Podejrzenie ciąży pozamacicznej w jajniku

Czy któraś miała podobną sytuację? Testy pozytywne, wizyta u ginekologa, zauważył coś w jajniku lewym wielkość 12mm w macicy również coś zauważył ale minimalnego, wysłano mnie na betę i w czwartek będzie zdiagnozowanie, ale zaczynam myśleć o najgorszym, same myśli negatywne aż łzy lecą

Ktory to tydz ciazy? Czujesz bole po tej stronie? Jakies plamienie? Wydaje mi sie ze nie ma wyjscia i trzeba czekac na kolejne usg. Mam nadzieje i zycze aby bylo ok i tylko falszywy alarm. Jest mozliwe ze jeszcze zbyt wczesnie aby cos wiecej powiedziec. Badz pod kontrola lekarza i usg.

Pani ginekolog nie mówiła mi nic o tygodniu ciąży jedynie że najprawdopodobniej to bardzo wczesna ciąża, z obliczeń z kalendarzyka jakoś 3tydzien by mógł być lub wchodzić w 4 dopiero. Bóle mam na dole brzucha jak na okres i czasami złapie jajnik ale bóle są sporadyczne i nie codziennie. Brak jakichkolwiek plamien jak miesiączki brak tak nic oprócz śluzu nie widać. Pani doktor kazała się nie martwić na zapas i myśleć pozytywnie ale mimo to zaczęłam bardzo się stresować i martwić.. po zdjęciach z USG na jednym widać jajnik i czarna kulkę w środku o 12mm i zdjęcie w macicy co widać tak jakby mały pęcherzyk o 0.38mm, zobaczymy co przyniesie beta, dziś i w środę powtórka a w czwartek wizyta kontrola i ponownie USG aby porównać zdjęcia.. z radości przeszło w smutek i zmartwienie

Rozumiem bo tez mialam podejrzenie ciazy pozamacicznej w drugiej ciazy. Jednak ja juz mialam miec 6 tydz skonczony i nie bylo widac zarodka w macicy. Jest to trudne ale nie masz na to wplywu. Po prostu zostaje czekac bo jest jeszcze bardzo wczesnie. Nie mysl o najgorszym bo moze wyjsc jeszcze ze ok jest. Objawy jak na razie sa dobre,lekkie bole jak na okres,czasem cos w jajnikach. Niepokojace sa po jednej stronie tam gdzie bylaby cp lub krwawienie. Ja trzymam kciuki zeby bylo dobrze bo juz tu jedna dziewczyna nam pisala ze miala tez podejrzenie a okazalo sie ze za malutki jeszcze zarodek byl. Mam nadzieje ze u Ciebie tak samo wyjdzie wszystko dobrze.

Jak u Ciebie się tak sytuacja rozwinęła finalnie? Staram się być dobrych myśli, dopiero to poczatek może nie będzie tak źle jak wygląda:(

U mnie byla troszke inna sytuacja bo poszlam do ginekologa z plamieniem ciemnym. Mial byc wg ostatniej miesiaczki skonczony 6 tydz ciazy. Na tym etapie wiem ze objawy ciazowe sa jeszcze bardzo slabe albo takie jak na okres plus jak na owulacje troche,takie kombo sie czuje. Wtedy nic nie czulam,wczesniej troszke jajniki ciagnely ale to byl dobry objaw. Na usg niestety nie bylo widac zarodka,lekarz go szukal wszedzie,mowil ze nie moze dac nic na podtrzymanie bo nie wiadomo gdzie ciaza sie rozwija i nie chcial w razie czego podtrzymywac ciazy pozamacicznej,mialam sie zjawic za jakis czas jesli nie wystapi krwawienie zeby zobaczyc czy jest to pozamaciczna,bylam w stresie tez. Jedynie co zasugerowal to,ze jesli mialam plamienie implantacyjne to jest to ciaza maciczna raczej bo w ciazy pozamacicznej one nie wystepuja.Zaczyna sie krwawienie lub plamienie pozniej troche. Finalnie okazalo sie ze rozkrecilo sie krwawienie po chyba dwoch dniach i bylo juz wiadomo ze jest to poronienie,ciaza byla w macicy widocznie ale zarodek byl zbyt malutki zeby go zobaczyc.Na poczatku bylam troche zla dlaczego nie chce mnie lekarz podtrzymac ale z czasem juz wiem ze to przy zle rokujacej ciazy tylko wydluza czas zeby dostac krwawienia,nie pomoze gdy cos jest nie tak z zarodkiem.W obecnej ciazy nie bralam nic a jestem juz w 20 tyg. I tak tez intuicyjnie czulam ze jakos wiecej w tej ciazy moge,w poprzednich straconych balam sie cokolwiek robic,podniesc,posprzatac itd.

U mnie niestety żadnego plamienia nie było, jak nie dostałam miesiączki od tamtej pory nic może to zły znak właśnie i będzie oznaczał tą pozamaciczna:(

Nie stresuj sie tym teraz,ja wiem ze jest to latwo powiedziec ale jestes ciagle pod kontrola,nawet jesli nie jest w macicy to lekarz na wczesnym etapie bedzie wiedzial co zrobic aby byla jak najmniejsza ingerencja.Po prostu nie masz na to wplywu ale jesli cokolwiek widzi tez w macicy to trzymam kciuki aby z tego rozwijal sie zarodek a cos w jajniku juz zaniknelo. A to bylo w jajniku czy w jajowodzie? Jesli w jajniku to tez mala szansa ze tam sie cos rozwija,raczej ciaza pozamaciczna tak jakby utyka w jajowodzie najczesciej. Masz poki co dobre objawy ciazy a tez jak sie stresujesz to nie pomaga to na rozwoj zdrowej ciazy. Dlatego lekarz uspakaja zeby jednak myslec dobrze. Wiec spokojnie jestes pod opieka i tylko troszke cierpliwosci.To ze nie ma plamien to dobry znak.Wszystko bedzie dobrze.

