Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
Odpowiedz

Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)

Oceń ten wątek:
  • kate55 Autorytet
    Postów: 1378 1128

    Wysłany: 23 września 2015, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    o kurcze :( ja miałam robione dwa usg i niby wszystko OK, ale jak widać po Twoim przykładzie to żaden wyznacznik...

    no nic, może zrobię tę betę.. choć nie ukrywam, że łatwe to nie będzie :(

    Po 3 latach starań, w końcu z nami <3 Pola, 30.03.2018r.

    moje dwa aniołki...
    Aniołek, lipiec 2015, cp
    Leonek, styczeń 2017, 28tc
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 23 września 2015, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi nawet przy tak niskiej becie kazali kontrolować dopóki nie spadnie do poziomu neutralnego, a po jakimś czasie i tak dostałam zlecenie na kolejną betę pomimo, że już było wiadomo, że jest ok. U mnie dziś test negatywny, dokonało się, zaczynam od nowa i mam nadzieję, że w tym roku się uda :) ah ta nadzieja... Kate zrób sobie betę i będziesz spokojna.

    Karolina1111 lubi tę wiadomość

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Karolina1111 Autorytet
    Postów: 460 555

    Wysłany: 23 września 2015, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie trzeba betę kontrolować żeby spokojnie zacząć od nowa ;-) powodzenia dziewczyny :-)

    Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016
  • Olka_91 Koleżanka
    Postów: 126 16

    Wysłany: 24 września 2015, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    O kurcze 2 msc po poronieniu czekasz na @? Długo... u mnie po łyżeczkowaniu cykl trwał normalnie ok 30 dni.


    Nie nie :)
    Miałam @ już 2 tyg po metotreksacie, bardzo bolesna i aż 7 dniową, a teraz czekam, czekam, czekam 2 mce na następną.... (zawsze miałam nieregularne,a le nie aż tak!)

    Ciąża pozamaciczna 07.2015 [*]

    14.12.2016 fasolka <3
  • Olka_91 Koleżanka
    Postów: 126 16

    Wysłany: 24 września 2015, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alciak wrote:
    ...mam nadzieję, że w tym roku się uda :)

    Moje słowa i myśli przewodnie! :)

    alciak lubi tę wiadomość

    Ciąża pozamaciczna 07.2015 [*]

    14.12.2016 fasolka <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 24 września 2015, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurcze to też dziwnie, może zajrzyj do lekarza, może coś się zmieniło z hormonami po podaniu metotreksatu...

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 24 września 2015, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka_91 wrote:
    Moje słowa i myśli przewodnie! :)

    Rozumiem, źe mamy podobny cel - super, będzie mała grupa wsparcia :)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • Paula222 Autorytet
    Postów: 2682 3441

    Wysłany: 19 października 2015, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :) Zakładając ten wątek, nie sądziłam że aż tyle pozamacicznych jest :(

    A więc uzupełnie moją historię, która skończy się chyba bardzo dobrze :)

    Więc w listopadzie 2012 miałam laparoskopię z powodu ciąy pozamacicznej,jajowód pękł , krew w jamie brzusznej...A oni ten jajowód mi zostawili, tylko nacięli, wyjęli co trzeba i zostawili :/
    Później staraliśmy się 9 mc, udało się ! Miałam owu z jajnika z dobryma jajowodem, urodziłam synka :)
    Zaraz po urodzeniu synka po połogu znów zaczeliśmy się starać, zaszłam i znów pozamaciczna :( Znów laparoskopia, rozłąka z synkiem, ale teraz wycięli mi ten trefny jajowód... Od tamtej pory minął rok i nic, załamana poszłam po skierowanie do ginka na HSG, miałam to badanie w tym cyklu. Okazało się, że jajowód który został był niedrożny, ale go udrożnili. W szpitalu też robili mi usg, co pokazało że w tym cyklu owu z jajnika bez jajowodu... więc na nic nie liczyłam. Poszłam na betę ( co cykl chodzę ) i jakie było moje zdziwienie jak dostałam wynik 80 ! :o Ostatnio miałam usg, jakimś cudem maleństwo dostało się z prawego jajnika do lewego jajowodu i do macicy ! Także cuda się zdarzają ! Trzymam kciuki za was dziewczyny !

    alciak, wiola0912, Paulina_2603, ktosik lubią tę wiadomość

    17u920mmyeh0q9ke.png17u93e5ek73kbhcz.png[/url]
    n59yj44j0i2qlz9m.png

    2 x pozamaciczna :(
    2 x HSG
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 19 października 2015, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I oby do końca ciąźy to szczęście Cię nie opuszczało :)!

