Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
chcebardzobycmama wrote:Jest serduszko. Tak 50%strachu ze mnie zeszlo. 7t3dzien
hey dziewczyny, trochę mnei tu nie było ale wróciłam do pracy i jakoś ciągle zabiegana jestem. Jeszcze troche kontorli miałam po tej operacji (jeszcze mnie ejdna czeka) wiec jakos tak brak czasu był..
ciesze się, ze wróciła a tu taka pozytywna wiadomość
ja jak zwykle z pytaniem - czy któras z Was po usunięciu jajowodu przy cp, lub w ogóle po jej przejsciu naqwet bez usuwania jajowodu robiła badanie drożności jajowodu, który został? Myslę nat tym czy nie zrobic i szukam opiniiStern lubi tę wiadomość
-
Ja miałam samoistne poronienie, więc jajowód ocalał, ale dwóch lekarzy było sceptycznych co do hsg. Powiedzieli, że to ostateczność.
-
K01 wrote:Gratulacje!
hey dziewczyny, trochę mnei tu nie było ale wróciłam do pracy i jakoś ciągle zabiegana jestem. Jeszcze troche kontorli miałam po tej operacji (jeszcze mnie ejdna czeka) wiec jakos tak brak czasu był..
ciesze się, ze wróciła a tu taka pozytywna wiadomość
ja jak zwykle z pytaniem - czy któras z Was po usunięciu jajowodu przy cp, lub w ogóle po jej przejsciu naqwet bez usuwania jajowodu robiła badanie drożności jajowodu, który został? Myslę nat tym czy nie zrobic i szukam opinii
Ja mam usuniety jajowod i dwoch lekarzy radzi abym zrobila badanie hsg.
Zdecydowalam sie jednak na to sono hsg-jest mniej inwazyjne a tak samo sluteczne.
Mialam mialam miec teraz w lutym ale czekam na zaleczenie infekcji(potrzebny przed badaniem jest prawidlowy wymaz).
Teraz czekam na marzec-moze w komcu sie uda.
A ty sie zastanawiasz czy robic?
Ja tez mialam watpliwosci,ale po kolejnych bezowocnych probach przynajmniej bede wiedziec czy jest jakakolwiek szansa czy tylko in vitro.
Madzik
Mama 3 corek:) -
Wiesz co mi tez niby powiedzieli po laparo ze wszystko wyglada ok....ale po konsultacji z dwoma lekarkami zdecydowalam jednak ze zrobie to badanie.
Robie prywatnie,bo chyba panstwowo to tylko zwykle mozna zrobic.
Koszt ok 550 pln-Warszawa.Madzik
Mama 3 corek:) -
nick nieaktualnyNiestety witam się dwa dni po zabiegu. Cztery dni plamiłam i bolało, aż 4go dnia obudziłam się z mega bólem, zrobiłam test i już czułam, że coś jest nie tak...
Mierzę temperaturę, ale że byliśmy na feriach w innej strefie czasowej to myślałam, że organizm oszalał, bo tempki były wysokie-niski-wysokie...
Od razu w szpitalu mi zrobili zabieg. Na szczęście tylko wyłuskali (?) z jajowodu, nie cieli.
Mój gin mówi, że po 2 cyklach mogę się dalej starać, a w szpitalu, że po 2-3 miesiącach mam zrobić drożność.
Zrobię, bo piekielnie się boję powtórki.
Nie wiem tylko jeszcze gdzie...
Czy któraś z Was miała w znieczuleniu? Czy znieczulenie oznacza narkozę? czy takie krótkie znieczulenie? -
nick nieaktualny
-
Mi po laparoskopii kazali odczekac 3 miesiace(bralam wtedy tez tabletki).
Mysle,ze to odpowiedni czas.
Na twoim miejscu Sung koniecznie hsg bym zrobila,bo szanse masz wieksze kolejnej cp jesli jakies masz zrosty itp.
Mysle,ze bol da sie zniesc i znieczulenie nie jest potrzebne-samo badanie jest podobno nieprzyjemne ale bardzo krotko trwa...
A narkoza to jednak obciazenie dla organizmu.Madzik
Mama 3 corek:) -
nick nieaktualny
-
A rozumiem juz. Wlasnie tez slyszalam ze jednym kobietom zalecaja odczekac pol roku innym 3miesiace. Po sobie wiem ,ze nie bylam gotowa po 3miesiacach psychicznie na kolejna ciaze. I ogolnie mysle ,ze powinno sie odczekac troszke dluzej niz 3miesiace w szczegolnosci po operacji ,zeby wszystko doszlo do normy I sie ladnie zagoilo. Ale to moja opinia a lekarzem nie jestem
Dziewczyny jesli jajowody macie drozne to cp byla chyba jedynie pechem. Bynajmniej ja tak sobie tlumacze. Po takim przezyciu nie moze byc innej opcji niz urodzenie zdrowego dzieciaczkagrudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Cześć Dziewczyny , dołączam do forum ponieważ 3 lata temu miałam CP z lewej strony jajowodu , obyło się bez zabiegu ze względu na 5 lat wcześniej przeprowadzona laparotomie brzucha ( wyrostek ) Dostałam Metro. i ciąża się wchłonęła . Od tego czasu nie staraliśmy się teraz postanowiliśmy powiększyć rodzinę . Mam zachowane obydwa jajowody a moje pytanie brzmi czy ktoś miał podobnie? czy monitorować cykle i unikać cykli z lewego jajowodu ( pechowego) i nastawić się na owu z prawego? od 2 mies. mam cały czas z prawego pęcherzyk dominujący.Nie miałam HSG lekarz zlecił za pół roku jak nic nie wyjdzie wiec tez nie wiem czy jajowody są drożne i funkcjonują. Bardzo proszę Was o poradę
2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
02.01.22- II --> rośnij
-
nick nieaktualny
-
olka89 wrote:Cześć Dziewczyny , dołączam do forum ponieważ 3 lata temu miałam CP z lewej strony jajowodu , obyło się bez zabiegu ze względu na 5 lat wcześniej przeprowadzona laparotomie brzucha ( wyrostek ) Dostałam Metro. i ciąża się wchłonęła . Od tego czasu nie staraliśmy się teraz postanowiliśmy powiększyć rodzinę . Mam zachowane obydwa jajowody a moje pytanie brzmi czy ktoś miał podobnie? czy monitorować cykle i unikać cykli z lewego jajowodu ( pechowego) i nastawić się na owu z prawego? od 2 mies. mam cały czas z prawego pęcherzyk dominujący.Nie miałam HSG lekarz zlecił za pół roku jak nic nie wyjdzie wiec tez nie wiem czy jajowody są drożne i funkcjonują. Bardzo proszę Was o poradę
mi lekarka mówiła, ze po farmakologicznnym usunięciu pozamacicznej jajowód także jest naruszony, nie jest jednorodny i jest spora szansa na cp w nim. Ja miałam usuwany,a le tak usłyszałam jak trochę biadoliłam, ze nie przyszłam tydzień wcześniej aby sie na farmakologie załapac ;p
-
Madzik34 wrote:Wiesz co mi tez niby powiedzieli po laparo ze wszystko wyglada ok....ale po konsultacji z dwoma lekarkami zdecydowalam jednak ze zrobie to badanie.
Robie prywatnie,bo chyba panstwowo to tylko zwykle mozna zrobic.
Koszt ok 550 pln-Warszawa.
a gdzie robisz jeśli mogę spytać? Ja też w Warszawie bym szukała -
K01 dziekuje za odpowiedz.
Niepotrzbnie biadolilas.Na farmakologie żeby się załapać musi być ciąża maks4 tyg do tego akcji serce nie może byc (mi się zatrzymala bo realnie był to 6tc)dlatego była decyzja o lekach na które się zgodziłam. Leczenie trwało ok 3-4tyg spędzone w szpitalu dluzyl sie niemilosiernie codzienna niepewność czy leki działają czy jednak jajowod nie wytrzyma i polecę na stół. Po lekach źle się czułam cały czas na prochcach przeciwbólowych bo bolało i lało się.wtedy to miałam myśli niech mi usuną już ten jajowod. Ale lekarz zlecił leki żeby jak najmniej ingerować w organizm.
a teraz Będę monitorować cykle z prawego ale tsh trochę mi za wysokie wyszło i prolaktyna a więc nie obędzie się bez konsultacji dodatkowej ehh..
2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
02.01.22- II --> rośnij
-
Olka89, ja również miałam pozamaciczną leczoną metotreksatem. Ciąża była tak mała, że nigdzie jej nie było widać, przypuszczano, że to lewy jajowód, był odrobinę grubszy od prawego. Miałam zrobić sobie półroczną przerwę od starań, w 6 miesiącu przerwy miałam robione hsg. Nie rozumiem czemu piszecie o inwazyjności badania, badanie jak badanie, kontrast podaje się do szyjki macicy i rozchodzi się od jajwodów. Oczywiście nie było przyjemne, nie zdążyli mi podać leku przeciwbólowego przed badaniem, aczkolwiek do przeżycia dochodzenie do siebie po cc jest dużo gorsze dzięki badaniu przynajmniej dowiedziałam się, że jajowody są drożne i że wszystko ze mną ok. Potem staraliśmy się o ciążę jeszcze 9 cykli, przez które fiksowałam co jest ze mną nie tak, że nie wychodzi... miałam robione hsg, więc w trakcie starań nie analizowaliśmy, z którego jajowodu jajeczkuję, działaliśmy co miesiąc.
Chcebycbardzomama - gratulacje!! Ja też czekałam z usg do 6 tygodnia, dłużej lekarz już nie chciał, bo trzeba było sprawdzić czy nie ma powtórki. Pamiętam, jak na fotelu w trakcie usg ze zdenerwowania drżały mi nogi, nie mogłam nad tym zapanować. Ponieważ jestem po 2 poronieniach odetchnęłam z ulgą dopiero w 12 tygodniu, z każdym kolejnym miesiącem wierzyłam, że ciąża jest prawidłowa i rozwiązanie przebiegnie bez dodatkowych atrakcji, pomimo, że byłam na zwolnieniu. A jednak nie ominęły mnie nerwy na koniec... w 38 tygodniu dostałam krwotoku, myślałam, że tak zaczyna się poród, w szpitalu na usg nic nie było widać, dopiero po wykonaniu cięcia okazało się, że łożysko zaczęło się odklejać. Tym samym doszłam do wniosku, że w następnej ciąży nigdy nie zaznam spokoju, bo jakoś ciężko zapomnieć o tym wszystkim. Oczywiście 3mam kciuki, żeby u Ciebie wszystko przebiegło bezproblemowo, i żebyś mogła cieszyć się ciążą i rosnącym brzuszkiemJULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
57 cm, 3750 g szczęścia
TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
57 cm, 3700 g szczęścia -
Dziękuje Alciak za odpowiedzenie swojej historii, Cudownie że Tobie się wszystko poukładało. Mi lekarz powiedział HSG za pół roku jak nic nie wyjdzie- jest to ceniony lekarz więc już nie nudziłam żeby wcześniej robić..może też boje się poznać prawdę. I czytałam tez że to badanie może drobne zrosty usunać przepchać więc mimo ingerencji w ciało może dać jakieś pozytywne skutki, ale wiadomo nie w każdym przypadku. pozdrawiam serdecznie
2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
02.01.22- II --> rośnij