Clexane
-
WIADOMOŚĆ
-
akira wrote:Dziewczyny, czy kupujecie Clexane z refundacją? W poprzedniej ciazy 4 lata temu Clexane kupowalam w niektorych aptekach doslownie za 1gr. Teraz moja dok. mowi, ze nie moze mi dac recepty z refundacja, wiec wydaje co miesiac lacznie 600 pln na leki. Zastanawiam sie, czy ktoras z Was ma Clexane 0,4 ze znizka?[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
akira wrote:Dziewczyny, czy kupujecie Clexane z refundacją? W poprzedniej ciazy 4 lata temu Clexane kupowalam w niektorych aptekach doslownie za 1gr. Teraz moja dok. mowi, ze nie moze mi dac recepty z refundacja, wiec wydaje co miesiac lacznie 600 pln na leki. Zastanawiam sie, czy ktoras z Was ma Clexane 0,4 ze znizka?
Zależy jakie masz wskazanie. Jeśli wyszły Ci złe wyniki i podejrzewają bądź masz jakąś chorobę, to dostaniesz ze zniżką. Jeśli bierzesz profilaktycznie a nie masz nic stwierdzonego, to płacisz całość. Szara rzeczywistość. Ja dostaję zniżkę chodząc do hematologa. -
Witaj akira:))
Na poczatku ciąży również nie miałam refundacji na Clexane, i faktycznie co miesiąc koszt takich zaszczyków to ko 600 zł. masakra.
Pan doktor zlecił mi badania genetyczne w MTHFR i V-Leiden, z których wyszło ze mam trombofilię....na tej podstawie teraz mam zaszczyki refundowane.
pozdrawiam cieplutkoiwaa27 -
iwa - jakbys miala wiecej recept z refundacja, to jestem chetna Ja jestem nosicielem genu MTHFR, a i tak nie mam refundacji Na szczescie jeszcze tylko 8 tygodni do rozwiazania. Za clexane place ok. 350pln/msc, ale mam zapisane dodatkowe leki, ktore tez nie sa refundowane.
-
Witaj akira
Faktycznie bardzo dziwna sprawa, ponieważ z mutacją MTHFR należy Ci sie refundacja i jestem tego pewna bo chodze do 2 lekarzy......ja na twoim miejscu skonsultawała bym sie z innym lekarzem ginekologiem.
Bratek lubi tę wiadomość
iwaa27 -
nick nieaktualnyAgaata wrote:Ja kupowałam bez refundacji bo nie mam potwierdzonego badaniem zespołu antyfosfolipidowego ab to jest warunkiem refundacji. Jakby co to zostało mi 12 zastrzykow, mogę sprzedać za 100 zl już z wysyłką w cenie, dawka 0,4.
ja byłabym zainteresowana kupnem, ale nie za tą cenę.
Jeśli nadal będzie Pani zainteresowana sprzedażą to wezmę za 60zł.
Agaata lubi tę wiadomość
-
Clara wrote:ja byłabym zainteresowana kupnem, ale nie za tą cenę.
Jeśli nadal będzie Pani zainteresowana sprzedażą to wezmę za 60zł.
Same zastrzyki kosztowaly mnie 130 do do tego dochodzi wysyłka, więc za 60 zł niestety nie opłaca mi się. Za 90 zl mogę minimum sprzedać, to i tak oszczędność. Jeśli nie, to wole zostawić w domu w razie czego. -
To ponownie ja dziewczyny. Mam przyjmować Clexane 0,4 do porodu i 2 tygodnie po. Termin mam na 5 listopada. Ani ginekolog ani hematolog nie dał zaleceń co do porodu czy odstawienia na jakiś czas przed. Wielka niewiadoma. Ale ginek kazał iść do szpitala już 2 listopada, 3 dni przed terminem żeby tam zastanowili się co zrobić. Jak rozwiązać ciążę i czy odstawić zastrzyki np 12 godz przed. Ale ja boję się trochę, że pójdę i nie będzie się nic działo i albo będą mnie trzymać tam 2 tygodnie a ja oszaleję albo będą sztucznie wywoływać mi poród oxy. Co Wy myślicie?
-
Witam nie wiem, czy ktos tu jeszcze zaglada... Ja tez biore clexan, acard i encorton od poczatku ciazy robie sobie sama zastrzyki i juz nawet sie do nich przyzwyczilam Ktoras sie wczesniej pytala o badania dodatkowe sprawdzajace krzepliwosc, moj gin co wizyta czyli co 3 tyg karze mi robic uklad krzepniecia i d-dimery i dzieki temu wiem, ze ostatnio d-dimery mi zaczely rosnac i musialam zwiekszyc dawke z 0,4 na 0,6
Niby nie mam nic stwierdzone, ale clexan dostaje na znizke... nie wiem od czego to zalezy...Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Mam pytanie do dziewczyn, które są wysoko w ciąży i biorą Clexane, czy nadal robicie zastrzyki w brzuch w okolicach pępka? Lekarz powiedział mi, że jeszcze mam robić w brzuch, ale niedługo będzie trzeba zmienić miejsce np.w udo lub ramię ze względu na unoszącą się powyżej pępka macicę.
-
Karmelek,
ja robię od paru tygodni w okolicach "boczków". Jestem szczupła i nie mam za wiele dobrych miejsc do wkłuć. Trochę się boję, co będzie później, jak skóra stanie się jeszcze bardziej napięta. Mój gin nic nie mówił o zmianie miejsca, zapytam go na wizycie.[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Dziewczyny mam pytanie czy da się źle zrobić zastrzyk, tzn żeby nie zadziałał ? jestem początkująca i nie wiem jak robić zastrzyk:(
Wiem, że jedne wbijają całą igłę pionowo, inne pod kątem i niecałą igłę...
Pogubiłam się w tym wszystkim, a dodam że robię sobie je sama i mam sine zaczerwienienie w miejscach wkłuciaMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynka,
ja robię tak, jak to zalecają w ulotce, czyli wbijam pionowo, do końca i powoli wstrzykuję. Na początku też mi się robiło dużo krwiaczków i siniaków, ale z czasem było coraz lepiej. Teraz, jak przekroczyłam półmetek ciąży, problemem staje się tylko znalezienie dobrego miejsca. Czuję, jak dziecko kopie czasami bardzo z boku i mam opór kłuć się tam, gdzie może być już macica : /
Wolę sama kontrolować wstrzykiwanie, ale nie wiem, czy nie będzie konieczne przeszkolenie męża, bo brzuch coraz większy, a tu jeszcze 4,5 miesiąca kłucia...
Agataa, piszesz, że do końca robiłaś w brzuch - ale tak po bokach czy bliżej pępka też?
Damy radę dziewczyny dla naszych maluszków!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2015, 22:32
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Dziękuję za odp:)Robienie zastrzyków w boczek to dobry pomysł
Ja też robię pionowo, do końca igła i powoli wprowadzam płyn. Czasem zrobi mi się siniak czasem nie, co do miejsca wkucia, też bywa, że robi się to miejsce delikatnie zaczerwienione, ale po kilkunastu minutach schodzi:)
Również się przyzwyczaiłam do zastrzyków, bo dla naszego maluszka jestem w stanie znieść dużo:)
Powodzenia dziewczyny:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 08:58
-
Ja w domu robilam tak delikatnie pomalutku wbijałam tą igłe a jeszcze wolniej z przerwami wlewałam ten płyn troszkę szczypało ale ogólnie do zniesienia.
Aktualnie jestem w szpitalu i pielegniarka mnie kłuje ... wyglada to tak ze bardzo szybko wbija tą igłe i jeszcze szybciej wprowadza płyn wiec caly proces trwa zaledwie kilka sekund i musze przyznac ze zastrzyki wbijane przez pielegiarke sa chyba mniej bolesne i jak dotąd nie mam siniaka ale zobaczymy co będzie dalej
07.01.2015 [*] 12TC
21.07.2015 [*] 6 TC
29.06.2016 - Michaś