Czy to może być ciąża biochemiczna

Co w sytuacji gdy będzie powoli rosnąć, ale nie na tyle by zobaczyć coś w usg? :( co mam robić :(

[QUOTE=Panna_M]Co w sytuacji gdy będzie powoli rosnąć, ale nie na tyle by zobaczyć coś w usg? :( co mam robić :([/QUOTE] Jeśli będzie nadal powolny wzrost a nie będzie widać nic na usg lekarz może zadecydować np o podaniu metotreksatu. Ten lek stosuje się na poronienia przy cp.

Mq1991 lubi tę wiadomość

[QUOTE=Mq1991]Jeśli będzie nadal powolny wzrost a nie będzie widać nic na usg lekarz może zadecydować np o podaniu metotreksatu. Ten lek stosuje się na poronienia przy cp.[/QUOTE] Jestem przerażona :( Nie wiem czy w moim przypadku ciąża biochemiczna jeszcze jest realna, czy jednak wszystko nie przemawia ku cp

Mq1991 lubi tę wiadomość

[QUOTE=Panna_M]Jestem przerażona :( Nie wiem czy w moim przypadku ciąża biochemiczna jeszcze jest realna, czy jednak wszystko nie przemawia ku cp[/QUOTE] Najlepiej byłoby skontaktować się z lekarzem chyba. Ale ciąża biochemiczna to by nie rosła beta raczej tylko spadała. A masz jakieś objawy?

[QUOTE=Panna_M]Jestem przerażona :( Nie wiem czy w moim przypadku ciąża biochemiczna jeszcze jest realna, czy jednak wszystko nie przemawia ku cp[/QUOTE] Raczej w ciazach biochemicznych beta rzadko przekracza 100... rozumiem Cie, ja bym się skonsultowała z lekarzem... A tak jak Anet pyta- masz jakieś objawy? Plamienie, bóle?

Nie mam żadnych objawów. Napisałam do lekarza. Dzisiaj mam kolejną wizytę. Czytałam, że w ciążach biochemicznych beta może osiągnąć wartość do 200

Jestem po konsultacji z lekarzem. Prawdopodobnie czekają mnie leki na wywołanie poronienia. Czy to rozsądny ruch? Czego się spodziewać? Bardzie ie tego boję :(

[QUOTE=Panna_M]Jestem po konsultacji z lekarzem. Prawdopodobnie czekają mnie leki na wywołanie poronienia. Czy to rozsądny ruch? Czego się spodziewać? Bardzie ie tego boję :([/QUOTE] A który to tydzień?

Bardzo mi przykro :( niestety beta bardzo slabo przyrasta, nie rokuje to dobrze... albo coś może być nie tak z zarodkiem (np wada genetyczna) albo faktycznie cp. Na takim wczesnym etapie raczej poronienie przebiega bez komplikacji czy łyżeczkowania. Po kilku dniach brania leków następuje krwawienie (jak bardziej intensywny okres). U mnie po indukcji tabletkami krwawienie trwało jeszcze 7-10dni. Ale ogólnie myślę, że do Ciebie należy decyzją, czy chcesz jeszcze sprawdzić przyrosty czy zdecydujesz się od razu na leki. Trzymaj się 🫂😥

[QUOTE=Anett9300]A który to tydzień?[/QUOTE] zaczął się 5

[QUOTE=Mq1991]Bardzo mi przykro :( niestety beta bardzo slabo przyrasta, nie rokuje to dobrze... albo coś może być nie tak z zarodkiem (np wada genetyczna) albo faktycznie cp. Na takim wczesnym etapie raczej poronienie przebiega bez komplikacji czy łyżeczkowania. Po kilku dniach brania leków następuje krwawienie (jak bardziej intensywny okres). U mnie po indukcji tabletkami krwawienie trwało jeszcze 7-10dni. Ale ogólnie myślę, że do Ciebie należy decyzją, czy chcesz jeszcze sprawdzić przyrosty czy zdecydujesz się od razu na leki. Trzymaj się 🫂😥[/QUOTE] Możesz powiedzieć jak się czułaś? :( Lekarz powiedział że mogę się jeszcze zdecydować na skierowanie do szpitala. Niestety ma tygodniowy urlop… wszystko nie tak…

