Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Krwawienie po poronieniu
Odpowiedz

Krwawienie po poronieniu

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2014, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy to normalne że 2 dni po poronieniu samoistnym dzisiaj rano znowu dostałam ostrego bólu brzucha i było silne krwawienie ze skrzepem?
    Jestem osłabiona na maksa od 3 30 nie spie bo wtedy bóle się zaczęły dopiero ok 7 minęły. Nie krwawie cały czas idzie takimi falami wczoraj było okej plamilam tylko przedwczoraj była masakra a dzisiaj w nocy znowu wróciło. Kolejnego ataku nie przeżyje wzięłam 2 ketonale żołądek juz mi wysiada niedobrze mi no i kręci mi się w głowie :( ogólnie jestem osłabiona... Lekarz kazał przyjść jak się skończy wszystko albo jak dostane krwotok to do szpitala.... krwotok raczej to nie jest bo wyleci co ma i wszystko ustaje. Jak długo? Jak sobie radzilyscie z bólem?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2014, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masz pewność że doszło do całkowitego poronienia? Nie pozostały fragmenty jaja płodowego? Masz jakieś inne objawy? Temperatura?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2014, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anka jeśli nie miałaś robionego usg to ja radzę Ci na prawdę iść na izbę przyjęć i skontrolować to, bo na prawdę nie chcę Ciebie straszyć, ale jeśli nie oczyściłaś się sama to potrzebny będzie zabieg i usunięcie pozostałości. Masz wiele jeszcze do stracenia więc nie bagatelizuj tego proszę... Może dojść do wielu komplikacji i nie ma żartów czasem organizm może sobie nie poradzić. Ja przy każdym poronieniu nie napotkałam na ostry ból, krwawienie owszem, ale też w granicach normy i nie dłużej jak 8-9 dni wliczając końcowe plamienie. Trzeba sprawdzić czy nie ma stanu zapalnego w macicy i przydatkach...
    Daj znać jaka decyzja i jak się czujesz.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 sierpnia 2014, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie nie mam temperatury jak brzuch mnie nie boli to jest całkiem normalnie nawet plamienia brak. Skurcz pojawia się tylko przed oczyszczaniem. W środę były 4 skurcze dzisiaj jeden. Krwi było dość sporo ale od razu przestaje lecieć jak się oczyści. Myślę że wszystko w całości wychodzi bo nie mam innych objawów. W poniedziałek będę umawiać się na kontrolę chyba że zobaczę ze dzieje się coś nie tak. Narazie juz jest okej. Oby to była dzisiaj ostatnia fala oczyszczenia.
    Dodam tylko ze rozwój maluszka zatrzymał się na 5,6 tc zarodek 2,3 mm pęcherz ok 29mm

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2014, 12:12

  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 29 sierpnia 2014, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś rozpoczął się drugi cykl pp, jednak ten okres nadal jakiś taki dziwny. Pierwszy to jeszcze rozumiem, takie brudy, skrzepy, teraz to samo chociaż od razu rozkręcił się ale ta krew taka mocna nawet bym powiedziała że czarna i skrzepy. Czy to może oznaczać że organizm jeszcze nie oczyścił się dochodzi do siebie??

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • Foto_Anna Autorytet
    Postów: 549 965

    Wysłany: 21 października 2015, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Padło i na mnie.
    Wczoraj, 9t3d ciąży, na usg okazało się, że serduszko naszego maleńkiego świata już nie bije :(
    Zarodek ma 8 mm, tyle ile miał dwa tygodnie temu. Lekarz określił jego wiek na 6tc.
    Od wczoraj odstawiłam luteinę i mam czekać na poronienie.
    Boję się!
    Jestem gotowa. Przetrwam to!
    Pojawiają się małe bóle miesiączkowe, budzące moją czujność i baczność.
    Lekarz powiedział, że zdrowiej będzie oczyścić się macicy samej, a potem skontrolować, czy się to udało.
    Oczywiście w razie krwotoku mam jechać do szpitala.

    Proszę, trzymajcie za mnie kciuki.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2015, 20:02

    zem3anlikdzagrk5.png

    Szczęścia nie można kupić, ale można je sobie urodzić :)
  • diversik89 Autorytet
    Postów: 1597 1588

    Wysłany: 22 października 2015, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka, ja poroniłam w 4 tyg ciazy, tak wynikalo z bety, bo pecherzyka nie bylo jeszcze widac... We wtorek lekarz stwierdzil samoistne poronienie...:( 1,5 roku staramy sie o malenstwo...cykle stymulowane CLO, diagnoza PCO, mierzenie tempki, monitoring cyklu i ciągle smutek... Pytanie moje brzmi czy teraz ta krew ze skrzepami to oczyszczanie organizmu czy miesiaczka??? Kiedy możemy zaczać się znowu starać???

