Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiesz co to nie chodzi o to że nie chcę dziecka adopcyjnego. To będzie moje dziecko i to nie podlega dyskusji. Mi chodzi o to że uważam że nie ma sensu już starać się naturalnie bo nawet jeśli się uda to będzie to chwilowe. A sama wiesz co to znaczy ponownie stracić... Nie chcę już brać tych hormonów, męczyć się i mieć nadzieję bo już wiem że to nic nie da. Ja już się poddałam.
Na dokładkę dzisiaj znów mam migrenę od rana. Żyć się odechciewa. -
Renia7910 wrote:W sumie chyba już ochłonęłam chociaż wczoraj jeszcze miałam ciężki dzień. Rozmawiałam z lekarzem, pomimo 0% prawidłowych plemników namawia aby próbować z IUI. Tak więc zażywam CLO, w piątek idziemy na pierwszy monitoring, w przyszłym tygodniu hormony, IUI i nadal hormony. Obiecaliśmy sobie próbować do końca roku, później rozpocząć procedurę adopcyjną. Prawda jest taja że ja nie wierzę w sukces naszych starań, tym bardziej źle odczuwam skutki brania hormonów. Mam okropne migreny, trądzik, wrażliwą skórę, jestem chronicznie glodna i zmęczona / śpiąca, nie mogę spać w nocy bo oblewa mnie pot, jest mi gorącoi niedobrze. Najgorsza w tym wszystkim jest świadomość że przy teratozoospermii bardzo ciężko jest uzyskać prawidłową ciążę. Więc nawet jeśli zajdę to pewnie nie donoszę... Nie pytajcie jak to działa na psychikę.
Przy J zgrywam spokojną i opanowaną, musiałam mu kilkakrotnie obiecać że nie odejdę itd. Ale w środku chyba coś we mnie pękło. Nie w stosunku do męża. Już po prostu straciłam wiarę w to że będę kiedyś biologiczną mamą.2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
nick nieaktualnys1985 wrote:przepraszam że zapytam a braliście możliwość skorzystania z banku nasienia?
-
Reniu tak mi przykro że męczą Cie migreny, że jakoś nie uklada sie po Waszej mysli Pamietaj że jesteśmy tutaj dla każdejnz Was i jeśli tylko któraś chce sie wygadac albo ponarzekac to sluzymy pomoca i sprobujemy doradzic choc nie zawsze mamy wiedze na dany temat
Wiatereczku taki spokój w przebiegu Twojej ciazy jest dobry bo stres i nerwy gorzej na Was wplywaja. Wierze że teraz musi byc dobrze i mocno za Was trzymam kciuki
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Laseczki, wróciłam po szwędaniu się po mieście
Monia, jednak nie dojechałam obejrzeć tego wózka, przełożyłam na jutro.Wizytę mam za tydzień u diabetologa i 14.04 u mojego magika
Kehlana, moja gin jak jej powiedziałam, że chyba sobie detektor kupię, to się ze mnie śmiała, że mi i tak to nic nie da ;)Bo albo z nerwów nie znajdę tętna, albo jak już się nauczę, to będę kopniaki czuła. Tak więc nie kupiłam
Renia, tak jak Sysia, pomyślałam o dawcy. Może Twój mąż potrzebuje czasu, żeby przetrawić "swoją winę". Może z czasem i wizja dawcy będzie wchodziła w grę. Sądzę, że z czasem podejmiecie najwłaściwszą dla Was decyzję. Mam koleżankę, która adoptowała dwie maleńkie dziewczynki. Miała problemy z nerkami i ciąża nie wchodziła u niej w grę. Ale mam też koleżankę, która skorzystała z jajeczka dawczyni i po in vitro ma córeczkę. Życie samo Wam podpowie
Wiaterku, będzie dobrze, musi być
Sysia, kiedy testujesz?
Ilonka, już na walizkach?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2016, 17:40
monilia84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
U mnie byla dzis kolezanka ze swoją siedmiomiesieczna córeczką.
Mala po prostu do schrupania ,taki słodziak.
Jest oczkiem w glowie calej rodziny ,tym bardziej ze zanim przyszla na swiat ,jej mama z winy lekarki stracila dwie ciąże.
Trzymam dziewczynki za Was kciuki,wszystkie w koncu doczekacie się takich skarbow.
Moja klientka wychodząc z gabinetu wyskoczyla do mnie z tekstem,tylko niech pani nam w ciążę nie zachodzi bo kazda kosmetyczka ktora tu zaczynala po roku byla na macierzynskim.
Hmm... zycie potrafi zaskoczyć, choc ja juz o tym staram się nie myslec.
niezapominajka, s1985 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
niezapominajka wrote:Witam się i ja
Zakupiłam dzisiaj wóz dla Jana - Baby Design Lupo Comfort, jestem mega zadowolona2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
Wiaterek wrote:Sysia a Ty nie miałaś dzisiaj testować?
Renia7910, monilia84, Agnieszka0812 lubią tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
nick nieaktualnyJa dzisiaj na 12.15 idę do lekarza z mężem, zobaczymy czy powie coś innego niż przez telefon. Clo już odstawiłam, rozpoczniemy monitoring. Dalej wątpię w sukces i sens ale może lekarz powie mi coś czego nie wiem. Oby były to jakieś pozytywne rzeczy, już starczy tych złych...
Agnieszka0812, monilia84 lubią tę wiadomość