Przykro mi 🫂 zgadzam się z tym co dziewczyny pisały. Ja raczej znośnie przeżyłam oba poronienia. Jedno w domu, drugie w szpitalu też ok bo w każdej chwili możesz poprosić o środki przeciwbólowe. Trzymaj się, jak coś jesteśmy tu z tobą 💔

[QUOTE=Panna_M]Możesz powiedzieć jak się czułaś? :( Lekarz powiedział że mogę się jeszcze zdecydować na skierowanie do szpitala. Niestety ma tygodniowy urlop… wszystko nie tak…[/QUOTE] Fizycznie całkiem dobrze, jakbym miała okres, może nieco bardziej intensywny. A psychicznie to wiadomo, słabo :( moje poronienie przebiegało w szpitalu. Wiadomo, że wolałabym być w domu, ale mialam bardzo dobra opiekę. Na sali lezalam z inną panią po poronieniu, co chwilę ktoś do mnie przychodził pytać jak się czuję, mialam kilka usg żeby sprawdzić jak macica się oczyszcza.

[QUOTE=Biochemiczka]Przykro mi 🫂 zgadzam się z tym co dziewczyny pisały. Ja raczej znośnie przeżyłam oba poronienia. Jedno w domu, drugie w szpitalu też ok bo w każdej chwili możesz poprosić o środki przeciwbólowe. Trzymaj się, jak coś jesteśmy tu z tobą 💔[/QUOTE] Mogłabyś coś więcej powiedzieć o tym? :( czy to bardzo boli? W domu brałaś leki?

Ile dni przebywałyście w szpitalu? Prawdę mówiąc bardzo boję się przechodzić to w domu

[QUOTE=Panna_M]Ile dni przebywałyście w szpitalu? Prawdę mówiąc bardzo boję się przechodzić to w domu[/QUOTE] Ja trafiłam do szpitala w czwartek, wyszłam w sobotę. Lekarze chcieli mieć pewność, że po lekach macica dobrze się oczyściła i nie trzeba łyżeczkowania.

[QUOTE=Mq1991]Ja trafiłam do szpitala w czwartek, wyszłam w sobotę. Lekarze chcieli mieć pewność, że po lekach macica dobrze się oczyściła i nie trzeba łyżeczkowania.[/QUOTE] Długo krwawiłaś?

[QUOTE=Panna_M]Długo krwawiłaś?[/QUOTE] Przez pierwsze 3 dni od podania leku tak jak na okres, a później tak do 10dni bardziej jak plamienie. Ja bólu w ogóle nie odczuwałam, nie brałam tabletek przeciwbólowych. Ale ja mam wysoki prog bolu

[QUOTE=Mq1991]Przez pierwsze 3 dni od podania leku tak jak na okres, a później tak do 10dni bardziej jak plamienie. Ja bólu w ogóle nie odczuwałam, nie brałam tabletek przeciwbólowych. Ale ja mam wysoki prog bolu[/QUOTE] A jaki lek ci podano? W którym tygodniu byłaś? Przepraszam, że tak dopytuje, ale próbuje się jakoś przygotować :(

[QUOTE=Panna_M]A jaki lek ci podano? W którym tygodniu byłaś? Przepraszam, że tak dopytuje, ale próbuje się jakoś przygotować :([/QUOTE] Teraz przy poronieniu dostalam Cytotec, ale miałam trochę inną sytuację niż Ty. U mnie do 6tc ciaza rozwijała się prawidłowo, dostałam krwawienia i serduszko samo przestało bić. W mojej pierwszej ciąży (pozamacicznej) gdzie beta cały czas rosła proponowali mi Metotreksat, aby ciążę przerwać. Ale ja się nie zgodziłam na tabletki, wybrałam laparoskopowe usunięcie ciąży.

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz