Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
marzusiax wrote:Reniu ale wg owulacji masz dopiero 8 dp. To jest za wczas. Ma prawo dzisiaj jeszcze nie wyjść.
Mnie bladzioch bladziocha wyszedł w 11dpo i to chyba po 20 minutach!Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
Reniu, dziewczyny mają rację, za wcześnie na test kochana, więc wynik abolutnie niemiarodajny. Nawet w 10dpo nie zawsze wychodzi, Ilonii chyba o ile pamiętam pierwszy cień pokazał się dopiero w 14dpo, a Ty już byś chciała w 8dpo
Na innym wątku na którym się tu udzielam, "Początkujące wracają do starań od nowego roku", w ciągu 9 miesięcy zaszły wszystkie poza mną i jeszcze jedną dziewczyną. Czyli w mniej niż rok 90% sukces A i mój, i tej jedynej pozostałej dziewczyny to trudne przypadki, bo ja miałam drugie poronienie i przerwy od starań, a ona ma trudności z namówieniem męża do seksu, więc ciężko jej się wstrzelić w dni płodne. Gorąco wierzę, że wszystkie tu na tym wątku prędzej czy później zajdziemy, tylko niektórym udaje się w 1 cyklu starań, a inne czekają te 9 miesięcy czy rok. Więc Marzusiac, Renia, głowy do góry! Jeszcze nam się w końcu uda. Byłyśmy już raz w ciąży i znowu będziemy, tylko tym razem ze szczęśliwym zakończeniem!!!Wiaterek, Renia7910, ilonia1984, Agnieszka0812 lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykehlana_miyu wrote:Oj, to się nie dziwię, że Ci nastrój siada a żadnych dobrych wieści w sprawie nowej pracy?
-
kehlana_miyu wrote:
Na innym wątku na którym się tu udzielam, "Początkujące wracają do starań od nowego roku", w ciągu 9 miesięcy zaszły wszystkie poza mną i jeszcze jedną dziewczyną.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 17:33
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Renia, nie powinnaś się załamywać, jest przecież o co walczyć. W końcu pojawi się ta druga kreseczka i zdrowy dzidziuś, mam nadzieję że jak najszybciej, ale nie możesz tak tego negatywnie przeżywać bo się zablokujesz i psychika Ci nie pozwoli zajść. Wyluzuj, zajmij się organizacją ślubu, zajmij się czymś... A dzidziol sięw końcu pojawi, może w niedziele zobaczysz dwie kreseczki, przecież wiesz że dopóki nie ma @ to jest nadzieja :*:*
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualnyDziękuję dziewczyny Nie przejmujcie się mną, ja mam ogólnie tendencje do depresji i obniżonego nastroju, czyli mówiąc po polsku - smęcę. Udało się raz to pewnie drugi też się
uda, chociaż przyznam że w maju jeśli nie zaskoczymy do tej pory to odbędę poważną rozmowę z J na temat IUI. Tylko to comiesięczne rozczarowanie jest dołujące, nic na to nie poradzę.
Jutro mam kolejną rozmowę o pracę, wysoka poprzeczka, zobaczymy jaki efekt. Próbuję się przygotowywac ale ciągle zerkam na forum czy Hiacynta się odezwała. Chomiczek też milczy coś. Nie wspomnę o Roxie, pewnie wypoczywa w Polszy aż furkoczeWiaterek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny - z cyklu opowieści o teściowych - jak powstrzymać swoją od natrętnego wyrażania swojej opinii i wymuszania abyśmy jej przytakiwali i robili tak jak uważa? Ona okazuje niezadowolenie nawet jeśli nie zjem tej sterty jedzenia którą mi wcisnęła mimo że mówiłam że nie jestem głodna. Daje kilkanaście pojemników z jedzeniem jakbyśmy głodowali i nie mieli czasu gotować, oczywiście sowicie polane tłuszczem i w podwójnej panierce, mimo ze wie że ja nie mogę takich rzeczy jeść. Ja jedzenia wyrzucać nie cierpię, tłustego jeść nei chcę, co mam z tym k...a zrobić???
Inny przykład - ustaliliśmy że ślub będzie skromny i zakończony obiadem, a nie dwudniowym weselichem z potańcówką do białego rana. Niby przyjęła do wiadomości ale jak J nie ma to drąży temat i kilka razy już pytała co wpłynęło na to że kiedyś chcieliśmy większe wesele a teraz tak skromnie. A przy nim mówi "skoro podjęliście taką decyzję" itd.
Dręczy mnie gderaniem i narzucaniem swojej opinii i dyktowaniem co mam robić, J nie widzi w tym problemu, wręcz cieszy się że mamy kontakt, a ja często czuję się jak przy wampirze emocjonalnym. HELP!!!pucek lubi tę wiadomość
-
Renia, ja Ci nie pomogę. Moja teściowa nie żyje, a teściu tak bardzo 'nie wtrąca się w nasze życie', że nawet się mnie jeszcze ani razu odkąd dowiedział się o ciąży nie zapytał jak się czuję, czy z dzieckiem w porządku ani nic co by ciąży dotyczyło ;/
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualny
-
Jak mu poszliśmy powiedzieć o pierwszej ciąży to pierwsze co powiedział to 'ja nie chcę być dziadkiem'. O tej M. nie chciał mówić przed 12 tygodniem, ale w końcu wygadał mu w 11, podobno nic nie powiedział. Byliśmy go ostatnio odwiedzić, siedzieliśmy u niego 2 godziny. Dwie bite godziny, wszystkie możliwe tematy obgadane a on o ciąży nic. Jakby nie było tematu... Masakra
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
Pucus jak pojawi się wnuczek albo wnuczka to mu się zmieni. Ja mojego Taty nie poznaje odkąd został dziadkiem.
Renia najlepsza jest zawsze szczera rozmowa. Z teściowa trudno pogadać tak na serio żeby się nie obraziła ale chyba najlepiej szczerze
Pucus zawsze mam trochę stresa ale jest na pewno mniejszy niż tydzień temu. Nawet na następną wizytę umówiłam się za 2 tygodnie prawie a nie za tydzień wiec jest ze mną lepiej odrobinęWojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki