Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Glenka wrote:Zgadzam się z Tobą. Ja już wcześniej tu pisałam, że to jest jeden z ważniejszych argumentów w moich rozważaniach, posiadanie 2. zdrowego dziecka. O ile ja mogę zdecydować w swoim imieniu, że chcę poświęcić swoje życia na zajmowanie się chorym dzieckiem, to jednak muszę pamiętać, że kiedyś mnie zabraknie i co wtedy? Ciężar opieki spadnie na zdrowe rodzeństwo. Ma zamieszkać z chorym na ZD bratem/siostrą czy opłacać co miesiąc opiekę w ośrodku? Trudne to wszystko i smutne
Właśnie o to chodzi. Ja może i rade bym sobie dała ale nie chciałabym żeby mój syn był zmuszony do opieki nad swoim rodzeństwem. Dlatego decyzja byłaby jedna.
Glenka, Alunis lubią tę wiadomość
19.06.2012 - Alan
26.02.2021 - Leoś
-
Hej dziewczyny dołączam do grona oczekujących na wyniki badań.Ja mieszkam w Nl i tu nie ma prenatalnych w 1wszym trymestrze. O teście pappa nigdy tu nie słyszałam i nikt mi nie proponował, więc chyba raczej tego nie robią.Zrobiłam test NIPT i mam nadzieję, że w piątek już dostanę odpowiedź. Szkoda, że to badanie nie daje 100% pewności no ale nic nie poradzę... Ja wiem, że jeśli dziecko byłoby chore, to zakończę ciążę niestety. Też mam 1,5roczne dziecko ale tu nawet nie o to aż tak chodzi. Ja mam już jedną chorą siostrę, którą będę się zajmować jak rodzice odejdą i córka też jest jeszcze mała... Wiem, że byłoby mi baaardzo ciężko . Może wnioskuję to po tym jak widziałam ile kłopotów rodzice mieli z siostrą nie wiem ale jestem pełna podziwu i szacunku dla kobiet, które decydują się urodzić chore dziecko. To jest naprawdę piękne. Ja jestem niestety słaba psychicznie,przytloczyloby mnie to a takie dziecko potrzebuje silnej, zdrowej, radosnej mamy.
Ehhh byle do wyników... -
Wewnętrznie decyzję już podjęliśmy. Teraz się z nią oswajamy.. to jest cholernie trudne, bo z jednej strony na pewno wyrzuty sumienia będą męczyć do końca życia, a na drugiej stronie szali jest poświęcenie tego życia na rzecz opieki nad dzieckiem. Dzieckiem, które rośnie i w pewnym momencie tym dzieckiem przestaje być. Staje się silniejsze, a rodzic słabszy.
My dzieci jeszcze żadnych nie mamy. To było pierwsze wywalczone po drugim czasie. Zawsze marzyliśmy o minimum dwójce, ale nie wiem czy w przypadku opieki zdecydowalibyśmy się na kolejne.
Najbardziej mnie w tym wszystkim przeraża to, że nie można zrobić tego we własnym kraju, tylko trzeba uciekać. Przeraża mnie podróż, obcy język, to ze ono tam zostanie, a ja wrócę sama z myślami.. 😢Melek lubi tę wiadomość
-
Lady_Dior wrote:Hej dziewczyny dołączam do grona oczekujących na wyniki badań.Ja mieszkam w Nl i tu nie ma prenatalnych w 1wszym trymestrze. O teście pappa nigdy tu nie słyszałam i nikt mi nie proponował, więc chyba raczej tego nie robią.Zrobiłam test NIPT i mam nadzieję, że w piątek już dostanę odpowiedź. Szkoda, że to badanie nie daje 100% pewności no ale nic nie poradzę... Ja wiem, że jeśli dziecko byłoby chore, to zakończę ciążę niestety. Też mam 1,5roczne dziecko ale tu nawet nie o to aż tak chodzi. Ja mam już jedną chorą siostrę, którą będę się zajmować jak rodzice odejdą i córka też jest jeszcze mała... Wiem, że byłoby mi baaardzo ciężko . Może wnioskuję to po tym jak widziałam ile kłopotów rodzice mieli z siostrą nie wiem ale jestem pełna podziwu i szacunku dla kobiet, które decydują się urodzić chore dziecko. To jest naprawdę piękne. Ja jestem niestety słaba psychicznie,przytloczyloby mnie to a takie dziecko potrzebuje silnej, zdrowej, radosnej mamy.
Ehhh byle do wyników...
Niestety, ale prawda jest taka, ze nie ma takiego badania, które daje 100 % pewności.
Aminopunkcja wykrywa wady genetyczne, ale tez nie wszystkie przecież. A jeśli chodzi o dzieci niepełnosprawne to niestety, ale nawet przy porodzie np. Może pójść coś nie tam. Fajnie, że teraz ta medycyna ciagle idzie do przodu ale ja teraz już będąc w ciąży wiem, ze zawsze jest ryzyko. W każdym momencie może się coś pojawić. Trzymam kciuki za Twój wyniki napewno wszystko będzie dobrze 🙏🏻♥️Lady_Dior lubi tę wiadomość
-
Jesli są choroby które mimo wszystko walcząc da się przezwyciężyć warto jest ryzykować. ZD jest niestety chorobą nieuleczalną a dodatkowo rehabilitacje takich dzieci niestety ale kosztują na co nasze ukochane państwo nie daje nam środków takie jakie są faktycznie potrzebne. Chore serce wyleczysz, złamaną rękę poskładasz ale chorobę na którą nie ma lekarstwa niestety będziesz mieć do końca życia i żadna gwiazdka z nieba tego nie zmieni. Dlatego tak bardzo kibicuję i trzymam kciuki za Anetkę wiem że to jest najtrudniejsza decyzja w jej życiu ale wydaje mi się że chyba jedyna rozsądna. Dzieciątko z ZD jest do końca skazane na łaskę bądź niełaskę innych a co jeśli takiej łaski braknie? hospicja? wiecie co tam się dzieje? Nie jest tam tak pięknie jak wszyscy piszą i mówią...
Agaczi91, Melek lubią tę wiadomość
19.06.2012 - Alan
26.02.2021 - Leoś
-
Dziewczyny zgadzam się z wami w 100%. Świadomie nie obciazylabym starszego syna opieka nad chorym rodzenstwem. Pappy nie robiłam bo mój lekarz powiedzial, że przy znikającym bliźniaku to badanie traci sens...więc tu stres odszedł. odczekalismy i zrobiliśmy sanco i wg tego czekamy na zdrową dziewczynkę. (Ale też co się naplakalam to moje). Już niedługo bo w poniedziałek się z nią spotkamy po tej stronie brzuszka:) Inaczej decyzja gdzieś świadomie była podjęta... Byłam wolontariuszka w ośrodku dla dzieci z ZD...nigdy nie zapomnę tego przeżycia i tych miesięcy spełnionych z tymi ludźmi...cudownymi dziećmi, tak ale tez w wiekszosci bardzo nieszczęśliwymi, czesto agresywnymi, z różnymi chorobami:( ja nie odważyłabym się tak obciążyć syna ale tak jak już ktoś wspomniał...podziwiam kobiety, które się na to świadomie decyzja. Są herosami.
Melek lubi tę wiadomość
-
Aneta8 wrote:Wewnętrznie decyzję już podjęliśmy. Teraz się z nią oswajamy.. to jest cholernie trudne, bo z jednej strony na pewno wyrzuty sumienia będą męczyć do końca życia, a na drugiej stronie szali jest poświęcenie tego życia na rzecz opieki nad dzieckiem. Dzieckiem, które rośnie i w pewnym momencie tym dzieckiem przestaje być. Staje się silniejsze, a rodzic słabszy.
My dzieci jeszcze żadnych nie mamy. To było pierwsze wywalczone po drugim czasie. Zawsze marzyliśmy o minimum dwójce, ale nie wiem czy w przypadku opieki zdecydowalibyśmy się na kolejne.
Najbardziej mnie w tym wszystkim przeraża to, że nie można zrobić tego we własnym kraju, tylko trzeba uciekać. Przeraża mnie podróż, obcy język, to ze ono tam zostanie, a ja wrócę sama z myślami.. 😢
To co dziewczyny napisały w 100% opisuje moje podejście do tematu. Trzeba pamiętać, ze dziecko staje się dorosłym, a potem ma swoje potrzeby seksualne, jest agresywne, silne i nie rozumie pewnych rzeczy... mój mąż mówił, ze jak był 8 letnim dzieckiem, to śmiał się z faceta około 30 lat, że ma z. downa(wiecie jak to jest z dziećmi, mówią głupie rzeczy których nie rozumieją do końca) i rzucił się na niego ten facet z pięściami. Na dziecko. Oczywiście ktoś zareagował. Ale rozumiecie Dzieci są kochane i słodziutkie - każde, ale kiedyś przestają nimi być, a cześć staje się samodzielna, a część już nigdy nie będzie
Aneta, udało Ci się uzyskać pomoc? Cały czas myśle o Tobie. To niesprawiedliwe, że takie rzeczy mają miejsceCóreczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Anetko Pamiętaj nigdy nie byłaś i nie jesteś sama. Czasem są takie momenty w życiu że trzeba wybrać mniejsze zło. Ból jest o tyle silniejszy że jak przez nas jesteś całkowicie zrozumiana tak przez nasze pierdzielone państwo niestety nie. Pamiętaj że jesteśmy tutaj by wspomóc cię, pocieszyć i przede wszystkim zrozumieć.
