Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMój siostra poroniła w wyższej ciazy i tez miala zabieg i w pierwszym cyklu zaszła no i teraz ma synka 4 latka i jest zdrowy i bardzo mądry a po drugie kto powiedzial ze ja juz w pierwszym cyklu zajdę .. Bo wątpi żeby miala owulacjepaola87 wrote:Rozumiem, ale może się okazać że mniej czasu stracisz jak poczekasz miesiąc czy dwa i zaczniesz z większą szansą powodzenia niż jak zaczniesz się starać teraz, jak jeszcze organizm się nie zregenerował.
unadarcy, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
unadarcy a powtarzałaś badania?
Mnie mój endo ostatnio jak zobaczył, że tsh ledwo drgnęło w dół to podniósł za 25 na 37,5 ale ja biore 50.
Możecie hejtować jeśli chcecie ale nie ufam mu.
Mam czuja, że chce abym jak najdłużej pochodziła do niego prywatnie
unadarcy, Lenka87, tysiaa93 lubią tę wiadomość

ek + 09.05.2014 (9tc)


-
Tak, miałam niestety. Bałam się bardzo, ale rzeczywiście potem już praktycznie nic nie bolało, a wyobrażałam sobie okropny ból w środku, pytałam lekarza i każdą pielęgniarkę czy potem będzie bolało, jak dziecko. Za to ból parę godzin po podaniu tabletek okropny, skurcze były coraz częstsze i bardziej bolesne. Dostałam zastrzyki przeciwbólowe, ale nadal czułam ból, podejrzewam że bez tabletek byłby koszmarny. W szpitalu jakoś tak o tym wszystkim nie myślałam, myślałam bardziej o aspektach "technicznych"; bólu, zabiegu, co i jak... Dopiero jak do domu wróciłam to zdałam sobie sprawę z tego co się stało i co to dla mnie oznacza.Monkey wrote:Paola pamiętam jak odpisywałam Ci w wątku o zabiegu. Miałaś w końcu zabieg czy same tabletki?
unadarcy, tysiaa93, matylda08 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhiacynta99 wrote:Kupiłam pyszną PIZZE i zjadłam ją sama nikt nie chciał

Nie to nie ja to jestem jak dobra Świnka
A ja pokroiłam ser w kostke i połowe polizałam, żeby mi mój nie zjadł
hiacynta99, Lenka87, kierzynka, tysiaa93, matylda08 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaola87 wrote:Ggonia i Kierzynka, bardzo przepraszam że pytam, ale co było powodem Waszych poronień na takim etapie ciąży? Kierzynka jesteś teraz w ciąży
starałaś się od razu po poronieniu? Nie było przeciwwskazań?
Przepraszam, cofnęłabym się do Waszych postów i nie pytała ale na telefonie nie mogę.
U mnie powodem była bakteria i zbyt wysoki poziom prolaktyny
hiacynta99, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
W ogóle to czytałam jakiś taki artykuł, że robiono jakieś tam badania i kobiety które czekają długo po poronieniu na kolejne starania (np. rok) są obciążone większym ryzykiem poronienia niż kobiety, które starają się po 2, 3 miesiącach. Nie wiem od czego to niby zależy, ale nie zamierzam czekać długo by to sprawdzićhiacynta99 wrote:Wierze w opatrzność Bożą. I wszystko jest pisane laski robią przerwy po 3 miesiące nawet po 6 . I tez poronią i jak to wyjaśnić ? Chyba po 6 miesiącach organizm zdoła sie zregenerować??
unadarcy, tysiaa93, PrimaSort, matylda08 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyunadarcy wrote:A ja pokroiłam ser w kostke i połowe polizałam, żeby mi mój nie zjadł

A to mój mąż jest jeszcze lepszy ode mnie nawet jak bym opluła to i tak by zjadł
Czasem dobrze że go nie ma
unadarcy, Lenka87, kierzynka, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
alergiaMonkey wrote:A mnie alergia rozłożyła.
Mam 34,3 temperatury, dreszcze, ból mięśni i zawalony nos.
Myślałam, że nie dojdę do domu
leże pod kocem i cała się trzęsę. Buuu
brrrr
pare dni temu jak tak wszystko co zielone buchnelo to tez myslalam,ze wykituje. Teraz jako tako,czasem kichnę i oczy mnie swedza. U mnie najgorszy czas to jak lataja te biale pylki chyba z topoli w czerwcu i lipcu. Masakra! Wtedy bez lekow nie idzie wytrzymac.nie bylam u alergologa sle swietnie wiem na co jestem uczulona. Wiecie,ze ja nawet jablek nie powinnam jesc? Szczypia mnie potem usta
czeresnie brzoskwinie orzechy... ale i tak je jem tylko, ze nie w duzych ilosciach.
unadarcy, hiacynta99, tysiaa93 lubią tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt

-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypap86 wrote:alergia
brrrr
pare dni temu jak tak wszystko co zielone buchnelo to tez myslalam,ze wykituje. Teraz jako tako,czasem kichnę i oczy mnie swedza. U mnie najgorszy czas to jak lataja te biale pylki chyba z topoli w czerwcu i lipcu. Masakra! Wtedy bez lekow nie idzie wytrzymac.nie bylam u alergologa sle swietnie wiem na co jestem uczulona. Wiecie,ze ja nawet jablek nie powinnam jesc? Szczypia mnie potem usta
czeresnie brzoskwinie orzechy... ale i tak je jem tylko, ze nie w duzych ilosciach.
Mój Filipek jest alergikiem wiem co to oznacza teraz to jest juz duzy i rozumie ale jak był mały wiecznie się drapał i darł ;/ ciężkie czasy były
unadarcy, tysiaa93 lubią tę wiadomość





