Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
co jest z tymi lekarzami?!
Z racji tej mojej 1k2o, miałam prenatalne na NFZ i przysługuje mi też echo serca dzieci, które jest w ogóle wskazaniem w tego typu ciaży. Umówiłam już sobie termin na echo serca, ale nie mam skierowania, bo musi byc od lekarza NFZ, a ja chodze do gabinetu prywatnego. Wczoraj poszłam do jednego lekarza na NFZ (koleś przed 40-ką) Wyjasniłam po co mi skierowanie na echo, pokazałam opisy z badań prenatalnych, a koleś mówi, że on może mi dać skierowanie, ale do szpitala, bo skoro w tamtym tyg.było 22% różnicy między dziećmi, to nie wiadomo co się dzieje dzisiaj i trzeba żeby ktoś na porządnym sprzęcie sprawdził czy z dziećmi wszystko ok. On na sprzęcie w tym gabinecie na NFZ nie jest w stanie określić wielkości dzieci, może co najwyżej sprawdzić, czy nadal biją dwa serduszka, bo może się okazać, że już jest tylko jedno. BO w tamtym tygodniu stracił dwoje dzieci, bo własnie lekarz prowadzący nie wysłał dziewczyny do szpitala na badania. Zrobił mi to USg, stwierdził obecność dwóch serduszek. Pytam, czy ten szpital jest konieczny, bo jednak to min.3 dni i może zrobilibyśmy to jakoś inaczej, mogłabym podjechać do niego prywatnie, żeby mi zrobił USG i na spokojnie dał to skierowanie na echo z pieczątka NFZ. On stwierdził, że on nie czuje się odpowiednią osobą, żeby sprawdzić różnice w rozwoju dzieciaczków, ale skontaktuje się ze swoim kolegom w Opolu, który mi zrobi dokładne badania, na świetnym sprzęcie, w tym echo serca. Jak się skontaktuje z tamtym lekarzem, to do mnie zadzwoni. W domu mąż na mnie naskoczył, że trzeba było wziąć skierowanie do szpitala, przebadaliby nas, pomierzyli, poważyli i byłabym spokojniejsza. NO ale ok. Dzwoni wieczorem ten lekarz, że umówił mi wizytę na jutro, prywatnie - koszt 300 zł. Ja mówię, że może jednak skorzystam z tego szpitala, a on na to, ze jednak nie mógłby mi dac skierowania do szpitala, bo musiałby coś wpisać w rozpoznaniu, a 22% to jeszcze nie 25%, a dopiero 25% jest wskazaniem do podejrzenia podkradania. NO ja pierdziele. Co za typ! Straszy mnie, nakręca, pierdziuli a na koniec sie okazuje, że tak naprawdę, to jeszcze nic się nie dzieje.Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Oczywiście pojadę na to USG. Skoro mam termin ustalony,tak szybko to pojadę. Dla swojego spokoju. Duży plus dla tego lekarza,że mimo że nie jestem jego pacjentką,zaangażował swoje znajomości,żeby mi załatwić wizytę jak najszybciej. Tylko niepotrzebnie mnie straszy i nakręca,skoro jeszcze nic nie wiadomoWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Oj Niecirpliwaona ty to masz sie z tymi lekarzami, na dzień dobry Cie strasza i czarne wizje przedstawiają , dobrze ze sie przyznał ze nie czuje sie wlasciwa osoba do badania takich ciąż a nie zgrywal najmądrzejszego. Faktycznie lepiej bylo byl do szpitala ale czlowiek zawsze po fakcie dopiero sobie przemysli, poprostu wizja szpitala tak cie wystraszyla. Dobrze, że wizyta szybko to chociaz to na plus. Trzymam mocno kciuki!
A tak poza tym to wlasnie wracam z USG POLOWKOWEGO i jest wszystko ok, dostalismy nagranie na płytce, Mala ladnie rosnie i sie wzruszylam a Mąż ostatkiem sil powstrzymał płacz. Tak wiec wsztkie staraczki nie możecie tracić wiary i rezygniwac z marzeń bo nigdy nie wiadomo kiedy słonko dla nas zaswieciPanna_Justyna, NiecierpliwaOna, Kat_, Lubieswieczki lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa dziwny ten lekarz, jakby się na niczym nie znał, za nic nie chciał brać odpowiedzialności i próbował ją na kogoś scedować Oby ten "kolega" okazał się lepszy, daj znać po USG
Sisis tak się cieszę, że u Ciebie wszystko OK! Bardzo trzymam kciuki za Ciebie -
Niecierpliwa, super ze załatwił Ci ta wizytę ale widzę że ciągle ktoś Cię straszy... I nikt nie mówi konkretów. Mam nadzieję że po tej wizycie będziesz wiedziała co robić i wszystko już się ułoży. Trzymam kciuki.
Sisi gratulacje, jak dobrze słyszeć takie wieści Aż samej mi się łezka kręci w oku Rosnijcie zdrowo :*
Nynka no u mnie tak nigdy tak sie nie działo dlatego się zmartwilam. Jutro idę do lekarza, zrobić usg w razie W. Oby to było tylko osłabienie... Bo jak dołoża mi kolejne miesiące czekania to się chyba zaplacze... -
Dziewczyny a powiedzcie mi ile przytylyscie w ciąży? Wiem że niektóre z Was mają już dzieciaczki to może się podziela... Pytam bo koleżanka bardzo szybko i dużo tyje bo ciągle ma w głowie że musi jeść bo dziecko będzie głodne.. I do tego bardzo niezdrowo..
-
NiecierpliwaOna, kurcze, znowu zamęt... Mam nadzieję, że ta umówiona wizyta będzie warta swej ceny i że lekarz Cię uspokoi i wszystko dokładnie wyjaśni...
Sisi, gratuluję dobrych wieści z polowkowego. Bardzo się cieszę
Lubieświeczki, ja przytyłam kolejno 7kg i 4kg. W tej ciąży póki co odrabiam straty po mdlosciach i wymiotach, jeszcze do wagi startowej nie wróciłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2018, 19:57
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Lubieswieczki wrote:Leira to faktycznie troszkę było tak słyszałam że każda kobieta inaczej jedna więcej jedna mniej Liczy się też waga startowa.. Gorzej jak zaczyna się z nadwagą no ale mam nadzieję że będzie ok Koleżanka ma już plus 10a to dopiero ledwo połowa
Kobiety plus size podobno częściej tracą wagę w ciąży aniżeli przybierają. Tak wynika z moich obserwacji, ale wiadomo, bywa różnie. W sumie decydujące są chyba wymioty i mdłości w pierwszym trymestrze. Jak dużo stracisz (moja kuzynka -8kg w 1 trym.) to potem pewnie jest łatwiej -
Jutro, 13.30. Trzymajcie kciuki
Sisi super,że u Was wszystko ok! Tak długo walczyliście o maleństwo i już całkiem niedługo będziecie je trzymać w ramionach już bliżej niż dalejSiSi111 lubi tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Ja akurat nie plus size
W pierwszej i drugiej ciąży nie wymiotowalam i nie chudlam. Mdłości miałam krótko i je "zajadałam", po prostu mało przybrałam. Ostatnie tygodnie z córką musiałam leżeć, bo mi się szyjka skracala. Urodziłam w 37tc, córka ważyła 3,5kg, więc mój mały przyrost wagowy nie miał na nią wpływu...
Najważniejsze, by maluszek był zdrowy.
NiecierpliwaOna, kciuki masz zapewnione. Odezwij się po wizycie. Ja mam dobre przeczucia.
Serena, dawno się nie odzywalas, jak tam u Ciebie?