Alunis lubi tę wiadomość
19.06.2012 - Alan
26.02.2021 - Leoś
-
Aneta jest Aborcyjny Dream Team, oni pomagają. Nie tylko finansowo, ale i logistycznie i przy tłumaczeniach. Zadzwoń do nich w razie obaw - tel. 22 29 22 597.
Co do wyrzutów sumienia - ja myślę że choć to trudna decyzja to tak naprawdę robisz to też dla tego dziecka. Zaoszczędzasz mu bólu (i fizycznego, bo przecież często jest cała mała chorób towarzyszących i potrzeba wielu operacji, ale również psychicznego - nie będzie wytykane palcami, wysmiewane przez innych, nie będzie czuło się inne).
Ludzie z ZD mogą dożyć i 50 lat, co gdy Was zabraknie?
Zaoszczędzasz mu bycia ciężarem, zaoszczędzasz mu tułania się po ośrodkach.
Staraj się na to patrzeć w ten sposób.
Dużo sił. Wam życzę, trzymajcie się!
Alunis, Melek lubią tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny! Nawet nie wiecie ile to wsparcie dla mnie znaczy ❤️
Planujemy dzwonić do tej fundacji, zbieramy się w sobie, ale czas ucieka więc dziś lub jutro trzeba załatwić ten temat.Amica.007, Alunis lubią tę wiadomość
-
LaLiLu dziękuję za kciuki😌 Ja z jednej strony się boję - wiadomo ale z drugiej nie dopuszczam do siebie takich myśli. Człowiek zawsze ma jednak nadzieję,że będzie dobrze - to mi pozwala w miarę funkcjonować.
Aneta8 bardzo mi przykro,że Wam się to przydarzyło 😔 Jeszcze w takich czasach, co tylko pogarsza sytuację 😒 Wierzę, że musi być Wam potwornie ciężko ale będzie dobrze jeszcze-zobaczysz😘Aneta8 lubi tę wiadomość
-
Aneta8 wrote:Dzwonili z poradni genetycznej z wynikami.. chłopczyk z zespołem downa.
Świat mi się zawalił..
Bardzo mi przykro...
Tak jak napisała Melek, jako mamy które otrzymały taką samą wiadomość przezywamy to dalej i wiemy co czujesz...
Życzę Ci wiele siły. Decyzja będzie trudna... jeszcze w sytuacji jaką mamy w kraju... ale to musi być Wasza decyzja, zgodna z Waszymi przekonaniami i odczuciami... jakakolwiek ona nie będzie będzie dobra i zla zarazem...Aneta8 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarcelina715 wrote:Aneta8,
Bardzo mi przykro! Czeka Cię teraz najtrudniejsza decyzja w Twoim życiu. Niestety, masz do wyboru tylko dwie opcje i obie są złe... Życzę Ci dużo siły.
DariaBM,
A jakie były ryzyka podstawowe, tj. te na podstawie samego wieku?
Te końcowe wcale nie wyglądają źle. Uważam, że dobrze zrobiłaś decydując się najpierw na badanie nieinwazyjne. Amniopunkcja w tym przypadku wydaje mi się trochę na wyrost, tym bardziej, że na USG wszystko w porządku. Trzymam kciuki, abyś wkrótce cieszyła się dobrymi wynikami.
Ryzyko podstawowe dla t21 1:442 dla t18 1:1079 i dla t13 1:3386
W USG i prenatalnym i po prenatalnym było wszystko widoczne, i wszystkie parametry prawidłowe. Najbardziej martwią mnie właśnie te wady letalne bo przy trisomii 13 jest już spora różnica.
Zostało czekać na wyniki nifty. -
Glenka z całego serca gratuluję! ❤️
-
Glenka, gratulacje! Imię już wybrane? Życzę spokojnej ciąży i dużo zdrówka.
DariaBM,
Wierzę, że będzie dobrze. Trisomia 13 powinna być widoczna w obrazie USG na tym etapie. Jeżeli nic niepokojącego nie widać, to jest to dobra wróżba. Cierpliwości! Wiem, że to trudne. Trzymam kciuki. Daj znać, gdy będą wyniki.
DariaBM lubi tę wiadomość
Listopad 2018 - syn
Styczeń 2021 - córka.