Błagam pomóżcie!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCacuszko wrote:Ja rozumiem, że możesz zapłacić, bo sama zapłaciłam, byleby tylko było:)
U mnie to wyglądało tak, że kupiłam rhophylac, pojechałam do przychodni, zapłaciłam za zastrzyk i wpisano mi do karty ciąży.
Nie wiem skąd jesteś, tu podaje link do aptek w Warszawie, które mają. Możesz wpisać swoje miasto i spróbować:
https://www.gdziepolek.pl/produkty/67355/rhophylac-300-iniekcja/apteki/w-warszawie
Poza tym masz jeszcze czas na przyjęcie, bo zalecane było miedzy 28/30tc. Może do tego czasu znów się coś zmieni
Czyli normalnie przyjmujesz jedna dawkę 300 w 28-30 tydz a potem po porodzie druga też 300 ale to juz na NFZ ?
Fajnie że lekarze o tym mi mowili ...super -
Lekarz Ci pewnie o tym nie mówił, bo po pierwsze NFZ wycofało zalecenia podawania immunoglobuliny w ciąży, a po drugie masz jeszcze czas.
Na rhopylac musisz mieć receptę. Żadnych skierowań nie potrzebujesz, za zastrzyk po prostu zapłacisz - u mnie w przychodni to koszt 15zł. Po prostu cała ta procedura odbywa się "prywatnie" czyli za wszystko płacisz.
Natomiast po porodzie, szpital sam podaje już i Ty o nic się nie martwisz.
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
20.12.2018 - urodził się Tymuś! 3980g
22.05.2020 - urodził się Nikoś! 4270g
12.2016 - 8tc [*] zabieg
05.2017 - 9tc [*] zabieg
02.2018 - cb
po poronieniach problem z owulacją, plamienia od owulacji do@
MTHFR C677T
MTHFR A1298C
V-Leiden ujemny
Kariotypy ok
Zespól antyfosfolipidowy ok -
nick nieaktualnyCacuszko wrote:Lekarz Ci pewnie o tym nie mówił, bo po pierwsze NFZ wycofało zalecenia podawania immunoglobuliny w ciąży, a po drugie masz jeszcze czas.
Na rhopylac musisz mieć receptę. Żadnych skierowań nie potrzebujesz, za zastrzyk po prostu zapłacisz - u mnie w przychodni to koszt 15zł. Po prostu cała ta procedura odbywa się "prywatnie" czyli za wszystko płacisz.
Natomiast po porodzie, szpital sam podaje już i Ty o nic się nie martwisz.
Dziękuje CiWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 22:10
-
Ciasteczko prosze KObietko uspokuj się i nie panikuj NIc nie grozi ani Twojemu dziecku, ani Tobie. Na pewno przeczytałaś mnóstwo stron o konflikcie serologicznym i już wiesz, że konflikt nie zdarza się w pierwszej ciąży. Tak, jak piszą dziewczyny, immunoglobuline podaje się dopiero po porodzie, kiedy zostaje stwierdzone, ze dziecko ma grupe rH+. Masz rH-, zatem w każdym trymestrze robisz badania krwi na obecność przeciwciał. Skoro badania wychodza negatywne, to oznacza, ze Twój organizm nie wytwarza przeciwciał, czyli nie masz czym zagrozic swojemu dziecku. Twó organizm zacznie wytwarzac te przeciwciała i zacznie atakowac dziecko TYLKO wtedy, gdy będzie miało kontakt z krwia pepowinową, która będzie Rh+, jeśl idziecko odziedziczy rH po ojcu, a to może się zdarzyć wyłącznie podczas porodu. Wcześniej nie ma takie mozliwości. Dlatego dopiero po porodzie podaje się immunoglobulinę, żeby zabez;ieczyć kolejną ciążę, profilaktycznie. Ja mam rH-, mój mąż rH+. Wszystkie ansze dzieci mają jego rH+, zatem po każdym porodzie, po zbadaniu krwi pepowinowej dostawałam zastrzyk. Gdyby po porodzie okaząło sie, ze dziecko ma moje Rh-. to zastrzyku bym nie dostałą, bo nie byóby takiej potrzeby. Dostałam też po poronieniu. NIgdy nie dostawałam immunoglobnuliny w ciązy, chociaż wiem, ze na chwilke weszły takei standardy. Zostały wycofane, bo skutecznośc dwócg dawek immunoglobuliny, czyli w ciązy i po porodzie jest taka sama jak skutecznośc jednej dawki - tylko po porodzie.
