Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Baksia a ktory to tydzien by wychodzil ? Tak jak dziewczyny pisza juz nie raz byly takie historie ze lekarz mowil ze pusty pecherzyk i pozniej wzzysyko bylo dobrze
Ja wciaz czekam na pierwsza @ zdarzaja mi sie delikatne brudzenia, wczoraj troche krwi po stosunku ale @ dalej brak👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Cześć dziewczyny. Chciałabym do Was dołączać o ile mnie przyjmiecie. Niestety też mnie to spotkało, a serce pękło na milion kawałków. W 9tc przestało bić serduszko o czym dowiedziałam się już w 11tc. W 12tc miałam zabieg lyzeczkowania, czego bardzo chciałam uniknąć, ale się nie udało. Póki co zrobiłam badania na kariotypy i trombifilie, szukam przyczyny, bo moja sytuacja i tak jest już nieciekawa. Do tego mam strach, że po lyzeczkowaniu zrobią mi się zrosty.
Przykro mi, że jest nas tak wiele i ze musimy przez coś takiego przechodzic. Mam nadzieję, że każdej z nas spełni się w końcu największe marzenie.
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Kochane bardzo dziekuje za miłe słowa 😘
Ja niestety odstawiam duphaston. Za mały przyrost bety.
Dusze się od środka... mam ochotę krzyczeć i musiałam się komuś wyżalić 😢
Wombat - bardzo mi przykro, ze musiałaś to przeżyć 😢
23.03.2019 Aniołek ❤️ - 9 tc Poronienie zatrzymane
6.06.2019 - puste jajo płodowe
12.11.2019 Aniołek ❤️ - 8tc poronienie zatrzymane
Problemy immunologiczne-szczepienia limfocytami
Pomorskie -
baksia wrote:Kochane bardzo dziekuje za miłe słowa 😘
Ja niestety odstawiam duphaston. Za mały przyrost bety.
Dusze się od środka... mam ochotę krzyczeć i musiałam się komuś wyżalić 😢
Wombat - bardzo mi przykro, ze musiałaś to przeżyć 😢
Czytam Was już od wielu dni, trzymałam za Ciebie mocno kciuki. Bardzo mi przykro Ale widzę że masz plan i chcesz iść do genetyka. Mnie jakoś trzyma to przy zdrowych zmysłach, że się badam, że szukam.
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Baksia o nieee Kurde to takie niesprawiedliwe,że strata może spotkać po raz kolejny-jakby ten raz było mało Kurde strasznie mi przykro no :'(
Wombat witaj...Przykro mi,że i Ciebie to spotkało Trzeba wierzyć,że kiedyś się uda,choć w takich momentach jest ciężko i wydaje nam się wszystko takie beznadziejne...
Ja walczyłam zacięcie ale nie wiem,co by było gdybym nie doczekała ciąży po roku,nie wiem ile i czy miałabym siłę walczyć parę lat,dlatego na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że rok starań to dla mnie jeszcze nie tragedia ale mam nadzieję i trzymam kciuki,za to by Wam wszystkim udało się szybko :*
AnnZ, Bella01 tak tu w Nl tak to wygląda Dziecku nie sprawdzają poziomu bilirubiny,nie dają szczepionek-nic.Podawają tylko witaminę K a potem w domu już położna tym się zajmuje,czyli pobiera krew z piętki między innymi.Tu jest akurat tak,że położna przychodzi przez tydzień po 8 lub4 godz.dziennie i zajmuje się mamą,dzieckiem,może posprzątać, zrobić zakupy jeśli jest taka potrzeba.Szczepienia są dopiero po paru tygodniach i nie są obowiązkowe.Badanie słuchu chyba jakoś po tyg.nie wiem dokładnie.No zupełnie inaczej -
baksia wrote:Kochane bardzo dziekuje za miłe słowa 😘
Ja niestety odstawiam duphaston. Za mały przyrost bety.
