Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Annak dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Ja mam metformax z powodu insulinooporności - jest chyba niewielka bo coś 2,38 ten czynnik ma. I trochę się martwię bo to jednak ginekolog mi zapisał a nie endokrynolog...no nic zobaczę...i może wybiorę się do endo - mam już umówioną prywatną wizytę na 9 maja (!)
Arleta, Gama - dziękuję
Jagna75 - claxene dlatego, że po ostatniej stracie wyszło mi z badań, że mam trombofilię wrodzoną zawiązaną z dużym niedoborem białka S;
Nie miałam jeszcze @ po zabiegu - jedynie tę po zabiegową, ale mój lekarz powiedział, ku mojej uciesze, że nie ma na co czekać ze staraniami - więc mamy zielone światełko bez konieczności czekania na pierwszą fizjologiczną @
Madzia88 u mnie obraz się zmieniał na usg - najpierw był pęcherzyk ciążowy, później pęcherzyk ciążowy z nieprawidłowym pęcherzykiem żółtkowym a po tygodniu był znów sam pęcherzyk tylko i to już o zatartym zarysie, czyli taki bez otoczki - widziałam wszystko to na własne oczy jak się zmieniało z tygodnia na tydzień.. co prawda zarodka i serduszka nie doczekałam, lecz może u Ciebie tak to jakoś zdegradowało się tak jak u mnie...sama nie wiem...
gama lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry w tygodniu 20!
Od przyszłej soboty będzie bliżej niż dalej do spotkania z syneczkiem
Miłego i słonecznego dnia Wam życzę :*M@linka, Bomblica, Jacqueline, Magdzia88, blondyna5555, gama, osa, Coconue, Paula_Z lubią tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Malika,
No nie mogę... kiedy to zleciało?!
Gratulacje!!
Super, że się odezwałaś, bo wczoraj o Tobie myślałam i już miałam Cię wzywać do raportu!malika89 lubi tę wiadomość
-
Annak, też się zastanawiam
Teraz skupiam się na rośnięciu Brzuszek coraz większy. Gdyby nie to to nie czułabym, że w ciąży jestem
Póki co mam 3,4 kg na plusie i całe szczęście idzie w brzuszek
Synek będzie Ignacym albo Adamem tu jeszcze mamy temat do dyskusji
Młody już kopie i to momentami całkiem nieźleCoconue lubi tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Ja się witam z Wami w 19 tygodniu
Ogólnie źle się czuję, od rana mi jakoś niedobrze
U mnie brzuszek cały czas taki sam, albo mi się wydaje ze trochę urósł
U mnie 3 kg na plusie, ale po mnie tego nie widać, wiec pewnie też idzie w brzuszek
U nas bardziej mrowienie niż kopniaki czuć, ale jeszcze się doczekam, muszę być cierpliwamalika89, Jacqueline, Bomblica, M@linka, gama, Coconue lubią tę wiadomość
-
Magdzia88 wrote:Heh...w glowie duzo dziwnych rzeczy sie robi...ja noe moge spac po nocckach, dostalam okres po zabiegu...jestem dentka...dzieki za rady...chcialabym umiec myslec o tym jak o zwykłym przypadku.
rób co serce ci podpowiada,pytaj kazdego lekarza byleby ktos cos powiedział,moze ku swej uldze usłyszysz cos sensownego mimo rozbieznosci słów lekarzy.Nikt nie karze ci myslec jak o zwykłym przypadku,kazdy nasz przypadek jest nasz i tylko nasz,moze dla lekarzy to standard,dla nas to nasze nienarodzone dzieciaczki.Mozesz płakac,musisz pamiętac co było,ale jesli pragniemy nadal to trzeba znalesc siłe by znów uwierzyc ze sie uda.Rana powoli bedzie sie zablizniac choc pozostanie blizna,ból w sercu ukoi tylko płacz narodzonego dziecka,wiec zbieraj powoli siły,rozmawiaj z nami o swoich zwątpieniach,dołkach to troche ulży,my jestesmy z tobą,wiemy co przezywaszWiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 15:55
Antoś IVF,Julisia natural
-
Oglądam właśnie program In vitro, to fascynujące ze kobieta która nie może mieć dzieci nie jest przekreślana na straty i jej marzenie o posiadaniu dziecka może się spełnić.
Jak czasami czytam o kobietach które są przeciwko in vitro i przez takie " su...i " za przeproszeniem państwo nie chce finansować tego programu to mnie szlak trafia. Jak czytam teksty typu ze państwo powinno pomóc rodzinom wielodzietnym albo dać te fundusze na szkoły czy przedszkola to mam ochotę napisać po co dawały du...y i mają pełno dzieci a teraz żebrają od państwa. Opanowuje się bo wiem ze byłabym zlinczowana przez innych. Ale kobieta która puszcza się na prawo i lewo i normalnie nie ma problemów z zajściem nigdy nie zrozumie kobiet z problemami. Państwo narzeka na niż demograficzny, to niech finansują program niepłodności, tyle kobiet by chciało mieć dzieci a nie może, niech leki które musimy brać będą refundowane, badania i zabiegi również. Za wszystko musimy płacić, chodzić do ginekologa prywatnie... Gdzie dla kobiet takich jak my pomoc od państwa...
Trochę się rozpisałam ale strasznie mnie to irytuje...kkkaaarrr, Coconue lubią tę wiadomość
-
Blondyna - zgadzam się z tobą w % do potęgi n-tej
Niestety tak było, jest i będzie. I to w kwestii in vitro tak krytycznie wypowiadają się przeważnie Ci którzy za przeproszeniem są "płodni jak króliki"...
Osoby z jakimś konkretnym problemem nie zrozumie druga której samej ten problem nie dotyczy. No może nie wszyscy tacy są, ale większość
Nie mówie tu o jakichś skrajnych czyt. patologicznych przypadkach.
Dziewczyny - bardzo Wam serdecznie gratuluję kolejnych tygodni Oby do przodu I nie zamartwiać się na zapas Jak mi się nie udało, to Wam musi się udać Zanim tak na poważnie wznowimy starania, pewnie wszystkie prawie co tu są w tej chwili w ciąży będą już tulić swoje maleństwa
blondyna5555, Coconue lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Dziewczyny,
Ja też się z Wami zgadzam w kwestii in vitro i braku wsparcia przez państwo.
Tego, że my, walczący o dziecko, niestety z naszymi problemami jesteśmy pozostawieni sami sobie...
Jak ma się czuć kobieta, której zabrano szansę na jedyne dziecko, bo odcięto finansowanie na in vitro, kiedy słyszy, że inna kobieta mająca 7-kę dzieci otrzyma 6 x 500zł co miesiąc.Coconue lubi tę wiadomość
-
Jacqueline spokojnie napewno wcześniej się Tobie uda, zobaczysz ani się obejrzysz a będziesz w ciąży
Ja mam jakiś taki dzień, że na płacz mi się zbiera, staram się opanować bo córeczka pewnie też odczuwa mój smutek...
Miałam znajomą, która zaszła w ciążę w wieku 16 lat, urodziła śliczną córeczkę, potem chyba dwa lata później urodziła syna, wszystko pięknie ładnie, ciąże bezproblemowe. Napisałam miałam znajomą, bo dowiedziałam się że zaszła w trzecią ciążę, ale jej nie chciała i ją usunęła, nie zgadniecie w którym miesiącu... W 5 miesiącu!!!!! :'( pamiętam to jak dziś, bo akurat ja poronilam wtedy co ona usunęła. Nie potrafię tego zrozumieć, mogła urodzić i zostawić je w szpitalu, dlaczego je zabiła!!!!!
Nie mam z nią kontaktu juz kilka lat, nie chce jej znać, dla mnie to nawet nie jest kobieta a gdzie tu matka. Jak może spokojnie spojrzeć na siebie w lustro.
Wybaczcie ze tak smutam dzisiaj ale jakoś tak mnie naszło. -
witajcie!
ja bylam dzis na nartach:) piekna zimowa pogoda na Pilsku:)
testu w domu dalej nie mam...... siedze sobie sama- maz pojechał na spotkanie z kolegami ze studiów, kazalam mu przywieźć test chocby z honolulu.... ale dzis sie czuje jak na @ raczej.... no nie wiem
dziewczyny ciężarówki gratuluję półmetków:) rosnijcie:)
a propo in vitro - ja jestem przeciwna
ale nie roztrząsajmy:) idźmy dalej w naszych staraniach:) milego wieczorku:)
blondyna - nie dziwie sie Tobie...... i zal mi tej kobitki - musi miec psyche zrypaną.....albo bedzie miec....Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 22:06
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
blondyna5555 wrote:Oglądam właśnie program In vitro, to fascynujące ze kobieta która nie może mieć dzieci nie jest przekreślana na straty i jej marzenie o posiadaniu dziecka może się spełnić.
Jak czasami czytam o kobietach które są przeciwko in vitro i przez takie " su...i " za przeproszeniem państwo nie chce finansować tego programu to mnie szlak trafia. Jak czytam teksty typu ze państwo powinno pomóc rodzinom wielodzietnym albo dać te fundusze na szkoły czy przedszkola to mam ochotę napisać po co dawały du...y i mają pełno dzieci a teraz żebrają od państwa. Opanowuje się bo wiem ze byłabym zlinczowana przez innych. Ale kobieta która puszcza się na prawo i lewo i normalnie nie ma problemów z zajściem nigdy nie zrozumie kobiet z problemami. Państwo narzeka na niż demograficzny, to niech finansują program niepłodności, tyle kobiet by chciało mieć dzieci a nie może, niech leki które musimy brać będą refundowane, badania i zabiegi również. Za wszystko musimy płacić, chodzić do ginekologa prywatnie... Gdzie dla kobiet takich jak my pomoc od państwa...
Trochę się rozpisałam ale strasznie mnie to irytuje...
tez jestem za in vitro i tez jestem wkurzona ze PIS skrócił refundacje do czerwca,zabierają nadzieje tym których nie stac by spróbowac spełnic swe marzenie.Ja idąc do kliniki jesienią,byłam zdecydowana spróbowac wszystkiego nawet in vitro mimo iz wiek mnie juz nie puszcza by skorzystac z refundacji ale jeszcze nas stac na to,ale wielu ludzi niestety nie.
Chodząc prywatnie na wizyty trzeba płacic za nie,bo na nfz nic nie mozna załatwic,nie wspominajac ze porządnego sprzętu brak i nie wszystko jest objęte refundacją.Leczac sie w tym złodziejskim kraju okrada mnie panstwo,bo płacąc składki nie moge skorzystac z opieki zdrowotnej i zmuszona jestem drugi raz płacic idąc prywatnie...uff,poruszyłas temat który mnie w ku...aCoconue lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
annak wrote:Dziewczyny,
Ja też się z Wami zgadzam w kwestii in vitro i braku wsparcia przez państwo.
Tego, że my, walczący o dziecko, niestety z naszymi problemami jesteśmy pozostawieni sami sobie...
Jak ma się czuć kobieta, której zabrano szansę na jedyne dziecko, bo odcięto finansowanie na in vitro, kiedy słyszy, że inna kobieta mająca 7-kę dzieci otrzyma 6 x 500zł co miesiąc.
kurcze,o tym to mi nawet nie przypominaj,zabiorą nam te kase zeby dac żulom i nierobomCoconue lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
blondyna5555 wrote:Jacqueline spokojnie napewno wcześniej się Tobie uda, zobaczysz ani się obejrzysz a będziesz w ciąży
Ja mam jakiś taki dzień, że na płacz mi się zbiera, staram się opanować bo córeczka pewnie też odczuwa mój smutek...
Miałam znajomą, która zaszła w ciążę w wieku 16 lat, urodziła śliczną córeczkę, potem chyba dwa lata później urodziła syna, wszystko pięknie ładnie, ciąże bezproblemowe. Napisałam miałam znajomą, bo dowiedziałam się że zaszła w trzecią ciążę, ale jej nie chciała i ją usunęła, nie zgadniecie w którym miesiącu... W 5 miesiącu!!!!! :'( pamiętam to jak dziś, bo akurat ja poronilam wtedy co ona usunęła. Nie potrafię tego zrozumieć, mogła urodzić i zostawić je w szpitalu, dlaczego je zabiła!!!!!
Nie mam z nią kontaktu juz kilka lat, nie chce jej znać, dla mnie to nawet nie jest kobieta a gdzie tu matka. Jak może spokojnie spojrzeć na siebie w lustro.
Wybaczcie ze tak smutam dzisiaj ale jakoś tak mnie naszło.
rozumiem kobiety w trudnej sytuacji,nie chce dziecka to niech donosi-urodzi i odda,niemowlaki chętnie są adoptowane,nigdy nie bede popierała aborcji kiedy nie ma mocnego powoduCoconue lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
gama wrote:witajcie!
ja bylam dzis na nartach:) piekna zimowa pogoda na Pilsku:)
testu w domu dalej nie mam...... siedze sobie sama- maz pojechał na spotkanie z kolegami ze studiów, kazalam mu przywieźć test chocby z honolulu.... ale dzis sie czuje jak na @ raczej.... no nie wiem
dziewczyny ciężarówki gratuluję półmetków:) rosnijcie:)
a propo in vitro - ja jestem przeciwna
ale nie roztrząsajmy:) idźmy dalej w naszych staraniach:) milego wieczorku:)
blondyna - nie dziwie sie Tobie...... i zal mi tej kobitki - musi miec psyche zrypaną.....albo bedzie miec....
Gama,chyba popsuty masz termometr,nadzieje miałam i nominowałam cię a ty co na tym wykresie malujesz?Licze ze temperatura kłamie i jakis bladzioch ci wyskoczy,rano czekamy na odzewAntoś IVF,Julisia natural
-
Jagna wybacz ze Cię zdenerwowałam.
Koniec tematu, przyszedł mąż z pracy i juz jest dobrze. Przeszedł.mi smutny nastrój pewnie to przez to że sama siedzę w domu, mąż cały dzień w pracy i mnie odbija
Milej nocy życzę -
blondyna5555 wrote:Jagna wybacz ze Cię zdenerwowałam.
Koniec tematu, przyszedł mąż z pracy i juz jest dobrze. Przeszedł.mi smutny nastrój pewnie to przez to że sama siedzę w domu, mąż cały dzień w pracy i mnie odbija
Milej nocy życzę
Kochana,to nie ty mnie denerwujesz a samo wspomnienie refundacji w ty kraju i to nie tylko o in vitro chodzi..
Kiedy ide na wizyte w klinice to tam widac ilosc ludzi potrzebujàcych i nie jest to mały problem,szkoda szczępic język,zycze spokojnej nocy kochane,w nocy nasze Aniolki nad nami czuwajà
Antoś IVF,Julisia natural