Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
skrzat1988 wrote:Cieszę się, że dziewczynom się udaje, bo bardzo na to zasługują (chociaż dobrze wiemy, że nie zawsze gdy się "zasługuje" życie nam daje to czego byśmy sobie życzyły...), ale jednocześnie czuję takie ukłucie, że zostaję gdzieś tam odrobinę w tyle, jakiś strach, że zostanę w końcu sama, że wątek zmieni się na ciążowy, a ja będę musiała szukać "schronienia" gdzieś indziej...to wszystko pewnie jest aż nadto przerysowane, ale my kobiety potrafimy sobie wymyślić milion pięćset analiz danej sytuacji;)
Skrzaciku,
Nigdy, przenigdy żadna z nas nie zostanie tutaj sama!
Z dwóch powodów.
Po pierwsze - dlatego, że jesteśmy jedną wielką bandą i wspólnotą i będziemy trzymać się razem bez względu na to, na jakim etapie będziemy.
A po drugie - dlatego, że niestety (!!!) wciąż będzie tu przybywać nowych osób po przykrych doświadczeniach
Wciąż będą kolejne walczące dziewczyny...
Ten wątek nie może się zamienić w ciążowy, bo chociaż będzie tu coraz więcej dziewczyn w ciąży, to jednak on w wersji "zaczynamy znowu starania" jest bardzo potrzebny. Najlepszym dowodem jest fakt, że tak dużo z nas znalazło tu stałe schronienie.
A jeśli chodzi o najbliższą przyszłość, to nie chcę wywierać presji, ale... Ty masz dodatkową misję do spełnienia. Szukam kompana do chodzenia na warszawskie spacery z wózkiem
skrzat1988 lubi tę wiadomość
-
sy__la,
Czułam!!!
Jak wczoraj zapytałaś o moje objawy, to pomyślałam "ohooo"
I czekałam już dziś od rana na wieści od Ciebie.
Bardzo się cieszę!! Gratuluję! Życzę Ci spokoju, spokoju, spokoju i niech to trwa 9 miesięcy!
Magdzia,
Wspaniałe wiadomości!
170 uderzeń to mocna pikawa
Dziewczyny, takie przypadki, jak ten Magdzi powinnyśmy trzymać w pierwszym poście i wracać do nich w chwilach zwątpienia (mówię to głównie do siebie
).
Zawsze jak któraś z nas usłyszy coś w stylu: "serduszko bije trochę wolno, trzeba poczekać tydzień i sprawdzić, co będzie", powinna przypomnieć sobie tę historię i pomyśleć: "wszystko może się skończyć dobrze, serce może przyspieszyć i walić jak dzwon".Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2016, 10:29
Magdzia88, Nadzieja1988!, sy__la lubią tę wiadomość
-
Sy_la tak się cieszę
)))))))))))))))))!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a propos seksiku to mnie tez brakuje, my co prawda jak minął pierwszy trymestr dostaliśmy sygnał że "możemy spróbować i bedziemy widzieć jak sie bede czuła...",anie miałam skurczy, plamień i nic wiec raz na tydzień, raz na dwa sobie próbowaliśmy (z tym że mój Małż to wystrachany jest, że hej.....najlepiej to by GO trzymal, żeby za głęboko nie wejść....), ostatnio gości mieliśmy i mam braki, a mój sie nie kwapi, bo tak mi ostatnio brzuch wybiło....

cóz za szczerość.....
Magdzia88, sylvuś lubią tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)

-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCórkę urodziłam 8 lat temu. 1,5 roku temu stwierdziliśmy, ze jesteśmy gotowi na drugie. Po prostu kochaliśmy się, kiedy była ochota, nie obserwowałam się, nie celowaliśmy w płodne, a moje cykle były nieregularne. Dlatego ciąza w styczniu 2016 była dla mnie, jak prezent od losu, a nie coś wypracowanego. W marcu poroniłam. Teraz jest 4 cykl starań. Ale nie to jest najwazniejsze, lecz mój wiek 37 lat. I obecne problemy hormonalne. Po prostu obawiam sie, ze nie zdązę z drugą ciązą. Podskórnie czuję, ze urodzenie drugiego zdrowego dziecka to cud. A ja w cuda mało wierzę.skrzat1988 wrote:Elaria a powiedz ile Wy się staracie o malucha?
-
nick nieaktualnyJeju sy_la!!!sy__la wrote:Witam się z Wami Dziewczynki w ten piękny dzień
Zrobiłam po 6:00 test ciążowy i..... zobaczyłam II kreski nawet nie cień cienia, ani żaden cień - kreska testowa była bardzo dobrze widoczna! Tak się cieszę, jednak organizm mnie nie zawiódł i te symptomy, które miałam zwiastowały jedno. Oczywiście jest ogromna radość, ale też i strach, jednak postanowiłam się nie martwić co będzie później, tylko postaram się cieszyć tą ciążą od samego początku, zaczęłam już mówić do fasolki, a Aniołkowi dziękować i prosić o to by się opiekował swoim rodzeństwem 
Oczywiście nie wytrzymałam i zadzwoniłam do mojego M. Poinformować go o tym
Zrobiłam fotkę testu po 3 min od od zakroplenia i jak będę miała chwilę czasu w pracy to wstawię zdjęcie na forum
PS. Życie jest przewrotne – poprzedni cykl miałam stymulowany CLO – od 15 dc do 29 dc miałam dwa jajka 18 mm i jedno zapadnięte, myślałam, że nie pękły w ogóle – może i coś tam pękło tylko urosły nowe i tak to wyglądało. Mój gin na wizycie w pon mówił jakieś dziwne rzeczy – nie podobała mi się ta wizyta, ale jedno co mi utkwiło w głowie to słowa po badaniu „w środku wszystko wygląda zupełnie inaczej niż zwykle, taka rozpulchniona...” – już mi dał jakieś większe nadzieje, że się udało – i proszę, udało się
Zadzwonie dziś do niego i spytam co dalej, czy coś mam brać czy nie, czy dupka, czy większą dawkę kwasu foliowego... zobaczymy.
Życzę Wszystkim Wam miłego dnia 
Gratulacje!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2016, 10:40
sy__la lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTo może jak będziecie na najbliższej wizycie u ginekologa to zapytajcie ginekologa czy możecie uprawiać seks. Może jak usłyszy od ginekologa, że możecie to się zdecydujeCoconue wrote:Ja od moich dni plodnych kiedy to wyprodukowalismy Groszka nie mialam seksu czyli od 9 maja. Mimo ze nie zostal nam zabroniony, moj Maz tak sie boi ze mimo iz ja mam ochote to seksu nie ma i nie bedzie. Tak mi zapowiedzial Maz. On sie boi wiec nie ma i nie bedzie.
(( a mi sie snia erotyczne sny
(((
My to mamy zakaz od początku i też nie współżyjemy ale ostatnio wystarczył mi dotyk 5 sekundowy w intymne miejsce... -
nick nieaktualnyKochana gratulacje i staraj się zajmować czymś głowę żeby nie świrować (ja tak mam). A czas szybko leci i jak będziesz zajęta czymś to nim się obejrzysz będzie już kolejna wizyta.Magdzia88 wrote:Sy_la ciesze sie bardzo !!!!!!!!!
I trzymam mocno kciuki!!!!!!
A ja dzis pojechalam na wyniki. Wizyte mialam miec jutro..ale zauwazylam ze dzis lekarz przyjechal do przychodni kolejki nie bylo wiev zapytalam czy moge....on ma juz nie przyjmowac jakies 2 miesiace bo ma doktorat czy cos tam
i ciaze mam chwilowo prowadzic u ojca... Ktory 25lipca mnie zaniepokoil bo powiedzial ze serduszko bije ok 100/min i ze cos mu za malo... I ze mam podejsc 4go... Ale dzis byl syn...ten moj ! Wiec sie wbilam 
Ale to bylo szybko i w sumie nie zapytalam o wiele..... ;/
Widzialam puslujacy kropek. Ok 170/min czyli mowil ze ok!
Ma 11 mm i wedlug USG 7t2d a wedlug OM 7t.5d jak sobie wyliczylam.
Mowil ze wszystko ok jak na ten czas. Wyszlam szczesliwa...ale juz ochlonelam i pojawily sie kolejne obawy. Hm....czy kiedys bedzie inaczej?
Nie zapytalam o rzeczy ktore teraz mi do glowy przyszly ale ja nawet gotowa na wizyte nie bylam....szybko w wc sie odswiezylam....
Daj nam Boze !!!!
I wam tez ;*
Kiedy ustawisz suwaczek?
Jak są suwaczki to jest jakiś weselej tu na forum
-
A ja czekam na wynik mojej trzeciej bety. Więcej już nie planuję ich robić. Jutro i pojutrze mam wizyty u lekarzy, więc chcę mieć dane aktualne. A potem to już nie ma sensu dla mnie, bo to będzie never-ending story z tymi badaniami. Można by tak w nieskończoność sprawdzać.
No i jak byłam do tej pory spokojna... tak teraz zaczęłam się denerwować, czy wszystko będzie ok.
Zamiast się wziąć do pracy, to siedzę i zatapiam się w tematy ciążowe. Ach ta głowa... już chce wariować
-
nick nieaktualnyO której będziesz miała wynik?annak wrote:A ja czekam na wynik mojej trzeciej bety. Więcej już nie planuję ich robić. Jutro i pojutrze mam wizyty u lekarzy, więc chcę mieć dane aktualne. A potem to już nie ma sensu dla mnie, bo to będzie never-ending story z tymi badaniami. Można by tak w nieskończoność sprawdzać.
No i jak byłam do tej pory spokojna... tak teraz zaczęłam się denerwować, czy wszystko będzie ok.
Zamiast się wziąć do pracy, to siedzę i zatapiam się w tematy ciążowe. Ach ta głowa... już chce wariować
-
Elaria ja też raczej z tych racjonalnych, chociaż na cuda jestem otwarta i takim cudem absolutnie nie pogardzę
a wiesz mniej więcej kiedy w Twojej rodzinie kobiety przechodzą menopauzę? koło 50tki czy wcześniej? Wydaje mi się, że masz jeszcze spokojnie z 5 lat, żeby zajść w ciążę, to sporo czasu. Chyba, że nie chcesz już się decydować na późniejsze macierzyństwo. To już oczywiście decyzja każdej z nas. Fajnie, że masz córeczkę
annak o tak, ja zdecydowanie na spacery wózkowe się piszę! Twoje dziecko będzie pierwszym, którego nie będę się bać
W takim sensie, że zawsze się boję reakcji rodziców, że dziecko kwęknie jak np. trzymam je za rączkę, a oni potem zabijają mnie wzrokiem:P
Aha i koniecznie pisz jak z tą betą. Będę siedzieć jak na szpilkach do tej 13tej razem z Tobą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2016, 10:59
-
nick nieaktualny
-
annak wrote:Nadzieja,
Ty wieczorem wizytujesz? O 18:00? Dobrze pamiętam?
M@linko,
Co u Ciebie? Jak się masz?
U mnie...hmm.. sama nie wiem. Jeszcze dwa dni biorę metę i odstawiam całkowicie...czuję sie rozmemłana, niedojedzono-przejedzona i w ogóle tak byle jak. Całe wakacje mam wrażenie, ze wegetuję. Nie mam sily wyjść gdziekolwiek, do przyjaciół, do sklepu, nad wode, na spacer.. Tylko jem i leze i śpię. Zle mi z tym i jeszcze ten strach o ciążę czy wszystko jest i będzie dobrze. Jednym slowem nie cieszę się życiem i zle mi z tym.
Dziś na 16:20 mam wizytę u innego gina na kartę aby mi jakies badania zlecil jeszcze może ciążowe jeśli uzna, ze trzeba-mysle tu o tsh, glukozie na czczo, moczu i toxo i ft4Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2016, 11:02
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość









[/url]


