Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny albo mam schizy albo tak działa na mnie tęsknota za moją małą... Byłam ostatnio z mężem na cmentarzu. Szliśmy do grobu i był zachód słońca pomyślałam Boże żeby mała żyła pomyślałabym że jest pięknie. Niebo pełne barw różowo złotych. Pomodliliśmy się i poszliśmy jeszcze na grób dzieci zmarłych przed narodzinami. I tam hmmm nie wiem. Modlimy się mąż miał w dłoniach znicze kluczyki w kieszeni. Na parkingu tylko nasz samochód i nagle samochód na zmianę sam zaczął zamykać i otwierać drzwi. My w szoku. Mąż na mnie patrzy ja na niego I oboje znów na samochód. Wyciągnął kluczyki ale to dalej się działo. Ja mówię w duchy nie wierzę. Ale już nie jestem tego pewna. Jak wypowiedziałam te słowa wszystko się uspokoiło.
Później napisałam do przyjaciółki o tym a ona przysłała mi screena naszej rozmowy z dnia porodu. O 23:15 napisałam jej że urodziłam a o 23:10 ktoś 3razy zapukał u nich w drzwi ale jak jej mąż wyszedł nikogo nie było tylko psy w kojcu strasznie wyły...
Dziś byłam sama na cmentarzu jak już ogarnęłam wszystko usiadłam i pomyślałam Boże jakbym chciała wiedzieć że z moim maleństwem jest wszystko dobrze i wiecie co z pobliskiej tuji wyleciał gołąb. I pomyślałam wiem że to Ty. Wyjeżdżałam z cmentarza gołąb leciał przede mną i po ok pół km zawrocił...
Czytałam kiedyś chyba nawet tutaj że jedna z babeczek napisała że ma nadzieję że jak widzi motyla to dusza jej dziecka. Ostatnio mama się śmiała że mam przyjaciela bo motyl za mną latał...
Już nie wiem z jednej strony myślę że coś mi się z głową dzieje ale z drugiej tylko raz byłam sama jak coś się wydarzyło. Wczoraj oglądałam wywiad z Księdzem który powiedział że jest to możliwe że dusza bliskiej osoby jest przy człowieku. Nie wiem co myśleć...Hubertus4 lubi tę wiadomość
-
Przeszły mnie ciarki jak to czytałam.
A co do tego czy to może być ona to kto wie..?
Chociaz pewnie wszystko to zawsze jest zbiegiem okolicznosci, ale chyba dobrze jest wierzyć w takie coś, że to znak od naszych dzieci, że w jakiś sposób są przy nas. Też czasami sobie mówię jak cos takiego sie stanie, ze to jakiś znak od mojej małej.. tak trochę na sercu robi się cieplej.
Tęsknota za naszymi dziecmi jest tak ogromna, że każdą taka rzecz będziemy tak sobie tłumaczyć.
Ja ostatnio strasznie tęsknię za moją córeczką, a jak patrzę na dziewczynki w jej wieku to serce mi rozrywa.
Najgorsze jest to, że ten ból nigdy się nie skończy, ta tęsknota, ten brak.
Patrzę na syna jak rośnie, jak uczy się wszystkiego, nawet jak pyskuje po swojemu i jak myślę ile mnie ominęło(i będzie omijać) z moją Julka to płakać się chce.Julka 26.01.2018🕯️💔
Mikołaj 11.06.2019 🌈💙
Jakub 22.02.2022 🌈💙 -
Moja szwagierka urodziła we styczniu... wiem że całe życie będę patrzeć na małego i tęsknić za tym co nam nie jest dane...
Niby też w duchy nie wierzę... Ale wierzę że nasz synek jest cały czas z nami... i u nas dużo się dzieje w rodzinie. Mojej mamie i siostrze w te sama noc śnił się 4letni chłopiec, o kręconych włosach. Porostu stał i uśmiechał sie a one miały pewność że to nasz Kuba.
Kilka dni temu ja obudziłam się w nocy śmiejąc się, obudzil mnie mój śmiech. Po chwili słyszę że mój mąż też się śmieje i też się obudzil. Nie wiemy co nam się śniło...
