnie "niedotlenienia lub stanu zapalnego w ciąży" ale nie wiadomo czy można to wiązać z covidem czy po prostu taki jej urok poza tym nie wpływa to na stan jej funkcjonowania, rozwija się zupełnie normalnie nawet ruchowo jest sprawniejsza niż średnia. Nie wiem czy łagodne przejście to wynik leków Clexanu i Mety (były teorie, że pomagają w leczeniu) ale niestety nie nabyłam przeciwciał i jak tylko urodziłam to od razu się zaszczepiłam.
Niech ten wpis będzie podsumowaniem, że warto walczyć, że po burzy wychodzi słońce, a ze słońcem tęcza. Moja córka na zawsze pozostanie tęczowym dzieckiem.
PS. kończąc etap starań i ciąży ze świadomą decyzją, że my nasz kramik już zamykamy mam trochę leków do podzielenia się, może ktoś będzie potrzebował zanim trafi do prof (odbiór na Mokotowie w Warszawie)
Kwas foliowy Acidum folicum Hasco 5mg, 30 szt data ważności 31.08.2023 - (2 opakowania) 3 zł opakowanie
Cyclo 3 Fort 30 kapsułek (2 opakowania) data ważności 08.2022 - 15 zł opakownie
Laktoferyna 14 kapsułek 100 mg data ważności 09.2022- 20 zł
Alanerv 30 kapsułek 920 mg, data ważności 02/2023 -35 zł
Glucophage 500 mg 28 tabletek data ważności 10/2025 -5 zł
Glucophage 500 XR 15 tabletek data ważności 02/2023- 9 zł
Mioveia 12 kapsułek + 12 saszetek data ważności 06/2023- 40 zł
Inofem opakowanie 60 saszetek +20 saszetek data wazności 09.2022 -50 zł
Acard 150 mg 38 tabletek, data ważności 04.2022 oddam za darmoJuly, July, HINATA, Ola1988, Zuzia24 lubią tę wiadomość
PCO, insulinooporność, subkliniczna niedoczynność tarczycy, PAI-1 4G/5G hetero, MTHFR A1298C hetero -
Chętnie sprzedam:
- Prograf 1 mg 30 kapsułek twardych (pełne opakowania) – 80 zł za opakownie
- Glucophage XR 500 mg 30 tabletek (termin ważności 03.2023) – 10 zł
- Estrofem 2 mg 13 tabletek – 7 zł
- Selen Olimp Labs 110 ug 120 tabletek (termin ważności 09.2022) – 5 zł
- Selen Olimp Labs 110 ug 45 tabletek (termin ważności 04.2022) – za darmo
- Vitaminum E Medana 200 mg 20 tabletek (termin ważności 12.2023) – 2 zł
- Life Extension Bioactive Complete B-Complex 60 tabletek (termin ważności 05.2022) -opakowanie pełne -40 zł
- Swanson Berberyna, 400 mg 42 kapsułki (termin ważności 07.2022) -15 zł
- Life Extension - Homocysteine Resist, 18 tabletek (termin ważności 01.2023)- 20 zł
- Life Extension Optimized Ashwagandha wyciąg 58 tabletek (termin ważności 06.2022) - 20 zł
- Ubichinol 100 mg Now Foods 120 tabletek (termin ważnosci 06.2022) - 130 zł
Odbiór osobisty w Warszawie lub wysyłka. -
Tamya, ogromne gratulacje!
Chętnie przygarnę kwas foliowy i glucophage 500 mg.
Moja panna nigdy wagą nie była na 90 centylu. Długa jest i zwykle przekracza 90 centyl wzrostem, ale wagowo to tak między 10 a 25. Czyli nie ma reguły.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
nick nieaktualnyTamya88 dziękuję za wszystko co napisałaś.
Akurat mam czas, gdzie walczę żeby nie zwariować.
Ciągle myślę o lekach, które muszę brać, ale też dzięki którym jestem w ciazy. Profesor ciągle powołuje się na publikację, ale życie jest życiem.
Proszę dziewczyny piszcie jesli tylko możecie o Waszych rozwiazaniach, to bardzo pomaga funkcjonować. PozdrawiamZuzia24 lubi tę wiadomość
-
Ja też mam leki do sprzedania:
Glucophage 500, Neoparin, Tardyferon Fol, Koenzym Q10, Luteina,Life extension homocysteine resist, Miositogyn GT. Jakby któraś potrzebowała proszę o kontakt.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2021, 09:20
-
wikpaw wrote:Ja też mam leki do oddania:
Glucophage 500, Neoparin, Tardyferon Fol, Koenzym Q10, Luteina,Life extension homocysteine resist, Miositogyn GT. Jakby któraś potrzebowała proszę o kontakt.
Hej, czy luteina i neoparin aktualne, jestm zainteresowana, wysylam Ci zaproszenie -
Tamya88 wrote:Witajcie, baaaaaardzo długo nic nie pisałam, chociaż staram się na bieżąco czytać co tam u Was. Za każdą z Was bardzo mocno trzymam kciuki i cieszę się z kolejnych sukcesów. Chciałabym aby mój obecny wpis był wsparciem i nadzieją dla tych dla których droga do macierzyństwa nie jest usłana różami. Pojawiając się na forum w czerwcu 2020 roku byłam po 3 poronienia, 2 z wadami genetycznymi (uznanymi za de novo) oraz jednym bez uchwytnej przyczyny. Po stosie badań (Agnes92 najlepiej przejrzeć forum znajdziesz na wcześniejszych stronach dokładnie opis czego się chwytać i szukać) nie znaleziono u mnie nic co by BEZPOŚREDNIO mogło wpływać na moją sytuację. Badania zlecone przez prof przyniosły mutacje MTHFR, ilość pęcherzyków wskazująca na PCO, podwyższone przepływy w tętnicach macicznych, mega naciąganą insulinooporność, czyli niby nic na co można by zwalić winę za niepowodzenia (według prof PCO warunkowało jakość jajeczek).Pozostało mi albo próbować do skutku, licząc się z ryzykiem poronień (nie życzę nikomu poronień zatrzymanych i konieczności radzenia sobie z nimi) albo wejść na ścieżkę leczenia się u prof. Rampinka czasami dziewczyny pisały u lekarzach, którzy zgadzają się na leczenie jej systemem niestety ja do takiego nie trafiłam. Comiesięczne wizyty w celu wypisania recepty bez usg, badania ginekologicznego i bazgrołów w karcie ciąży dają po kieszeni jednak przychodzi taki moment gdzie warto dać jej szansę. Kiedy poszłam na usg w 10 tyg i okazało się, że moje dziecko żyje i jest już taaaakie wielkie był to dla mnie ogromny przełom po 3 stratach na etapie 8-9 tyg. Do tej pory nikt nie da mi odpowiedzi czy to, że (przechodzimy tu do meritum) mam w domu 4 miesięczną księżniczkę to sukces kombo leków czy też "uśmiech losu". Moja ciąża nie była idealna, nie była pięknym oczekiwaniem, stanem błogosławionym to była walka o każdy dzień, nie cielesna bo fizjologicznie było w miarę ok raczej psychiczna o to aby przetrwać, aby nie zamartwiać się i nie wariować. Stąd też nie udzielałam się na forum, bałam się cokolwiek napisać ze strachu przed zapeszeniem. Leczenie u prof nie jest proste, nie daje wsparcia, informacji aby czuć się bezpiecznie wymusza korzystanie ze wsparcia drugiego lekarza przy jednoczesnym powiedzmy sobie szczerze ukrywaniu drugiej karty ciąży bo inaczej się wścieknie co napędza koszty leczenia. Jej leczenie jest na tyle ekscentryczne, że nie spotyka się ze zbyt miłym przyjęciem (przynajmniej w Wawie) i tutaj mam do Was pytanie, szczególnie tych które mają już dzieci na metforminie i to starszych niż moje czy ktoś
spotkał się z problemami zdrowotnymi u dziecka jako następstwo naszego leczenia. Spotkałam się z teoriami ginekologów, że meta spowoduje problemy metaboliczne u dziecka. Zadaniem prof jest sprawić aby być w ciąży i doprowadzić nas do jej końca ale ona nie monitoruje potem stanu noworodków i niemowląt. Czy Wasze dzieci mają problemy z wagą? Moja "mała" jest na 90 centylu i ciągle mam w głowie, że to może problemy z regulacją cukrów (robiliśmy badania jest ok) czy taki jej urok i śmietanka w cyckach mamusi :p Strach o to, to właśnie pokłosie jednej z wizyt na usg gdzie dowiedziałam się, że pani dr by "tego swojemu dziecku nie zrobiła" ew. wizyt u mojej drugiej prowadzącej, która podczas wizyt mówiła "niech się wreszcie urodzi i będzie zdrowe). Hinata odnosząc się do Twojego pytania ja wierzę, że moja córka to wynik leczenia u prof (trudno stwierdzić, czy to meta czy clexane, czy acard, czy suple nie wiem ale było warto!) mam nadzieję, że pozostanie zdrowa jednak wiem, że gdyby nie leki mogłoby jej nie być.
