X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • Ani1234 Autorytet
    Postów: 324 202

    Wysłany: 16 lutego 2018, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj po 31 dniach od poronienia przyszła - chyba - @.
    Na widok krwi mnie trzęsie..
    Wszystko wraca.
    Miałam tylko 1,5 tygodnia przerwy między krwawieniami..

    Wiem że to dobrze,że niektóre z was czekają bardzo długo na miesiączkę..
    ale chyba ogólnie mam dosyć i kolejne krwawienie dobrze na mnie nie działa

    5.05.2010 - mój największy Skarb
    01.2018 - Aniołek, 8 tydz. na zawsze pozostaniesz w moim sercu.
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 16 lutego 2018, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Verbena, a kiedy wracasz do pracy? Może jakieś zajęcie Ci pomoże "nie myśleć".

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
  • Enii Autorytet
    Postów: 711 330

    Wysłany: 18 lutego 2018, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie śadziłam ze nas to spotka. W piatek mialam zabieg był to 1 dzien 10tc od om. Moje serduszka odeszły mając tygodni. Zal, złosc i wielka pustka..............

    💗5 💗
    km5shdge5oahi2o2.png
  • Lady_Dior Autorytet
    Postów: 4725 3869

    Wysłany: 18 lutego 2018, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Enii :( Straszne to :( Ciężko w to uwierzyć :( Nie potrafię Cię pocieszyć ;(

    preg.png

    2019 córka 💗
    2021 synek💙

    2013.08.26 11tc [*]
    2018.01.20 8tc [*]
    2018.05.26 cb [*]
    2020.11.21 cb [*]
    2023.02.20 6t2d [*]
    2023.06.27 cb [*]
    V Leiden hetero
    MTHFR 677 hetero
    Niedoczynność tarczycy
    HPA-1a dodatnia
  • Enii Autorytet
    Postów: 711 330

    Wysłany: 18 lutego 2018, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem Kochana termin miałyśmy razem na wrzesień

    💗5 💗
    km5shdge5oahi2o2.png
  • Anetka26 Przyjaciółka
    Postów: 80 22

    Wysłany: 18 lutego 2018, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też straciłam swoje dwa aniołki wczoraj doszło do poronienia. Byłam w 8 tyg i 4dz.jytro kontrolne usg czy wszystko się oczysciło. Moja pierwsza ciąża i już na starcie takie przeżycie:(( musimy być silne!! Trzymajcie się kochane:*

