Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Marta ja tez się przybieram do ćwiczeń i nadal tylko ćwiczę w sobie tak w środku
trzeba szykować tą batalię do starcia - niech chłopaki będą zdrowe i silne
Marlena kurczę widzę, ze i Twojemu taki pobyt na forum mógłby pomóc... on chyba siebie o to obwinia...przytulam Cię - pociesz męża obróć to w żart, szczera rozmowa też by mu pomogła - powiedz mu, że to ani Twoja ani jego wina, po prostu taki los złośliwy... mój to tylko ucina temat ale przynajmniej ochrzciliśmy i wspólnie wybraliśmy imię i tak mi się wydaje, że też mu to humor polepszyło
-
ja mojego płaczącego tylko dwa razy w życiu widziałam jak mi mówił o śmierci mojego taty (ja byłam 300km od domu) i jak jego mama umarła
a tak to raczej on podtrzymuje mnie na duchu i nie płacze dla mnie - chociaż wolałabym żeby czasem popłakał a nie taki twardy był ;/
-
Łukasz jest kurcze bardzo skryty ale ten jego sen dał mi do myślenia. On zawsze był zazdrosny o tego chłopaka ale bez przesady.. I on mi jeszcze powiedział że zastanawiał sie w tym śnie czy nie mogłam jakoś inaczej tego zrobić tylko się z nim przespać od razu.. Mam wrażenie że on czuje się niezdolny do tego aby dać nam dziecko... Ale przecież mamy Arka, to najlepszy dowód na to że może.
-
nick nieaktualnyMarlena wrote:Łukasz jest kurcze bardzo skryty ale ten jego sen dał mi do myślenia. On zawsze był zazdrosny o tego chłopaka ale bez przesady.. I on mi jeszcze powiedział że zastanawiał sie w tym śnie czy nie mogłam jakoś inaczej tego zrobić tylko się z nim przespać od razu.. Mam wrażenie że on czuje się niezdolny do tego aby dać nam dziecko... Ale przecież mamy Arka, to najlepszy dowód na to że może.
Marlena lubi tę wiadomość
-
Amy wrote:No pewnie, że może. Niedługo się o tym przekona
Też mam taką nadzieję choć tak sobie myślę że mimo iż nie przerywamy w tym miesiącu starań to nie pogniewałabym się gdyby w tym miesiącu się nie udało. Mimo iz lekarz powiedział mi że spokojnie mogę iść na pielgrzymkę w ciąży to chyba jednak bym się bała. -
Lemurek27 wrote:ja mojego płaczącego tylko dwa razy w życiu widziałam jak mi mówił o śmierci mojego taty (ja byłam 300km od domu) i jak jego mama umarła
a tak to raczej on podtrzymuje mnie na duchu i nie płacze dla mnie - chociaż wolałabym żeby czasem popłakał a nie taki twardy był ;/
Mój K ma tak samo zresztą sam mi o tym powiedział, że nie płącze bo nie chce mi dokładać zmartwień...
Marlena przykro mi że Twojego Ł tak podłamało, ale przeca zdolny jest o czym wszystkie wiemyMusisz mu to dać do zrozumienia. Mam nadzieję, że szybko zapomni o głupim śnie. No a tak jak dziewczyny piszą, niedługo sam się przekona jaki zdolniacha z niego
-
Marlena wrote:Zmienię trochę temat... Piła któraś z Was drożdże?
bleeee nieeeee!!!!
a siemię lniane??? bo tak się zastanawiam ale bleee takie oślizłeeee ....Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2014, 12:39
-
Mi koleżanka poleciła zakup calcium pantothenicum, mówi że tanie jak barszcz a efekt jest boski. Włosy rosną w mgnieniu oka a paznokcie są piękne, twarde i się nie łamią. Tyle, że to kolejne tabletki do łykania... ble