Ja poprostu chce wierzyc że to moja Iskierka, że jest dobrem spotykanym przez nas w tej ciężkiej drodze, listkiem kołyszącym się na wietrze, motylkiem na kwiatkach na grobiku, ciepłym podmuchem wiatru w chłodniejsze dni...
Tęsknię za każdym dniem który los nam odebrał. Za każdym dniem który nie nadszedł i za każdym który nie nadejdzie.... -
Dziewczyny takie rzeczy sie dzieja...moj maz widzial nasze dziewczynki...czesto byly blisko mnie gdy spalam..osobiscie wierze ze one sa obok nas ale czy chcialabym je zobaczyc? Chyba nie dalabym rady...wole wiedziec ze sa w listku, promieniu slonca, ptakach na niebie... po smierci pierwszej coreczki w tym samym dniu z M mielismy sen...widzielismy nasza J ktora prosila abysmy nie plakali bo jej jest tam dobrze i mamy sie nie martwic..24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Dziewczyny, czysto techniczne pytanie... Muszę jakoś zabezpieczyć wózek i nie wiem jak... Kartony już dawno wyrzucone.
Łóżeczko rozkręcimy i owiniemy stretchem, ubranka, koce i pościele popakuje w worki próżniowe... A z wózkiem nie wiem jak sobie poradzić... -
Aya, ja wierzę ze Kuba jest gdzieś koło Was .. ja pamiętam jak wróciliśmy z pogrzebu, zasnęłam.w ciągu dnia... śniła mi się mała dziewczynka, wiem ze to byla ona... powiedziala mi ze mam sie nie martwić , bo jej jest dobrze tam gdzie jest...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Hej dziewczyny ...
Milan ja nie wierzę w zbiegi okoliczności... Dużo takich w moim życiu skoro tak ...
To że nie wiele pamiętam z dnia po porodzie bo byłam w tak ciężkim stanie że nie wiedzieli czy przeżyje a mimo to rozmawiałam z Panią psycholog, która twierdzi że byłam bardzo ułożona spokojna, i rozmawiałam logicznie gdzie wyniki badań wychodzą że tak na prawdę powinnam być nieprzytomna ... To że umówiłam się z lekarzem na zdjęcie szwów i cała drogę jechałam za konduktem z trumienką naszego Misia, tak jak bym jechała po niego (zakład pogrzebowy miał wtedy czas do 3 stycznia na odebranie małego a to wszystko było 7 stycznia oni się spóźnili, ta sama godzina i kondukt normalnie wyjechał nam przed nosem, wymusił pierwszeństwo... No nie wierzę w takie przypadki... Teraz z resztą też ciągle coś... Nasza córka ułożyła cukiereczki na stole w sobotę. Z mężem rozmawiał kolega o tym wszystkim co się stało i co dalej cukierki się rozsypały na całą kuchnię, wyleciały z woreczka mimo tego że już pół dnia leżały w tym miejscu i ciągle ktoś tam się przewijał... On cały czas jest, wiem to co wieczór czytam bajkę, śpiewam kolysanki córce i Mu...
Po za tym mam kryzys... Mąż niby wspiera, niby rozmawiamy, pomaga w wychodzeniu do ludzi... W marcu pytał o kolejne dziecko, pamiętacie pytałam... A teraz nie chce rozmawiać o tym by nasze dzieci miały jeszcze rodzeństwo ... Twierdzi że boi się że to wszystko się powtórzy, że może mnie mi się coś stać a tego by nie przeżył ... Nie wiem co myśleć... Kiedy ja wszystko w głowie sobie poukładałam on zaczyna się wycofywać... Całe dnie siedzi w pracy wraca późno zmęczony, a jak wróci wcześniej ogarnia coś na podwórku... Ciężko mi z tym wszystkim strasznieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2022, 10:44
-
Ayayanee wrote:Dziewczyny, czysto techniczne pytanie... Muszę jakoś zabezpieczyć wózek i nie wiem jak... Kartony już dawno wyrzucone.
Łóżeczko rozkręcimy i owiniemy stretchem, ubranka, koce i pościele popakuje w worki próżniowe... A z wózkiem nie wiem jak sobie poradzić...24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Dziewczyny, ja w żadne zjawiska „nadprzyrodzone” nigdy nie wierzyłam, ba! Nawet je wyśmiewałam, ale uważam, że po takiej traumie pojawiają się różne projekcje w mózgu, które trudno wytłumaczyć. Pamietam jak w 10 tc z Julkiem bardzo pokłóciłam się z mężem, trzasnęłam drzwiami i wyszłam na spacer. Szlam tak przed siebie aż doszłam do skraju mojej miejscowości nad wielką łąkę i zastanawiałam się jak ja dam radę unieść to wszystko psychicznie? Zaczęłam rozmawiać z moją córką, żeby dała mi siłę (przypominam, że jestem osobą niewierzącą). To był słoneczny dzień, nie padało, ale na niebie pojawił się pryzmat, taka mała tęcza. Niby skąd? Od czego miało obić się światło skoro nie ma i nie było deszczu? Pomyślałam sobie, że Małgosia daje mi znak, że wszystko będzie dobrze. Tylko to dało mi siłę, nie zapewnienia lekarzy, nie dobre słowa od moich bliskich, tylko ona.
KiniaKl, Misiaa lubią tę wiadomość
Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
Nie mówiąc już o tym, że w ciąży z Małgosią (pare tygodni przez jej śmiercią) śniło mi się, że urodziłam chłopca. Byłam w tym śnie zdziwiona, bo przecież miała być dziewczynka, ale był tak śliczny, że w sumie było mi wszystko jedno. Poza tym wierzcie lub nie ale Julo wygląda dokładnie tak jak go sobie w ciąży wyobrażałam.
KiniaKl lubi tę wiadomość
Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
Ja też wierzę że takie rzeczy się zdarzają. Coś musi w tym być. Nieraz człowiek nawet lepiej się czuje. Jakby nie było chociaż namiastka bliskości "Naszego utraconego dzieciątka" jest na wagę złota.Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤
💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼
Adaś 13.07.2022r. 🌈 -
Ja też wierzę. Po pogrzebie śnił mi się różowy kocyk. Wiele razy jak byłam na cmentarzu pojawiały się znikąd motyle. Dzisiaj znalazłam na płycie dwa maleńkie piórka, które wyglądały jak skrzydła aniołka (zabrałam je ze sobą). W wielki piątek widziałam Wiki na chmurze. Ona jest z nami. Wierzę w to głęboko.
KiniaKl, Misiaa lubią tę wiadomość
Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
👼💔
04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻
Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
14.06.2022 ⏸️
15.06.2022 beta 27,20
17.06.2022 beta 107,40
23.06.2022 beta 2030,00
28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów -
Milan wrote:LaLa900 Boże to co napisałaś... Przed tym jak dowiedziałam się że mała umarła we mnie śniło mi się że urodziłam chłopca... Pamiętam że płakałam I mówiłam że miała być córka. Myślałam o tym ostatnio alr to co napisałaś... Czy to możliwe???
Dla mnie mój Julek jest spełnieniem marzeń, jest idealny (wiem, co myślicie - „świruska” 😅). Jestem totalnie w nim zakochana. Mam nadzieję, że i u Ciebie tak będzie.Milan, KiniaKl lubią tę wiadomość
Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
Mnie nigdy nie przyśniły się moje dzieci 😢 a bardzo bym tego chciała.
W duchy itp niby nie wierzę, ale wierzę że nasze dzieci czasami dają nam delikatne znaki, jak promyk słońca czy delikatny wiatr.
Co do innych znaków, to ja w noc przed tym jak Martynka ostatni raz dała znać o sobie miałam okropny sen, przeokropny, nikomu nie jestem w stanie go opowiedzieć. I tej samej nocy moja przyjaciółka też miała koszmar, i też nie chce mi powiedzieć co jej się śniło. Ale po tym śnie miała złe przeczucia.17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc -
Kingus mi też się Synek nie śnił. Ale tak jak mówisz drobne, delikatne znaki dają też ukojenie. One są koło Nas.
W niedzielę w kościele było odnowienie przyrzeczeń małżeńskich. Wychodziło się na środek kościoła. Leciała pieśń jak na ślubie a potem wszyscy razem powtarzali. Jak leciała pieśń nie byłam w stanie nie płakać, mój mąż zresztą też coś uronił, chociaż starał się być twardym. Powiem Wam miłe przeżycie. Tylko po tym co Nas spotkało jest tak ciężko na spokojnie coś przeżywać. Jeszcze życie codzienne daje troszkę w kość. A żeby za lekko człowiekowi nie było. Fakt doceniamy teraz wszystko. I najważniejsze że mamy siebie i stworzyliśmy silne małżeństwo.
Ale nieraz człowiek sobie myśli ile w stanie jest znieść. Że każdy ma większe lub mniejsze problemy. I trzeba sobie dawać radę. Mam nadzieję, że po takich burzach w końcu przyjdzie słoneczko.Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤
💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼
Adaś 13.07.2022r. 🌈 -
Mi tez się nie śnił mężowi tez nie . A bardzo bym chciała. Bardzo.
Myśle ze wszystkie takie znaki które widzicie i nasza psychika podpowiadająca ze to może od Aniołka - ze to jest ukojenie na duszy. Prawda ?
Mi tez jest lepiej jak np na cmentarzu motylek przyleci i usiądzie gdzieś niedaleko nas .. jak słońce swieci patrzę w niebo myśle wyobrażam sobie.
Ale czytam to wszystko co napisalysie.
I jest mi bardzo przykro i smutno bo w ogole nie powinnysmy przezywać takich rzeczy. To wszystko jest tak niesprawiedliwe. Jest tyle rodzin w których rodzą się dzieci - rodziny alkoholików , patologiczne, z przemocą. Gdzie nie maja zapewnione nawet minimum tego co potrzeba. I tam się rodzą non stop ze tak powiem.
A my, mamy które oddalibyśmy życie które dałyby wszystko co tylko najlepsze dla naszych dzieci - możemy odwiedzić je na grobie, czy pomyśleć o nich patrząc w nieboMamamel, AnnaAneczka, Ayayanee, Milan, Mgd, Ta.aga.ta lubią tę wiadomość
Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
VI 2009 - córeczka
VIII 2011 - córeczka
X 2015 - synek
IX 2021 synek Aniołek ((
VIII 2022 tęczowy Synek -
Hubertus też czuję tę niesprawiedliwość. W tamtym roku urodził się w najbliższej rodzinie chłopiec. Klasyczna wpadka dwojga bezmyślnych małolatów. Ojciec ma w nosie, matka też niespecjalnie się nim zajmuje. Kilka dni po pogrzebie Wiki powiedziała nam, że syn jest największym błędem i żałuje, że się urodził. Myślałam, że ją rozszarpię.
Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
👼💔
04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻
Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
14.06.2022 ⏸️
15.06.2022 beta 27,20
17.06.2022 beta 107,40
23.06.2022 beta 2030,00
28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów -
Misia, chyba też załaduje w worki bo w co innego 😐 myślimy spróbować wcisnąć gondole i stelaż w skrzynie pod łóżkiem - ale jak się nie zmieści to na strych...
Hubertus, totalnie boli mnie ta niesprawiedliwość 😥 jak wracałam ze szpitala to w radiu mówili o znalezionym ciele noworodka... W koszu. Boże.... Myślałam że wyskoczę z auta...
Czemu ludzie bez serca, miłości, rozumu, odpowiedzialności i bez większego zastanowienia zostają rodzicami na pstrykniecie palca a my jedynie co możemy to kupienie aniołka na nagrobek..
AnnaAneczka, usłyszeć takie słowa to jak dostać w twarz w takiej sytuacji... Chyba bym uniosła głos... 💔
Właśnie dziś nad ranem śnił mi się Kuba... myślę że to był on... Szukałam go po salach szpitalnych, płakałam i kiedy go znalazłam porostu usiadłam w fotelu i karmiłam go piersią. Po obudzeniu czułam taki spokój...
Dzisiaj zamówiliśmy pomniczek, ma być gotowy w połowie czerwca.