  • Kasionek Autorytet
    Postów: 1083 874

    Wysłany: 24 lutego 2018, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Xkali wrote:
    Znalazłam ten wątek dzięki innemu na stronie. Chciałam podzielić się swoją historią, bo łatwiej napisać tutaj niż rozmawia&ć& z bliskimi. Wiem, ze kochaja i probuja pocieszac, ale wydaje mi sie ze nikt z nich nie rozumie mojego bolu. Moje historia zaczyna sie 22 lata temu, kiedy to w wieku 8 lat przeszlam skomplikowane operacje m.in. czesciowa resekcje trzustki na skutek wypadku rowerowego. Pozniej przez lata przeszlam jeszcze kilka innych operacji, ktore byly skutkiem tej pierwszej. Trzy lata temu zapragnelismy z mezem dziecka. Ze wzgledu na moja przeszlosc oraz bardzo bolesne miesiaczki przeszlam laparoskopie zwiadowcza w celu wykluczenia zrostow na macicy oraz niedroznych jajowodow. Moj ginekolog (mieszkamy na stale wHolandii) zlecil szereg innych badan, a po uzyskaniu zadowalajacych wynikow stwierdzil, ze mamy zielone swiatlo. My w miedzyczasie oczywiscie nie bylismy bezczynni. Tak minelo pierwsze poltora roku staran bez rezultatow. Ani razu nie robilam testow ciazowych, rowno co 27/28 dni dostalam miesiaczke. Pozniej kolejne badania, ktore tez byly w porzadku, sperma super, poziomy hormonow tez. Moj ginekolog zaproponowal inseminacje. W Holandii kazda kobieta, ktora bez rezultatow stara sie o dziecko przez 2 lata ma prawo podejsc do 6 prob inseminacji oraz w razie nie powodzenia 3 prob invitro. Za wszystko placi ubezpieczyciel. No i zaczely sie hormony, zastrzyki, usg szyjki macicy 3 razy w miejscu, jezdzenie 100 km do kliniki, stres i kolejne nie powodzenia. Po prawie trzech latach od rozpoczecia staran bylam w ciazy dzieki 5 probie inseminacji. Okres spoznial sie o 5 dni, nic nie mowilam kupilam test ciazowy w tajemnicy, bo sama nie wierzylam w powodzenie..... i zobaczylam 2 bardzo rozowe kreseczki. Oszalalam z radosci. Pamietam doskonale ten dzien!!! Sobota 23 wrzesien jestem w ciazy, czekalam niecierpliwe na meza az wroci z pracy, zeby moc podzielic sie nowina. Przygotowalam male body z napisem przyszly tata na stole, obok lezal szczesliwy test i ksiazka o tym przezyc ciaze i nie zwariowac poradnik dla tatusiow. Moj maz, kiedy przyszedl i zobaczyl to wszystko oszalal z radosci... i tak zaczely sie najszczesliwsze 6 miesiecy naszego zycia ! Pierwsze usg potwierdzajace, ze dzidzia tam jest, pozniej badanie NiPT w 11 tygodniu, badanie krwi. Wszystko idealne, same dobre informacje. Przed swietami Bozego Narodzenia w 15 tygodniu wykonalismi usg potwierdzajace plec i okazalo sie, ze bedziemy miec coreczke. Jedno imie podobalo nam sie od poczatku Nicola i od tej chwili juz tak do niej mowilismy. Po swietach i powrocie z Polski i Czech (moj maz jest czechem) czekalo na nas na miejscu usg genetyczne 20 tygodnia, ktore potwierdzilo tylko zdrowa, duza dziewczynke, ktora fika bez przerwy w brzuszku. Ja ze ze względu na silne bóle brzucha (zwiazane z moimi operacjami i naciskiem macicy na inne organy oraz zrostami pooperacyjnymi w jamie brzusznej) nie wrocilam do pracy po świetach, lekarz powiedzial zeby spacerowac i wiecej odpoczywac. Tak tez robilam, jadlam super zdrowo, spacerowam i odpoczywalam. Nie robilam nic co mogloby zaszkodzic, moj maz chuchal na mnie i dmuchal. Cieszylismy się na Nicole jak glupi, to bylo nasze spelnione marzenie, wyczekane i wystarane. 20.02 trafilismy do lekarza bo mi wydawalo sie, ze nie czuje jej ruchów. Mój maz uspokajal, ze ona jest malenka i nie rusza sie jeszcze tak czesto, ale ja wiedzialam, ze cos jest nie tak. Matka to wie! Podczas usg uslyszelismy najgorsze zanie, ktore moga uslyszec rodzice: Serce panstwa corki nie bije!!!!!! Ja wpadłam w taką histerie, ze maz od razu zawiozl mnie do domu bo nie było mowy o normalnej rozmowie ze mną. Następnego dnia po kolejnym spotkaniu i po kolejnym usg na moja prosbe okazalo sie, ze to nie byl zle sen. To wszystko prawda!!!! Wczoraj 23.02.2018 o 17:06 po wywolywanym porodzie urodzila sie nasza Nicola. Miala rowno 26 tygodni, byla cala sine i tak strasznie malutka. Dla nas najpiękniejsza, wymarzona!!! Wczoraj bylam dzielna dla niej i dla nas. Dzisiaj po powrocie do domu czuje tylko pustke i zal w kazdej komorce mojego ciala !!!! Aniolkowe mamy nie wiem dlaczego to nas spotyka, czy jestesmy takie silne? Nie umiem znalezc sobie miejsca, dlatego jestem tu i dziele sie moja bolesna historia z innymi mamami, ktore wiedza co czuje. Bo nie wazne, w ktorym momencie zycia matka traci swoje dziecko jest to zawsze najbolesniejszy moment w jej zyciu, a zrozumieć to moze tylko inna Aniolkowa mama!
    Rozumiem Cię doskonale, bo dwa tygodnie temu przeżyłam to samo.Po dwóch tygodniach jest już troszkę lepiej.Nie da się zapomnieć da się to zaakceptować.Dalej płaczę, dalej myślę ale już się z tym pogodziłam.Odpoczywaj , wypłacz się a potem idź naprzód .Zrób badania i staraj się dalej, bo mi pomaga tylko ta myśl że może kiedyś się uda.

    201904017252.png
    *Staś (21 tyd)
    *Aniołek
  • Lisaveta_ Ekspertka
    Postów: 189 105

    Wysłany: 27 lutego 2018, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć. Wczoraj dowiedziałam się, że moje maleństwo nas opuściło. Według om był to 10tydzien, a serduszko przestało bić w 8t3d. Dziś czeka mnie wizyta w szpitalu. Ale zaczyna mnie brzuch boleć jak na @. Więc chyba organizm już zaczyna odczuwać, że jest coś nie tak. Dobrze że mam córeczkę, to jakoś tak inaczej mi to przeżywać.

    lily 333 lubi tę wiadomość

    Księżniczka styczeń 2013
    Aniołek [*] luty 2018 - 10t

‹‹ 1020 1021 1022 1023 1024
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zainteresują Cię również:

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