Iwinka miałam Covid w grudniu (19 tydzień) bez potwierdzenia testem ale nie znam innej choroby w której traci się węch z resztą pół rodziny było wtedy chore a historia moich dziadków którzy mieli pozytywne testy zakończyła się tragicznie. Mała była do końca ciąży dobrze monitorowana i nie znaleziono nic co by było powiązane z covidem. W prawdzie obecnie ma nieznaczne poszerzenie komory bocznej mózgu jako wynik prawdopodobnie "niedotlenienia lub stanu zapalnego w ciąży" ale nie wiadomo czy można to wiązać z covidem czy po prostu taki jej urok poza tym nie wpływa to na stan jej funkcjonowania, rozwija się zupełnie normalnie nawet ruchowo jest sprawniejsza niż średnia. Nie wiem czy łagodne przejście to wynik leków Clexanu i Mety (były teorie, że pomagają w leczeniu) ale niestety nie nabyłam przeciwciał i jak tylko urodziłam to od razu się zaszczepiłam.
Niech ten wpis będzie podsumowaniem, że warto walczyć, że po burzy wychodzi słońce, a ze słońcem tęcza. Moja córka na zawsze pozostanie tęczowym dzieckiem.
PS. kończąc etap starań i ciąży ze świadomą decyzją, że my nasz kramik już zamykamy mam trochę leków do podzielenia się, może ktoś będzie potrzebował zanim trafi do prof (odbiór na Mokotowie w Warszawie)
Kwas foliowy Acidum folicum Hasco 5mg, 30 szt data ważności 31.08.2023 - (2 opakowania) 3 zł opakowanie
Cyclo 3 Fort 30 kapsułek (2 opakowania) data ważności 08.2022 - 15 zł opakownie
Laktoferyna 14 kapsułek 100 mg data ważności 09.2022- 20 zł
Alanerv 30 kapsułek 920 mg, data ważności 02/2023 -35 zł
Glucophage 500 mg 28 tabletek data ważności 10/2025 -5 zł
Glucophage 500 XR 15 tabletek data ważności 02/2023- 9 zł
Mioveia 12 kapsułek + 12 saszetek data ważności 06/2023- 40 zł
Inofem opakowanie 60 saszetek +20 saszetek data wazności 09.2022 -50 zł
Acard 150 mg 38 tabletek, data ważności 04.2022 oddam za darmo1 IUI - kwiecień 2022 ❌
2 IUI - maj 2022 ✅
21.05 - beta 31,6, progesteron 29,5
27.05 - pierwsza wizyta ✊
13.06 - jest ❤️
Ja 👩 34
PCOS, Hypoglikemia reaktywna
Rozjechane cytokiny
Czynnik V (R2) - homozygotyczny
MTHFR C677T, A1298C, PAI - 1 4G/5G - heterozygotyczny
KIR BX, brak 2DS3, 3DS1
On 🧔31
Wyniki nasienia - w granicach normy -
Tamya88 wrote:Witajcie, baaaaaardzo długo nic nie pisałam, chociaż staram się na bieżąco czytać co tam u Was. Za każdą z Was bardzo mocno trzymam kciuki i cieszę się z kolejnych sukcesów. Chciałabym aby mój obecny wpis był wsparciem i nadzieją dla tych dla których droga do macierzyństwa nie jest usłana różami. Pojawiając się na forum w czerwcu 2020 roku byłam po 3 poronienia, 2 z wadami genetycznymi (uznanymi za de novo) oraz jednym bez uchwytnej przyczyny. Po stosie badań (Agnes92 najlepiej przejrzeć forum znajdziesz na wcześniejszych stronach dokładnie opis czego się chwytać i szukać) nie znaleziono u mnie nic co by BEZPOŚREDNIO mogło wpływać na moją sytuację. Badania zlecone przez prof przyniosły mutacje MTHFR, ilość pęcherzyków wskazująca na PCO, podwyższone przepływy w tętnicach macicznych, mega naciąganą insulinooporność, czyli niby nic na co można by zwalić winę za niepowodzenia (według prof PCO warunkowało jakość jajeczek).Pozostało mi albo próbować do skutku, licząc się z ryzykiem poronień (nie życzę nikomu poronień zatrzymanych i konieczności radzenia sobie z nimi) albo wejść na ścieżkę leczenia się u prof. Rampinka