    Start 2014r ...

    Maj 2016- CP
    HSG- niedrożny PJ,

    ❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
    ❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
    💣Niedoczynność tarczycy
    💣PCOS,
    💣insulinoopornosc,
    💣V Leiden heterozygotyczny,
    💣MTHFR C677T homozygotyczny,
    💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
    Nasienie ok ;)

    25.07.19 - Punkcja

    30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
    7dpt- 56,
    progesteron 20,83 ng/ml
    9dpt- 140,
    13dpt-1087,
    progesteron 27,55ng/ml
    15dpt-2566,84

    23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)

    ,, nasza mała wojowniczka ,,

    17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤

    [link=https://www.suwaczki.com/]74di8ribq0i0e1fv.png[/link]
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 22 października 2015, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    diversik89 wrote:
    Hejka, ja poroniłam w 4 tyg ciazy, tak wynikalo z bety, bo pecherzyka nie bylo jeszcze widac... We wtorek lekarz stwierdzil samoistne poronienie...:( 1,5 roku staramy sie o malenstwo...cykle stymulowane CLO, diagnoza PCO, mierzenie tempki, monitoring cyklu i ciągle smutek... Pytanie moje brzmi czy teraz ta krew ze skrzepami to oczyszczanie organizmu czy miesiaczka??? Kiedy możemy zaczać się znowu starać???


    Moje poronienie zaczęło się w niedzielę. 7tc. Również stymulowane byłam clo plus pregnyl.
    Lekarz powiedział mi ze od przyszłej miesiączki można znowu próbować, choć psychicznie chyba nie będę gotowa.

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • agnieszka1290 Ekspertka
    Postów: 238 74

    Wysłany: 23 października 2015, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam zabieg 9.10.2015r. minęło 15 dni a nadal pojawiają się plamienia. Są nie duże i przeważnie na wieczór. U mnie to był 9 tydz ciąży;-( lekarz powiedział , że po zabiegu trzeba odczekać 3 mc do kolejnych starań.

  • ada89 Autorytet
    Postów: 363 324

    Wysłany: 23 października 2015, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja poroniłam samoistnie w 6 tyg, ale zarodek mial tylko 2 mm wiec juz wczesniej nie rowijal sie prawidłowo. Ból i krwawienie trochę większe od miesiączki. Ale to nic w porównaniu z bólem w serduszku :( Teraz staramy się 4 cykl i nic :( Mam wrazenie, że poprzestawiało mi się coś po tym poronieniu (częste kłucia w podbrzuszu, plamienia) w pon ide do ginekologa.

    Foto_Anna ja po odstawieniu duphastanu wieczorem, już rano zaczęłam krwawić. A Ty jak się czujesz?

    06.2015 - poronienie

    7v8r9n73vlu7ctsh.png
  • paulina1998 Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 8 kwietnia 2017, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam jestem 2 tyg po lyzeczkowaniu krwawilam caly czas czysta krwia lekko krwawienia ustaly , wczoraj nie lecialo nic , dzis znow lekko leci czysta krew :( czy to normalne ?? Pozdrawiam

    witam jestem 2 tygodnie po lyzeczkowaniu macicy przez ostatni tydzien krwawienia byly wieksze zato potem sie zmniejszyly . Wczoraj mialam caly dzien spokoju od krwawienia dzis znow lekko krwawie czysta krwia :( czy to normalne
  • JaKa Autorytet
    Postów: 493 320

    Wysłany: 16 maja 2017, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się :) szukam odpowiedzi w przeróżnych wątkach, ale nigdzie jej nie znalazłam. Może Wy mi pomożecie.
    5 maja miałam wywoływanie poronienia tabletkami i zabieg (8/9 tc, zarodek zatrzymał się w rozwoju w 6 tygodniu). Z krwawieniem jest różnie, po powrocie ze szpitala przez kilka dni miałam tylko bardzo lekkie krwawienie a nawet plamienie. Po 5 dniach od zabiegu w nocy obudził mnie silny ból brzucha, potworne skurcze. Pytałam lekarza, powiedział, że tak może być przez 2 tygodnie. Po tych bólach dostałam konkretniejszych krwawień, kolejnego dnia już prawie nic, później znowu więcej, i tak na zmianę. Na usg po zabiegu wyszło, że zostało jeszcze kilka skrzepów, także wiadomo, że będą jeszcze schodzić i krwawienie może być.
    Wczoraj był dzień tych silniejszych krwawień, a do tego podczas wieczornego prysznica wyleciało mi coś dziwnego, wielkości ok. 2 cm, kształtem przypominający orzeszek nerkowca, całe we krwi. Myślałam, że to skrzep, ale kiedy wzięłam do ręki, było zbite, twarde, jakby jakieś tkanki zlepione ze sobą. Przepraszam za zbyt dokładny opis, ale nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć.

    Czy któraś z Was też coś takiego miała? Czy powinnam się martwić?

    Jezu ufam Tobie <3
    <3 Piotruś i Tomuś <3 22 listopada 2018
    Aniołek [*] 5 maja 2017
  • Justya85 Autorytet
    Postów: 714 401

    Wysłany: 16 maja 2017, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JaKa kurcze ja nie pomogę, jestem dopiero 5 dzień po poronieniu, mi w 3 dniu leciała krew ale już żadne skrzepy. Ale 2cm to duże i że to pomineli przy zabiegu to dziwne. A kiedy byłaś na usg?

    Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
    9ewnskjogh9me2fr.png
    29.11.2017 mamy serduszko!
    Córeńka 5 latka (2013)
    Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
    hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka
  • JaKa Autorytet
    Postów: 493 320

    Wysłany: 16 maja 2017, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna czyli już jesteś po zabiegu, bardzo mi przykro :(

    Ja miałam robione usg dzień po zabiegu i dwa dni po zabiegu, za każdym razem robił je inny lekarz i twierdzili, że wyczyszczone ładnie, tylko skrzepy zostały, które mogą schodzić raz w większej ilości, raz w mniejszej. Dzisiaj mam znowu dzień bez krwawień, czyli pewno jutro coś się pojawi.
    Mam nadzieję, że to wczorajsze było normalne, tylko ta konsystencja mnie przeraziła...

    Jezu ufam Tobie <3
    <3 Piotruś i Tomuś <3 22 listopada 2018
    Aniołek [*] 5 maja 2017
  • Justya85 Autorytet
    Postów: 714 401

    Wysłany: 16 maja 2017, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JaKa a mi nie robili usg po, umowilam sie do swojego za dwa tygodnie. Mi np wogole skrzepy nie.lecialy tylko czysta krew ze tak powiem. Kurcze zaczelam sie zastanawiac czy to normalne.... a kiedy idziesz na usg jeszcze zobaczyc?

    Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
    9ewnskjogh9me2fr.png
    29.11.2017 mamy serduszko!
    Córeńka 5 latka (2013)
    Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
    hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka
  • JaKa Autorytet
    Postów: 493 320

    Wysłany: 16 maja 2017, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi powiedzieli, że będę jeszcze krwawić/plamić ok. 2 tygodnie po zabiegu. I że raz może to być większe krwawienie, innym razem prawie nic, a skrzepy czasem schodzą, bo po prostu zostały jeszcze po zabiegu. U Ciebie może nie ma żadnych skrzepów, dlatego leci tylko krew.
    Mam wizytę u swojego ginekologa za tydzień, będzie to 18 dzień po zabiegu, wtedy też na pewno poproszę o ponowne usg, żeby zobaczył czy wszystko w środku jest dobrze.
    Nie wiem czy będę już miała wtedy wynik badania histopatologicznego, pewno nie. Ma być dopiero za 3 tyg. od zabiegu i z nim też mam zgłosić się do lekarza. Ale i tak pójdę za tydzień, nawet bez histopatol, żeby się uspokoić. Muszę też zdobyć uzdolnienie do pracy, bo byłam na L4 prawie 2 miesiące.

    Jezu ufam Tobie <3
    <3 Piotruś i Tomuś <3 22 listopada 2018
    Aniołek [*] 5 maja 2017
  • migotka_83 Ekspertka
    Postów: 311 76

    Wysłany: 16 maja 2017, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JaKa, kilka dni po poronieniu jak myślałam że to już koniec krwawienia, wypadło mi coś takiego jak mega wielki skrzep, było to nawet większe niż orzech nerkowca, bo miało ok 5 cm na pewno... Wyglądało przerażająco... Ale po tym był koniec.
    Też mnie to zaskoczyło.

    JaKa lubi tę wiadomość

    3i49zbmhg4kfjp76.png

    5 lat walki...
    3 x IUI, 1 x IMSI, 6 x FET
    Aniołek [*] 8tc 02.2017 - córeczka (T22)
    Aniołek [*] 5tc 08.2017 cb, 04.2018 cb, 05.2018 cb
    Ciąża pozamaciczna 05.2018
    NK 9,9%, KIR BX, ALLO-MLR 38%
    05.2019 Naturalsik ❤
  • Inkaa85 Autorytet
    Postów: 1144 409

    Wysłany: 17 maja 2017, 00:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ...właśnie Jaka wspomniałaś2i zwolnieniu L4, po łyżeczkowaniu byłaś na zwolnieniu 2 miesiące czy ogólnie? Bo ja niedługo muszę wracać do pracy łyżeczkowanie miałam w zeszły piątek ale psychicznie nie jestem w ogóle gotowa nd powrót do pracy czuje się źle i nie wiem co tu zrobić alby przedłużyć moje zwolnienie? Do którego lekarza pójść? Psychicznie jestem bardzo zmęczona:(

  • Karma88 Autorytet
    Postów: 3088 3640

    Wysłany: 17 maja 2017, 07:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja tu się nie wypowiadam, ale zobaczyłam post JaKa i chcę powiedzieć jak było u mnie.

    Prawie wa lata temu w 12tc mialam podane leki w szpitalu, po nich bylo lyzeczkowanie. Szybciutko przestalam plamic po zabiegu, ale po jakims czasie znowu krwawilam i po około dwoch tygodniach bylam gdzies na miescie i poczulam, ze cos ze mnie wypada. W toalecie zoaczylam duzy skrzep, wrecz "miesisty".
    Wystraszylam sie, ale chyba z poltora tygodnia pozniej poszlam kontrolnie do lekarza i okazalo sie, ze nie do konca wyczyscili mi macice i znowu trafilam do szpitala na drugie lyzeczkowanie i po nim juz byl spokoj.

    Absolutnie nie mowie, ze to samo jest w Twoim przypadku, ale nie bagatelizowalabym tego. Przeszlam w sumie dwa lyzeczkowania i przy zadnym lekarz nie mowil, ze moga zostac jakies pozostalosci, ktore same zejda. Po to jest lyzeczkowanie, a krwawienie/plamienie to chwilowa sprawa po mechanicznym czyszczeniu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2017, 07:00

    Emilka <3

    gg649vvjtg0z1oj0.png

    Od 09.2013:02.2014-5t6dc <3 07.2015-12tc <3
    MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia
  • JaKa Autorytet
    Postów: 493 320

    Wysłany: 17 maja 2017, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi :)

    Migotka u mnie też chyba krwawienie ustało. Do tej pory miałam jakby co drugi dzień krwawienie, a kolejnego nic, i znów krwawienie. Od poniedziałkowego wieczoru, kiedy to "coś" wypadło, to ani kropli krwi nie było.
    Mam nadzieję, że to już koniec, a we wtorek jak będę na kontroli okaże się, że jest już czyściutko. Bardzo bym tego chciała :)

    Inka ja na zwolnieniu ogólnie jestem od 5 kwietnia, a kończe L4 28 maja, także prawie 2 miesiące. Po zabiegu byłam zaskoczona, bo dostałam zwolnienie na 3 tygodnie, a we wszystkich informacjach jakich szukałam w internecie nt zabiegu łyżeczkowania pisało, że L4 po wynosi tylko tydzień.
    Nie wiem dlaczego ja dostałam aż 3 tygodnie, ale mogę się tylko domyślać. Kiedy byłam pierwszym razem w szpitalu przez tydzień (nie chciałam się zgodzić na zabieg, chciałam czekać, liczyłam na cud, że dzieciątko ożyje), miałam tylko badania i czekanie, wtedy byłam w strasznym stanie psychicznym, lekarze wiedzieli, że jest to dla mnie straszny dramat. Potem wyszłam do domu na tydzień z nadzieją, że poronienie zacznie się samo. Po tym czasie wróciłam do szpitala, bo nic się nie zaczęło i wtedy już od razu tabletki i zabieg. Także zwolnienie mam dłuższe może żebym się pozbierała psychicznie, ale też mój zabieg był nieco dłuższy niż powinien, bo jak to powiedzieli "było bardzo dużo materiału do usunięcia, ponieważ przenosiłam tą ciążę" - czekałam na poronienie 2 tygodnie.
    Z jednej strony chciałabym już wrócić do pracy, do ludzi. Czuję się już pogodzona z losem, ale też bardzo czekam na pochówek mojego dziecka (zbiorowy, raz na kwartał), żeby móc pojechać na cmentarz, zapalić znicz i wiedzieć, że tu śpi moje kochane dzieciątko.
    Ale z drugiej strony potrzebuję jeszcze czasu, nie jestem gotowa na wścibskie wypytywania ludzi, itd. Fizycznie też czuję się jeszcze słabo.
    Także myślę, że te 3 tygodnie zwolnienia jest akurat.
    Inka jeśli nie czujesz się na siłach jeszcze wracać do pracy, powiedz o tym swojemu ginekologowi, wydaję mi się, że nie powinien robić problemu i na pewno przedłuży Ci zwolnienie jeśli poprosisz.

    Ja wiem jedno, spokoju zaznam dopiero jak moje dziecko zostanie pochowane, bardzo czekam na ten dzień.
    Ogromnie boję się też wyniku z badania histopatologicznego. Jeszcze ok. półtora tygodnia wyczekiwania. Lekarze podejrzewali u mnie ciążę częściowo zaśniadową. Bardzo się boję :(

    Jezu ufam Tobie <3
    <3 Piotruś i Tomuś <3 22 listopada 2018
    Aniołek [*] 5 maja 2017
1 2 3 4
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