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 19 października 2015, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka_91 jak u Ciebie plan na ten rok? U mnie realizacja póki co do dupy, ale jeszcze mam przed sobą dwa cykle ;)

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • wiola0912 Autorytet
    Postów: 728 292

    Wysłany: 20 października 2015, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula222 wrote:
    Hej :) Zakładając ten wątek, nie sądziłam że aż tyle pozamacicznych jest :(

    A więc uzupełnie moją historię, która skończy się chyba bardzo dobrze :)

    Więc w listopadzie 2012 miałam laparoskopię z powodu ciąy pozamacicznej,jajowód pękł , krew w jamie brzusznej...A oni ten jajowód mi zostawili, tylko nacięli, wyjęli co trzeba i zostawili :/
    Później staraliśmy się 9 mc, udało się ! Miałam owu z jajnika z dobryma jajowodem, urodziłam synka :)
    Zaraz po urodzeniu synka po połogu znów zaczeliśmy się starać, zaszłam i znów pozamaciczna :( Znów laparoskopia, rozłąka z synkiem, ale teraz wycięli mi ten trefny jajowód... Od tamtej pory minął rok i nic, załamana poszłam po skierowanie do ginka na HSG, miałam to badanie w tym cyklu. Okazało się, że jajowód który został był niedrożny, ale go udrożnili. W szpitalu też robili mi usg, co pokazało że w tym cyklu owu z jajnika bez jajowodu... więc na nic nie liczyłam. Poszłam na betę ( co cykl chodzę ) i jakie było moje zdziwienie jak dostałam wynik 80 ! :o Ostatnio miałam usg, jakimś cudem maleństwo dostało się z prawego jajnika do lewego jajowodu i do macicy ! Także cuda się zdarzają ! Trzymam kciuki za was dziewczyny !
    Paula fajnie ze sie odezwałas,to miałas sporo szczescia w nieszcesciu

    tak trzeba wierzyc ze sie uda jestesmy zywym przykładem

    laparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
  • wiola0912 Autorytet
    Postów: 728 292

    Wysłany: 20 października 2015, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula plus tego ze była laparoskopia a nie tj ja

    laparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
  • kate55 Autorytet
    Postów: 1378 1128

    Wysłany: 20 października 2015, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula gratuluję, dajesz mi ogromną nadzieję! dziękuję za tamten post!

    Ja co prawda mam pozostawiony zepsuty jajowód, nie wycięli go. Ale gin powiedział, żeby raczej nie liczyć na ten jajowód. I powiedział tez, że zdarza się własnie, że jajeczko "przeskakuje" do drugiego jajowodu.

    A powiedz mi, czy ty znasz przyczynę tych ciąż pozamacicznych? Bo u mnie to jest chlamydia, tzn prawdopodobnie to przez nią mam poniszczone jajowody i obawiam się, że już mi się nigdy nie uda :( Teraz zaczęliśmy właśnie 1 cykl starań po CP... trzymajcie proszę kciuki.

    Paula222 lubi tę wiadomość

    Po 3 latach starań, w końcu z nami <3 Pola, 30.03.2018r.

    moje dwa aniołki...
    Aniołek, lipiec 2015, cp
    Leonek, styczeń 2017, 28tc
  • Paula222 Autorytet
    Postów: 2682 3441

    Wysłany: 20 października 2015, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kate55 nie niestety nie znam przyczyn... Wiem że mam wąski i kręty jajowód ten co mi został, a tamten to nie wiem... Miałam kiedyś zapalenie jajników, lekarz podejrzewa że stąd ta pozamaciczna...

    No można stwierdzić że laparoskopia to nie takie nieszczęście, laparptomia gorsza, ale są też pozamaciczne gdzie w ogóle uda się obejść bez stołu operacyjnego, niestety ja 2 razy musiałam być operowana :( Ale teraz mam nadzieję, że już wszystko będzie ok. Bo powiem po ciuchutku, że chciałabym 3 dzieci ;)

    17u920mmyeh0q9ke.png17u93e5ek73kbhcz.png[/url]
    n59yj44j0i2qlz9m.png

    2 x pozamaciczna :(
    2 x HSG
  • Gosposia Autorytet
    Postów: 484 159

    Wysłany: 20 października 2015, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, pozwólcie, że się przyłączę.

    Strasznie mi przykro, że każda z nas musiała przez to przejść. Ja niestety w lipcu 2014 roku. Beta ciążowa, kilka dni później plamienia, IP, brak zarodka, wyrok - ciąża pozamaciczna. Lekarze nie mogli zlokalizować nigdzie zarodka, pocieszali mnie, że dopiero przy becie powyżej 1000 będzie go widać, że może to ciąża bliźniacza, a wtedy jeszcze później byłoby widać. Niepotrzebnie dali mi nadzieję po najgorszej diagnozie, bo strasznie źle to przeszłam psychicznie. Metotreksat podali mi przy becie 2400. Ciąża w prawym jajowodzie, przytulona do jajnika (długo myśleli, że to ciałko żółte tak zaburza krągłość jajnika, a to właśnie tam zagnieździło się jajeczko). Na drugi dzień po podaniu Mtx wyszłam na żądanie ze szpitala. Nie mogłam już psychicznie wytrzymać tego wszystkiego. Niestety musiałam zobaczyć poronienie na własne oczy, okropny ból, beta spadała bardzo szybciutko, już w dniu podania sama z siebie delikatnie spadała.

    Minął rok, poukładałam sobie wszystko w głowie, wzięłam trzy głębokie wdechy i staramy się z mężem od nowa. Lekarze mówią, że ta ciąża to mógł być przypadek, badania na chlamydie i kilka innych bakterii "nie wykryły DNA".

    Staram się nie stresować, choć jak usłyszałam w pierwszym cyklu, że owu z prawego jajnika, to mnie zmroziło. W tym cyklu na szczęście był to lewy jajnik, więc spokojniej do tego podchodzę, ale nie znam finału jeszcze ;)

    Trzymam za was kciuki, za każdą waszą pozytywnie zakończoną historię (za spokojne 9 miesięcy) i za to żeby finał każdej z tych przykrych historii był szczęśliwy :) Powodzenia dla nas wszystkich.

    Gosposia
  • kate55 Autorytet
    Postów: 1378 1128

    Wysłany: 21 października 2015, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula, u mnie niestety była laparotomia, bo za późno było już na laparoskopię. przez dwa tygodnie później w domu leżałam na kanapie i ryczałam wieczorem, jak musiałam brać prysznic - taki ból ;( Na szczęście teraz już jest ok.


    Gosposia trzymam kciuki za Was <3 ja też miałam ochotę wyjść na rządanie ze szpitala, strasznie przeżywałam leżenie tam. na szczęście byłam sama w pokoju i mogłam całe dnie spędzać z mężem.

    Po 3 latach starań, w końcu z nami <3 Pola, 30.03.2018r.

    moje dwa aniołki...
    Aniołek, lipiec 2015, cp
    Leonek, styczeń 2017, 28tc
  • wiola0912 Autorytet
    Postów: 728 292

    Wysłany: 21 października 2015, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kate55 wrote:
    Paula gratuluję, dajesz mi ogromną nadzieję! dziękuję za tamten post!

    Ja co prawda mam pozostawiony zepsuty jajowód, nie wycięli go. Ale gin powiedział, żeby raczej nie liczyć na ten jajowód. I powiedział tez, że zdarza się własnie, że jajeczko "przeskakuje" do drugiego jajowodu.

    A powiedz mi, czy ty znasz przyczynę tych ciąż pozamacicznych? Bo u mnie to jest chlamydia, tzn prawdopodobnie to przez nią mam poniszczone jajowody i obawiam się, że już mi się nigdy nie uda :( Teraz zaczęliśmy właśnie 1 cykl starań po CP... trzymajcie proszę kciuki.

    hej jak zapytałam lekarza dlaczego to usłyszałam zdaza sie a dla mnie to był kosmos bo nie słyszałam o CP

    gdzies czytałam ze przyczyną moze byc tarczyca ,ja dopiero po zrobiłam badania i okazało sie ze mam niedoczynnosc,moim zdaniem kady gin czy rodzinna powinna dawac skierowanie na tsh

    kate55 zakup kwas i witaminki Twojemu tez cos i działajcie

    ja tez to strasznie przezyłam,tym bardziej ze trafiłam na partaczy poszłam potem do mojej gin i w ost momencie ,bada mnie i okazuje sie ze nie byłam wyczyszczona a juz plamiłam ,nie wiedziałam czemu jakbym tak za tydz poszła to juz by mnie nie było,za 2dni miałam abrazje tam gdzie moja gin pracuje

    laparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
  • kate55 Autorytet
    Postów: 1378 1128

    Wysłany: 21 października 2015, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiola, czasem CP to po prostu przypadek, a czasem są konkretne przyczyny. Zazwyczaj jakieś zrosty po przebytych infekcjach, zapaleniach, czy np. po operacjach, laparoskopiach.

    Działamy ostro :) biorę kwas i olej z wiesiołka ;)

    Po 3 latach starań, w końcu z nami <3 Pola, 30.03.2018r.

    moje dwa aniołki...
    Aniołek, lipiec 2015, cp
    Leonek, styczeń 2017, 28tc
  • Paula222 Autorytet
    Postów: 2682 3441

    Wysłany: 21 października 2015, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kate kciuki :)

    Gosposia ahh straszna ta historia... Prawda jest taka że pozamaciczna najbardziej ślad zostawia w głowie :(

    kate55 lubi tę wiadomość

    17u920mmyeh0q9ke.png17u93e5ek73kbhcz.png[/url]
    n59yj44j0i2qlz9m.png

    2 x pozamaciczna :(
    2 x HSG
  • Gosposia Autorytet
    Postów: 484 159

    Wysłany: 21 października 2015, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula222, ja zdaję sobie sprawę, że ciąża u niektórych kobiet kończy się jeszcze gorzej (np. śmiercią dziecka zaraz po porodzie), ale wtedy to była moja mała wielka tragedia... Dziś już jest dobrze, ale zapamiętam tą historię na zawsze, niestety.

    Gosposia
‹‹ 33 34 35 36 37 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