X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Czekam na Ciebie👶 kontynuacja wątku " Zaczynamy znowu starania"
Odpowiedz

Czekam na Ciebie👶 kontynuacja wątku " Zaczynamy znowu starania"

Oceń ten wątek:
  • Annamaria Autorytet
    Postów: 2329 3342

    Wysłany: 9 października 2021, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Foto80 wrote:
    Dziewczyny, możecie polecić inhalator dla dziecka? Podzielcie się opinią o tym, co macie ☺

    Foto, miałam 3 różne, i nie widzę totalnie żadnej różnicy. Zwracaj uwagę, by nie był strice dziecięcy, bo czasem do tych w kształcie jakiegos wesołego zwierzątka nie dodają maski dla dorosłych, takiej dużej.

    Jak inhalator ma małą i dużą maseczkę, masz paragon, to bierz i używaj :) Macie zlecone inhalacje, dopadło was choróbsko?

    Malina, Foto80 lubią tę wiadomość

    2007 synek
    2008 (* 9 tc)
    2010 synek
    2015 synek
    2018 synek
    2020 (* 11tc i *13tc)
    2021 córeczka

    MTHFR_677C T i PAI-1 4G hetero

    :) wegemama :)

    NHRLp2.png
  • Malina Autorytet
    Postów: 903 944

    Wysłany: 9 października 2021, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gela093 wrote:
    „Nigdy nie będziesz bliżej magii, niż w czasie narodzin swojego pierwszego dziecka”.

    Gelaaa
    piękny cytat, aż się wzruszyłam🥺🥺

    Gela093 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Lady_Dior Autorytet
    Postów: 4851 3997

    Wysłany: 9 października 2021, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gela093 no mój bardzo chciał być przy porodzie 🤪 Przy Zosi spóźnił się 15min.😂 No a teraz musiał opiekować się Zosią. Jak byłam na ostatniej wizycie u położnej, to mój mnie prosił żebym się spytała, czy może przyjść z Zosią jak już będę miała parte 😂😂😂😂😂 Ja mu mówię, że chyba się z choinki urwał😂😂😂 Był przy narodzinach pierwszej córki - to mu styknie😂

    Foto80 ja mam jakiś apteczny inhalator midineb i mi się nie raz sprawdził ale nie mam porównania.

    My dziś mieliśmy mieć sesję i drodze pani nam dzwoni, że grzejnik jej padł i nie zdąży na czas ogrzać studia. Znowu przełożone o tydzień - już chyba 3ci raz czy 4ty🙄

    Foto80 lubi tę wiadomość

    preg.png

    2019 córka 💗
    2021 synek💙

    2013.08.26 11tc [*]
    2018.01.20 8tc [*]
    2018.05.26 cb [*]
    2020.11.21 cb [*]
    2023.02.20 6t2d [*]
    2023.06.27 cb [*]
    V Leiden hetero
    MTHFR 677 hetero
    Niedoczynność tarczycy
    HPA-1a dodatnia
  • agulineczka Autorytet
    Postów: 6061 6542

    Wysłany: 9 października 2021, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Foto ja miałam zwykły z Lidla, ale po jakimś czasie wymieniłam na Philips Innospire Elegance. Jest dość głośny jak większość nebulizatorow kompresowych, ale zdecydowanie ma lepszą mgiełkę niż ten mój poprzedni. Z tamtego sól fizjo/leki się skraplaly mocno i dziecko cała buzię po inhalacji miało mokrą. Inhalacja trwa teraz krócej. Duży plus za pracę ciągłą. Myślę, że inhalator ma dobra cenę w stosunku do jakości. Tak jak pisała AnnaMaria te wszystkie misiaczki,pingwinki etc to tylko wyglądają 😉

    Fajne są też nebulizatory typu mesh czyli siateczkowe, są malutkie, często na baterie i przede wszystkim bardzo ciche. Można je wszędzie ze sobą zabrać i instalować nawet śpiące dziecko. Niestety mają też wady - drogie części wymienne (niby nawet co pół roku trzeba wymieniać czesci) często się psują i nie radzą sobie zbytnio z gęstą cieczą- np z kwasem hialuronowym lub ektoiną do nawilzania dróg oddechowych.

    Polecam wpis Pana Tabletki, on fajnie wszystko opisuje i ma analizę większości dostępnych na rynku inhalatorow.

    Foto80 lubi tę wiadomość

    Synek 2016 💚
    Córka 2018 💖
    Synek 2021 💚
  • Gela093 Autorytet
    Postów: 953 933

    Wysłany: 9 października 2021, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malina, to brawa dla meza🤗 w sumie faceci chcą być wsparciem I pomoc, a często kobiety nie pozwalają, przede wszystkim ze względu na traume I współżycie w przyszłości. Oczywiście z drugiej strony to może wyglądać dość drastycznie,ale jak się jest ze sobą długi czas to już nie jedno się w życiu widzialo🙈 ja zawsze się krepowalam takich rzeczy,ale podczas poronienia to mój sprawdzał co wylatywalo ze mnie po tabletkach,więc czemu się nie zgodzić na obecność przy porodzie. Poza tym to jest tak magiczna chwila,że nie miałabym serca zabrać mu jej...poznanie dziecka po paru godzinach jest już zupełnie innym odcziciem.

    Lady Dior, w sumie wizja porodu z dzieckiem też fajna😁 taki rodzinny moment. Mojej przyjaciółki mąż wpadł na pomysł kamery...co roku tej biednej kobiecie to puszcza🤦‍♀️🤦‍♀️ na nią to działa jak antykoncepcja.

    Malina lubi tę wiadomość

    Starania od 10.2019
    Nl🇳🇱
    14.02 ⏸😍
    15.03❤
    16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
    Starania od nowa 13.06
    04.02.21⏸ maly cud❤
    18.10.21 przyjście na świat Laury👶
    10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶

    Laura
    Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕

    age.png

    Lilianna
    "Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"

    age.png
  • Breath_less Autorytet
    Postów: 475 449

    Wysłany: 9 października 2021, 23:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gela wekend trwa :)
    Dziewczyny wyszliśmy wczoraj! Trzymali nas długo bo nie chcieli wypuścić dopóki nie przybierze na wadze.
    Zaproponowali ,,kontrole karmien” Natalka po spaniu poszła na ważenie, później dostała pierś pod okiem doradczyni laktacyjnej i znowu poszła na ważenie/ okazało się ze mało co tam zjada nawet nie polowe co trzeba mimo dobrego przystawienia, pokarmu i dobrych brodawek itp
    Musiałam sięgnąć po mm bo inaczej byśmy nigdy nie wyszły.
    W domu zaczęłam stymulować laktację laktatorem 7-5-3 odciągnięte jej dawałam i jakoś jie była zachwycona aż tak jak po mm, była sytuacja kiedy domagała się jedzenia po karmieniu mlekiem z piersi a po mm był spokoj. Dziś dodatkowo zauważyliśmy ze ulala nam to co zjadła odciągnięte i było teho sporo.
    Miarka się przebrała jak zobaczyłam ze straciła mi na wadze od wczoraj a muszę tego pilnować wiec z bolem serca chuba daje sobie na spokoj KM, nie mogę sobie pozwolić w tym momencie na utratę jej wagi.

    Ogólnie to u mas hardcor, cały świat stanął na głowie, nowa organizacja życia itp, mój mąż ma chyba baby bluesa za mnie bo jest tak zestresowany ze wyglada gorzej niż ja w dzień porodu i po tym szpitalu. Wyklina skomplikowane ubranka i zalewa się potem. 🙄
    Sprawdza 10 razy jej gorączkę i czy oddycha 🙈 dziś była pierwsza kąpiel wiec musiałam przejść stery w domu.

