Clexane
-
WIADOMOŚĆ
-
hej mam do Was pytanie jestem po 4 stratach od 5 tygodnia biore clexane 40 ,luteine dopochwowo x2 ,duphaston x2 witaminy i doraźnie nospe,jestem teraz w połowie 11 tygodnia ciazy wszystko jest ok,wiec lekarka stwierdziła że mam odstawic clexane..boje sie jak cholera.. bo jesli odstawie to czy krew znow nie zgęstnieje i nie zrobia sie skrzepy i łożysko nie bedzie słabiej pracowało? mam duże obawy ...prócz tego mam odstawic luteine i zostac na samym duphastonie 2xdziennie plus witaminy. prosze o rade.
mama pruszków -
Może skonsultuj z innym lekarzem? Ja też jestem po kilku poronieniach i podobnie jak Ty od początku ciąży biorę Clexane 40. Z tym, że mój ginekolog od razu mi powiedział, że będę ją brać do końca ciąży.
Konsultowałam się też z immunologiem, który to potwierdził i stwierdził, że w późniejszym okresie zastanowiłby się nawet nad zwiększeniem dawki do 60. Poza tym oprócz tych leków, które Ty bierzesz biorę jeszcze Acard, który później mam odstawić ale to chyba gdzieś koło 30tc dopiero.
Dodam jeszcze, że najpóźniejsze poronienie miałam w 19tc tak więc nie należę do kobiet, które mogą odetchnąć z ulgą bo skończył się I trymestr.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2016, 22:18
-
No i jestem po wizycie. Ciężko było przekonać lekarza żeby wypowiadał się na temat ciąży prowadzonej przez kogoś innego ale w końcu wyciągnęłam z niego co chciałam .
Powiedział, że zespół antyfosfolipidowy powoduje poronienia na początku ciąży oraz niewydolność łożyska około 19-20 tyg. Niewydolność łożyska też skutkuje stratą.
Po poronieniu nie robiłam badań w tym kierunku więc jeżeli nie mam tej przypadłości to jego zdaniem wprowadzenie Clexane było bezzasadne a jeżeli mam i odstawię zastrzyki to skończy się jak poprzednio... Trzeba ciągnąć kłucie do 30 tygodnia i tak zrobię /wykombinuje jakoś recepty/ a potem zastanowię się co dalej- pewnie znów do niego pójdę o ile w ogóle się nie przeniosę.
Aha kazał mi jeszcze obniżyć kwas foliowy z 5mg na 0,4 (0.8 mam w witaminach) bo nadmiar kwasu może potem skutkować alergią u dziecka.Córcia Zosieńka 09.08.2016 2680 g
19.03.2015 - Tęsknię Adasiu [*] -
Witam was kochane......clexane, acard i 15 mg kwasu foliowego....dzieki temu urodziłam zdrową śliczna dziewczynke........to naprawde pomaga, sama poroniłam pieresze dziecko w 20 tg ciazy dlatego wiem jak człowiek bioi sie czy utrzyma kolejna ciaże.....powodzenia dla was..))
ulola lubi tę wiadomość
iwaa27 -
Dziewczyny mam problem i zarazem pytanie, do tej pory nie miałam takiego problemu.
Zastrzyki biorę od listopada, teraz przy wyciąganiu igły wylewa się sporo krwi... zaobserwowłam to wczoraj i dziś
Czy któraś miała taki problem ?Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynko ja mam podobnie, co prawda mnie zastrzyki robi mąż, bo sama jakoś nie dałabym rady i wczoraj i przedwczoraj jak mąż mi robił zastrzyk, fakt bolało ukłucie bardziej niż przedtem, ale przy wyciągnięciu igły poleciała krew, nie powiem ze dużo ale krew była, zobaczymy jak dzisiaj będzie, jak mąż wróci z pracy i mi zrobi.
-
Hej
Dziewczyny, ja też biorę clexane od początku ciąży, krew mi nie leci ale zastanawiam się jak robić te zastrzyki kiedy brzuszek już spory. Staram się robić w boczki, bo z przodu to się boję, że wkłuję się do dzidziola ale na bokach robią mi się straszne siniaki i boli.