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Daniela wrote:Ja akurat nie plus size
W pierwszej i drugiej ciąży nie wymiotowalam i nie chudlam. Mdłości miałam krótko i je "zajadałam", po prostu mało przybrałam. Ostatnie tygodnie z córką musiałam leżeć, bo mi się szyjka skracala. Urodziłam w 37tc, córka ważyła 3,5kg, więc mój mały przyrost wagowy nie miał na nią wpływu...
Najważniejsze, by maluszek był zdrowy.
NiecierpliwaOna, kciuki masz zapewnione. Odezwij się po wizycie. Ja mam dobre przeczucia.
Serena, dawno się nie odzywalas, jak tam u Ciebie?
Zapewne jest to kwestia indywidualna, ja też nie byłam plus size, a teraz już jestem Dziewczyny plus size, które znam chudły w ciąży, tutaj też jest fajny wątek odnośnie ciąży z nadwagą i też dziewczyny piszą, że chudną w ciąży, więc może coś w tym jest? Ja podobnie jak Ty miałam mdłości, które zajadałam, ale u mnie nie skończyło się tak jak u Ciebie (zazdroszczę!), teraz pozostaje odliczanie dni do powrotu na siłownię, ale po CC mam jeszcze bana na siłownię do stycznia. Aczkolwiek waga wagą, a tak jak mówisz - najważniejsze, żeby maluch był zdrowy.
A jak w ogóle u Ciebie Daniela? Wszystko OK? Czujesz maluszka? I jak dzieciaki reagują na wieść o rychło nadchodzącym maluchu? -
Leira, zrzucilas już połowę. Resztę też zrzucisz. Moja kolezanka przytyla 40kg i po kilku miesiącach śladu po tym nie było. Ja za to wychodzę że szpitala po porodzie szczupła, a potem mam wilczy apetyt przy KP.
U mnie ok, maluch spory (lekarz wspomniał o cc, ale ja liczę, że trochę dziecię przystopuje i uda się sn), szyjka 3,4, więc niby ok, ale ze wcześniej miała 4,9 to idę we wtorek na szybszą wizytę, by to sprawdzić. Oby się nie skracala, bo dwójka dzieci w domu, to słabo z lezeniem.
Samopoczucie fatalne, ale nie mam na to wpływu. Ostatnio maluch jakoś tak się obrócił, że uciska mi na nerw i czuję spory ból podczas chodzenia.
A maluch się rusza w podobnych porach, jak starszaki... Łożysko mam z przodu, jak w ciąży pierwszej, więc ruchy zamortyzowane, głównie czuję po bokach, czasem tylko cały brzuch faluje.
Dzieci się nie mogą doczekać. Syn codziennie całuje brzuszek, sam to wymyślił. I wymyślili, że dzidzia ma w moim pepku okienko i ich podgląda...❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
u mnie też dziewczynki, czy jedna z nich się tak wrednie ułożyły/ła że naciska mi na nerw. CZasami wstac nie potrafię, jakby mi ktoś szpilę wbij ał i czuje mrowienie w całej nodze. Z Kasią też tak miałam, jak widać moje dziewczyny są takie wredotki
NIe wiem jak to jest ze zrucaniem kg po ciąży. Podobno tyrzeba sobie dać czas 9 mies. Tyle organizm potrzebował, zeby przytyć i tyle min.potrzebuje,żeby hormony i cała reszta wróciły do normy, ale nie wiem, nie znam się. Koleżanka przytyła 32 kg i cały czas (2 lata po porodzie) ma brzusio, ale ona mówi, że to wina cc, bo mięśnie brzucha nie wracaja tak szybko do łask, jak po porodzie sn, ale o tym też niewiele wiemWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Czyli dużo zależy od organizmu kobiety, raz więcej raz mniej i tak ładnie Wam się udało
Ja właśnie wróciłam od lekarza, wszystko ok, plamienie spowodowane owulacja. Dostałam częściowo zielone światło, pobral mi posiew i w przyszłym tygodniu z wynikami, jak ok to w październiku działamy.