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualny
-
Nie wiem. Na ogół w takich sytuacjach chodzi o pieniadze. Dekret o dwóch dawkach obowiązywał chyba tylko pół rokuWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualny
-
Wystarczy. Tak sobie myślę i dedukuję Ta dawka w ciaży chyba nigdy w Pl nie była refundowana, nawet gdy były takie wytyczne to na zasadzie "dla chętnych" chyba - moge się mylić. Jeśli do tej pory wystarczała jedna szczepionka a i w rezultacie zrezygnowano z tej dawki ciażowej, to sądze, ze to był nacisk firm farmaceutycznych produkujących immunoglobuline. Koszt jedne szczepionki to ok 350-400 zł i przymujesz ją tak naprawde na wyrost, bp po pierwsze Twó organizm nie wytwarza przeciewciał (masz to w wynikach badań), a po drugie jeśli Twoje dziecko ma Twoje rH, to nawet po porodzie ich nie wyprodukuje, ale ciężarna kobieta zrobi wszystko dla bezpieczeństwa dziecka i jest w stanie zapłącić te 400 zł, byleby mieć spokój duszy, nawet jeśli okaze się to zupełnie nie potrzebne. Gdyby ta dawka rzeczywiścei była konieczna, to sądze, ze byłaby od dawna standardem przynajmniej w drugiej i kolejnych ciążach, a tymczasem standardem jest ta jedna dawka, po porodzie i to działa od lat, sprawdza się, przynosi efekty i dlatego też jest refundowana, bo wydanie na nią kasy ma sens. NFZ nie będzie nam refundoał czegoś, co nie jest konieczne, tak sądze, dlatego tego nie robi. chcesz się szczepić - szczep, ale z włąsnej kieszeni, my zadziałamy kiedy to naprawde będzie konieczne dla Ciebie i twoich dzieci.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 17:23
Ciasteczko777, Migotka83 lubią tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualnyHej! Trafiłam przypadkiem na ten wątek, ale jestem w temacie, więc może pomogę informacją.
W Polsce na tą chwilę podanie immunoglobuliny anty-D refundowane jest tylko dla kobiet RhD-ujemnych po porodzie, jeśli urodziły dziecko RhD-dodatnie oraz po poronieniu. Zapobiega to w znacznej mierze wytworzeniu przeciwciał i chroni następną ciążę. Ryzyko, że kobieta mimo wszystko wytworzy przeciwciała wynosi 1,6%.
Podanie immunoglobuliny w trakcie ciąży chroni przyszłą, ale także obecną ciążę. Niestety nie jest refundowane. Ryzyko, że kobieta wytworzy przeciwciała po podaniu immunoglobuliny dwukrotnie: w trakcie ciąży oraz po porodzie spada do 0,3%.
Brak refundacji wynika przede wszystkim z jej wysokich kosztów, które wynikają z kolei głównie ze sposobu jej produkcji. Pozyskuje się ją z krwi specjalnie zimmunizowanych osób. Oczywiście później następuje skomplikowany sposób jej oczyszczania i badania. Produkcja jest czasochłonna, a preparat w efekcie deficytowy, trudnodostępny i drogi.
W związku z potrzebą rozważnego dystrybuowania immunoglobuliny, której jest mało, w niektórych krajach refundowane są badania grupy RhD dziecka z płodowego DNA krążącego we krwi matki (tak jak w testach NIPT, wykrywających nieprawidlowości genetyczne). W ten sposób immunoglobulina w trakcie ciąży podawana jest tylko kobietom, dla których wynik badania grupy RhD dziecka wyszedł dodatni. W przypadku wyniku ujemnego, śródciążowe podanie immunoglobuliny nie jest potrzebne. Ogranicza to odsetek kobiet potrzebujących tego preparatu, dlatego może być on refundowany. Dużo bardziej niebezpieczna sytuacja byłaby w momencie, gdyby nie dostała go kobieta po porodzie RhD-dodatniego dziecka (bo np. by go zabrakło), niż kobieta w trakcie ciąży (ryzyko wytworzenia przeciwciał po porodzie jest dużo większe, niż w trakcie ciąży). Co ważne, tylko kobiety, ktore nie mają przeciwciał anty-D, mogą dostać immunoglobulinę śródciążowo. Jeśli wytworzyły przeciwciała, to nie ma już przed czym chronić, trzeba natomiast ustalić, czy zagrażają one dziecku (nie zawsze tak jest!).
W Polsce również jest dostępny test genetyczny badający grupę RhD dziecka z krwi matki (SANCO TEST RHD). Oczywiście również nierefundowany. Koszt badania wynosi ok. 350 zł. Wynik ujemny (ok. 40% przypadków - częstość populacyjna) oszczędza kobietom problemu z poszukiwaniem immunoglobuliny, ale w przypadku dodatniego, ponoszą one niestety koszt badania, a potem immunoglobuliny, która jest w ich sytuacji rekomendowana. Test ponadto przeznaczony jest tylko dla kobiet RhD-ujemnych, które nie mają przeciwciał anty-RhD. W przypadku kobiet z przeciwciałami, to, czy zagrażają dziecku ustala się za pomocą innego badania oraz uważnie monitoruje przebieg ciąży (zadanie dla lekarza).Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2018, 11:35
Migotka83 lubi tę wiadomość
-
Biolog, dziękuję za ten post! Też trafilam tu przez przypadek ponieważ dziś odebrałam wynik sanco rhd. Wyszedł pozytywny i w opisie zalecenie poddania się profilaktyce czyli mam przyjąć immunoglobuline. Jutro zbadam przeciwciala a w nastepnym tygodniu mam wizytę. Ale ja byłam przekonana, że ta profilaktyka sródciazowa jest refundowana... Czy tu chodzi tylko o kasę?Po dwóch poronieniach mialam to podawane i nie bylo zadnego problemu.
Dziewczyny, a orientujecie się może jak często występują skutki uboczne wzięcia tej szczepionki? Jakoś trzeba sie przygotowac? Wiem ze po poronieniach jakas duzo mniejsza dawke dostalam i wtedy szczerze mówiąc obojętne mi bylo co sie stanie, a teraz obawiam się żeby nie zaszkodzilo Malutkiej.Biolog lubi tę wiadomość
Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
nick nieaktualnyTo teraz w ogóle nie jestem spokojna- powinnam wtedy zrobić test Sanco ? Dlaczego żaden lekarz o tym nie mówił?
Czyli de facto w UE słusznie robią ze podają dwie dawki oczywiście w PL oszczędności...
migotka Tobie zalecili ten test czy jak ?
bede chciała kupić prv tą dawkę - rozumiem, że musze mieć receptę ??
-
nick nieaktualnyPanika nie jest wskazana! Ryzyko wytworzenia przeciwciał w ciąży jest wciąż niewielkie. Musiałoby dojść do kontaktu krwi matki RhD-ujemnej z krwią dziecka RhD-dodatniego. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku porodu lub niekiedy poronienia - wtedy są to bezpośrednie wskazania do podania immunoglobuliny i opłaca to NFZ. Nie wiem jak jest w przypadku zabiegów inwazyjnych typu amniopunkcja, zwiększających to ryzyko - czy również jest refundacja. Poza tymi sytuacjami, podczas ciąży są niewielkie szanse, że wystąpi przeciek - w większości przypadków nie, dlatego przypuszczam, że ze względu na koszty NFZ nie refunduje immunoglobuliny na zaś. Z uwagi jednak na fakt, że chroni ona przed tym niewielkim ryzykiem obecną ciążę, a jej dodatkowe podanie w trakcie ciąży zmniejsza ryzyko wytworzenia przeciwciał po porodzie do minimum, jest ona zalecana (w niektórych krajach nawet refundowana) i lekarz ma obowiązek o tym poinformować/wypisać receptę.
Immunoglobulina podawana jest w zastrzyku domięśniowym. Częstość skutków ubocznych jest niewielka w stosunku do korzyści płynących z jej podania (inaczej nie byłaby stosowana). Nawet czytając ulotkę tabletek z paracetamolem można się przerazić, a brane są na potęgę! Zawsze należy jednak skonsultować się z lekarzem - np. pod kątem alergii na jakieś substancje. Poza tym potrzebna jest recepta. Na wszelki wypadek warto też posiedzieć po zastrzyku jeszcze przez pewien czas w przychodni, jak w przypadku szczepionek. Immunoglobulina jest produktem krwiopochodnym, więc najlepiej podawać ją tylko w przypadku płodów RhD-dodatnich. Po to są właśnie badania genetyczne - nie tylko pozwalają na oszczędność immunoglobuliny, ale w przypadku kobiet, których dziecko jest RhD- ujemne także na uniknięcie kłopotu z jej poszukiwaniem oraz ewentualnych skutków ubocznych jej zastosowania. Sądzę natomiast, że wielu lekarzy wciąż nie wie, że takie badanie jest dostępne dla Pacjentek w Polsce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2018, 11:50
Migotka83, Ciasteczko777 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, bylam dzis na wizycie w szpitalu i naprawde jest niezły sajgon z tą immunoglobuliną. Ponoć nfz właśnie wysłał info, żeby jednak podawać dawkę środciazowa. Ja dostałam bez problemu ponieważ wg mojej lekarki nie bylo to podanie profilaktyczne tylko ze wskazaniem. Jesli ktos ma wskazanie to zawsze podają ale naprawdę nie wiem co to za różnica
Na szczęście póki co żadnych skutków ubocznych. Pamietam ze po poronieniach musialam podpisywac jakies papiery, ze zdaje sobie sprawe, ze mozna dostac wstrzasu i umrzec a teraz mimo ze wieksza dawka niczego nie podpisywalam.
Takze trzeba zalatwiac bezpośrednio w przychodni.Biolog lubi tę wiadomość
Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
nick nieaktualnyMigotka83, dziękuję za wiadomość! Dobrze mieć aktualne informacje. Zastanawia mnie tylko, co według nich jest uważane za wskazanie. W necie nie ma na razie żadnych dokumentów z nfz, które by to wyjaśniały. Ciekawe, czy posiadanie grupy krwi RHD-ujemnej jest samo w sobie wystarczające...
-
nick nieaktualnyBiolog wrote:Migotka83, dziękuję za wiadomość! Dobrze mieć aktualne informacje. Zastanawia mnie tylko, co według nich jest uważane za wskazanie. W necie nie ma na razie żadnych dokumentów z nfz, które by to wyjaśniały. Ciekawe, czy posiadanie grupy krwi RHD-ujemnej jest samo w sobie wystarczające...
Czyli zmiana frontu?? może czytali nasz wątek ha ha
Ja będę pytać lekarzy po 18 grudnia ...
Biolog - jakbyś coś dorwała z NFZ wkleisz proszę ?? -
nick nieaktualnyChyba to nie wpływ naszego wątka... Poszperałam trochę i okazało się, że wcale nie tak trudno znaleźć informację o wprowadzeniu refundacji immunoglobuliny anty-D podawanej w 28-30 tc. pacjentkom RhD-ujemnym. Refundacja obowiązuje od tego roku (2018) i można z niej skorzystać w placówkach mających podpisaną umowę z NFZ w zakresie opieki ginekologiczno-położniczej. http://www.nfz-warszawa.pl/dla-pacjenta/aktualnosci/komunikat-dla-swiadczeniobiorcow,189.html (link ze strony Mazowieckiego Oddziału NFZ). Listy placówek można znaleźć na stronach regionalnych oddziałów NFZ, więc wychodzi chyba na to, że nie w każdej placówce ją zrefundują. Nawet jeśli ma podpisaną umowę z NFZ, ale zakresie innego typu świadczeń, to nic z tego.
-
nick nieaktualny