    Jeśli chodzi o mój poród, tragedia. Myślałam, ze drugim razem jakoś to pójdzie, skoro tak mówią. Miałam lekkie skurcze od rana w niedsiele ale nieregularne. Wieczorem pojechałam z 10 minutowymi. Trafiłam na lekarzy pajaców rezydentów czy kogoś tam którzy nawet usg nie umieli zrobić ani powiedzieć mimo czy coś się zapowiada. Ze względu na wywiad położniczy położyli mnie na patologii No i zaraz o 1 w nocy zeszłam z silnymi skurczami na sale porodowa i znowu zaczął sie Hardcor jak w poprzendiej ciąży czyli- skurcze bolesne a szyjka nie chce współpracować. Była 2 w nocy a tak ciagle 2-3 cm rozwarcia..
    Przygotowywali mnie do znieczulenia a na końcu anasyezjolog powiedział ze nic z tego bo rano wzięłam heparynę. Nie będę pisać co było dalej ale możecie sie domyśleć 🥶🥵 skoro urodziłam dopiero o 8 rano.
    W skrócie to żegnałam sie z zyciem, nawet prosiłam żeby mnie zabili. Wiec tak, mówili mi ze dziecko mi wszystko wynagrodzi i pewnie tak jest ale u mnie limit porodów SN został zakończony i po prostu No nigdy więcej. 😯

    —————————————
    📌Starania od 2017🍼
    📌2018- 4 IUI ❌
    📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
    2020- 30 tc 👼💔🥺


    08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
    04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀

    PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS

    iv09zbmh9nxoa71v.png
  • Lady_Dior Autorytet
    Postów: 4851 3997

    Wysłany: 10 października 2021, 00:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde Breath_less współczuję tego wszystkiego 😐 Tego stresu całego i w ogóle jak mogą tacy ludzie w szpitalu pracować, to ja nie wiem 🤦🏼‍♀️ To u mnie było jednak mega expresowo , bo skurcze zaczęły się z rana (w nocy też było parę bolesnych), potem nagle zrobiły się regularne co 2-3min.gdzies koło 11/12 i o 14.37 urodziłam. Skurcze bolesne ale dawałam radę - takie nie do wytrzymania to miałam przez ostatnie pół godziny, więc krótko. Gdybym takie skurcze miała parę godzin, to bym z bólu na bank odleciała.
    Wierzę, że nie jest Wam łatwo, bo teraz macie swoją wymarzoną istotkę i trzeba się całkowicie przestawić ale szybko się przyzwyczaicie 😊
    Breath_less możesz na początku karmić mieszanie a potem może uda Ci się przejść na samą pierś. Twoje mleko na pewno jest lepsze - tu nie ma wątpliwości 😊 Małej na pewno smakuje 😁 Musicie się jeszcze siebie nauczyć. Ja to właśnie miałam schizy z kp, bo nie wiedziałam ile Zosia pije (a cały czas mi spała) więc dla mnie kpi było najlepszym wyjściem, bo naprawdę dzięki temu odpadł mi jeden duży stres a jednocześnie nadal mogłam dziecku dać swoje mleko. Ja teraz karmię mm i ile wyrzutów mam, to nie da się powiedzieć. Cały czas się zastanawiam, czy te wszystkie problemy brzuszkowe mogą wynikac z mm, bo Zosia takich problemów nie miała. Ja naprawdę myślałam, że sobie ułatwię życie podając mm - Boże w jakim ja byłam błędzie 🤦🏼‍♀️ Najpierw zatwardzenia i zmiana mleka, potem kolki, zielone kupki ahh masakra... No ale odciągając pokarm też łatwo nie miałam, bo 3x zapalenie piersi a ile zastojów, to zliczyć nie zdołam🙄 Także ja Ci polecam zrobić dużo, by karmić swoim mlekiem ale oczywiście nic na siłę, bo przede wszystkim karmienie ma być bezstresowe 😌

    Breath_less lubi tę wiadomość

    preg.png

    2019 córka 💗
    2021 synek💙

    2013.08.26 11tc [*]
    2018.01.20 8tc [*]
    2018.05.26 cb [*]
    2020.11.21 cb [*]
    2023.02.20 6t2d [*]
    2023.06.27 cb [*]
    V Leiden hetero
    MTHFR 677 hetero
    Niedoczynność tarczycy
    HPA-1a dodatnia
  • Foto80 Autorytet
    Postów: 1105 750

    Wysłany: 10 października 2021, 02:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath_less,
    Kochana skąd ja to znam...jakbym siebie czytała i swoją drogę mleczną. Tak jak u nas była walka o wagę, ważenie, zasypiająca mała podczas jedzenia, słabe przyrosty wagi Chyba z miesiąc tak walczyłam, odciągałam pokarm dzień i noc, przystawiałam jà, a to z nakładkami, a to z sondą. Trzeba było jà dokarmiać mm, aż w końcu się poddałam i dopiero poczułam ulgę psychicznie. Życzę Ci kochana więcej szczęścia niż u mnie. Możesz wziąć do domu cdl, może coś jeszcze podpowie. U mnie były dwie i niestety nie udało się. Trzymam mocno kciuki i pamiętaj, nie rób nic kosztem siebie i swojego zdrowia psychicznego. Jeśli poczujesz, że to już za dużo i za daleko to odpuść i złap oddech. Czasami po prostu tak się dzieje, ze nie jest możliwe karmienie piersią i to nie oznacza, że jesteś gorszą matką 😘 jesteś najwspanialszą dla swojego dziecka ❤

    Breath_less, baljov. lubią tę wiadomość

    age.png

    09/2013 👼 6tc
    03/2020 👼 8tc

    PAI-1 4G homo
    MTHFR_677C T, 1298A C hetero
    ANA dodatnie 1:160 typ świecenia ziarnisty

    Euthytox 75
  • Breath_less Autorytet
    Postów: 475 449

    Wysłany: 10 października 2021, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Foto dokładnie! Ona jest mała, może gdyby była takim bobasem z waga ponad 3 kg jakoś bym jeszcze walczyła, jednak priorytetem jest dla mnie ,,podhodowanie jej” by nabrała masy i siły. Miałam jeszcze plan by w domu właśnie dawać pierś i ważyć po, ale wszystkiego mi sie odechciało jak wczoraj cały dzień jadła moje odciągnięte (niechętnie) i straciła mi na wadze, może moje jest za chude 🤯i w dodatku moje ulewa.
    Lady ja wiem… uwierz, ze nie chce sie poddać i na pewni skorzystam z cdl, karmiłam swoim plus dokarmiałam mm ale przez ulewanie mojego i stratę wagi przestraszyłam sie. Zdaje sobie sprawę właśnie z problemów jakie noga wystąpić po mm ale co w tej sytuacji zrobić🤷🏼‍♀️ Mojego z piersi w szpitalu jadla znikome ilości a po odciągniętym schudła 🙄
    W zaleceniach mam co 3 h stawiać ja na nogi i karmić 😕

    Foto a u Was coś się dzieje po mm? Jakim karmiłaś Helenkę? Ładnie Ci przybrała?

    —————————————
    📌Starania od 2017🍼
    📌2018- 4 IUI ❌
    📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
    2020- 30 tc 👼💔🥺


    08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
    04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀

    PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS

    iv09zbmh9nxoa71v.png
  • Foto80 Autorytet
    Postów: 1105 750

    Wysłany: 10 października 2021, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath_less,
    Mi tez kazali karmić co 2-3 godziny i wybudzałam Helenkę w nocy na karmienia bo bałam się tej utraty wagi. Dawałam pierś, niby ssała, ale ostatecznie i tak musiałam dać mm bo była nadal głodna. Nie najadala się moim, a odciągałam mikroskopijne ilości, więc i tak wchodziło mm. Na początku dawałam jej mleko takie jak w szpitalu dawali, czyli Bebilon advance, miała kolki, wiec zmieniłam na Nan optipro plus. Kolki ma nadal, a minęły 3mc. Dzieci mają kolki zarówno te karmione piersią jak i mm, wiec to nie wina sposobu karmienia. Daję jej kropelki Delicol, Espumisan, probiotyk, ale nic to nie daje w naszym przypadku, więc pokończę i odstawię. Breath_less mm to nie tragedia. Były ze mną w szpitalu dziewczyny, które od początku powiedziały, ze nie będą karmić piersią, dawały mm i dzieci rozwijają się prawidłowo, bez większych problemów. Problemy jakie mam z Helenką nie wynikają z faktu, że nie karmię piersią. PS teraz tak mówię o tym na spokojnie kochana, ale ja wiem przez co przechodzisz. Jak urodziłam to z każdej strony jednym z pierwszych pytań było czy karmię piersią. Czułam się pod naciskiem, czułam się nieudolna i gorsza. Wiedziałam, że muszę odpuścić, bo się wykończę psychicznie. Mój narzeczony też był tego zdania i w tym mnie wspierał. Jego mama w ogóle nie karmiła piersią i nie czuł, że to jest coś złego. Wiadomo, miałam dla siebie inny scenariusz, poza tym karmienie mm to nie mały koszt, ale...czasami nie ma wyboru, a najważniejsze, żeby dziecko przybierało na wadze. Przychodziła do nas co tydzień położna i ważyła Helenkę i każda wizyta była stresem, bo wynik na wadze był jak wyrocznia. Kochana, dla świętego spokoju weź cdl, będziesz wiedziała, że zrobiłaś co było możliwe 😘 tulę mocno.

