Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Reniu tak bardzo bym chciała żeby się u Was kochana ułożyło tak jak sobie wymarzyliście, kurcze to takie przykre, że człowiek tak bardzo musi cierpieć by móc być szczęśliwym
Kehlana gratuluje udanej wizyty
Wiaterku twoje obawy kochana to naturalna kolej rzeczy, bo stracie kobieta nigdy nie dozna spokoju. Ja powiem szczerze że modle się codziennie o to aby mój synek był zdrowy i aby już nic złego nas nie spotkało, mimo że do porodu już tak blisko z każdym dniem boje się o Kacpra coraz bardziej, taka już nasza natura musimy poprostu się martwić bo każda chce być juz wkońcu szczęśliwa z małym nowym życie przy sobie
Stópeczko za Was też mocno trzymam kciuki, nie wiem co się teraz dzieje, że człowiek tak poprostu nie może bez problemu zajść w ciążę. Teraz często spotykam koleżanki, o których nigdy nie wiedziałam że straciły swoje maleństwa - poroniły, ten problem dotyczy takiej rzeszy ludzi
s1985 lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Renia, a może skonsultujcie z lekarzem czy nie lepiej brać proxeed. Też jest drogi, ale ja po dwóch i pół miesiąca przyjmowania go przez mojego męża widzę, że parametry poprawiły się i to dość mocno jak na tak krótki czas przyjmowania. W aptece w Wawie nigdzie go nie dostaliśmy, ale kupujemy przez internet od producenta.Stópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C. -
No po prostu nóż się w kieszeni otwiera... Polityka prorodzinna państwa w praktyce, niezależnie od aktualnego rządu.
http://www.rp.pl/Kadry/304269872-ZUS-podwaza-wynagrodzenia-z-umow-o-prace-ciezarnych.html#ap-2
Renia7910 lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyHey Stopko. Proxeed i profertil to prawie to samo, włącznie z ceną. Ja liczę na to że 3-miesięczna kuracja plus kilka miesięcy po grypie to wyniki powinny się poprawić. Robiliśmy badanie MSOME, ono wykazało bezwzględną liczbę 2% form prawidłowych. Lepsze to niż nic ale naturalnie już raczej nie zajdziemy.
Co do adopcji Kehlana to wszystko nam się zbiegło w czasie. Na razie spasowaliśmy z adopcją. Dajemy sobie jeszcze szansę przez IVF ale nie za długo. Chciałabym do końca bieżącego roku mieć sprawę wyjaśnioną. Generalnie huśtawka emocjonalna niezła, już oswajałam się z myślą że nie będę nigdy biologiczną mamą a tutaj J wyskakuje z IVF mimo że był zagorzałym przeciwnikiem. Dużo się dzieje, emocji ogrom, a za tydzień mam rocznicę zabiegu. Chciałabym tego dnia nie istnieć i nie mieć żadnej świadomości... -
nick nieaktualnyReniu przytulam
Wiaterku kazda z nas wariowala na punkcie, ze cos sie stanie znowu a my nie bedziemy mialy na to wplywu...
Aga i Monilka wy to juz na koncu, takze czekamy czy Ania czy Kacperek pierwszy wyjdzie
ilonka fajnie, ze Zosia daje Ci pospac
U mnie dzis fatalnie... dosc mocne klucie w szyjce do tego takie bole miesiaczkowe , ze chodzic sie nie da... wizyta 5 maja. Oczywiscie nocki zawalone, bo jak przysne a chce sie obrocic to bol w pachwinach i podbrzuszu jest nie do wytrzymania. Pije wode jak krowa a potem latam 50razy w nocy, chociaz wyjscie z lozka jest koszmarem... ehh tylko wam ponarzekalam ... -
nick nieaktualny
-
Reniu przytulam Cie bardzo mocno :* wiem, że to wszystko jest dla Was trudne ale bardzo mocno wierzę, że wasze wszelkie starania będą owocne, muszą być nie ma innej opcji :*
Renia7910 lubi tę wiadomość
Olga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015 -
Aga, trzymam kciuki za lekki poród
Monia, a Ty czekasz do komunii czy jednak zdecydujesz się przed?
Chomiczko, Ty też już wkrótce...
Ilonka, gratuluję aniołka w domu
Wiaterku, jak Cię to usg uspokoi, to idź na nie koniecznie.
Reniu i Stópko, macie plan i to jest najważniejsze. Będzie dobrze. Ja to wiem.
Kehlana, dobrze, że u Ciebie już spokojniej
Nadziejko, też mam takie dni, ze wolałabym już być po porodzie. Znowu boli mnie krocze. Ewidentnie jest to związane z tym, ze chodzę... Ale jak tu leżeć jak ma się 7-latka w domu ;/
Rudziczku, z tym Twoim kręgosłupem nie da się nic zrobić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2016, 09:18
-
nick nieaktualnyChomiczko, Elu, jak ten czas szybko leci!! Pamiętam jak razem przeżywałyśmy Twoje obawy o utrzymanie maluszka, radość z bijącego serduszka, wszystkie te obawy a tutaj już coraz bliżej końca jejku jak cudownie czyta się takie wieści
Aga jesteśmy z Tobą całym sercem
Niezapominajko, Nadziejko Wy też już niedługo ale jeszcze Monia... Dzisiaj miałam myśl że do komunii już Kacperka w wózku będziesz prowadzić
Stopko życzę siły. Słabe wyniki męża to podwójny ciężar, przynajmniej dla mnie. Z jednej strony moje nadzieje i obawy, z drugiej mąż dla którego muszę być silna. Widzę że szuka we mnie oparcia... Czasami brak mi już sił ale,wiem że jeśli się poddam to nigdy sobie tego nie wybaczę. Więc walczę dalej za nas oboje. I wierzę że kiedyś osiągniemy spokój. Tobie też tego życzęchomiczka, niezapominajka, marzusiax lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Była u mnie ostatnio położna i pyta mnie czy boję się porodu, ja mówię że nie boję się bólu tylko nie wiem czego się spodziewać i stąd ten strach a ona mi mówi, że po tym co przeszłam to widać, że jestem w stanie dużo znieść. I my kobiet takie jesteśmy, wytrzymamy więcej niż nam się wydaje i jeszcze wspieramy swoich partnerów. Kurcze im bliżej porodu tym bardziej się boję o Olgę, teraz trochę czas mi się ciągnie. Mała dalej się nie przekreciła, jest uparciuch chociaż już się nastawilam na cc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2016, 11:03
Renia7910, niezapominajka lubią tę wiadomość
Olga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015