Magiczny Wątek - Czarowna Jesień
-
WIADOMOŚĆ
-
no i tak, wiedzialm ze nie bylo sensu nic mowic....
tak teraz ja jestem ta zła menda, świnia, suka
i super
jak ja pol dnia przez Was ryczalam to git, ale ja smialam sie raz wypwiedziec ze bylo mi przykro to juz kurwa zlePoronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
Kurde ja tu czytam czytam, co prawda zaglądam co jakiś czas bo pilnuje dzieciaków mojej siostry i ręce mi opadają.
Laski zamiast się wspierać to Wy o jakieś posty się fochujecie. Kurcze mi się wydaje, że jeśli komuś nie odpowiada jakiś wpis którejs z nas to poprostu nie powinna go komentować. Jest tyle innych użytkowników forum do dyskusji, że zawsze z kimś można pogadać. Jak stało się u mnie to co się stało i w końcu zebrałam się do tego żeby w ogóle na ovu wrócić to się cieszyłam ze znalazłam takie forum gdzie mnie ktoś zrozumie, bo nie będę wiecznie mężowi płakać w rękaw. A tu teraz takie klocki, że ktoś się czuje niechciany. Bez przesady, ja też tego forum nie zakładałam i może nie siedzę tu całymi dniami i nie robie ciągle wpisów, ale od czasu do czasu zajrzę poczytam, napisze coś jak mam wene i tak się podtrzymuje przy życiu po tym wszystkim. Ogarnijcie się, proszę was.Stópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C. -
Agnieszka0812 wrote:https://www.facebook.com/PlaceForDress/photos/a.734029896622531.1073741831.665626666796188/1217979248227591/?type=1&theater
Ale lubię takie zestawyAgnieszka0812 lubi tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
nawet mi się nie chce tego całego bagna czytać zakłądam nowy watek zapraszam chętnych
Agnieszka0812, matylda08 lubią tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
https://ovufriend.pl/forum/poronienie/wrzesnioweczki-to-fajne-dupeczki,8272.html
zapraszamkatkaz, matylda08 lubią tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
Agnieszka0812 wrote:No właśnie nie wiem, się zastanawiam
Dobra jeszcze raz,
wczoraj moja czara goryczy się przelała przez to co sie tu na wątku dzieje ostatnio.
Przykro mi strasznie było i przez niby glupote czyli forum interetowe ryczalam od rana. Bo pierwsze co weszłam na net po przebudzeniu zerknąć jak tam, jak zawsze. Kolejny 'kop w brzuch'.
Rozmiawiałam na priv z niejedna koleżanka z forum wczoraj.
Wiedziałam że muszę coś Wam napisać a nie tak o zniknąć. Dobę później, ochłonęlam, żeby było ciut mniej emocjonalnie napisałam wiadomość dziś. Ale potem jednak ją usunełam bo zawsze osoby bogu ducha winne sie poczuja dotkniete. A nie taki jest mój cel. Nie chce nikomu dopiec ani nikogo wyrzucać. Chce pokoju na wątku.
Przypomniałam załozycielki i zaproponowałam osobny wątek dla starających się, jesli mialo by to pomóc.
Nie jestem tępa, wiem że stare wiedźmy też we wrześniówkach są. NIech się odezwie jedna chociaz która czuje się prze mnie nie wsparta. Bo nawet jak wczoraj 'focha' jebłam to starających sie nie olałam. Mimo odrobiny żalu że mnie zaniedbały w godzine W.
Od rana pytania o Iloni badania, dostałam 'kopa w brzuch' bo ja tez mialam te same badania, ale o mnie nikt nie zapytał.
Tak mam hormony ciążowe, może gdyby nie ciąża nie przejmowałabym się tym aż tak. Ale przejmuje. I nie chce wojen ani kwasów. NIe po to założyłam ten wątek.
Odeszłam z 'ciąży po poronieniu' bo tam mi pisały, na pewno nie zajdziesz, nikomu sie od razu nie udaje. Kto takiego wsparcia potrzebuje, no sorry nikt normalny.
Tu był azyl, ciepło, wsparcie i tak jak pisałam od początku NIKT NIE JEST OLEWANY. CZY STARY CZY NOWY. I nie wyrzucam nikogo. NIe o to mi chodzi. Chodzi mi o pokój, o dwukrotne zastanowienie się zanim się cos napisze. Czasem lepiej nic nie napisać. O wsparcie typu - UDA SIĘ Z NAMI. I nie olewanie nikogo.
Stópka, ilonia1984 lubią tę wiadomość
Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
Nie podoba mi sie tez to wszystko,chce zeby bylo jak dawniej chce spokoju ciszy i chce budzic sie rano i od razu leciec na forum...niewiem co jest grane,nazbieralo sie za duzo zalow za duzo padlo slow,ale zawsze mozna zaczac wszystko od nowa...mozna wylac zale i postarac sie cos ponaprawiac...bardzo mi szkoda naszego forum... bardzo mi pomoglo w trudnych chwilach
Justine M lubi tę wiadomość
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
AMEN ILONIA!
Wracamy do spokoju, pokoju i wsparcia dla KAŻDEJ. Nowej, starej, zaraz po poronieniu albo juz starającej się kilka miesięcy. Każdą wizyte i badania przeżywamy i interesujemy się. Nikt nie spada na bok kurna mać.
Nikt nie będzie tutaj się czuł się olany. NIe na mojej straży!ilonia1984 lubi tę wiadomość
Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
Justine bym Cie w dupe kopła gdybyś nie była w ciąży. A tak to tylko mentalnie Cię skopie. My wiemy, że z Ilonią coś się dzieje bo ona wstaje rano i o tym pisze. Nikt Cię nie olewa, ale też nie pamietamy o wszytkim co się dzieje, choć przyznam że ja pamiętałam i nawet o to zapytałam, o położną w sensie. Nie fosz się bo ktoś mnie zaczarować musi zwłaszcza, ze będę mieć utrudnienia w tym miesiacu.
Justine M lubi tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Wiaterek, to nie byla jedna sytuacja, i nie chodzilo tylko o mnie - ale juz nie wracajmy do tego.
Ja wiem ze postąpiłam impulsywnie, w nerwach, w żalu i rozgoryczeniu z łzami w oczach. I niepotrzebnie przykrość bogu ducha winnym osobom zrobiłam.
Dziś kiedy ochłonęłam może bym tego nie zrobiła.
Ale wiesz, ciekawe jest to że kilka osób pochyliło się nademną że jednak chciało wesprzeć, pogadać, wyjaśnić, a część kopła w dupe i poszła dalej bez rozmowy nawet.
Udowadniając tym że moje odczucia jakobym się tu już nie liczyła nie były do końca bezpodstawne.
Szkoda że kwas wyszedł i taka rozróba. Rozpad i dużo osób pewnie przez to ucieknie. No trudno, siłą nikogo nie zatrzymam.
Peace and Love
albo wypadilonia1984 lubi tę wiadomość
Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
Mam córkę, 5 lat, o 2 dziecko staralismy się prawie 10miesiecy. Porniłam w 11tyg, dzień przed wizytą u położnej.
Dlatego teraz kiedy pisałam że mam wizytę u położnej i że mam koszmary w nocy że krwawie itd. aż tak mnei ubodło że nikt mnie nie wsparł i nie pocieszył że wszystko będzie dobrze że tym razem nie poronie przed położną.
Wylądowałam w szpitalu, udało się bez zabiegu. Lekami i lekką ingerencją bez usypiania, wyjeli mi pare skrzepów z przejśca szyjki i resztę wydaliłam sama przez pare dni. Potem jeszcze parenaście dni plamień.
Cykl po poronieniu raczej był bezowulacyjny,
1 cykl po poronieniu zaczął sie 35dnia cyklu. Owulacja przeniosła się o tydz do przodu na 21dzien cyklu.
Obserwacje wlasne zawodzily, sluz plodny mialam w nieplodne i wysokie libido a w plodne sucho ibrak chęci. Gdyby nie mierzenie tempki i testy owu nawet bym nie wiedziala ze owu byla 21dnia. Bym cykl za zmarnowany uznała.
Na szczescie sie udalo zajsc w 1c po poronieniuWiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 14:55
ilonia1984 lubi tę wiadomość
Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
tak, dziś USG dzidzi będzie - mam nadzieję że zajrzy i fotke pokażę fasolkaPoronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
Justine M wrote:Mam córkę, 5 lat, o 2 dziecko staralismy się prawie 10miesiecy. Porniłam w 11tyg, dzień przed wizytą u położnej.
Dlatego teraz kiedy pisałam że mam wizytę u położnej i że mam koszmary w nocy że krwawie itd. aż tak mnei ubodło że nikt mnie nie wsparł i nie pocieszył że wszystko będzie dobrze że tym razem nie poronie przed położną.
Wylądowałam w szpitalu, udało się bez zabiegu. Lekami i lekką ingerencją bez usypiania, wyjeli mi pare skrzepów z przejśca szyjki i resztę wydaliłam sama przez pare dni. Potem jeszcze parenaście dni plamień.
Cykl po poronieniu raczej był bezowulacyjny,
1 cykl po poronieniu zaczął sie 35dnia cyklu. Owulacja przeniosła się o tydz do przodu na 21dzien cyklu.
Obserwacje wlasne zawodzily, sluz plodny mialam w nieplodne i wysokie libido a w plodne sucho ibrak chęci. Gdyby nie mierzenie tempki i testy owu nawet bym nie wiedziala ze owu byla 21dnia. Bym cykl za zmarnowany uznała.
Na szczescie sie udalo zajsc w 1c po poronieniu -
no wydaje mi się że tymbardziej powinnaś pomyśleć nad testami
kup taniochy, paski na allegro jakieś
szczególnie że pp czesto sie przestawia ten cykl i tymbardziej warto namierzyć owuPoronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
Justine M wrote:no wydaje mi się że tymbardziej powinnaś pomyśleć nad testami
kup taniochy, paski na allegro jakieś
szczególnie że pp czesto sie przestawia ten cykl i tymbardziej warto namierzyć owu -
35dni po, obfity okres, bardzo, skrzepki były troszkę i brunatna krew, raz żywa czerwień, na koniec brązowe plamienia wiele dni, takie suche aż stara krew.
Ja testy owulacyjne bym od 12-13 dnia cyklu robila po 1 dzienni, a w te dni kiedy podejrzewalam że mogła wystąpić po 2 dziennie - żeby nie przeoczyć
Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku