Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Magdzia88 wrote:To Ty aniu po mnie ???
Jezu...ja jeszcze nogi zaciskam zeby siedzial sobie tam do 39 !!!! Niech matce da odpoczac haha...nie serio...to czuje sie coraz gorzej...noce bez snu...w dzien bez sily...
I wyszlabym gdzies...do baru na radke...;(
Magdzia,
Po Tobie to będzie cała kumulacja, jak w Lotto
Niebieskaa, sy__la i ja - wszystkie 3 wraz z naszymi córkami lokujemy się w podobnych terminach, a więc nigdy nie wiadomo, która powita swoje dziecię pierwsza.
Teoretycznie, wg terminów, na pierwszy rzut idzie Niebieskaa, potem ja, a potem sy__la. Ale jako że ja mam mieć cc, to mogę wyprzedzić dziewczyny. Także wszystko jest możliweWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2017, 10:19
sy__la lubi tę wiadomość
-
Gaduaaa wrote:Wiesz.. nie chciałam nikomu głośno nic mówić,ale 2 razy miałam wrażenie że "coś"czuję.. nie były to typowe ruchy czy kopnięcia ale ktoś mnie tak poszczypał i pogilał heh więc może się coś zaczyna? Liczę na córkę , ale też nie zdziwię się jak to będzie chłopak
Hihi a no niesforne może być po mamusi
Wiesz, ja też nic nie chciałam mówić, ale kojarzę z naszego forum (Ovu/Belly) dziewczyny, które już mniej więcej na Twoim etapie czuły pierwsze smyrania (no, może tydzień później). Były to głównie dziewczyny po kilku ciążach.
A więc wszystko jest możliwe...Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
M@linko wielkie gratki!!! Jaki Dominiś duży chłopczyk! Cieszę się,że chociaż Ty masz już to wszystko za sobą , teraz tylko cieszyć się trzeba!
-
Ulli,
Bardzo się cieszę, że samopoczucie Ci sprzyja!
Strach - normalna rzecz (jak widać po nas wszystkich), ale obrazek na USG prenatalnym potrafi wszystko wynagrodzić
Tylko, żebyś nie zapomniała nam tu wszystkiego zaraportować w poniedziałek!
Natikaa,
Mąż baaardzo mądry. Takich lubimy!
Wspieramy niezmiennie i czekamy na wiadomości.
Asiu,
Jak miło Cię widzieć!!
Dominik przywiał do nas dawno niewidziane duszyczki.
Jak się miewasz?
MamoOkruszka,
A gdzie Ty jesteś?
Ruda,
Wczoraj w tych emocjach w końcu nie odpisałam.
Zgadzam się z dziewczynami - z Twojego postu bije jakaś super pozytywna energia. Cieszę się, że doszliście z mężem do takiego punktu. I mam nadzieję, że tym wpisem zarazisz trochę te z nas, które być może na swoim obecnym etapie potrzebują podobnego dystansu.
Ja bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie. We wszystkich obszarach życia. Nie tylko w tym, które aktualnie odłożyliście na bokI życzę Ci, żebyś jak najdłużej była w tym super pozytywnym stanie. A nam życzę, żebyś tu do nas zaglądała co jakiś czas.
Laila,
Dla wewnętrznego spokoju ja potrzebuję jeszcze bardziej szczegółowego raportu od Ciebie.
Jak się masz? Wszystko dobrze? -
Justa, jak dziś sytuacja? Plamienia się nie powtórzyły?25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Dziewczyny a ja mam doła. Ponownie czuję się jak dinozaur tego forum... Jestem tu niezmiennie, wiecznie na etapie starań, a jak mi się udało zajść w ciążę to na 3 dni...
Teraz znów będę 'się starać', odliczać dni - i to jeszcze bardziej uważnie niż wcześniej bo Malina dołożył mi leków i muszę cały czas patrzeć w kalendarz żeby brać wszystko jak zalecił... Moje dominujące dwa uczucia to smutek i wkurw - po nieszczęsnej becie tak mi było źle że wywaliłam do śmietnika dwie książki o macierzyństwie które dostałam od koleżanki i kilka ubranek które mi 'oddała' (kupiłam dla jej synka i z nich wyrósł, niby miały mi się przydać...) Już naprawdę nie potrafię uwierzyć w to, że kiedyś urodzę dziecko
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evita wrote:Dziewczyny a ja mam doła. Ponownie czuję się jak dinozaur tego forum... Jestem tu niezmiennie, wiecznie na etapie starań, a jak mi się udało zajść w ciążę to na 3 dni...
Teraz znów będę 'się starać', odliczać dni - i to jeszcze bardziej uważnie niż wcześniej bo Malina dołożył mi leków i muszę cały czas patrzeć w kalendarz żeby brać wszystko jak zalecił... Moje dominujące dwa uczucia to smutek i wkurw - po nieszczęsnej becie tak mi było źle że wywaliłam do śmietnika dwie książki o macierzyństwie które dostałam od koleżanki i kilka ubranek które mi 'oddała' (kupiłam dla jej synka i z nich wyrósł, niby miały mi się przydać...) Już naprawdę nie potrafię uwierzyć w to, że kiedyś urodzę dziecko
Cześć Evitanozaurze Rexie - to Ikarodontus pospolitus - jest nas tu dużo - starających się - i to w dodatku w beznadziejnej sytuacji staraniowym - więc wchodząc tutaj zawsze znajdzie się ktoś kto rozumie i przytuli wirtualnie, albo pow***wia się razem z Tobą - tak po prostu.roma, Evita, laila_25, sylvuś lubią tę wiadomość
-
roma wrote:Justa, jak dziś sytuacja? Plamienia się nie powtórzyły?Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Evita wrote:Dziewczyny a ja mam doła. Ponownie czuję się jak dinozaur tego forum... Jestem tu niezmiennie, wiecznie na etapie starań, a jak mi się udało zajść w ciążę to na 3 dni...
Teraz znów będę 'się starać', odliczać dni - i to jeszcze bardziej uważnie niż wcześniej bo Malina dołożył mi leków i muszę cały czas patrzeć w kalendarz żeby brać wszystko jak zalecił... Moje dominujące dwa uczucia to smutek i wkurw - po nieszczęsnej becie tak mi było źle że wywaliłam do śmietnika dwie książki o macierzyństwie które dostałam od koleżanki i kilka ubranek które mi 'oddała' (kupiłam dla jej synka i z nich wyrósł, niby miały mi się przydać...) Już naprawdę nie potrafię uwierzyć w to, że kiedyś urodzę dziecko
Ja muszę poczekać parę miesięcy zrobić badania czekać liczyć a być może nic to nie da bo mąż może powiedzieć że nie i wtedy zostanę w punkcie bez wyjścia bo teraz starania musiałby być świadomie i pod kontrolą może nawet na lekach.
Trzymaj się kochana mimo wszystko wierzę w to że będziemy razem odliczać dni a potem godziny do przyjścia na świat naszych skarbów!!!!
Ja czuję się dziwnie dziś bolą mnie plecy mam nadzieję że to zapowiedź rozpoczęcia się oczyszczania, brzuch też trochę boli ale jak na razie nie mocno. Wczoraj czułam się jakby brało mnie przeziębienie nawet aspiryne wzięłam.
Niestety synek jest znowu chory kaszle i smarka
Mam nadzieję że mnie nie zarazi bo nie wiem co wtedy zrobięMichałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
M@linko wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Dominika niech się zdrowo chowa!!!Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Hejka dziewczyny, dawno tutaj nie zagladalam
inessa lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Koteczka82 wrote:Evitka mocno Cię przytulam i doskonale rozumiem. Zwłaszcza to wkurw...
Ja muszę poczekać parę miesięcy zrobić badania czekać liczyć a być może nic to nie da bo mąż może powiedzieć że nie i wtedy zostanę w punkcie bez wyjścia bo teraz starania musiałby być świadomie i pod kontrolą może nawet na lekach.
Trzymaj się kochana mimo wszystko wierzę w to że będziemy razem odliczać dni a potem godziny do przyjścia na świat naszych skarbów!!!!
