Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Niecierpliwa znowu jak czytałam Twój post to się poryczałam, to dość traumatyczne doświadczenie. Jutro o tej porze będę już przed gabinetem lekarskim i będę czekać... dzisiaj cały dzień jestem niespokojna, rozdrażniona, boli mnie jeszcze brzuch, sama nie wiem czy to z nerwów. Staram się być spokojna, ale jednak z tyłu głowy jest ta perspektywa....marzy mi sie usłyszeć jutro bicie serduszka... Dobrze, że moja córcia jest jeszcze dzisiaj w domu, bo jakoś zawsze razem coś porobimy, na obiad leniwe..inhalacje, bo jeszcze jest troche przeziębiona, ale jutro już od rana będę sama...aby tylko do 15.Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
nick nieaktualnyserena1989 wrote:Dziewczyny, badania genetyczne zrobię. Chcę zrobić pakiet badań dna z "materiału" (straszne słowo) po poronieniu (płeć + przyczyny), ale jest to o tyle trudne, że "jeszcze" nie poroniłam i muszę chodzić do pracy. Serce przestało bić we wtorek (w pn byłam na IP i jeszcze biło), wczoraj zaczęło mi się lekkie krwawienie, podjechałam na IP ale maluszek jeszcze się trzyma. Mam poczekać na "rozwój wydarzeń" i w razie czego podjechać na IP w sobotę i wtedy będzie usg i decyzja co dalej (i zabieg).
Niestety w pracy nie wiedzą o mojej ciąży i stracie, a muszę do niej chodzić bo dosłownie za tydzień kończy mi się umowa i dostanę umowę (jest już podpisana przez dyrektora), a jak się dowiedzą to na bank nie dostanę. I teraz nie za bardzo wiem co robić... nie wiem jak długo mogę tak chodzić... z jednej strony chciałabym wytrwać do czwartku i wtedy pojechać do szpitala bo chcę skorzystać ze skróconego urlopu macierzyńskiego (56 dni). Czy któraś z Was z tego korzystała lub planuje?
Jednak by tak się stało to od dnia kiedy nastąpi stwierdzenie poronienia w szpitalu (dlatego chcę jechać w czwartek) już liczy się ten urlop. Jeśli poronienie nastąpi szybciej i szybciej pojadę do szpitala to nie dostanę macierzyńskiego bo między poronieniem, a macierzyńskim nie może być przerwy (czyli nie mogę poronić, chodzić do pracy, poczekać na umowę i pójść dopiero w czw. na macierzyński).
Z drugiej strony nie chcę stracić "materiału" bo zależy mi na zrobieniu tych badań, a nawet nie mogę, bo przy tak niskiej ciąży musi być potwierdzona w badaniach płeć by szpital wystawił kartę martwego urodzenia i tym samym by przysługiwał mi ten skrócony urlop. Nie jestem w stanie tak tego ugryźć by wszystko pogodzić. Mogę tylko liczyć, że nic się nie rozkręci samo... ale czy to tak dobrze? Nie wiem. Może i właśnie lepiej mieć zabieg? (lepiej zabezpieczą "materiał" do badań). Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie?
Kurde Ale masz sytuację!
Nie zazdroszczę..
I nie wiadomo co robic:/ do czwartku został jeden Dzień, więc dasz Kochana radę! Na pewno jeśli będziesz miała samoistnie porobić to organizm da Ci znać, mojej przyjaciółce zaczęło się od boli w krzyżu i jak na @ ..
Ja o zatrzymaniu ciąży dowiedziałam się 19 stycznia a zabieg miałam 13 lutego (!!!!!) Akurat taki mi termin dali jak byłam 29 stycznia w szpitalu. Ja akurat bardzo chciałam się 'oczyścić'sama Ale się nie udało, z drugiej strony mam jakiś taki spokój wewnętrzny po zabiegu że nic mi tam nie zostało i jestem "czysta" .
Trzymaj się I dawaj znać co u Ciebie!!!:*:* -
nick nieaktualnyAnet85 wrote:Niecierpliwa znowu jak czytałam Twój post to się poryczałam, to dość traumatyczne doświadczenie. Jutro o tej porze będę już przed gabinetem lekarskim i będę czekać... dzisiaj cały dzień jestem niespokojna, rozdrażniona, boli mnie jeszcze brzuch, sama nie wiem czy to z nerwów. Staram się być spokojna, ale jednak z tyłu głowy jest ta perspektywa....marzy mi sie usłyszeć jutro bicie serduszka... Dobrze, że moja córcia jest jeszcze dzisiaj w domu, bo jakoś zawsze razem coś porobimy, na obiad leniwe..inhalacje, bo jeszcze jest troche przeziębiona, ale jutro już od rana będę sama...aby tylko do 15.
Właśnie miałam pytać co u Ciebie.
Szybko zleci i jutro o tej porze czekany na dobre info :* -
Anet, a Ty robiłas wczoraj betę? Planowałaś chyba tak?
I przestań ryczeć ja już wyczerpałam limitWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2018, 15:43
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
do dziś obserwowałam mamusie sierpniowe, ale dziś juz po prenatalnych jestem tu, 12t6d serce przestało bić ok 9 tygodnia, czyli trzy tygodnie a ja nic nie czułam, na zabieg zapisana jestem na poniedziałek 19.02. to moja trzecia strata : wcześniej to był 7t, 16t a teraz miało być szczęśliwie bo obstawiona lekami, zdiagnozowana (IO, PCOS, niedoczynność, haschimoto, mutacje), ciąża na heparynie. byłam naprawdę spokojna, że teraz przytulę maleństwo, wyniki ok, pierwsze usg piękne, a tu kolejny ból.... ile jesteśmy wstanie udźwignąć cierpień...
ogarniam w głowie co dalej, wcześniej nie badałam dzieci, teraz chyba to zrobię ale muszę to ogarnąć jak... zaraz doczytam pewnie wcześniej coś o tym piszecie a jesli nie to mnie naprowadzcie. boje się ze poronię przez weekend w domu... eh to nasze życie... -
nick nieaktualny
-
NiecierpliwaOna No właśnie niestety nie jestem na l4 i nie mogę być. Za tydzień kończy mi się umowa. Jeśli poronię teraz i pójdę do szpitala to nie dostanę macierzyńskiego bo pomiędzy poronieniem a macierzyńskim nie można być w pracy (mam się zgłosić do szpitala w sb lub jeśli nic się nie zacznie mogę poczekać do czwartku). Z drugiej strony jeśli nie pójdę do szpitala to boję się, że nie zabezpieczę dobrze materiału i badania nie wyjdą. A chciałabym od czw jak dostanę nową umowę od razu pójść do szpitala, sprawdzić co i jak i ew. poddać się zabiegowi. Wtedy data poronienia by była datą zabiegu i wówczas mając umowę w ręku mogę iść na macierzyński. Brutalne ale prawdziwe i kompletnie nie wiem co robić.
-
NiecierpliwaOna wrote:byłam dzisiaj na mieście i przypadkeim weszłam do labolatorium i zrobiłam sobie betę 6,25
Sliczniutka prawda
Kurcze, nie wiem co z owulacją. Mierzyłam sobie temp.w tym cyklu, zeby mniej więcej wywnioskować kiedy moge dostać @ i czy mój organizm jakoś sobie radzi. No i nic nie wiem niby śłuz płodny był, nawet sporo, ale temp.szalała strasznie i ani skoku, ani zreszta nic. Z drugiej strony to był tak szalony i stresujący czas, że chyba dziwne byłoby, gdyby ta temp.była normalna. Z utęsknieniem czekam na małpeczke i zaczynamy działać.
Ja przy becie 20 miałam okres - gdzie u mnie w laboratorium dopiero beta 5 to ciąża.
U Ciebie ładnie spada, niedługo będzie wyzerowana
Sprawdź sobie grubość endometrium przed ponownymi staraniami, żeby ciąża mogła się dobrze zagnieździć -
Serena,czyli umowę masz od 22.02? I ani dzień wcześniej? Jeśli trafisz do szpitala 22.02 to masz chorobowe,nawet jeśli zabieg zrobią np 23.02,to od 22.02 do kiedyś tam masz chorobowe,potem składasz wniosek o macierzyńskie od np.23.02 jeśli wtedy byłby zabieg i oni wypłacają Ci 70% za jeden dzień i 100% od dnia zabiegu. Tylko jak to zrobić,żeby nie poronić przez tydzień,dopóki nie masz umowyWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Leira wrote:Ja przy becie 20 miałam okres - gdzie u mnie w laboratorium dopiero beta 5 to ciąża.