Dusze się od środka... mam ochotę krzyczeć i musiałam się komuś wyżalić 😢
Wombat - bardzo mi przykro, ze musiałaś to przeżyć 😢
Kurczę.. dlaczego los jest taki niesprawiedliwy. Kochana pewnie ,że możesz nam się wyżalić po to tutaj jesteśmy ,żeby siebie nawzajem wspierać. Trzymaj się kochana. 😘
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Baksia kochana współczoje znów.... 😔😔Może za szybko i organizm nie zdążył się zregenerować?
Okropny bywa los, trzymaj się kochana!!20.04.2019r.aniołek (*)
24.07.2019r. Test pozytywny
20.08.2019r. ❤️Bije,
27.08.2019r. Wszystko ok,
Rosnij I Zostan z nami kruszynko 😘
1.02.2023r.test pozytywny
3.03.2023r.aniołek(*)(zabieg łyżeczkowania )
13.04.2023r beta hcg 58,5
15.04.2023r.beta hcg 189,10
17.04.2023r.beta hcg 505,80
22.04.2023r.beta hcg 5609,70
Progesteron 9,28
25.04.2023r.pęcherzyk 9mm 5t4d(luteina )
04.04.2023r.Jest ❤️7t3dMały krwiaczek 0.5cm😞
On34lat
Ona34lat -
baksia wrote:Kochane bardzo dziekuje za miłe słowa 😘
Ja niestety odstawiam duphaston. Za mały przyrost bety.
Dusze się od środka... mam ochotę krzyczeć i musiałam się komuś wyżalić 😢
Wombat - bardzo mi przykro, ze musiałaś to przeżyć 😢
I niestety, życie nas nie oszczędza.
Wombat, serce mi pęka, że nas tu przybywa i każda musiała to przeżyć.
Ostatnio rozmawiałam z koleżankami z pracy, niestety nie dało się ukryć co przeżyłam bo w końcu prawie miesiąc na L4. I okazuje się, że jest nas mnóstwo. Ale pociesza mnie to, że pomimo strat mamy szansę na szczęście.
Śnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Wombat wrote:Cześć dziewczyny. Chciałabym do Was dołączać o ile mnie przyjmiecie. Niestety też mnie to spotkało, a serce pękło na milion kawałków. W 9tc przestało bić serduszko o czym dowiedziałam się już w 11tc. W 12tc miałam zabieg lyzeczkowania, czego bardzo chciałam uniknąć, ale się nie udało. Póki co zrobiłam badania na kariotypy i trombifilie, szukam przyczyny, bo moja sytuacja i tak jest już nieciekawa. Do tego mam strach, że po lyzeczkowaniu zrobią mi się zrosty.
Przykro mi, że jest nas tak wiele i ze musimy przez coś takiego przechodzic. Mam nadzieję, że każdej z nas spełni się w końcu największe marzenie.
Mi wyszły dobrze, bez wad genetycznych. I po konsultacji z genetykiem stwierdził, że mam zrobić badania na trombofilie oraz celiakie.Śnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Śnieżka90 wrote:A zrobiłaś może badania genetyczne fasoli?
Mi wyszły dobrze, bez wad genetycznych. I po konsultacji z genetykiem stwierdził, że mam zrobić badania na trombofilie oraz celiakie.
Właśnie nie. Bo nie byliśmy pewni czy mamy to co potrzeba do badania (strasznie to brzmi). Dlatego postanowiliśmy zrobić kariotypy czy to nie coś od nas, oraz trombifilie, bo często tu jest problem. A 10 lipca mamy wizytę u naszego lekarza to zobaczymy czy jeszcze coś będziemy musieli zrobić. Do teraz zastanawiam się czy dobrze zrobiliśmy, że nie zaryzykowalismy z tym badaniem genetycznym, ale w sumie jak kariotypy wyjdą nam prawidłowe to przynajmniej będziemy mogli założyć, że to była wada losowa. Sama już nie wiem.
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Ja póki co z genetyki po poronieniu zrobiłam trombofilie z celiakia, bo sama nie wiem czy iść pierw do genetyka czy immunologa czy do ginekologa z nadzieją, że coś mi doradzi.Śnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Dziewczyny strasznie mi jest przykro że tak Wam się stało 😪 wiecie mi to się nie raz chce poprostu wyć zbezsilności że nie mogłyśmy zapobiec śmierci naszych maleństw, one powinny rosnąć i cieszyć nasze oczy. My powinnyśmy być zmęczone i nie wyspane ale szczęśliwe, a nie pogrążone w smutku i żałobie. Jeszcze dzisiaj do mojej mamy przyjechała ciotka z Torunia (ja jestem z okolic Krakowa więc rzadko się widujemy) i jutro mam się z nią widzieć, ona dzwoniła do mnie jak byłam w szpitalu już po porodzie Karolka bo mama jej powiedziała co się stało ale ja nie odebrałam bo nie byłam w stanie rozmawiać i opowiadać 😪 boję się że jutro będzie pytała co się dokładnie stało itd. Mimo że za 11dni miną 4 miesiące od śmierć mojego Synka to za każdym razem jak ktoś pyta to mam łzy w oczach i nie potrafię powstrzymać płaczu.
Dziewczyny trzymajcie się i trzymam kciuki żeby dalej juz było tylko lepiej bo dosyć już tego cierpienia, w końcu musi być dobrze 😘 -
Ja dzisiaj mam okropny dzień. Zbliża się data stracenia maleństwa więc ból okropny. Wszystko mi się przypomina. Myślę o tym że byłoby już brzuszek widać pomału , że planowaliśmy przyszłość z tym malenstwem A teraz.. straciłam to co było dla mnie tak cenne i ważne. Serce mam rozdarta na kawałki nie radzę sobie. 😭 jest coraz gorzej
Baksia tak mi przykro że znowu Cię to spotkało 😭😪 tule mocno :* trzymaj się kochana02.2019- laparoskopia z elektrokauteryzacją
03.2019- szczęśliwy cykl ❤
05.2019- Aniołek [*]👼
11.07.2019 powrót do walki ✊ -
Baksia, bardzo mi przykro Wiem, że teraz żadne słowa Cię nie pocieszą.
Słoneczko, jeśli nie chcesz, nie musisz nikomu opowiadać o swojej tragedii.Mnie przeżycia nauczyły egoizmu, nie zachowuję konwenansów tylko robię i mówię jak czuję. Jak ktoś jest wscibski, to po prostu mówię, że nie mam ochoty osobom postronnym opowiadać o moich przeżyciach związanych że stratami i staraniami.Mamy do tego prawo.
Hope&Baby wiem, i każda z nas wie, co czujesz, z perspektywy czasu napiszę, że nigdy się nie zapomina o straconym dziecku, ale z czasem mniej boli. Postaraj się nie myśleć o tym co by było gdyby, bo to Cię tylko pogrąży w cierpieniu.
Hefe, czy Ty masz dzisiaj wizytę u polskiego gina?
Jak się czujesz?
Lady_Dior to zupełnie inaczej wyglada procedura po porodzie niż w Polsce.A Ty juz tak psychicznie jesteś gotowa na poród?
Lady_Dior mi się zdaje, że u Ciebie to tak szybko zleciało, że niedawno nam tu pisałaś o pojawieniu się ciąży a zaraz Zosia będzie na świecie
2013 Córka
04.2017 poronienie zatrzymane 9tc
12.2017 ciąża pozamaciczna, zachowany jajowód
09.2018 poronienie samoistne 5tc
"Domine, exaudi orationem meam"
2019 Córeczka -
AnnZ powiem szczerze,że do mnie nadal nie dociera fakt,że będę rodzić.Nadal mam wrażenie, że to się dzieje gdzieś obok.Teraz doszedł strach,że tak naprawdę wszystko może się jeszcze zdarzyć-zbyt dużo złych wiadomości dziś przeczytałam i chyba nie uspokoję się dopóki nie przytulę płaczącej Zosi do piersi...Cały czas starałam się i staram być spokojna ale dziś coś we mnie pękło...
-
Lady_Dior wrote:AnnZ powiem szczerze,że do mnie nadal nie dociera fakt,że będę rodzić.Nadal mam wrażenie, że to się dzieje gdzieś obok.Teraz doszedł strach,że tak naprawdę wszystko może się jeszcze zdarzyć-zbyt dużo złych wiadomości dziś przeczytałam i chyba nie uspokoję się dopóki nie przytulę płaczącej Zosi do piersi...Cały czas starałam się i staram być spokojna ale dziś coś we mnie pękło...2013 Córka
04.2017 poronienie zatrzymane 9tc
12.2017 ciąża pozamaciczna, zachowany jajowód
09.2018 poronienie samoistne 5tc
"Domine, exaudi orationem meam"
2019 Córeczka -
AnnZ no na końcówce różne myśli mogą się pojawiać...To,że dziecko się udusi,może być niedotlenione tak jak moja siostra,odklejenie łożyska itp.Nie zwracaj na to co piszę uwagi,bo naprawdę to przez hormony 😐
-
Lady_Dior wrote:AnnZ no na końcówce różne myśli mogą się pojawiać...To,że dziecko się udusi,może być niedotlenione tak jak moja siostra,odklejenie łożyska itp.Nie zwracaj na to co piszę uwagi,bo naprawdę to przez hormony 😐
Rozumiem,ja przez hormony ryczę albo krzyczeLady_Dior lubi tę wiadomość
2013 Córka
04.2017 poronienie zatrzymane 9tc
12.2017 ciąża pozamaciczna, zachowany jajowód
09.2018 poronienie samoistne 5tc
"Domine, exaudi orationem meam"
2019 Córeczka -
Lady_Dior rozumiem Twoje obawy ale nie martw się na zapas! Nic sobie nie pomożemy czarnowidztwem... Ja zauważyłam, ze popadam w zły nastrój jak za dużo czytam internetu... to, ze komuś się coś przydarzyło nie znaczy ze nam się przytrafi... wiec głowa do góry i nim się obejrzysz będziesz nam pisać, ze już się tulicie
W UK tez nie trzymają po porodzie, jak jest wszystko ok to można wyjsc nawet w ten sam dzień...
a Ty jak już spakowana?
Ann_Z wizytę u polskiego gina mam w przyszła niedziele... będą równe 4 tyg od poprzedniej wizyty...Choć dzisiaj już spanikowałam i chciałam jechać wcześniej... bo bolą mnie strasznie plecy i nie czuje zbytnio ruchów.. a zaczynałam je już czuć staram się myśleć pozytywnie, ze mam z przodu łożysko i podobno mogę czuć słabo ruchy... czasem coś mnie musnie, lekko pstryknie ale popadlam w jakaś obsesje ciagle czekam aż coś poczuje i myśle o tym...
Na dodatek znów jestem przeziębiona.... a u Ciebie jak, jak się czujesz? Kiedy masz wizytę?
Baksia tak mi przykro... liczyłam na pozytywne wiadomości od Ciebie Pamiętaj, ze po ciężkich chwilach zawsze wychodzi słońce!
Trzymam za nas wszystkie kciuki! Żeby takich przykrych historii było tutaj jak najmniej... a coraz więcej pozytywnych wiadomości!Lady_Dior lubi tę wiadomość
Aniołki ♡♡
01.06.17 12tc [*]
30.12.17 16tc [*]
Inwersja chromosomu 7 u męża
Zdrowa dziewczynka
22.09.19
-
Hefe, ale plecy bolą, bo brzuch stanowi już obciążenie dla kręgosłupa.Z ruchami to jest tak, że jednego dnia dziecko rusza się jak szalone, a innego niewiele.To jeszcze nie ten czas, zeby czuć mocne kopniaki, poczekaj jeszcze chwilkę,jeszcze Ci córka pokopie.
Pijesz wodę?
Jesteś już tak daleko, że na pewno wszystko już będzie dobrze, co potwierdzi za tydzień lekarz.
Ja wyleczyłam się z zapalenia gardła i jamy ustnej.
Za tydzień ma wizytę. Całkiem dobrze się czuję i nawet wróciłam na 2 tyg. do pracy.2013 Córka
04.2017 poronienie zatrzymane 9tc
12.2017 ciąża pozamaciczna, zachowany jajowód
09.2018 poronienie samoistne 5tc
"Domine, exaudi orationem meam"
2019 Córeczka