Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhey dziewczynki, jak Wam dzisiejsze święto zleciało ?
Majeczka i Jangwa jak tam u Was?
Ja Wam powiem że ogólnie czuję się dobrze, Misio się kręci w brzuszku ale jak trochę pochodziłam dzisiaj na cmentarzu to mnie brzuch bolał, musiałam posiedzieć i odpocząć. Robi się już coraz ciężej, odliczam też dni do usg, bardzo już bym chciała wiedzieć na czym stoję. -
Azande - mam tak samo... nachodziłam się trochę i też mnie brzuch pobolewał. Ale już ok. I Mała postraszyła mnie bo spacer tak ją chyba ukołysał do snu, że nie dawała żadnego znaku, ale już się odezwała do mamusi
Byłam z wieczorka zapalić świeczkę na grobie dzieci nienarodzonych i niestety łez nie powstrzymałam kiedyś zawsze idąc na cmentarz paliłam taką świeczkę, ale nigdy nie myślałam, że będę palić znicz dla mojego Aniołka ... -
nick nieaktualnyWitajcie dziewczynki! My wczoraj też byliśmy na cmentarzu u dziadków mojego męża, dziadek odszedł dopiero w tym roku No i też zapaliłam w kościele świeczki dla mojego tatka i naszych aniołeczków Mam nadzieję, że Nad nami czuwają...
Wczoraj w końcu zdradziliśmy też imię dziadkom i się im na szczęście spodobało, nie było obekcji, więc dzięki Bogu. W ogóle wczoraj mój mąż wyczytał, że Benjamin znaczy ,dziecko radości' więc przekaz jest pozytywny -
nick nieaktualny
-
lucy1983 wrote:Tulisiu miałam już wcześniej pisać, ale jakoś mi wyleciało z głowy: Gratuluję ruchów kochana! To takie wspaniałe uczucie Teraz będzie tylko mocniej i intensywniej... Pięknie
lucy1983, Mysia 15, kierzynka lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Ja przeżyłam bardzo wczorajszy dzień.
To był w ogóle okropny dzień. Rano mąż mnie zdenerwował i pokłóciliśmy się. Schodzę potem na dół, a tam mama foch straszliwy. Naburmuszona, nie odzywa się. Pytam co się stało. I usłyszałam, że ona i tata mają dość moich nerwów. Jestem nerwowa, nie można ze mną wytrzymać itd. Chodziło jej o moją kłótnię z mężem. Nie kłócimy się często, ale jak już mnie zdenerwuje to jest ostro. Ale co to ją do cholery obchodzi czy ja u siebie się z nim kłócę czy nie? I do tej pory obrażona, ponieważ ja śmiałam pokazać, że mam nerwy.
Ale nikt wczoraj nie pomyślał, że rok temu byłam na cmentarzu z żywą Majusią w brzuszku, a wczoraj poszłam na grób mojego dziecka. I jaki dla mnie to ciężki dzień.
Na cmentarzu popłakałam się i nie mogłam się uspokoić. Ludzie się gapili. Ale do męża dotarło jak wczoraj się czułam i mnie przeprosił.
Mama niewzruszona dalej obrażona. Według niej to ja powinnam ją przeprosić, że się pokłóciłam z mężem. Paranoja.
Bardzo przeżyłam wczorajszy dzień. Było mi tak ciężko. Rok temu miałam nadzieję, plany. Miałam swoją córeczkę. To nie tak miało być. -
Mysiu wiem, że to nie ukoi twojego bólu, ale Majusia jest teraz w niebie, jest szczęśliwa i na pewno nie chciałaby widzieć smutnej mamy. Nosisz teraz pod serduchem kolejny cud o którego dbaj, chuchaj i dmuchaj.
Pamiętam jak kiedyś skarżyłaś się na relację z mamą. Nie łatwo postępować z mamami, bo to właśnie nasze matki. wielu rzeczy nie chcemy powiedzieć, żeby nie psuc tych relacji. Postaraj się kochana nie denerwować i nie daj sobą manipulować. Nie chodzi o to, żeby wchodzić w konflikty, ale z jakiej racji masz przepraszać mamę? I za co tak w ogóle? Trzymaj się i bądź silna!Mysia 15 lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyMysiu współczuję, szkoda że tak wyszło, wiedziałam że będzie wszystkim nam ciężko, wyjątkowo ciężko tego dnia.
Mamo_Mai - a Ty kiedy masz wizytę dzisiaj czy jutro? ciekawa jestem jak to będzie jak pójdziesz do szpitala
Ja chyba przejadę się dodatkowo prywatnie na usg teraz w Czwartek, bo męczę się strasznie, Michaś się nie rusza - stresuję się, Michaś się kręci - martwię się że coś mu się dzieje. Tylko nie wiem czy to tak dobrze tak często robić usg. -
nick nieaktualnyAzande wizyte mam dopiero w piatek, juz sie nie moge doczekac
Moj Wojtek tez nie kopie juz typowo, tylko raczej sie pręży, przeciaga i przesuwa lapkami w srodku dziwne uczucie, bo Maja ruszala sie inaczej i dla mnie te odczucia sa nowoscia.
Mysiu kochana olej swoja mame i wez ja na przetrzymanie. Kiedys jej przejdzie a nie ma chyba sensu wdawac sie w dyskusję z nia, bo widze, ze ona z tych, co to sa najmadrzejsi i wszystko wiedza najlepiej.... A tak wogole to mowilas juz im o ciazy???
Tulisiu a ty kiedy masz usg polowkowe??? Na piatkowej wizycie??? Czekamy na jakas fotke Twojego WojtusiaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2015, 15:37
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Tak Mamo Mai, połówkowe mam w piątek Też bym chciała jakieś ładne zdjęcie syneczka, ale zobaczymy co wyjdzie. Bardziej czekam na potwierdzenie czy wszystko jest w porządku no i czy maluch faktycznie jest chłopaczkiem10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Dziękuję Wam!
Trzymam kciuki mocno za wizyty- Tulisiu szczególnie za Was- połówkowe usg to bardzo duży stres dla mamy!
Nie mówiłam jeszcze w domu o ciąży. W czwartek powiedziałam tylko siostrze. Bardzo się ucieszyła. Nie wiem kiedy powiedzieć? Może jak dostanę wyniki Pappa? A może jeszcze później? Odwlekam tę chwilę jak mogę.
Byłam dzisiaj u swojego lekarza. Nie robił usg, ponieważ miałam je w czwartek na przezierności. Uspokoił mnie, że nt 2,4-2,5 jest jak najbardziej w normie. (Nie ukrywam, że jednak się martwię tym wynikiem) Gdyby były inne nieprawidłowości np brak kości nosowej wtedy mogłoby to sugerować jakieś nieprawidłowości u Maluszka. Powyżej 3 nt może sugerować choroby. Nie pozostaje mi nic innego jak modlić się i wierzyć, że Maluszek jest zdrowy.
Pytałam o płeć- czy to możliwe tak wczesne rozpoznanie. Stwierdził, że doktor u którego byłam nie pomylił się jeszcze w tej kwestii, więc może faktycznie będzie Synuś Ale tak jak Tulisia poczekam na potwierdzenie na połówkowym. Jakoś nastawiałam się na Dziewczynkę. Mąż też mówi, że nastawiał się na Dziewczynkę, ale widać, że jest dumny, że może być Synuś.
Najważniejsze żeby było zdrowe!!!
lucy1983, monilia84, Tulisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokładnie najważniejsze żeby były zdrowe i żeby się szczęśliwie urodziły a płeć to już jak Bóg da, chociaż muszę przyznać że my się bardzo cieszymy że będzie synuś i że będziemy mieli parkę. ))
Mamo_Mai, Tulisiu to czekamy do Piątku, a Jangwa nie ma dzisiaj albo jutro wizyty przypadkiem?Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Mysiu - nie przejmuj się mamą... skoro nic takiego nie zrobiłaś to nie masz za co przepraszać, a jej pewno przejdzie niedługo.
Tulisiu ja mam jutro wizytę dziś byłam na kontroli CRP bo mi na IP lekarz tak zlecił wtedy miałam 12, a teraz 13,8 ...ech...ciągle mam podwyższone pokażę jutro na wizycie wynik zobaczymy co ginekolog powie (chociaż pierwszy raz do niej idę)
Dziewczyny - nasze dzieciaczki będą zdrowe nie może być inaczejlucy1983, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysiu kochana, współczuję ci bardzo tej nieprzyjemnej sytuacji z mamą, ale musisz ją jakoś przetrzymać. Na pewno ci było bardzo ciężko wczoraj i nerwy i emocje są zrozumiałe... dobrze, że mąż to chociaż zrozumiał i jest dobrze między Wami Kochana musisz być silna dla Maluszka i na pewno wszystko będzie dobrze Płeć nie taka ważna, najważniejsze żeby było zdrowe, ale tak na pewno będzie
Tulisiu - trzymam kciuki za twoje połówkowe jak ten czas zleciał...
Azande - mam dokładnie to samo, nie rusza się albo się rusza - to i tak się martwię czy wszystko w porządku. Idź dla spokoju na usg, badanie na pewno nie zaszkodzi, a ty się uspokoisz. Oby to łożysko się podniosło, bo jak nie to nawet jak Michaś się odwróci to i tak chyba nici z sn
Jangwa - najważniejsze, że mała się rusza no i mam nadzieję, że wizyta będzie udana i może coś się wyjaśni z tym crp, choć w ciąży ono często jest niestety podwyższone.
U mnie jakoś w miarę, jednak w domu mogę sobie odpocząć i nie zamartwiać się pracą. Plecy bolą, ale czasem jest ok. Teraz mnie tylko jeszcze boli noga, w sobotę się potknęłam na spacerze i wylądowałam na kolanach na ziemi Jedno kolano porządnie zdarte i coś mnie niestety od wczoraj noga boli, bo chyba coś się naciągneło Na szczęście nie upadłam na brzuch, ale i tak bardzo się zdenerwowałam, bo mógł się taki upadek kiepsko skończyć... Ehhh, ten środek ciężkości jest teraz inny...
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Mysiu na pewno z Twoim maleństwem jest wszystko w porządku ja to wierzę
Co do mamy to rzeczywiście masz problem, nie wyobrażam sobie żeby moja mama ingerowała w moje sprawy z mężem. Związek bez kłótni to nie związek. Każdy ma prawo mieć gorszy dzień zwłaszcza 1 listopada, ale widać nie każdy rozumie co to znaczy stracić część swojego życia, życie które nosiło się pod serdusiem, ale pamiętaj kochana że teraz nosić pod sercem także nowe życie i maleństwo potrzebuje twojego spokoju, także najlepiej postaraj się nikim nie przejmować, mieć wszystko gdzieś a na pewno wszystko się powoli ułoży.
Tulisiu trzymam mocno kciuki za połówkowe chociaż na pewno to tylko formalność i super wizyta z syneczkiem Czekamy na super fotki naszego kolejnego forumowego męźczyzny
Dziewczyny super że macie to wspaniałę uczucie czuć Wasze dzieciaczki, ja mam nadzieję, że niedługo też poczuje wyraźnego kopa od mojej kruszynki
Jangwa powodzenia na wizycie dzisiejszej
Mysia 15 lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualnyhey
Ja się kiepsko czuję, w nocy nie mogłam spać, śniły mi się koszmary. Teraz też taka jakaś jestem nie do życia. Mam nudności jak w pierwszym trymestrze nie wiem skąd to.
Lucy masz rację jeśli łożysko się nie podniesie to mi nic nie da że Michaś się przekręci, nadal będzie mnie czekało cc. Mam nadzieję że w Czwartek się czegoś dowiem.
Jangwa - trzymamy kciuki za wizytę, ciekawe ile Mała waży i czy już coś się dzieje w kierunku porodu.
Majeczka się nie odzywa, może już urodziła -
Jangwa, ty się martwisz podwyższonym crp, a ja się martwię alt. Robiłam miesiąc temu próby wątrobowe i właśnie alt wyszło mi lekko podwyższone (norma do 31, a ja miałam 38). Lekarz mnie uspokajał, że to nie tragedia, no ale trzeba kontrolować. Właśnie wróciłam z laboratorium. Zobaczymy co wyjdzie.
Lucy, współczuje ci tych pleców Dobrze chociaż że jesteś w domu i możesz rozkładać sobie pracę wg możliwości. Jak dzisiaj noga?
Dziękuję wam dziewczyny za słowa otuchy Wierzę, że mój maluch jest zdrowy i że piątkowa wizyta przebiegnie pomyślnie.monilia84 lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Azande - no na IP szyjka była długa i zamknięta...więc na razie prócz bóli jak na okres to chyba nic się nie dzieje w kierunku porodu. No zobaczymy jak tu Pani mi Małą zważy i czy duża różnica będzie
Dziewczyny, które już urodziły - długo jeszcze chodziłyście z bólami jak na okres? Czy w ogóle takie miałyście?
Tulisia- Twój skarb na pewno jest zdrowy . No myślę, że w ciąży to CRP to może też ma jakąś inną normę niż do 5. Ale nie chcę powtórki z rozrywki i mieć z 250 tego CRP