pierwsza ciaza po poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja historia w skrócie. Pierwsza ciaze poronilam 18.09.2014 ( 9 tc) obylo sie bez lyzeczkowania. Lekarz dal zielone swiatlo i zaczelisy sie starac od zaraz. Udalo mi sie zajsc w 3 cyklu. W niedziele 11. 01.2015 zrobilam test i byly 2 kreski. Zapisalam sie na wizyte do ginekologa na 27.01.2015 to bedzie 7 tydzien ciazy. Jestem przerazona i ciagle wmawiam sobie jakies dziwne rzeczy ze to ciaza pozamacniczna albo ze puste jajo bedzie. Dziwi mnie tez to ze nie mam zadnych objawow
-
nick nieaktualnyDziewczyno myśl pozytywnie. Nie stresuj się i nie denerwuj, bo może to zaszkodzić maleństwu... Ja na początku też nie miałam żadnych objawów a byłam 6-7tc ciąży dopiero później się wszystko zaczęło. mdłości, wymioty itd. Jak Cię coś nie pokoi to idź na usg i sprawdź co się dzieje
Trzymam kciuki -
Wielkie gratulacje! Ciesze sie bardzo, ze Ci sie udalo Po naszych przezyciach bedziemy sie z pewnoscia martwic i stresowac wiecej niz podczas 1 ciazy. Mysle, ze to nieuniknione. Najwazniejsze to wierzyc, ze bedzie dobrze! Bo bedzie!
Trzymam za Ciebie kciuki
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Pomysl, ze udalo Ci sie! Jestes w ciazy!!!!!! ...wszyscy Ci tu zazdroscimy
Bedzie dobrze! Musi byc dobrze! Tak masz myslec...!!!!!!!Trzymaj wszystko pod kontrola, nie czytaj glupotek na internecie, powtarzaj sobie ze bedzie dobrze i ze jestes najszczesliwsza kobieta pod sloncem!Rotenkopf, kierzynka, Foto_Anna lubią tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualnyRachele wrote:Pomysl, ze udalo Ci sie! Jestes w ciazy!!!!!! ...wszyscy Ci tu zazdroscimy
Bedzie dobrze! Musi byc dobrze! Tak masz myslec...!!!!!!!Trzymaj wszystko pod kontrola, nie czytaj glupotek na internecie, powtarzaj sobie ze bedzie dobrze i ze jestes najszczesliwsza kobieta pod sloncem!
Rachele ma rację, że będzie dobrze ! Ja również trzymam kciuki i nie daj sobie wmówić, że będzie coś nie tak, nie czytaj głupot na internecie, bo od nich można zwariować .
Wiem, że strach zawsze z nami pozostanie ale nie może on przewyższyć szczęścia, które teraz masz Ciesz się stanem błogosławionym Trzymam kciuki -
nick nieaktualny
-
asik82 wrote:Moja historia w skrócie. Pierwsza ciaze poronilam 18.09.2014 ( 9 tc) obylo sie bez lyzeczkowania. Lekarz dal zielone swiatlo i zaczelisy sie starac od zaraz. Udalo mi sie zajsc w 3 cyklu. W niedziele 11. 01.2015 zrobilam test i byly 2 kreski. Zapisalam sie na wizyte do ginekologa na 27.01.2015 to bedzie 7 tydzien ciazy. Jestem przerazona i ciagle wmawiam sobie jakies dziwne rzeczy ze to ciaza pozamacniczna albo ze puste jajo bedzie. Dziwi mnie tez to ze nie mam zadnych objawow
Asik, zazdroszczę z całego serca (ale tak pozytywnie), też chciałabym już zafasolkować, a tu dopiero czekam na pierwszy @ po poronieniu.
w swojej ciaży nie miałam żadnych objawów.
a może zaczęłabyś sobie wmawiać, że twoje maleństwo rozwija się książkowo i wszystko zakończy się szczęśliwie na porodówce?
ja starałabym skupić się na pozytywach - łatwo mowić, trudniej zrobić.... ale ja juz teraz staram się i czuję sie lepiej.
i nie wierzę już w "zapeszanie". Przy pierwszej ciaży się nie sprawdziło. W zeszłym tygodniu będąc w galerii kupiłam pierwsze ubranko dla mojego przyszłego dziecka Pomyślałam, że to będzie samospełniająca się przepowiednia
schowałam pod poduszką, żeby przyciągało dobre myśli i zdarzeniamilus lubi tę wiadomość
Jak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
asik82 wrote:*Kejt* w oim zyciu tyle negatywnych rzecxy sie wydarzylo ze zapomniałam juz co to pozytywne myślenie jest. Ale postaram sie dla tego maluszka
Asik, mam więc nadzieję, że już najgorsze za tobą i teraz będzie tylko lepiej
trzymam mocno kciuki.
i mnie to też na duchu podnosi, że kolejna z nas przechodzi na fioletową stronę mocy
Jak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
asik82 wrote:*Kejt* w oim zyciu tyle negatywnych rzecxy sie wydarzylo ze zapomniałam juz co to pozytywne myślenie jest. Ale postaram sie dla tego maluszka
Kochana po pierwsze gratuluacje:D!!!!!!!!
Ja również szybciutko zafasolkowałam po poronieniu ale niestety u mnie była to ciąża pozamaciczna. Najważniejsza jest profilaktyka, ciąża pozamaciczna wysyła sugestywne sygnały, jeżeli coś Ciebie niepokoi to skontaktuj się z lekarzem to bardzo ważne. Przede wszystkim trzeba miec dobre nastawienia ja wiem i jestem pewna, że kolejnym razem doczekamy się dzidzi i zostanie już z nami na zawsze. Także kochana rozumiem Twój stres i obawy są one nieodzowne i na pewno będziesz się martwić o maleśństwo tak to już jest, jesteś juz odpowiedzialne nie tylko za siebie ale róznież za maluszka:) I dla jego dobra nie czytaj juz tego internetu, relaksuj sie i ciesz macierzyństwem, grunt to pozytywne nastawienie:* -
*Kejt* - tak jak Ty też już bym chciała być zafasolkowana, a dalej czekam na pierwszą @ po zabiegu. Niestety jak na razie nie przychodzi chociaż zabieg miałam pod konie listopada. We wtorek czeka mnie wizyta u gin.
asik82- domyślam się, że ciężko pozytywnie myśleć po stracie, ale nerwy na pewno nie są wskazane. Trzeba mieć nadzieję,że wszystko tym razem potoczy się dobrze. -
Wiesz Kochana było to tak:
-Uczucie parcia na stolec pomimo braku oddawania stolca, taki promieniujący ból do brzucha i do pachwiny, ostry(jest to związane z płynem w zatoce duglasa)
- Ból skoncentrowany z jednej strony brzucha(u mnie była to prawa strona brzucha bo maluch tam się zatrzymał)
-Ból w barku(ale to było odczuwalne dopiero gdy krew dostała się do otrzewnej)
-plamienie
-niski przyrost bety zaledwie o 30% w przeciągu 48h ! to jest ważne!
-i co najważniejsze brak pęcherzyka na USG !
Gdyby lekarze szybciej mnie zdiagnozowali może nie rozcinaliby mnie jak przy cc i zachowałabym jajowód.
Dlatego tak ważne jest konsultowanie z lekarzem wszystkich objawów nawet takich, które nie mają związku z pozoru bo przecież i zatwardzenia w ciązy też się zdarzają.
Także kochana jeśli coś Ciebie niepokoi zgłoś się KONIECZNIE do lekarza na własnej skórze wiem że to najlepsza droga i najkrótsza żeby przestać się przejmować!!!
Doskonale wiem jak jest trudno nie zamartwiać się ale Słońce u Ciebie limit nieszczęść i przykrych doświadczeń się wyczerpał JUŻ BĘDZIE TYLKO DOBRZE!!! -
nick nieaktualnyA ja znów ćwiczę codziennie jak przed ciążą-nie ćwiczyłam od kiedy dowiedziałam się o ciąży...i martwi mnie jedna rzecz...jeszcze wczoraj troszkę plamiłam tak delikatnie brązowo i coś mnie trochę w prawym jajniku jakby ciągnie,czy coś...nie wiem co to...Boję się,że to jest coś związane z tym poronieniem...że coś jest nie tak,a do gin jestem dopiero na 28 zapisana:(
-
dddodiii wrote:A ja znów ćwiczę codziennie jak przed ciążą-nie ćwiczyłam od kiedy dowiedziałam się o ciąży...i martwi mnie jedna rzecz...jeszcze wczoraj troszkę plamiłam tak delikatnie brązowo i coś mnie trochę w prawym jajniku jakby ciągnie,czy coś...nie wiem co to...Boję się,że to jest coś związane z tym poronieniem...że coś jest nie tak,a do gin jestem dopiero na 28 zapisana:(
Kochana, możliwe ze to owulka się zbliża, do niedawna byłaś w ciązy i w Twoim organizmie zachodzi bardzo duzo zmian, oszczędzaj się i z tymi ćwiczeniami to na spokojnie bo jak jeszcze są plamienia to lepiej jeszcze odczekać ale rozumiem Ciebie, ja tez zaraz po chciałam wrócic do wspinaczki i do sportu od razu, najważniejsza jesteś Ty, pamiętasz:)? Bardzo dobrze że zapisałaś się do ginka ale może udaj sie też tak na wszelki wypadek do lekarki,która zna Ciebie od pieluch może termin bedzie bliższy, daj znać jak ze zdrowiem i co u Ciebie, nie będę się pytać jak się czujesz bo doskonale wiem jak to jest, mocno sciskam:* Tylko proszę zapisuj wszystko co Ciebie niepokoi i powiedz o tym lekarzowi:)