U Ciebie ładnie spada, niedługo będzie wyzerowana
Sprawdź sobie grubość endometrium przed ponownymi staraniami, żeby ciąża mogła się dobrze zagnieździć
W tych normach też powyżej 5 jest ciąża. Czekam właśnie na @,żeby po niej pójść do ginusia na przeglądWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Sisi111 strasznie mi przykro. Nie wyobrażam sobie co czujesz. Jedno poronienie,to o jedno za dużo,a co dopiero 3
O badaniu płci pisałam ciut wyżej,ale jak masz jakieś pytania,to śmiałoWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Tzn. mam umowę, ale poprzednia mi się kończy 21.02. Jak poronię wcześniej i pracodawca się o tym dowie to nie da mi kolejnej i wówczas jestem w ciemnej dupie... teoretycznie mogłabym ciągnąć l4, no ale bardziej mi zależy na tym urlopie niż l4... Nie wiem co robić.
-
SiSi111 wrote:do dziś obserwowałam mamusie sierpniowe, ale dziś juz po prenatalnych jestem tu, 12t6d serce przestało bić ok 9 tygodnia, czyli trzy tygodnie a ja nic nie czułam, na zabieg zapisana jestem na poniedziałek 19.02. to moja trzecia strata : wcześniej to był 7t, 16t a teraz miało być szczęśliwie bo obstawiona lekami, zdiagnozowana (IO, PCOS, niedoczynność, haschimoto, mutacje), ciąża na heparynie. byłam naprawdę spokojna, że teraz przytulę maleństwo, wyniki ok, pierwsze usg piękne, a tu kolejny ból.... ile jesteśmy wstanie udźwignąć cierpień...
ogarniam w głowie co dalej, wcześniej nie badałam dzieci, teraz chyba to zrobię ale muszę to ogarnąć jak... zaraz doczytam pewnie wcześniej coś o tym piszecie a jesli nie to mnie naprowadzcie. boje się ze poronię przez weekend w domu... eh to nasze życie...
dziewczyny u mnie 32 ddzień po feralnym dniu i ani śladu @.
fu..k.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2018, 16:26
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Myślałam o tym, czy w razie czego jak poronię wcześniej nie wysłać tak czy inaczej "materiału" do badania, a do szpitala pójść tego 22.02 na zabieg... nie chcę tak kombinować, ale jestem w mega trudnym położeniu. Na wyniki i tak czekam 5-10 dni, zanim dojdzie do zabiegu, wypisu, zanim dostanę wynik i z nim przyjdę do szpitala po kartę martwego urodzenia to też minie trochę czasu. Ale nie wiem czy to przejdzie.
-
NiecierpliwaOna wrote:Anet, a Ty robiłas wczoraj betę? Planowałaś chyba tak?
I przestań ryczeć ja już wyczerpałam limit
Odpuściłam bete, ale dzisiaj znowu zaczyna świrować i jutro pójdę zrobić. Chyba niezależnie od tego co powie mój ginekolog, przełoże wizytę u ortodonty wsiądę w samochód, wezmę córcię i pojadę ponad 300 km do mojego rodzinnego domu. Sama tutaj zwariuję. A coś czuje, że powie, że trzeba znowu czekać...
Serena pamiętam Cie z wątku wrześniowego, wtedy też sie martwiłaś o pracę, byłaś przeziębiona i nie wiedziałaś co zrobić , bo wahałaś się nad zwolnieniem. Może wszystko jakoś się poukłada, ciężka sprawa, z jednej strony zależy Ci na pracy - bo to oczywiste , a z drugiej chciałabyś tak zrobić aby móc przebadać dziecko i trochę odpocząć. Może warto porozmawiać z kierownikiem, powiedzieć mu w jakiej jesteś teraz sytuacji, przecież nie zamierzasz rezygnować z tej pracy zależy Ci na niej.
SISI tak bardzo mi przykro;-(
To przerażające ile każdego dnia kobiet dowiaduje się, że traci dziecko...Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Anet85 wrote:Odpuściłam bete, ale dzisiaj znowu zaczyna świrować i jutro pójdę zrobić. Chyba niezależnie od tego co powie mój ginekolog, przełoże wizytę u ortodonty wsiądę w samochód, wezmę córcię i pojadę ponad 300 km do mojego rodzinnego domu. Sama tutaj zwariuję. A coś czuje, że powie, że trzeba znowu czekać...
Serena pamiętam Cie z wątku wrześniowego, wtedy też sie martwiłaś o pracę, byłaś przeziębiona i nie wiedziałaś co zrobić , bo wahałaś się nad zwolnieniem. Może wszystko jakoś się poukłada, ciężka sprawa, z jednej strony zależy Ci na pracy - bo to oczywiste , a z drugiej chciałabyś tak zrobić aby móc przebadać dziecko i trochę odpocząć. Może warto porozmawiać z kierownikiem, powiedzieć mu w jakiej jesteś teraz sytuacji, przecież nie zamierzasz rezygnować z tej pracy zależy Ci na niej.
SISI tak bardzo mi przykro;-(
To przerażające ile każdego dnia kobiet dowiaduje się, że traci dziecko...
Myślę, że rada Anet Sereno jest bardzo rozsądna. Moim zdaniem wypada powiedzieć szefowi w jakim jesteś trudnym położeniu. Pomyśl co będzie, kiedy nagle znikniesz z pracy. Oczywiście ze zrozumiłych powodów. Moim zdaniem powiedzenie prawdy bardzo wzmocni Twoją pozycję. i Tobie ulży.
Anet dobrze, że masz córcie. jedz na tę betę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2018, 16:42
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Serena,a maciwrzyński nie przedłuża umowy?
Właśnie podczas tego czekabia na wyniki badań,na załatwianie formalności itd musisz być na L4,tzn nie mozesz byc czynnym pracownikiem.
Nie wiem jak wygląda poronienie samoistne. Tzn jak długo trwa. Poza tym jeśli się oczyścisz samoistnie,to nie potrzebny będzie zabieg. Teoretycznie kartę powinien Ci wystawić lejarz,który potwuerdzi że poroniłaś. Nawet bez łyżeczkowania, a w prajtyce wygląda to tak jak u mnie,że musiałam walczyć o podpisanie karty,z groźbą pozwu sądowego,mimo,ze "materiał" został w całości wyłyżeczkowanyWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
serena1989 - napisze Ci dla otuchy, że ja w sierpniu poroniłam samoistnie. Miedzy 6 a 7 tygodniem, wczesna ciąża, więc pewnie lżej to było przejść. U mnie akcja trwała 2 dni, w domu, w toalecie. krwawienie trwało az 21.
Po niecałych 4 miesiącach zobaczyłam nowe 2 kreski na teście.
dużo,dużo przesyłam Ci uścisków.Malwa09 -
A nie dałoby się z tej umowy iść na mecierzyńskie? Np w sobotę jefziesz na oddział,czyli od soboty masz L4 ciągniesz je do momentu zalatwienia formalności z macierzyńskim a potem pozostajesz na macierzyńskim do połowy kwietnia. Myślisz że nie da się dogadać z szefem,żeby po macierzyńskim dał Ci nową umowę? Oczywiście musiałabyś ściemnić,że o ciąży dowiedziałaś się teraz,że to sam początek ciąży. Żeby nie wyszło że z wieściami chciałaś czekać do nowej umowy. Ani na L4,ani na akcie urodzenia nie ma wpisanego tygodnia ciąży,więc szef się nie dowie. Za macierzyńskie i tak nie płaci on,tylko ZUS,więc to nie powinien być problem. Nie wiem co Ci radzić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2018, 18:01
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
SiSi Kochana trzymaj się...
Będzie Ci tu z nami troszkę raźniej..
Nie mogę pojąć tego, dlaczego to się tak często zdarza..