Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
o kurcze ja miałam robione dwa usg i niby wszystko OK, ale jak widać po Twoim przykładzie to żaden wyznacznik...
no nic, może zrobię tę betę.. choć nie ukrywam, że łatwe to nie będziePo 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
Mi nawet przy tak niskiej becie kazali kontrolować dopóki nie spadnie do poziomu neutralnego, a po jakimś czasie i tak dostałam zlecenie na kolejną betę pomimo, że już było wiadomo, że jest ok. U mnie dziś test negatywny, dokonało się, zaczynam od nowa i mam nadzieję, że w tym roku się uda ah ta nadzieja... Kate zrób sobie betę i będziesz spokojna.
Karolina1111 lubi tę wiadomość
JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
alciak wrote:O kurcze 2 msc po poronieniu czekasz na @? Długo... u mnie po łyżeczkowaniu cykl trwał normalnie ok 30 dni.
Nie nie
Miałam @ już 2 tyg po metotreksacie, bardzo bolesna i aż 7 dniową, a teraz czekam, czekam, czekam 2 mce na następną.... (zawsze miałam nieregularne,a le nie aż tak!)Ciąża pozamaciczna 07.2015 [*]
14.12.2016 fasolka -
Hej Zakładając ten wątek, nie sądziłam że aż tyle pozamacicznych jest
A więc uzupełnie moją historię, która skończy się chyba bardzo dobrze
Więc w listopadzie 2012 miałam laparoskopię z powodu ciąy pozamacicznej,jajowód pękł , krew w jamie brzusznej...A oni ten jajowód mi zostawili, tylko nacięli, wyjęli co trzeba i zostawili
Później staraliśmy się 9 mc, udało się ! Miałam owu z jajnika z dobryma jajowodem, urodziłam synka
Zaraz po urodzeniu synka po połogu znów zaczeliśmy się starać, zaszłam i znów pozamaciczna Znów laparoskopia, rozłąka z synkiem, ale teraz wycięli mi ten trefny jajowód... Od tamtej pory minął rok i nic, załamana poszłam po skierowanie do ginka na HSG, miałam to badanie w tym cyklu. Okazało się, że jajowód który został był niedrożny, ale go udrożnili. W szpitalu też robili mi usg, co pokazało że w tym cyklu owu z jajnika bez jajowodu... więc na nic nie liczyłam. Poszłam na betę ( co cykl chodzę ) i jakie było moje zdziwienie jak dostałam wynik 80 ! :o Ostatnio miałam usg, jakimś cudem maleństwo dostało się z prawego jajnika do lewego jajowodu i do macicy ! Także cuda się zdarzają ! Trzymam kciuki za was dziewczyny !alciak, wiola0912, Paulina_2603, ktosik lubią tę wiadomość
-
Paula222 wrote:Hej Zakładając ten wątek, nie sądziłam że aż tyle pozamacicznych jest
A więc uzupełnie moją historię, która skończy się chyba bardzo dobrze
Więc w listopadzie 2012 miałam laparoskopię z powodu ciąy pozamacicznej,jajowód pękł , krew w jamie brzusznej...A oni ten jajowód mi zostawili, tylko nacięli, wyjęli co trzeba i zostawili
Później staraliśmy się 9 mc, udało się ! Miałam owu z jajnika z dobryma jajowodem, urodziłam synka
Zaraz po urodzeniu synka po połogu znów zaczeliśmy się starać, zaszłam i znów pozamaciczna Znów laparoskopia, rozłąka z synkiem, ale teraz wycięli mi ten trefny jajowód... Od tamtej pory minął rok i nic, załamana poszłam po skierowanie do ginka na HSG, miałam to badanie w tym cyklu. Okazało się, że jajowód który został był niedrożny, ale go udrożnili. W szpitalu też robili mi usg, co pokazało że w tym cyklu owu z jajnika bez jajowodu... więc na nic nie liczyłam. Poszłam na betę ( co cykl chodzę ) i jakie było moje zdziwienie jak dostałam wynik 80 ! :o Ostatnio miałam usg, jakimś cudem maleństwo dostało się z prawego jajnika do lewego jajowodu i do macicy ! Także cuda się zdarzają ! Trzymam kciuki za was dziewczyny !
tak trzeba wierzyc ze sie uda jestesmy zywym przykłademlaparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
Paula plus tego ze była laparoskopia a nie tj jalaparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
-
Paula gratuluję, dajesz mi ogromną nadzieję! dziękuję za tamten post!
Ja co prawda mam pozostawiony zepsuty jajowód, nie wycięli go. Ale gin powiedział, żeby raczej nie liczyć na ten jajowód. I powiedział tez, że zdarza się własnie, że jajeczko "przeskakuje" do drugiego jajowodu.
A powiedz mi, czy ty znasz przyczynę tych ciąż pozamacicznych? Bo u mnie to jest chlamydia, tzn prawdopodobnie to przez nią mam poniszczone jajowody i obawiam się, że już mi się nigdy nie uda Teraz zaczęliśmy właśnie 1 cykl starań po CP... trzymajcie proszę kciuki.Paula222 lubi tę wiadomość
Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
kate55 nie niestety nie znam przyczyn... Wiem że mam wąski i kręty jajowód ten co mi został, a tamten to nie wiem... Miałam kiedyś zapalenie jajników, lekarz podejrzewa że stąd ta pozamaciczna...