Jak to u Was wygląda w wyższej ciąży? Ja jestem w 24 tc więc jeszcze 16 tyg robienia zastrzyków przede mną.Madoks lubi tę wiadomość
Mój Wielki Cud!!!
Oliś, 06/2016 - 3710g, 56 cm - CC 38+4 tc
-
Mi też robił mąż, ale odkąd brzuch zaczął się zaokrąglać sam już nie był wstanie robić mi w brzuch.
U mnie głównie robiliśmy w przedramię lub w pośladki. Długo, te w rękę były prawie bezbolesne no ale już ok 13 tc to był koszmar, zaczęła pojawiać się krew po wyciągnięciu igły.
Testowałam też boczki - bo gdzieś czytałam ze nie boli, ale moje są bardzo wrażliwe. Próbowałam w udo i też dość niefajnie, ale to też kwestia indywidualna zapewne.
Każda chyba musi znaleźć swoje miejsce, w które odczuwa najmniejszy dyskomfort. -
Vanili wrote:Mi też robił mąż, ale odkąd brzuch zaczął się zaokrąglać sam już nie był wstanie robić mi w brzuch.
U mnie głównie robiliśmy w przedramię lub w pośladki. Długo, te w rękę były prawie bezbolesne no ale już ok 13 tc to był koszmar, zaczęła pojawiać się krew po wyciągnięciu igły.
Testowałam też boczki - bo gdzieś czytałam ze nie boli, ale moje są bardzo wrażliwe. Próbowałam w udo i też dość niefajnie, ale to też kwestia indywidualna zapewne.
Każda chyba musi znaleźć swoje miejsce, w które odczuwa najmniejszy dyskomfort.
U mnie w boczki nie da się, wczoraj próbowałam się wbić, bolało jak cholera sama nie wiem gdzie ja mam już robić, teraz zastrzyki wywołują u mnie traumę...Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
U mnie mąż cały czas wbija mi w brzuch, wiadomo wraz z rosnącym brzuszkiem jest mu coraz gorzej złapać fald i wbić igłę, dlatego robimy zastrzyki na siedząco, fakt że bolą te zastrzyki ale dopóki daje radę wytrzymać to niech mi robi w brzuch, z ginekologiem rozmawiałam o tym ze jest ciężko w brzuch zwłaszcza w lewy bok, a on ze na zmianę ma robić raz w lewy bok raz w prawy bok brzucha, nie można ciągle w to samo miejsce robić zastrzyki tylko na zmianę. Ciężko to widzę a jeszcze tyle czasu do sierpnia z tymi zastrzykami
-
U mnie zastrzyki w boczki sprawdzają się bardzo dobrze. Wiadomo, czasem pojawiał się siniak, ból czy krew, ale ostatnio wychodzą idealnie. Sama sobie robię, bo mam kontrolę, co i jak
Dorisss lubi tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Witam mam po ciazy do odsprzedania claxane 60, jeśli ktos potrzebuje to prosze o kontakt na maila [email protected].
Pozdrawiam i zycze szczesliwych rozwiązań, u mnie bardzo pomogły po dwoch stratach urodzilam zdeowego synka.
Jesli chodzi o wklucia to do samego konca robilismy w brzuch.Marla -
Ja póki mogę to też robię sobie sama (tak jak pisze Kajka, mam kontrolę )i wstrzykuję w brzuch. Biedny wygląda jakby go Gołota zaatakował Ale jak już zrobi się ciężej to najpierw spróbujemy w pośladki. Jakoś ramion i ud się boję, wydaje mi się, że tam będzie najbardziej bolało.
Martynka, u mnie jak na razie tylko raz się pojawiła kropla krwi i więcej się to nie powtórzyło. Mój TŻ to tłumaczy tym, że może mamy już tak rozrzedzoną krew, że zaczyna "wypływać".
Tak czy siak na Twoim miejscu zapytałabym lekarza czy to jest normalne, że tyle krwi Ci się wylewa.