1 poziom wtajemniczenia: poronienia, badania, Jerzak
-
WIADOMOŚĆ
-
W Diagnostyce aktualnie tego nie robią, zadzwonię jutro do Invicty. No kurde strasznie mi namotała ta rozwalona maszyna w laboratorium u dr Kniotek, bo tak to nie wyrobię się z badaniami na wizytę do Jerzak (mialam mieć w ten piątek)34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
Hope,dzięki za cynk,Invicta faktycznie robi nk,co prawda w pakiecie,ale robi. I nieco taniej niż u Kniotek,bo za 328. Tzn jest też opcja za 400,ale już bardziej rozszerzona.Dziś nawet tam byłam,już miałam oddać krew,ale się okazało że powinnam być na czczo. Zdziwiło mnie to trochę,bo dr Kniotek mówiła mi,że tym razem niekoniecznie muszę być na czczo. Ale fakt,jak pierwszy raz robiłam u niej badania od Jerzak,to musiałam być na głodniaka. Może gdy człowiekowi zależy na tych wszystkich pozostałych badaniach,a nie tylko nk,to jest to ważne.
Hope89 lubi tę wiadomość
34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
W każdym razie,wizytę u Jerzak i tak musiałam przesunąć na przyszły tydzień,więc nawet jak pójdę do Invicty w pon(jutro nie robią), to tak czy siak się wyrobię. W sobotę za to świńskim fartem upolowałam wizytę u Paśnika,zobaczymy co mi powie.34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
Dziewczyny,
idzie się załamać.. . Muszę się tutaj wyzalic
((Dzisiaj 9 dc i dostałam brązowego plamienia... Od 3dc do 7dc bralam 2x1 Lametta wg zalecen innego gina niż profesor J. W środę mam monitoring ale na nic nie liczę czuje też lekkie mrowienie w podbrzuszu... Nie wiem czy to plamienie to skutek stymulacji czy czegoś innego...
Przesledzilam swój kalendarzyk i od stycznia 2018r. mialam zanotowane na pewno 4 takie plamienia 01.2018 20 dc, 10.2018 16 dc, 02.2019 18 dc, 03.2019 9 dc.
Spotkalyscie się z tym, żeby podczas stymulacji mieć brązowe plamienie?
Pamiętam, że po 3 poronieniu pocieszalam się tym, że chociaż zachodze w ciążę w ekspresowym tempie i z tym nie mam problemu. Czuję się dosłownie tak jakbym jakąś klątwę na siebie rzuciła bo wszystko odwróciło się o 360 stopni.
Chyba czas udać się do profesor tylko obawiam się, że ona nic nie zrobi z tymi plamieniamiWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2019, 16:57
Insulinooporność, MTHFR, PAI-1, białko S, allo mlr 7%, niedoczynność tarczycy
♥ 2020 córeczka -
Hope,ja parę lat temu też miewałam plamienia w różnych dniach cyklu,była to kwestia problemów z progesteronem. U ciebie jest on ok?
Miałam opisać wrażenia po wizycie u Paśnika - powiedział że wyniki mam dobre,żebym podchodziła do crio i jak zaskoczy brała clexane do 12 tygodnia. Nie potrzebuje żadnych szczepień. To teraz jeszcze zobaczymy,czy Jerzak coś dorzuci do puli. Na razie grzecznie łykam estrofem i pod koniec marca wizyta w Novum by ustalić konkretny dzień transferu.
34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
Cer,
kiedyś na własną rękę, może z raz badalam progesteron. Kiedy powinnam go zbadać, w jakich dniach cyklu? Przyznasz się profesor, że byłaś u dr Paśnika?
Trzecią ciążę poroniłam w marcu 2017 roku. Leki od profesor miałam wdrożone od stycznia 2018 roku, to było już po jednym plamieniu. Pamiętam, że zapytałam wtedy profesor i powiedziała, że jeżeli będą się powtarzać to do rozważenia będzie histeroskopia.
Przez cały zeszły rok jestem przekonana, że nie miałam ani razu owulacji. Moje cykle z książkowych 28 dniowych sięgały nawet 43, 44 dni. Glucophage w ogóle tego nie wyrównał. Ten cykl trwał 27 dni także myślałam, że zacznie być dobrze a tutaj dzisiejsze brązowe plamienie Mam wrażenie, że u mnie jest coś nie tak z hormonami tylko żeby jeszcze jakiś gin się tym zainteresowałInsulinooporność, MTHFR, PAI-1, białko S, allo mlr 7%, niedoczynność tarczycy
♥ 2020 córeczka -
Hope,a czy Ty masz cykle regularne?ja jak byłam na wszystkich tych lekach od profesor od kwietnia 2018 to do września nie udawało się naturalnie zajść w ciążę i wtedy profesor stwierdziła że nie ma na co czekać i trzeba rozpocząć stymulację i dodatkowo brałam Duphaston czyli sztuczny progesteron...może u Ciebie do Lametty też by się przydał,warto profesor o to zapytać ja byłam stymulowana Clostylbegyt i też już traciłam nadzieję,bo dwa cykle i nic pomimo że pęcherzyki rosły,aż wkoncu w trzecim cyklu się udało i odpukac tfu tfu,ale teraz jest 19 tydzień ciąży i póki co wszystko jest dobrze, więc ja ufam profesor,bo wcześniej też po stymulacji byłam dwa razy w ciąży i dwa razy w 8 i 9 tygodniu poroniłam, ani razu nie było nawet serduszka! Wiadomo, że ona jest ciężka jeżeli chodzi o kontakt i jakąkolwiek empatię,ale chyba jakiś pomysł na nasze problemy ma...komuś trzeba zaufać, zwłaszcza jak się wydaje tyle pieniędzy co u niej plus te wszystkie leki
Hope89 lubi tę wiadomość
-
Marbell84,
właśnie od 2018r. moje cykle zaczęły żyć swoim życiem. Są bardzo nieregularne. Raz cykl trwał 30 dni a raz 44 dni i kompletnie zatracilam takie objawy jak miewalam przed okresem tj. ból piersi, ból kręgosłupa, nawet miewalam biegunki. Okres stał się skąpy. Kiedyś przy okresie mnie skręcało z bólu a teraz nic. Wcześniej cykle były idealne bo po 28 dni i byłam w stanie wiedzieć, że danego dnia była owulacja. W moje 3 ciąże zachodzilam odrazu w pierwszym cyklu.
A jak ta stymulacja dokładnie wyglądała u Ciebie? Usg robiłaś u innego lekarza i potem szlas z tym usg do profesor? Mi profesor kazała brać duphaston od 16 dc do 25 dc. Czasami go biorę a czasami omijam bo mam wrażenie, że od tych wszystkich leków niedługo eksploduję. Ponadto robiłam ostatnio usg piersi i w lewej mam jakąś torbiel a w prawej jakieś zmiany i już mam schizę, że to wszystko na skutek pakowania w siebie leków i skończę z jakimś rakiem Pewnie to wynik hormonów a nie leków ale już się nakręcam.
Ja stymulację robię drugi raz pod okiem innego ginekologa bo jak byłam u profesor to kazała przyjść za 3,4 miesiące a ja nie chciałam już dłużej czekać bo i tak wiedziałam, że bez stymulacji się nie obejdzie. Teraz jak będę do Niej szła to muszę zrobić jeszcze AMH, usg w 12-14 dc, mąż nasienie. W śróde mam monitoring i pewnie nic z tego nie będzie, więc w kwietniu będę musiała się udać do profesor. Właśnie odwiedziłam toaletę i przy podcieraniu brązowy śluz. Dramat:/
Ja też nigdy nie doczekałam się serduszka. Ostatnia trzecia ciaza trwała najdłużej bo 8 tygodni ale było to puste jajo płodowe.
Fajnie, że już ten tydzień i, że udało Ci się! Mam nadzieję, że ciaza szybko Ci zleci. Chodzisz do pracy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2019, 10:17
Insulinooporność, MTHFR, PAI-1, białko S, allo mlr 7%, niedoczynność tarczycy
♥ 2020 córeczka -
Hope, ja dostawałam duphaston z tego co kojarzę.
Eh, dziewczyny, troszkę się poużalam, wybaczcie, ale strasznie mi ciężko, muszę się "wygadać".
Zaliczyłam dziś klasyka, tj. byliśmy z mężem u przyjaciół z wizytą i nam gruchnęli wiadomością, że spodziewają się dziecka - przyjaciółka jest w 11 tygodniu. Przez pierwsze kilka minut cieszyłam się jak głupia, piszczałam, przytulałam tą szczęściarę i w ogóle...a potem gdy już pierwsze emocje opadły złapał mnie mega dół, a gdy zaczęła opowiadać o wizytach u gina, na których widziała już brykającą fasolkę, to choć na zewnątrz się usmiechałam, to wewnętrznie chciało mi się wyć, bo przypomniały mi się od razu moje wizyty, pełne strachu i cierpienia. Po jakiejś pół h od momentu gdy nam powiedzieli, moje emocje zaczęły mnie tak przytłaczać, że poczułam że dłużej nie dam rady. Teraz mam mega huśtawkę, raz jestem spokojna i cieszę się że im się wreszcie udało, a zaraz potem łzy mi kapią z oczu, masakra. Wiecie, chyba trochę tego za dużo jak na jeden miesiąc- powrót do pracy po długiej przerwie i masa zadań, przygotowania do crio, a teraz ta ciąża...chyba znowu spróbuję umówić się na wizytę do psychologa, czuję, że staję się kłębkiem nerwów.34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
Hope, mi w sierpniu profesor kazała od następnego cyklu brac duphaston tak jak Tobie od 16-25 dc i Clo od 5-9 dc...brałam jak kazala,nic nie omijałam. na tej wizycie w sierpniu powiedziała, że mam 3 cykle mieć stymulowane ,jak nie wyjdzie to 2 msc przerwy i potem znowu stymulacja, a jak będę w ciąży to z wynikami bety przyjść! Nie kazała przychodzić z USG ze stymulacji tylko dopiero jak zajdę w ciążę(może to i dobrze bo bym chyba zbankrutowała;-). Ja na monitoring chodziłam do Fertimedica w Wawie.tez mam torbiel w lewej piersi,na szczęście niegroźna,nie martw się tym, tylko to przy okazji zbadaj poprzez biopsję.lekow niestety trzeba łykać masę,w ciąży będzie jeszcze więcej (miałam takie dni, że z rana wymiotowałam już tymi lekami....)!!!ja już jestem na zwolnieniu od miesiąca,chociaż profesor to chciała mnie już na zwolnienie wysłać na początku stycznia,ale nie chciałam,bo sama do końca nie wiedziałam jak będzie i w pracy też nie chciałam jeszcze za wcześnie mówić o ciąży!!! Też mam te same mutacje co Ty,pcos i według profesor lekka insulinoopornosc,tych białek nigdy nie badałam,bo profesor nie kazała. Stosuj się do jej zaleceń póki co,nie czytaj za dużo w necie bo to nie pomaga i wkoncu się uda! Zobaczysz
-
Marbell84,
dziękuję! A jak dowiedziałas się, że jesteś w ciąży to nadal bralas duphaston? Albo zwiększono Ci dawkę? Jak szybko dostałaś się do profesor jak już wiedziałaś, że jesteś w ciąży? Masz jakiegoś ogarnietego lekarza w Fertimedica? Mogłabyś zdradzić nazwisko tutaj lub na priv w wiadomości?
Cer,
rany... Jak ja Ciebie rozumiem... Jakie to jest przytlaczajace jak wiesz, że ktoś bliski jest w ciąży a Tobie samej się nie udaje. Mialam podobna sytuację w ten weekend... Z jednej strony się cieszysz, że komuś się udało ale z drugiej strony ogromny żal, że mnie spotyka to co spotyka i, że świat jest niesprawiedliwy Myślę, że to dobry pomysł z psychologiem. Jeżeli już czujesz, że jesteś klebkiem nerwów i, że możesz sobie z tym nie poradzić to zdecydowanie umów się. To co na mnie trochę działa w takich sytuacjach to powtarzanie sobie, ze ciaza to nie wyścig i, ze na mnie przyjdzie pora i wtedy jakoś zle emocje odpuszczają albo powtarzam sobie, że świat bez dzieci też istnieje i nie jestem gorsza bo ich nie mam... Ściskam Cię :*Insulinooporność, MTHFR, PAI-1, białko S, allo mlr 7%, niedoczynność tarczycy
♥ 2020 córeczka -
Hej,jak zrobiłam betę i już wiedziałam że jestem w ciąży to brałam Duphaston nadal i biorę go cały czas aż do dzisiaj jezeli chodzi o Fertimedica to chodziłam do kogo był akurat w danym dniu wolny termin,ale polecam Ci tam doktor Goncikowską, miałam do niej już nawet iść na wizytę,bo koleżanka mi ją polecala, ale okazało się że jestem w ciąży.na monitoringu u niej byłam chyba dwa razy,bardzo fajna lekarka więc celuj do niej jakby dało radę
-
A do profesor się dostałam po półtora tygodnia(test i beta w poniedziałek a wizyta w przyszły czwartek lub piątek)od testu i bety,bo jej wcześniej nie było w Polsce w tym tygodniu co potrzebowałam,bo była na jakimś szkoleniu za granicą.no ale byłam cała w nerwach czy Clexan od 5 tygodnia to nie będzie za późno,bo jak się naczytałam w necie, że dziewczyny biorą już od owulacji itp.
-
nick nieaktualny