W jajniku, na początku był dla niej jakiś dziwny ten jajnik po przybliżeniu znalazła taką czarna kulkę w środku, ale również zrobiła zdjęcie w macicy i też coś było ale malutkiego i może to po prostu bardzo wczesna ciaza, ale ten jajnik na zdjęciu nie wygląda ciekawie dlatego patrząc na te zdjęcie od razu czuje smutek i niepokój. Trochę mnie Pani uspokoiła, trzeba być dobrej myśli, może będzie wszystko dobrze i mimo wszystko cieszyć się z tej nowiny.. dlatego ginekolog też nie chciała mi za dużo mówić powtarzała żeby myśleć pozytywnie bo nic nie przesądzone jeszcze jest

Najprawdopodobniej jednak ciąża pozamaciczna:( widać pęcherzyk w macicy ale jest malutki, w poniedziałek 4,5mm dziś 7,4mm lekarz uważa że za wolno rośnie i nie widzi ciałka żółtego, uznał że jak beta będzie rosła to szpital. Załamana jestem tyle już przepłakałam

Przykro mi ze nie uklada sie to jakos lepiej. A tylko w macicy widzial czy poza macica tez cos rosnie? U mnie bylo podejrzenie cp ale finalnie okazalo sie ze zarodek byl zbyt maly aby go nawet uchwycic na usg. Ciaza stracona byla w 7 tyg.Dobrze ze jestes pod kontrola. Jak wylapia na samym poczatku ze cos rozwija sie nie tam gdzie trzeba to podaja tez metotreksat i samo dochodzi do oczyszczenia. Mam nadzieje ze nie bedzie zle.

Jak byłam w poniedziałek to mówił że na jajniku to jest ciałko żółte i jego zdaniem to nie cp a dzisiaj widać że mało urósł pęcherzyk uznał że może jednak być pozamaciczna, wydaje mi się że stoi w miejscu w jajniku ta plamka, dziwi mnie to że plamka na jajniku miała 12mm już w około 2-3 tygodniu wydawało mi się że to chyba za duże jak na taki wczesny etap

Czyli pecherzyk w macicy jest. To podwojna ciaza raczej malo kiedy sie zdarza zeby jeden pecherzyk byl w macicy a drugi poza. To moze jednak plamka to faktycznie cialko zolte z jajnika tylko duze. Martwi mnie tylko,ze powiedzial ze pecherzyk w macicy slabo przyrasta. Tak to by bylo juz wiadomo a tak jeszcze pewnie co pare dni kontrola.Trzymam kciuki zeby bylo jednak w lepsza strone.

Właśnie jak czytałam w internecie to powinien 1mm na dzień więc by akurat tyle urósł po 3 dniach, ale już straciłam nadzieję już nie wiem czy chcę aby beta dzisiejsza zmalała czy urosła bo już chyba tylko same złe scenariusze zostały. Na prawidłową ciążą widzę że szanse są nikłe:(

Niestety przy ciazy trzeba tej cierpliwosci. Ja kiedy sie balam na poczatku jak wszystko sie potoczy to uslyszalam,bierz dzien za dniem. Dzisiaj jest ok,zobaczymy jutro. Tak musialam wytrwac do pierwszych prenatalnych.U mnie jest krok po kroku.Zycze aby toczylo sie w dobrym kierunku.

Dzisiaj spróbuję u jeszcze innego ginekologa zobaczę co powie:( Dziś beta nadal urosła 3239mIU/mL w poniedziałek było 1392,60mIU/mL. Ostatnie nadzieje jeżeli dziś powie coś negatywnego będę musiała kłaść się do szpitala..

Trzymam kciuki.

Hej, mi też podejrzewali CP, na wątku poronienia jest o tym cały wątek.
W 5 tc nie było nic widać w macicy, ale też beta była wtedy zbyt niska, ale ciągle rosła.
W około 6 tygodniu ciazy w końcu było widać pęcherzyk z ciałkiem żółtym. Wydaje mi się, że u Ciebie to była stanowczo zbyt wczesna ciaza, aby od razu zakładać CP.
Daj znać jak dzisiejsza wizyta, trzymam kciuki!!!

Na wczorajszej wizycie Pani ginekolog powiedziała że wyklucza pozamaciczna bo widzi pęcherzyk oraz ciałko żółte w macicy co bardzo mnie ucieszyło, ale teraz decydujący tydzień bo powiedziała że jestem w 5 tygodniu a kolejna wizyta w przyszłą sobotę i już musi być zarodek oraz bicie serca jeżeli nie będzie to uważa że się nie rozwinie już bo już to będzie 6 tydzień i uznała że musi być już nie ma że nie, mocno trzymam kciuki żeby się pojawiły,mówiła że jak zacznę plamić lub miała nasilające się bóle w podbrzuszu to dzwonić bądź na szpital się kierować ale jak nic się dziać nie będzie to widzimy się w kolejną sobotę na wizycie. Z jednej strony super bo to nie cp ale z drugiej duży stres bo jak nie będzie zarodka i bicia serca to przegrana sytuacja:(

Ale w 6 tc nie musi być serduszko, bo zaczyna bić w przedziale 6-7 tc, a nawet później. Wszystko zależy od tego kiedy wystąpiła owulacja.
Oczywiście trzymam kciuki za Was, i daj znac!