X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Aga22 Autorytet
    Postów: 646 361

    Wysłany: 31 maja 2017, 03:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny cierpię na bezsenność masakra mała kopie to i tak duszno jest :(
    Asia współczucia straty :(
    Jacqueline gratuluję teraz musi być dobrze! Koteczka cały czas myślę o Tb !

    Koteczka82 lubi tę wiadomość

    w4sq3e3k51a95mi2.png

    2 aniołki [*] ❤
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4182

    Wysłany: 31 maja 2017, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki bardzo mocno dziękuję za okazane wsparcie :) :)

    Następna wizyta, wczesniej umówiona była, 13.06 :)

    Monika1357 lubi tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 31 maja 2017, 06:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika1357 wrote:
    Dorola przepraszam, ze pytam, jezeli nie chcesz nie odopowiadaj. Widze w stopce, ze stracilas syna w 26 tc. To przez szyjke? Na pewno o tym pisalas, pewnie jeszcze mnie tu nie bylo, dlatego nie wiem. Jezeli to dla Ciebie problem to nie odpowiadaj, rozumiem. Jestem teraz w 26 tc i jakos tak wbilo mi sie to w oczy. Strasznie mi przykro, ze Cie taka niesprawiedliwosc spotkala.


    Kochana żaden problem :)
    Powiem Ci, że dla mnie 26 tc każdej z Was jest stresujący - nie to żebym nie daj Boże przepowiadała coś złego, ale chyba ta liczba zawsze będzie nade mną wisiała...

    Całą ciążę przechodziłam rewelacyjnie - żadnych plamień, czarnych myśli - czułam się świetnie. Mimo, że jestem gruba (zawsze byłam) poprzedni gin to aż się dziwił, że moje wyniki badań są tak dobre. Do samego końca pracowałam i nie zwalniałam tempa. Tego feralnego dnia po pracy miałam wizytę kontrolną i to na niej podczas badania gin złapał się za głowę bo pęcherz płodowy był w kanale rodnym... A mnie nic nie bolało, nie było plamień, dosłownie nic co by zwróciło moją uwagę... Po badaniu zaczęłam krwawić, pojechałam do szpitala a tam mi mówią, że odeszły mi wody i mam 5 cm rozwarcie. Mój Mateuszek był duży jak na ten tydzień ciąży i ginekolog w szpitalu postanowił dać mu szansę i zrobili mi cesarkę, by niepotrzebnie dziecka nie męczyć. Niestety na podanie sterydów było za późno (podali dopiero po porodzie) a Mateuszek mimo iż urodził się duży (1050 g) to był skrajnie niedojrzały i mimo walki o niego nie udało się go uratować.
    Lekarze na prawdę zrobili co w ich mocy. Niestety po 40 godzinach Mateuszek zmarł.

    W szpitalu przebadali mnie wzdłuż i w szerz - szukali przyczyny w infekcji czy bakterii ale nie znaleźli kompletnie nic. Jedyną możliwą przyczyną okazała się niewydolność szyjki. Ale, że nie miałam jej badanej na każdej wizycie to nikt nie wie czy skróciła się nagle czy stopniowo się skracała.

    Mój obecny gin (ten co robił mi cesarkę) dlatego się tak o mnie trzęsie bo do samego porodu nie miałam żadnych objawów. Nic co mogłoby wskazywać na taki obrót spraw. Na każdej wizycie sprawdza mi szyjkę i póki co jest dobrze. Ale każe leżeć i nic nie robić więc stosuję się do zaleceń, od samego początku jestem na zwolnieniu i mam nadzieję, że tym się wszystko będzie dobrze:)

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 31 maja 2017, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorola31 wrote:
    Kochana żaden problem :)
    Powiem Ci, że dla mnie 26 tc każdej z Was jest stresujący - nie to żebym nie daj Boże przepowiadała coś złego, ale chyba ta liczba zawsze będzie nade mną wisiała...