Ja czuję się dziwnie dziś bolą mnie plecy mam nadzieję że to zapowiedź rozpoczęcia się oczyszczania, brzuch też trochę boli ale jak na razie nie mocno. Wczoraj czułam się jakby brało mnie przeziębienie nawet aspiryne wzięłam.
Niestety synek jest znowu chory kaszle i smarka
Mam nadzieję że mnie nie zarazi bo nie wiem co wtedy zrobię
przykro mi ze znow ciebie to spotkalo.. .w ktorym tyg bylas?Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Malinko, zdrówka i samych radosnych i słonecznych dni dla Was.. GratulujeMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Evita wrote:Dziewczyny a ja mam doła. Ponownie czuję się jak dinozaur tego forum... Jestem tu niezmiennie, wiecznie na etapie starań, a jak mi się udało zajść w ciążę to na 3 dni...
Teraz znów będę 'się starać', odliczać dni - i to jeszcze bardziej uważnie niż wcześniej bo Malina dołożył mi leków i muszę cały czas patrzeć w kalendarz żeby brać wszystko jak zalecił... Moje dominujące dwa uczucia to smutek i wkurw - po nieszczęsnej becie tak mi było źle że wywaliłam do śmietnika dwie książki o macierzyństwie które dostałam od koleżanki i kilka ubranek które mi 'oddała' (kupiłam dla jej synka i z nich wyrósł, niby miały mi się przydać...) Już naprawdę nie potrafię uwierzyć w to, że kiedyś urodzę dziecko
wiem dokladnie co czujesz... tez bylam w takiej sytuacji jak ty... jest to cholernie niesprawiedliwe.. i lzy sie same cisna do oczu.. ilez mozna znosic tych porazek i rozczarowan? wiem ze tobie ciezko.. wyplacz sie, odetchnij i wracaj dalej do walki, wiem ze latwo sie mowi, gorzej zrobic ale sama jestem w takiej sytuacji i musimy walczyc, nie mozemy sie poddac!Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Yoselyn82 wrote:przykro mi ze znow ciebie to spotkalo.. .w ktorym tyg bylas?
Teraz czekam czy się samo oczyści bo to juz wychodzi ponad 2 tyg od momentu jak się przestało rozwijać i mogłoby już sobie iść. Jak nie chciało ze mną zostać to niech samo schodzi. Bardzo chcę uniknąć szpitala a przynajmniej zabiegu bo poprzednio też miałam zabieg. Po tamtym jak widać wszystko było ok ale to zawsze ingerencja.Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Koteczka82 wrote:Yoselyn82 według miesiączki w 9tc a ponownie zatrzymało się w 7tc rozwój zarodka 6tc.
Teraz czekam czy się samo oczyści bo to juz wychodzi ponad 2 tyg od momentu jak się przestało rozwijać i mogłoby już sobie iść. Jak nie chciało ze mną zostać to niech samo schodzi. Bardzo chcę uniknąć szpitala a przynajmniej zabiegu bo poprzednio też miałam zabieg. Po tamtym jak widać wszystko było ok ale to zawsze ingerencja.
Bardzo mi przykroa robilas badania genetyczne i immunologiczne?
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
annak wrote:Hej, Yoselyn,
Jak Wasza trzecia wizyta w OA?
I co poza tym słychać?
2 wizyty mialam z pedagogami i dwie bede miec z psychologami.. jedna juz mialam i czekam na kolejna.. ogolnie mysle ze dobrze wypadly spotkania, nie bylo zle, chociaz zadawaly panie rozne pytania i czasem musialam sie zastanowic co odpowiedziec.. po kolejnym spotkaniu mamy wizyte w domu i czekamy na odpowiedz czy przechodzimy do warsztatowdo tego mialam juz testy i ze spotkania z pedagogiem i ze spotkania z psychologiem.. na kolejnym spotkaniu mamy rozmowe i znow test oraz narysowanie drzewa
A u mnie co, w zasadzie nic nowego, pracuje, od dzis kurs zaczynam z pracy. @ miala byc juz tydzien temu i do tej pory jej nie ma, brzuch pobolewa od paru dni i czekam az sie pojawi @ a tu ani widu ani slychu...
W styczniu bylam na urlopie zagranica i jakos leci do przodu..Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2017, 12:31
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️