No można stwierdzić że laparoskopia to nie takie nieszczęście, laparptomia gorsza, ale są też pozamaciczne gdzie w ogóle uda się obejść bez stołu operacyjnego, niestety ja 2 razy musiałam być operowana Ale teraz mam nadzieję, że już wszystko będzie ok. Bo powiem po ciuchutku, że chciałabym 3 dzieci -
Dziewczyny, pozwólcie, że się przyłączę.
Strasznie mi przykro, że każda z nas musiała przez to przejść. Ja niestety w lipcu 2014 roku. Beta ciążowa, kilka dni później plamienia, IP, brak zarodka, wyrok - ciąża pozamaciczna. Lekarze nie mogli zlokalizować nigdzie zarodka, pocieszali mnie, że dopiero przy becie powyżej 1000 będzie go widać, że może to ciąża bliźniacza, a wtedy jeszcze później byłoby widać. Niepotrzebnie dali mi nadzieję po najgorszej diagnozie, bo strasznie źle to przeszłam psychicznie. Metotreksat podali mi przy becie 2400. Ciąża w prawym jajowodzie, przytulona do jajnika (długo myśleli, że to ciałko żółte tak zaburza krągłość jajnika, a to właśnie tam zagnieździło się jajeczko). Na drugi dzień po podaniu Mtx wyszłam na żądanie ze szpitala. Nie mogłam już psychicznie wytrzymać tego wszystkiego. Niestety musiałam zobaczyć poronienie na własne oczy, okropny ból, beta spadała bardzo szybciutko, już w dniu podania sama z siebie delikatnie spadała.
Minął rok, poukładałam sobie wszystko w głowie, wzięłam trzy głębokie wdechy i staramy się z mężem od nowa. Lekarze mówią, że ta ciąża to mógł być przypadek, badania na chlamydie i kilka innych bakterii "nie wykryły DNA".
Staram się nie stresować, choć jak usłyszałam w pierwszym cyklu, że owu z prawego jajnika, to mnie zmroziło. W tym cyklu na szczęście był to lewy jajnik, więc spokojniej do tego podchodzę, ale nie znam finału jeszcze
Trzymam za was kciuki, za każdą waszą pozytywnie zakończoną historię (za spokojne 9 miesięcy) i za to żeby finał każdej z tych przykrych historii był szczęśliwy Powodzenia dla nas wszystkich.Gosposia -
Paula, u mnie niestety była laparotomia, bo za późno było już na laparoskopię. przez dwa tygodnie później w domu leżałam na kanapie i ryczałam wieczorem, jak musiałam brać prysznic - taki ból ;( Na szczęście teraz już jest ok.
Gosposia trzymam kciuki za Was ja też miałam ochotę wyjść na rządanie ze szpitala, strasznie przeżywałam leżenie tam. na szczęście byłam sama w pokoju i mogłam całe dnie spędzać z mężem.Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
kate55 wrote:Paula gratuluję, dajesz mi ogromną nadzieję! dziękuję za tamten post!
Ja co prawda mam pozostawiony zepsuty jajowód, nie wycięli go. Ale gin powiedział, żeby raczej nie liczyć na ten jajowód. I powiedział tez, że zdarza się własnie, że jajeczko "przeskakuje" do drugiego jajowodu.
A powiedz mi, czy ty znasz przyczynę tych ciąż pozamacicznych? Bo u mnie to jest chlamydia, tzn prawdopodobnie to przez nią mam poniszczone jajowody i obawiam się, że już mi się nigdy nie uda Teraz zaczęliśmy właśnie 1 cykl starań po CP... trzymajcie proszę kciuki.
hej jak zapytałam lekarza dlaczego to usłyszałam zdaza sie a dla mnie to był kosmos bo nie słyszałam o CP
gdzies czytałam ze przyczyną moze byc tarczyca ,ja dopiero po zrobiłam badania i okazało sie ze mam niedoczynnosc,moim zdaniem kady gin czy rodzinna powinna dawac skierowanie na tsh
kate55 zakup kwas i witaminki Twojemu tez cos i działajcie
ja tez to strasznie przezyłam,tym bardziej ze trafiłam na partaczy poszłam potem do mojej gin i w ost momencie ,bada mnie i okazuje sie ze nie byłam wyczyszczona a juz plamiłam ,nie wiedziałam czemu jakbym tak za tydz poszła to juz by mnie nie było,za 2dni miałam abrazje tam gdzie moja gin pracuje
laparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
Wiola, czasem CP to po prostu przypadek, a czasem są konkretne przyczyny. Zazwyczaj jakieś zrosty po przebytych infekcjach, zapaleniach, czy np. po operacjach, laparoskopiach.
Działamy ostro biorę kwas i olej z wiesiołkaPo 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
Paula222, ja zdaję sobie sprawę, że ciąża u niektórych kobiet kończy się jeszcze gorzej (np. śmiercią dziecka zaraz po porodzie), ale wtedy to była moja mała wielka tragedia... Dziś już jest dobrze, ale zapamiętam tą historię na zawsze, niestety.
Gosposia