    Całą ciążę przechodziłam rewelacyjnie - żadnych plamień, czarnych myśli - czułam się świetnie. Mimo, że jestem gruba (zawsze byłam) poprzedni gin to aż się dziwił, że moje wyniki badań są tak dobre. Do samego końca pracowałam i nie zwalniałam tempa. Tego feralnego dnia po pracy miałam wizytę kontrolną i to na niej podczas badania gin złapał się za głowę bo pęcherz płodowy był w kanale rodnym... A mnie nic nie bolało, nie było plamień, dosłownie nic co by zwróciło moją uwagę... Po badaniu zaczęłam krwawić, pojechałam do szpitala a tam mi mówią, że odeszły mi wody i mam 5 cm rozwarcie. Mój Mateuszek był duży jak na ten tydzień ciąży i ginekolog w szpitalu postanowił dać mu szansę i zrobili mi cesarkę, by niepotrzebnie dziecka nie męczyć. Niestety na podanie sterydów było za późno (podali dopiero po porodzie) a Mateuszek mimo iż urodził się duży (1050 g) to był skrajnie niedojrzały i mimo walki o niego nie udało się go uratować.
    Lekarze na prawdę zrobili co w ich mocy. Niestety po 40 godzinach Mateuszek zmarł.

    W szpitalu przebadali mnie wzdłuż i w szerz - szukali przyczyny w infekcji czy bakterii ale nie znaleźli kompletnie nic. Jedyną możliwą przyczyną okazała się niewydolność szyjki. Ale, że nie miałam jej badanej na każdej wizycie to nikt nie wie czy skróciła się nagle czy stopniowo się skracała.

    Mój obecny gin (ten co robił mi cesarkę) dlatego się tak o mnie trzęsie bo do samego porodu nie miałam żadnych objawów. Nic co mogłoby wskazywać na taki obrót spraw. Na każdej wizycie sprawdza mi szyjkę i póki co jest dobrze. Ale każe leżeć i nic nie robić więc stosuję się do zaleceń, od samego początku jestem na zwolnieniu i mam nadzieję, że tym się wszystko będzie dobrze:)
    Ojeju... współczuję bardzo. Wiecie co jak tak czytam wasze posty to normalne się boję u mnie dwójka w brzuszku to nacisk na pewno jest na szyjke a w ciazy blizniaczej nie zakładają szwu bo jeeg za duzy nacisk i mogło by ją przeciąć. Jedynie pessar jak cos.

    Kaczuszka tez przez szyjkę straciła na późniejszym etapie chyba 24 tc masakra

    Naprawdę współczuję

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 08:44

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 31 maja 2017, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Jest moje szczęście :D Całe 4,14 cm :) I dziś wreszcie słyszałam <3

    3f5439cac4598195med.jpg
    Super wiadomość - gratuluję

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 maja 2017, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 11:29

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 maja 2017, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 11:29

  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 31 maja 2017, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    asia-bez wrote:
    Tak że tego, nie dostałam żadnych skierowań, bo to pierwsze poronienie, zdarza się, taka statystyka. Więc zrobię prywatnie, tylko nie wiem od czego zacząć? Przeglądałam wątek o badaniach, ale chyba jeszcze jestem zbyt nieogarnięta po tej wizycie...
    Szczerze? Jeśli w rodzinie miałaś jakieś przypadki poronień (siostry, mama, ciocie, babcie), wczesne zgony z powodów sercowo-naczyniowych, zakrzepice czy choroby autoimmunologiczne (RZS, toczeń i inne) to ja bym nie czekała i robiła badania od razu.

    Mi lekarze powtarzali, że nie robi się badań po pierwszym poronieniu, co najwyżej tarczyca bo mam niedoczynność. Uparłam się i zrobiłam wszystko na własną rękę, i co? A no mam wrodzoną trombofilię, dwie mutacje genetyczne, jedna blokująca wchłanianie kwasu foliowego i druga powodująca zakrzepicę. Cud, że przez 8 lat brania tabletek antykoncepcyjnych i palenia papierosów nic mi się nie stało! Gdybym nie wzięła sprawy w swoje ręce to pewnie czekałabym do trzeciego poronienia na diagnozę. Albo dłużej.

    Tak szczerze, nie byłabym w stanie sobie wybaczyć, gdybym straciła kolejną ciążę i miała świadomość, że te kilkaset złotych wydane na badania mogło uratować moje dziecko. Nie odważyłabym się na kolejną ciążę bez badań. Ale to tylko moje zdanie. Ja jednak zawsze będę namawiała dziewczyny po stratach, żeby nie czekać tylko się badać, tym nieszczęściom można zapobiegać! Albo upewnić się, że wszystko z nami ok i dzięki temu mieć spokojniejszą ciążę!

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • asia-bez Przyjaciółka
    Postów: 153 32

    Wysłany: 31 maja 2017, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka wrote:
    Szczerze? Jeśli w rodzinie miałaś jakieś przypadki poronień (siostry, mama, ciocie, babcie), wczesne zgony z powodów sercowo-naczyniowych, zakrzepice czy choroby autoimmunologiczne (RZS, toczeń i inne) to ja bym nie czekała i robiła badania od razu.

    Mi lekarze powtarzali, że nie robi się badań po pierwszym poronieniu, co najwyżej tarczyca bo mam niedoczynność. Uparłam się i zrobiłam wszystko na własną rękę, i co? A no mam wrodzoną trombofilię, dwie mutacje genetyczne, jedna blokująca wchłanianie kwasu foliowego i druga powodująca zakrzepicę. Cud, że przez 8 lat brania tabletek antykoncepcyjnych i palenia papierosów nic mi się nie stało! Gdybym nie wzięła sprawy w swoje ręce to pewnie czekałabym do trzeciego poronienia na diagnozę. Albo dłużej.

    Tak szczerze, nie byłabym w stanie sobie wybaczyć, gdybym straciła kolejną ciążę i miała świadomość, że te kilkaset złotych wydane na badania mogło uratować moje dziecko. Nie odważyłabym się na kolejną ciążę bez badań. Ale to tylko moje zdanie. Ja jednak zawsze będę namawiała dziewczyny po stratach, żeby nie czekać tylko się badać, tym nieszczęściom można zapobiegać! Albo upewnić się, że wszystko z nami ok i dzięki temu mieć spokojniejszą ciążę!

    Dziękuję, właśnie strasznie się boję, że nie zrobię nic, zajdę w ciążę i znów się tak skończy.. Mogła to być statystyka czy jakieś wady genetyczne, ale nie wybaczę sobie jeśli się okaże, że nieszczęściu można zapobiec.

    https://www.suwaczki.com/tickers/8p3ougpjyjxzxjth.png
  • Monika1357 Autorytet
    Postów: 1134 962

    Wysłany: 31 maja 2017, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorola czytalam Twoj wpis ze lzami w oczach. Straszne to jest. Bardzo Ci wspolczuje tego co przeszlas. Wyobrazam sobie jak teraz sie boisz.

    Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
    Danielek 03.05.2015r.
    Sebastianek 27.08.2017r.
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 31 maja 2017, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    asia-bez wrote:
    Dziękuję, właśnie strasznie się boję, że nie zrobię nic, zajdę w ciążę i znów się tak skończy.. Mogła to być statystyka czy jakieś wady genetyczne, ale nie wybaczę sobie jeśli się okaże, że nieszczęściu można zapobiec.
    Jeśli czujesz, że ciąża bez wcześniejszych badań Cię przerasta to tym bardziej powinnaś je zrobić. Sama ciąża po poronieniu jest ogromnym stresem i ciągłym lękiem, nie potrzeba sobie dokładać więcej. Jeśli coś wyjdzie w badaniach, będziesz znała wroga i będziesz wiedziała jak z nim walczyć, jeśli okaże się, że jesteś idealnie zdrowa, tym lepiej, to będzie oznaczało, że Twoje poronienie było nieszczęśliwym przypadkiem i nic nie stoi Wam na przeszkodzie aby zawalczyć o Maleństwo ponownie.
    Czarnulka bardzo fajnie wszystko spisała tutaj Jakie badania zrobić nie musisz oczywiście robić ich wszystkich ale na sam początek warto sprawdzić tarczycę, zespół antyfosfolipidowy, muttacje genetyczne pod kątem trombofilii.

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 31 maja 2017, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika jest czasem ciężko ale mimo strachu staram się myśleć, że będzie dobrze. Przecież w końcu musi :)
    Tym razem uważam na siebie i jestem przede wszystkim pod dobrą opieką.

    Monika1357 lubi tę wiadomość

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 31 maja 2017, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorola31 wrote:
    Monika jest czasem ciężko ale mimo strachu staram się myśleć, że będzie dobrze. Przecież w końcu musi :)
    Tym razem uważam na siebie i jestem przede wszystkim pod dobrą opieką.
    Co ile badasz szyjke? Bada ci lekarz ręcznie czy mierzy za pomocą usg?

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 31 maja 2017, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarnulko na każdej wizycie mam badanie palpacyjne, do tego usg dowcipne z mierzeniem długości szyjki a także usg przez brzuch by podpatrzeć maluszka - taka full opcja :)
    Wizyty mam co 3 tygodnie z tym, że gdyby coś tam się działo lub chociaż tylko sobie ubzduram, że coś jest nie tak to od razu przyjeżdżam i też sprawdzamy czy jest ok.
    Jeżeli coś się zacznie szyjka skracać to wizyty będę miała częściej.

    U Ciebie gin pewnie też będzie pilnował w szczególności, że na szyjkę naciska podwójny ciężar :)

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 31 maja 2017, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorola31 wrote:
    Czarnulko na każdej wizycie mam badanie palpacyjne, do tego usg dowcipne z mierzeniem długości szyjki a także usg przez brzuch by podpatrzeć maluszka - taka full opcja :)
    Wizyty mam co 3 tygodnie z tym, że gdyby coś tam się działo lub chociaż tylko sobie ubzduram, że coś jest nie tak to od razu przyjeżdżam i też sprawdzamy czy jest ok.
    Jeżeli coś się zacznie szyjka skracać to wizyty będę miała częściej.

    U Ciebie gin pewnie też będzie pilnował w szczególności, że na szyjkę naciska podwójny ciężar :)

    No mam nadzieje ze mój gin tego przypilnuje. A np. Zwykle badanie palpacyjne też jest skuteczne w wykrywaniu skracania szyjki itd?
    Moja w 11 tyg miała 3.5 cm i w 14 tc też 3.5cm ..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 17:54

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 31 maja 2017, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem Ci szczerze, że nie wiem jak jest z długością przy badaniu palpacyjnym... Wydaje mi się, że w ten sposób gin jest w stanie sprawdzić czy szyjka jest twarda i zamknięta ale jeśli chodzi o długość to chyba tylko usg

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 31 maja 2017, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorola31 wrote:
    Powiem Ci szczerze, że nie wiem jak jest z długością przy badaniu palpacyjnym... Wydaje mi się, że w ten sposób gin jest w stanie sprawdzić czy szyjka jest twarda i zamknięta ale jeśli chodzi o długość to chyba tylko usg
    No rozumiem. Ale może mieć np 3.5 lub 4cm a otwarta? ?? Bo kurcze nie wiem o jakie badanie prosić ginekologa czy usg czy palpacyjne. .

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 31 maja 2017, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tego to ja Tobie już nie powiem... Nie chciałabym wprowadzić Cię w błąd

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • Monika1357 Autorytet
    Postów: 1134 962

    Wysłany: 31 maja 2017, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z ta szyjka to tez jest strach. Ja tez czuje synka strasznie nisko. W fodatku szyjka z 4,7 cm zeszla mi na 3 cm i to mnie tez martwi. Zobaczymy teraz 7 co mi powie gin. Przypomne mu o szyjce zeby ja zbadal.

    Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
    Danielek 03.05.2015r.
    Sebastianek 27.08.2017r.
  • Aga22 Autorytet
    Postów: 646 361

    Wysłany: 31 maja 2017, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny byłam u lekarza mała ma 1580g szyjka 3.5cm zamknięta myślę że ma za mała wagę na ten tydzień:(

    w4sq3e3k51a95mi2.png

    2 aniołki [*] ❤
‹‹ 2347 2348 2349 2350 2351 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