Dziewczyny ze Śląska

m.in. ma na celu sprawdzenie czy układ odpornościowy nie potraktował dziecka jak ,,intruza" i może dlatego doszło do poronienia.
Ja również mam częste infekcje dróg moczowych co równiez wg Pani doktor może byc powiązane z układem odpornościowym.

https://www.poronilam.pl/badania-po-poronieniach/badanie-immunofenotypu/

Dzięki za odpowiedź ja choruje na hashimoto i ono też zaburza układ odpornościowy.. I właśnie koją tarczyca może uznawać zarodek za ciało obce i próbować je zniszczyć. Będę musiała zapytać lekarza czy warto w takim przypadku he zrobić.

Hej 👋🏽 Gdzie się leczycie ? Potrzebuje informacji o badaniach pai 1 i mthfr nie umiem ich zinterpretować 🥺

Ja chodziłam dotychczas do dr Mercika z Gyncentrum ale mam mieszane uczucia.. Niby również endokrynolog (na takim lekarzu mi zależało przez moje hashimoto) a jak przyszło co do czego to do endokrynologa mnie wysyłał. Zapytałam czy nie powinnam brać jakiś hormonów tarczycowych przy hashi to powiedział, że mam ustalać to że swoim lekarzem.. Generalnie ciężki kontakt telefoniczny. Postanowiłam, że wybiorę się teraz właśnie do dr Pawła Madeja. Słyszałam wiele dobrego, jest ginekologiem endokrynologiem, pracuje jako ordynator w szpitalu w Katowicach i dostałam potwierdzone info, że bierze swoje pacjentki do szpitala do siebie na oddział i co tylko może to robi im badania z NFZ. Fakt, jest drogi ale myślę, że warto spróbować.

Ja chodziłam prawie dwa lata do pani dr i kupę kasy płaciłam i bez efektu ... w gyncentrum byłam nawet dwie Panie dr Ok ale chyba do Angelusa się przejdę podobno dr Paliga jest najlepsza ale puki nie zajdę w ciąże to już chyba żadnemu doktorkowi nie wierze ...

Wiem co czujesz.. Ja też mam wrażenie, że ciężko już komuś zaufać.. Tym bardziej, że leżałam ostatnio w szpitalu na ginekologii i co dzień badało mnie zawsze dwóch innych lekarzy i czasem byli studenci. Każdy miał inną teorię na temat te o co mi może być 😳😂 widzę również, że masz podobne doświadczenia I problemy co ja.. Pcos, hashimoto. Też byłam stymulowana cło bez efektu, ale lametta na mnie działa. Bierzesz coś na hashi?

Co lekarz to teoria już chyba u 6 byłam 😅
Tsh mi cały czas skacze nie wiem hak to jest skoro codziennie biorę ta sama dawkę letroxu ... jod jem dodatkowo i tyle czy coś jeszcze mogę brać do tego ? W piątek idę do angelusa nowa klinika ... muszę pokazać badania na trombosa śle czytałam na innym forum i pisałam z dziewczynami ze to nie za bardzo wpływa na zajście ... ewentualne poronienie tak wiec chyba przyczyna musi być gdzieś indziej musimy poszerzyc diagnostykę męża chyba ... 🤷🏼‍♀️ Ciagle coś już nie mam siły ...

Aha. No ja mam tsh and normie więc na razie nic nie biorę na moje hashimoto. Jedyne badania które dotychczas robiłam to AMH, wit D, tsh, Prolaktynę i anty Tpo właśnie. Byliśmy w poniedziałek zrobić jeszcze z moim kariotypy bo po dwóch poronieniach należy się z NFZ. Więc czekam na wyniki. Dziś jestem 2 tyg po laparo i do ginekologa pójdę dopiero za jakieś 2-4 tyg. Na razie idę do jakiegoś z NFZ żeby sprawdzić jak tam po operacji.

U mnie niestety jednak będzie jakiś problem z tarczycą. Przed ciąża była w normie, w ciąży poszalała i dostałam euthyrox 25. Po ciąży przestałam zażywać, przez 2 miesiące wynik był dobry, a wczoraj odebrałam a tam tsh na poziomie 3,24

Ehh, ta tarczyca też potrafi mieszać.. Ja nie robiłam teraz bo już mnie dobija płacenie za każde badanie z własnej kieszeni.. A lekarze robią tak ogromną łaskę żeby dać skierowanie na badania, jakby to szło z ich portfela.. 🤦Kobiety które mają problem tak jak my, nie mamy lekko, serio.

No mi tez tak skacze raz mam powyżej 2 później koło 2ch a przed laparo miałam koło 1 🤷🏼‍♀️ Nie możliwe to jest ale jeden doktorek powiedział mi ze jak się w ciąże zajdzie to trzeba dawkę leku zwiększyć do 100 ja Np biorę letrox 75

Kurczę chyba będę musiała skontrolować znowu bętę.. Choć tsh odkąd pamiętam miałam w normie. Ale as to Anty TPO w granicach 500 🤦

Dziewczyny jak to było u Was z pierwszymi cyklami po zabiegu? Powinnam być w trakcie drugiego cyklu, pierwszy przyszedł w miarę punktualnie, a teraz następnego brak, 36 dc a tutaj ani słychu, ani widu @. Na dodatek temp. skacze dziwnie...

Ja nie wiem kiedy będę miała normalny cykl, bo jestem dziś równe 3 tyg po laparoskopii i trafiłam dziś do szpitala 🤦🙄 beta zamiast mi spaść, to mi wzrosła. Jestem dziś po zastrzyku metotreksatem i czekam aż się oczyszczę. Zostały mi tkanki w jajowodzie.... 😳

U mnie takie cuda na kiju

Powiem szczerze, że ja nigdy temp nie mierzyłam ani nie skupiałam się na owulacji. Po prostu działaliśmy troszkę intensywniej od dnia jak miałam śluz płodny, do dnia aż się skończył.
Więc na temat wykresu nie jestem w stanie się wypowiedzieć.

Ja po laparo dostałam okres chyba w 40 dc albo 40 którymś i później miałam wizytę i stymulacja dalej wiec nie wiem

Ja to się już zaczynam denerwować, mam listę badań do zrobienia w 2-5 dc, następnie wizyta umówiona u gin, a tutaj dalej echo, a prawdopodobieństwo ciąży nikłe, więc coś się dzieje z gospodarką hormonalną, ehh... Po tym wszystkim co przeżyłam w ostatnich mies to powiem Wam szczerze, że jestem już bardzo zmęczona i zaczynam tracić nadzieję

Masz zdiagnozowane PCOS? I robiłaś może homocysteinę?