czasami dziewczyny pisały u lekarzach, którzy zgadzają się na leczenie jej systemem niestety ja do takiego nie trafiłam. Comiesięczne wizyty w celu wypisania recepty bez usg, badania ginekologicznego i bazgrołów w karcie ciąży dają po kieszeni jednak przychodzi taki moment gdzie warto dać jej szansę. Kiedy poszłam na usg w 10 tyg i okazało się, że moje dziecko żyje i jest już taaaakie wielkie był to dla mnie ogromny przełom po 3 stratach na etapie 8-9 tyg. Do tej pory nikt nie da mi odpowiedzi czy to, że (przechodzimy tu do meritum) mam w domu 4 miesięczną księżniczkę to sukces kombo leków czy też "uśmiech losu". Moja ciąża nie była idealna, nie była pięknym oczekiwaniem, stanem błogosławionym to była walka o każdy dzień, nie cielesna bo fizjologicznie było w miarę ok raczej psychiczna o to aby przetrwać, aby nie zamartwiać się i nie wariować. Stąd też nie udzielałam się na forum, bałam się cokolwiek napisać ze strachu przed zapeszeniem. Leczenie u prof nie jest proste, nie daje wsparcia, informacji aby czuć się bezpiecznie wymusza korzystanie ze wsparcia drugiego lekarza przy jednoczesnym powiedzmy sobie szczerze ukrywaniu drugiej karty ciąży bo inaczej się wścieknie co napędza koszty leczenia. Jej leczenie jest na tyle ekscentryczne, że nie spotyka się ze zbyt miłym przyjęciem (przynajmniej w Wawie) i tutaj mam do Was pytanie, szczególnie tych które mają już dzieci na metforminie i to starszych niż moje czy ktoś
spotkał się z problemami zdrowotnymi u dziecka jako następstwo naszego leczenia. Spotkałam się z teoriami ginekologów, że meta spowoduje problemy metaboliczne u dziecka. Zadaniem prof jest sprawić aby być w ciąży i doprowadzić nas do jej końca ale ona nie monitoruje potem stanu noworodków i niemowląt. Czy Wasze dzieci mają problemy z wagą? Moja "mała" jest na 90 centylu i ciągle mam w głowie, że to może problemy z regulacją cukrów (robiliśmy badania jest ok) czy taki jej urok i śmietanka w cyckach mamusi :p Strach o to, to właśnie pokłosie jednej z wizyt na usg gdzie dowiedziałam się, że pani dr by "tego swojemu dziecku nie zrobiła" ew. wizyt u mojej drugiej prowadzącej, która podczas wizyt mówiła "niech się wreszcie urodzi i będzie zdrowe). Hinata odnosząc się do Twojego pytania ja wierzę, że moja córka to wynik leczenia u prof (trudno stwierdzić, czy to meta czy clexane, czy acard, czy suple nie wiem ale było warto!) mam nadzieję, że pozostanie zdrowa jednak wiem, że gdyby nie leki mogłoby jej nie być.
Iwinka miałam Covid w grudniu (19 tydzień) bez potwierdzenia testem ale nie znam innej choroby w której traci się węch z resztą pół rodziny było wtedy chore a historia moich dziadków którzy mieli pozytywne testy zakończyła się tragicznie. Mała była do końca ciąży dobrze monitorowana i nie znaleziono nic co by było powiązane z covidem. W prawdzie obecnie ma nieznaczne poszerzenie komory bocznej mózgu jako wynik prawdopodobnie "niedotlenienia lub stanu zapalnego w ciąży" ale nie wiadomo czy można to wiązać z covidem czy po prostu taki jej urok poza tym nie wpływa to na stan jej funkcjonowania, rozwija się zupełnie normalnie nawet ruchowo jest sprawniejsza niż średnia. Nie wiem czy łagodne przejście to wynik leków Clexanu i Mety (były teorie, że pomagają w leczeniu) ale niestety nie nabyłam przeciwciał i jak tylko urodziłam to od razu się zaszczepiłam.
Niech ten wpis będzie podsumowaniem, że warto walczyć, że po burzy wychodzi słońce, a ze słońcem tęcza. Moja córka na zawsze pozostanie tęczowym dzieckiem.
PS. kończąc etap starań i ciąży ze świadomą decyzją, że my nasz kramik już zamykamy mam trochę leków do podzielenia się, może ktoś będzie potrzebował zanim trafi do prof (odbiór na Mokotowie w Warszawie)
Kwas foliowy Acidum folicum Hasco 5mg, 30 szt data ważności 31.08.2023 - (2 opakowania) 3 zł opakowanie
Cyclo 3 Fort 30 kapsułek (2 opakowania) data ważności 08.2022 - 15 zł opakownie
Laktoferyna 14 kapsułek 100 mg data ważności 09.2022- 20 zł
Alanerv 30 kapsułek 920 mg, data ważności 02/2023 -35 zł
Glucophage 500 mg 28 tabletek data ważności 10/2025 -5 zł
Glucophage 500 XR 15 tabletek data ważności 02/2023- 9 zł
Mioveia 12 kapsułek + 12 saszetek data ważności 06/2023- 40 zł
Inofem opakowanie 60 saszetek +20 saszetek data wazności 09.2022 -50 zł
Acard 150 mg 38 tabletek, data ważności 04.2022 oddam za darmo
Pierwszy syn (zwykła ciąża, bez leków) miał w wieku 5 miesięcy diagnostyke czy nie ma zaburzeń metabolicznych.gospodarki wapniowo fosforanowej bo miał mała głowę (i jej wielkość spadała z wiekiem w percentylach na siatkach rozwoju), szybko zarosło mu ciemiączka i słabo postępował rozwój dużej motoryki. Do tego wzrostem caly czas przeskakiwał do góry w siatkach centylowyxh. Ostatecznie uznano, że taka jego uroda (mąż też ma mała głowę). Obudoje jesteśmy wysocy i byliśmy dużymi dziećmi.
Drugi syn (z ciąży prowadzonej przez profesor ) miał mocno szwy Czaszkowe i i stwierdził to pediatra przy porodzie. Czaszka rośnie ładnie. Wagę trzyma ok. 75 centyla, ale jest bardzo długi (już na pewno powyżej 99 percentyla). Miał zrobione badania krwi w związku z czaszka i wszystko ok (Wit. D, wapń, fosfor, żelazo, morfologia). Byliśmy też u neurochirurga dziecięcego i że względu na te szwy mamy chodzić na kontrolę. W 6 tygodniu życia wszystko było ok. Badał go też okulista i neurolog, wszystko ok.
Także nie wiem, na ile mwtformina miała u nas wpływ u drugiego syna na te szwy, bo tak jak pisałam- mielismy podobna historię u starszego, tyle że lekarze zwrócili na to uwagę nieco później. Drugi syn jest bardzo dużym dzieckiem i dużo przybiera- ale znów, ma prawo, bo ma nasze geny.
Chętnie poczytam, czy ktoś jeszcze miał takie problemy? 🙂 -
Krąsi czy nadal chcesz kwas i glucophage? Dodaj mnie proszę do znajomych i napisz do mnie bo ja jestem zielona w temacie.
Moja mała też ma zdiagnozowane małe ciemiączko, co do wielkości zdania są podzielone według neurologa było 2x1 (co jest spoko) a według pediatry 0,5x0,5, wg mnie faktycznie jest małe. Głowa rośnie prawidłowo ok 50 centyla. Miała robione badania krwi (mocz jeszcze nam wisi ze względu na trudności z pobraniem), ma witaminę D na górnym poziomie, ale wapń w normie. Wagę ma na 90-75 a wzrost jeszcze nie mierzą ale jest duża. Rozwija się jednak prawidłowo, nawet jest z tych bardziej aktywnych dzieci.
PCO, insulinooporność, subkliniczna niedoczynność tarczycy, PAI-1 4G/5G hetero, MTHFR A1298C hetero -
Tamya, wysłałam zaproszenie. Musisz je zaakceptować, żebym mogła coś napisać.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka