Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
U mnie dziś wreszcie jakiś większy skok temp. i pora na zwleczenie się z łóżka, ale pocieszam się tym, że to już czwartek
Agus a Ty znów spać nie możesz?
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 06:17
Agnieszka0812, pucek, Renia7910, chomiczka lubią tę wiadomość
Stópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C. -
monilia84 wrote:Hejka
Stópeczko trzymam kciuki za staranka, skok tempki jest także super, czekamy na testowananko
Miłego dnia
No skok jest tylko, przez ten skok trochę zglupialam bo myślałam, że owu juz było. .. I teraz się zastanawiam, bo chyba musze się wstrzymać z dupkiem do jutra... jak myślicie?Stópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C. -
Stópka wrote:No skok jest tylko, przez ten skok trochę zglupialam bo myślałam, że owu juz było. .. I teraz się zastanawiam, bo chyba musze się wstrzymać z dupkiem do jutra... jak myślicie?
Renia7910 lubi tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
nick nieaktualny
-
Mhm no dobra dzięki za info.
Ja do tej pory miałam różnie ale najwcześniej 15dc a najpóźniej 18 dc... Tylko ze moja endo powiedziala ze mam brać os 18 dc i trochę glupiejeStópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Reniu jest koło pełni. Ja zawsze wtedy czuje jakieś dziwne fluidy, może u ciebie jest podobnie. Ja wczoraj z moim sie pożarłam. Juz mu nawet wykrzyczalam ze to ostatni cykl w ktorym sie staramy. Wiem ze dla was to smieszne, 7 cykli co to jest? Ale ja na moje dziecko czekam juz 2 lata. Ciezarna szwagierka sie wprowadza. Juz ma rozlozone lozeczko a termin ma na koniec stycznia, chyba tylko po to zeby mnie torturowac. Strata dziecka i starania o nastepne to jes ogromna proba dla zwiazku. Jak to przetrwacie to juz nic nie bedzie wam straszne.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Marzusiax i Reniu przytulam Was mocno
Dobrze Cię rozumiem z tymi staraniami bo też tak miałam a tylko 3 cykle się staraliśmy ale ciągle było dlaczego się nie udaje, a strata dziecka to jeszcez bardziej nakręca. Wiem jak bardzo Ci trudno, bo wiem jak moje życie przed tą ciążą wyglądało, jak cierpiałam na widok dzieci, a teraz twoja szwagierka oj to musi być ból.
Co do kłótni z facetami u nas na okrągło to się działo, teraz jakoś sytuacja się uspokoiła, ale to chyba cisza przed burzą, co do przetrwania hmm nie wiem czy będę z R do końca życia, czasem wydaje mi się że jesteśmy zupełnie inni ale podobno przeciwieństwa się przyciągają i pewnie dlatego wytrzymaliśmy ze sobą jakoś te 16 lat. Czas pokaże co będzie dalej ale wierzę, że u Was też się poukłada bo tak to jest w tym naszym życiu że raz na górze raz na dole Trzymam za Was kciuki mocno dziewczynyRenia7910, Stópka lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny. U mnie na dokładkę dochodzi na bank obawa czy na pewno dobrą decyzję podjęłam w wyborze męża. Pamiętam że z byłym też mieliśmy problem jak już podjęliśmy decyzję o ślubie, on się wycofał / ulotnił. Temat co prawda jest bardziej skomplikowany ale już znam to uczucie że zegar tyka i coraz mniej czasu na wycofanie się...
Dziewczyny uważajcie jakie wartości wpajacie swoim córkom, ja widocznie zbyt mocno chłonęłam mamy ostrzeżenia żeby uważać z kim się wiąże. Tato jest czasami bardzo trudnym człowiekiem i widocznie całe swoje rozżalenie mama wpoiła córkom.
No i jeszcze te starania... To już przechodzi w lata, nie miesiące. Dzisiaj Marzusiu zastanawiałam się czy może nie udaje nam się bo jesteśmy po prostu niedopasowani?? -
Nie znam twojego męża, nie wiem jakie uczucie jest miedzy wami. Ja jak miewam wątpliwości to wyobrażam sobie jak by to było jak mojego męża zabrakło, jak by umarł i to co wtedy czuje nie pozostawia wątpliwości. Nie raz sie zastanawiałam, czy to facet dla mnie ale pod względem "czy jest wystarczająco dobry dla mnie" bo przeciez ja wykrztalcona, a on po zawodówce, nie zbyt kasiasty. Wiem głupie podejscie ale jak się jest młody, a to pierwszy facet tak na poważnie to różnie sie myśli.
To twoja decyzja, to ty będziesz z nim żyła, a klutnie i rozbierznosci poglądów sa nawet w najbardziej restrykcyjnych katolickich idealnych malzenstwach. Może być troche tak jak piszesz. Stres miedzy wami nie pomaga, ale jak by tak bylo ze dzieci rodzą się tylko wśród dobranych par, to nie bylo by dzieci z gwaltow i jednorazowych dyskotekowych akcji.
Aga biorę bo mi gin zalecila a czy słusznie to czas pokazeAgnieszka0812, Stópka lubią tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyMarzusiu dodałaś mi wiary. Między nami też jest drastyczna różnica wykształcenia, myślałam że jestem w tym odosobniona. Więc jednak nie jesteśmy takim wyjątkiem jak mi się wydawało
Czas pokaże czy przetrwamy. Ja jestem zapewne bardziej oswojona z życiem w pojedynkę niż Ty, chociażby z racji tego że jestem dużo starsza. Nie zmienia to faktu że odkąd J zamieszkał ze mną to poczułam spokój i stabilizację, a to bardzo dużo. No zobaczymy jak będzie, jutro pewnie będę miała lepszy dzień...
Dziewczyny a czy zażywanie progesteronu wpływało jakoś na wasze samopoczucie?Agnieszka0812, chomiczka lubią tę wiadomość
-
Hej witam się w 12 tygodniu Reniu wątpliwości chyba nigdy nas nie opuszczą, ja też w chwilach złości na męża zastanawiam się czy dobrze zrobiłam. Ale wiem doskonale, że bardzo go kocham i nie potrafilabym bez niego żyć a w złości to różnie sie myśli. My jestesmy ze soba 9 lat w tym 2,5 po slubie i sie nadal klocimy. Moi rodzice powiedzieli mi kiedys, że taj 3 lata po slubie trzeba na dotarcie sie. Przypomnialam sobie, ze przed slubem mielismy taki czas, że okropnie sie klocilismy i ja czasami mialam wrażenie że tego nie przetrwamy i ślubu nie błędzie ale przetwalismy mysle, ze stres sie do tego przyczynil, moj był za granica, ja tutaj sama, studia, praca, takie zwykle sytuacje wtedy mnie przytlaczaly a to dlatego, ze bylam sama a moj był daleko.
Agnieszka0812, Renia7910, pucek, lunadelrospo lubią tę wiadomość
Olga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015 -
Mnie też się wydaje, że stres przed ślubem robi swoje, ale nie tylko... Cały czas coś najpierw praca, starania, międzyczasie siostra i jej fochy,teściowa, kuzyn w chorobie. To wszystko siedzi gdzieś w tyle głowy, mimo, że ciągle się o tym nie myśli. Napięcie w nas rośnie,częstsze kłótnie sprawiają, że zastanawiamy się czy to w ogóle ma sens, po co nam to, ale warto! Nigdy nie jest tak super, po prostu codziennie życie weryfikuje wiele spraw, ale łatwiej pokonywać przeciwności we dwoje. Renia przytulam Cie mocno!
Renia7910, chomiczka lubią tę wiadomość
Franio 2008
Wojtuś 2010
Ania 2016
Aniołek 11tc 10.04.15 -
nick nieaktualny