Hej
Zastanawiam się czy powinnam iść do lekarza ale nie chce wyjść na panikarę i kogoś kto widzi gruszki na wierzbie, proszę doradźcie mi. A mianowicie zawsze myślałam że mam nie regularny okres tymczasem kiedy zaczęliśmy się starać z narzeczonym o dziecko powoli docierało do mnie że chyba jednak nie do końca jest tak jak zawsze myślałam kiedy zaczęłam zapisywać wszystko od miesiączki, długość cykli, kiedy współżyjemy itp. zobaczyłam że mam na prawdę w miarę ładny cykl bo trwa od 30 do 34 dni okres zawsze 3 dni trwa i nie jest ani bolesny ani obfity tymczasem w lutym okres spóźniał się aż do 46 dnia testy ciążowe wychodziły mi niby pozytywnie ponieważ druga kreska była ledwo widoczna i nie ciemniała kiedy robiłam test następnego dnia okres który przyszedł spóźniony trwał dłużej i był obfity i bolesny potem w maju miałam identyczna sytuacje tak samo spóźnienie do 46 dnia tak samo słaba nie ciemniejąca kreska i tak samo dłuższa, boleśniejsza i obfitsza miesiączka. Problem i poważne obawy pojawiły się niedawno kiedy ostatni okres miałam w sierpniu (całkowicie normalny cykl 34 dni okres 3 dniowy delikatny nie bolesny) we wrześniu nie dostałam wgl okresu, byliśmy pewni że to ciąża miałam większość objaw niestety w dzień zaplanowany na zrobienie testu po ponad 52 dniu braku miesiączki dostałam strasznych bóli i bardzo obfity 3 dniowy okres potem był jak plamienie, jak skrzepy i w kratkę na zasadzie w poniedziałek czysto we wtorek plamienie w środę czysto a w czwartek znowu plamienie a potem przez 4 dni czysto i znowu plamienie albo skrzepy i trak cały październik i aż do końcówki listopada w której dostałam okres który pojawił sie znowu późno bo 47 dnia cyklu i trwał tydzień i nie była ani zbyt obfity ani zbyt bolesny taki średni bym powiedziała ale na tym nie poprzestało ponieważ po nim dalej w grudniu kilka razy plamiłam do kolejnej miesiączki która przyszłą w normalnym czasie bo 34 dnia ale była bardzo obfita do tego stopnia że lepiej było mi siedzieć w kiblu na klozecie niż wgl używać podpasek czy tamponów... (dodam że przez ten cały czas od stycznia do dnia dzisiejszego współżyliśmy i trafialiśmy w dni około owulacyjne jak w samą owulacje) Czy to faktycznie mogły być ciąże? Czy ja mogłam poronić w tak dziwny sposób i to kilka razy? W tym dwa razy pod rząd? Wydaje mi sie to nie możliwe a jednak są różne sytuacje dziwne, powinnam czym prędzej udać sie do lekarza?