    Edit: i zrobiłam sobie na pamiątkę zdjęcia jak karmię moją kruszynkę piersią, bo wiedziałam, że te chwile już nie wrócą ☺

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2021, 09:07

    Breath_less lubi tę wiadomość

    age.png

    09/2013 👼 6tc
    03/2020 👼 8tc

    PAI-1 4G homo
    MTHFR_677C T, 1298A C hetero
    ANA dodatnie 1:160 typ świecenia ziarnisty

    Euthytox 75
  • Lady_Dior Autorytet
    Postów: 4851 3997

    Wysłany: 10 października 2021, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath_less właśnie z tymi problemami brzuszkowymi to różnie może być. Niekoniecznie dziecko musi Je mieć po sztucznym mleku. Dzieci sąsiadki miały kolki na jej mleku, więc to raczej nie jest regułą No ale u mnie tak to właśnie wyglądało.
    Ja dawałam Sebastianowi na początku hipp combiotic ale miał mega zatwardzenie po tym mleku i teraz mam holenderskie na kolki i zatwardzenia.

    Foto80 czy Helenka robi żółte kupki po mm❓ U nas nadal takie zielonkawe i cuchnące bąki. Jutro szczepienie to może coś mi doradzą🙄

    Breath_less lubi tę wiadomość

    preg.png

    2019 córka 💗
    2021 synek💙

    2013.08.26 11tc [*]
    2018.01.20 8tc [*]
    2018.05.26 cb [*]
    2020.11.21 cb [*]
    2023.02.20 6t2d [*]
    2023.06.27 cb [*]
    V Leiden hetero
    MTHFR 677 hetero
    Niedoczynność tarczycy
    HPA-1a dodatnia
  • Foto80 Autorytet
    Postów: 1105 750

    Wysłany: 10 października 2021, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lady_Dior,
    Różnie z tymi kupkami, czasami żółte, czasami zielonkawe. Robi co 2-3 dni. Ponoć na mm to normalne, że kupki bywają zielonkawe, tak przynajmniej mówi pediatra 🤷‍♀️ problemy z brzuszkiem ciężko zdiagnozować 🥴 mleko nie służy dziecku, trzeba zmienić, jakaś alergia, niedojrzałość układu pokarmowego, kolki. Ciężka sprawa 😔

    Breath_less lubi tę wiadomość

    age.png

    09/2013 👼 6tc
    03/2020 👼 8tc

    PAI-1 4G homo
    MTHFR_677C T, 1298A C hetero
    ANA dodatnie 1:160 typ świecenia ziarnisty

    Euthytox 75
  • baksia Autorytet
    Postów: 1489 1316

    Wysłany: 10 października 2021, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny baardzo Wam współczuję problemów z kp. Ja całe szczęście nie miałam takich problemów chociaż Natalia w szpitalu również straciła na wadze (urodziła się z wagą 2865, a wychodziłyśmy z wagą 2650) niby była do cycka przyklejona prawie cały dzień ale często bardzo szybko zasypiała więc przed wizytą położnej miałam mega stresa, bo bałam się, że nie przybiera tym bardziej, że taka malusia była.
    Lady_Dior nie miej wyrzutów sumienia!
    Ja trochę nie rozumiem tej chorej,, mody,, na kp. Wszystkie,, gwiazdy,, tak podkreślają, że karmią kp..az 🤮 się chce. Każdy wie, że kp jest najlepsze dla dziecka ale nie każda kobieta może sobie na to pozwolić. Problemy brzuszkowe są również po kp..wustarczy, że zje się coś co może zaszkodzić dziecku i już jest problem 😬🙈 ile ja razy miałam wyrzuty sumienia, że coś zjadłam i teraz Natalia bardziej ulewa czy robi dziwne kupki 😔 ale postanowiłam teoche wyluzować, bo przecież też muszę coś jeść i jakoś funkcjonować.
    Moim zdaniem mamy tak robić aby być szczęśliwe, bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ❤️ i pamiętajcie, jesteście najlepsze dla swoich bobasów ❤️
    A co do porodu to ja jak Lady_Dior też miałam szybki poród, a silne skurcze też miałam dosyć krótko i całe szczęście, bo w głowie modliłam się aby tonsie juz skończyło 🙈 kilka minut dłużej, a prosiłabym aby siłą małą wyciągnęli 🙈

    Breath_less, Natka95 lubią tę wiadomość

    iv09ej28y92h7fp1.png
    23.03.2019 Aniołek ❤️ - 9 tc Poronienie zatrzymane
    6.06.2019 - puste jajo płodowe
    12.11.2019 Aniołek ❤️ - 8tc poronienie zatrzymane
    Problemy immunologiczne-szczepienia limfocytami
    Pomorskie
  • Gela093 Autorytet
    Postów: 953 933

    Wysłany: 10 października 2021, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję wam dziewczyny z tymi problemami brzuszkowymi😥 ale pamiętajcie, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, nie ważne jak się karmi czy podaje się smoczka czy dziecko śpi pod kocykiem czy w spiworku. Niestety wszędzie są naciski na kp I to sprawia duży stres kobietą. Ważne,że dziecko jest najedzone🤗🤗 mam nadzieję,że szybko uporacie się z kolkami I brzydkimi kupkami🤗🤗

    Ja dalej w 🤰💪

    Breath_less, baljov. lubią tę wiadomość

    Starania od 10.2019
    Nl🇳🇱
    14.02 ⏸😍
    15.03❤
    16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
    Starania od nowa 13.06
    04.02.21⏸ maly cud❤
    18.10.21 przyjście na świat Laury👶
    10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶

    Laura
    Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕

    age.png

    Lilianna
    "Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"

    age.png
  • Malina Autorytet
    Postów: 903 944

    Wysłany: 10 października 2021, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baksia,
    No to miałyśmy identycznie wiec doskonale rozumiem jakie miałaś obawy😉 U nas tez spadek wagi i stres przed wizyta położnej. Na szczęście Alan ładnie przybiera na wadze🙏 Mam nadzieje, ze tak zostanie, bo wiadomo, ze wolałabym jak każda z nas aby był karmiony tylko piersią.

    Dlatego Kochane również współczuje problemów z kp😩 wyobrażam sobie jakie to musi być stresujące dla Was. Tym bardziej, ze tak jak Baksia pisze jest taka jakby presja. Kp najlepsze reszta to zło. Ja osobiście uważam ze każdy sposób czy kp czy mieszany czy mm jest w danej sytuacji najlepszy i nie ma co go rozpatrywać w kategorii lepszy gorszy. A już na pewno nie możecie brać tego do siebie, bo kochane mamusie ważne ze Wasze dzieciaczki jedzą i prawidłowo przybierają na wadze😘

    Breath_less
    Bardzo mi przykro ze nie masz najlepszych wspomnień z porodu😔 u mnie również porod był szybki i właściwie gdyby nie ostatnie 20 minut po podaniu oksytocyny, to nie sprawiłby mi żadnych trudności. Choć cholernie się bałam ze przez ta sprzężną wynosząca tylko 17cm będzie długi i bolesny wiec bardzo miło się zaskoczyłam. Dlatego tez pewnie przez to ze mam bardzo dobre wspomnienia z taka chęcią chcę mieć kolejne i kolejne Maleństwo.

    Breath_less lubi tę wiadomość

    age.png
  • Breath_less Autorytet
    Postów: 475 449

    Wysłany: 10 października 2021, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za wsparcie! Macie racje liczy się to, by Natalka przybrała mi na wadze.
    Oczywiście spróbuje jeszcze ja przystawiać i ważyć po zjedzeniu kp może po prostu jest leniwa lub ma jeszcse mało siły na intensywne ssanie. Narazie 24h jest tylko na mm, Foto ja daje bebilon probutura 1 i zobaczę jak wagowo dziś.
    Może małymi kroczkami metoda prób i błędów coś się wydeklaruje.
    Narazie odciagam i mrożę.
    A powiedzcie proszę bo martwię się, w pierwszej sobie Matalka zrobiła z trzy smolki w kolejnej tez były dwie kupy czarno zielone ale od tamtej pory cisza czyli jakby 4-5 dni bez kupy. Sika dużo. To normalne ? Ciagle wyczekuje tej kupy. Może ma jakieś zatwardzenie 🤷🏼‍♀️
    Ps jest kupka👏

    Jest jedno pocieszenie tego porodu cholernego- fizycznie nie czuje się jakbym rodziła wiec można powiedzieć ze szybko doszłam do siebie.😅

    W szpitalu właśnie tak było, zauważyłam ze zależy na jakiego freaka trafiłam, jak ma zwolenniczkę kp to musiałam inaczej śpiewać i zapewniać ze będę karmiła piersią, chyba tylko jedna pediatra była która powiedziała ,,nie Walcz daj mm niech rośnie”

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2021, 14:35

    —————————————
    📌Starania od 2017🍼
    📌2018- 4 IUI ❌
    📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
    2020- 30 tc 👼💔🥺


    08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
    04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀

    PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS

    iv09zbmh9nxoa71v.png
  • agulineczka Autorytet
    Postów: 6061 6542

    Wysłany: 10 października 2021, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Breath_less twoja córeczka ma dopiero parę dni, ona jeszcze musi sie nauczyć efektywnie ssać pierś, Tobie też laktacja musi się rozhulac. Jeśli zależy Ci na kp zawsze zaczynaj od przystawiania do piersi, potem swoje odciagniete, na końcu mm jeśli Mała będzie jeszcze głodna. Moje dzieciaczki były niesamowitymi spiochami na początku, przy piersi usypialy raz dwa. W szpitalu musiałam dokarmiac mm, bo leciały z wagi. Ważne, żeby pilnować tych 3h i tez tak samo często odciągac, nawet na sucho, jeśli nic nie leci. Jeśli Mała nie chce chwytac brodawki warto posmarować ja swoim mleczkiem, żeby dziecko poczuli, że coś tam jednak jest. Wiadomo, że butelkę z mm chętniej chwyci. MM wydaje się bardziej syte, ale pamiętaj, że nie ma czegoś takiego jak za chude mleko. Trzeba po prostu zaufać swoim piersiom 😉

    Breath_less, Lady_Dior lubią tę wiadomość

    Synek 2016 💚
    Córka 2018 💖
    Synek 2021 💚
  • Zula36 Autorytet
    Postów: 1838 928

    Wysłany: 10 października 2021, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2022, 23:59

    Breath_less, Foto80, Żonkil, baksia lubią tę wiadomość

    event.png
    age.png
    ❤️👶🏼Adaś 22.06.2021🌈
    💔👼🏼09.04.2020 (9tc)
    ❤️👧🏼Zosia 28.06.2018
    👩🏼 Ja, 39 lat 🤦🏼‍♀️
  • Breath_less Autorytet
    Postów: 475 449

    Wysłany: 10 października 2021, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przybrała mi na wadze po 24h bycia na mm i robi normalne kupki.
    Dziewczyny które karmią piersią Malina, Baksia, Agulineczka jaki jest u Was czas takiego karmienia? Czy to jest tzw wiszenie na cycku do usunięcia czy raczej jakieś metody typu po 15 min na każdej? Czy dziecko same się odrywa i po jakim czasie?

    —————————————
    📌Starania od 2017🍼
    📌2018- 4 IUI ❌
    📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
    2020- 30 tc 👼💔🥺


    08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
    04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀

    PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS

    iv09zbmh9nxoa71v.png
  • Zula36 Autorytet
    Postów: 1838 928

    Wysłany: 10 października 2021, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2022, 23:59

    event.png
    age.png
    ❤️👶🏼Adaś 22.06.2021🌈
    💔👼🏼09.04.2020 (9tc)
    ❤️👧🏼Zosia 28.06.2018
    👩🏼 Ja, 39 lat 🤦🏼‍♀️
‹‹ 3 4 5 6 7 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