Blokada psychiczna w staraniach o dziecko

Dziewczyny maz mi powtarzal, ze sie zablokowalam na dziecko, bo po kazdej nieudanej probie przezywam dramat, ale jak widac fosol jest wiec guzik prawda z ta blokada . Chyba ze kakarz zdiagnozuje nieplodnosc idiopatyczna - to juz inna sprawa .

P.s udalo sie w cyklu w ktorym wiedzialam, ze sie nie uda, remontm noszenie ciezarow, niedohadanie... A jadnak

Niezbadane sa wyroki Boskie .
Pomaga modlitwa, zapraszam na Nowenne Staraczek

Ja widzę że mam tak samo, pierwsza ciąża po tym jak stwierdziliśmy że się pewnie nie uda i zaczęliśmy planować długą podróż.
Druga również w cyklu kiedy planowaliśmy dłuższy wyjazd - niestety nie wyszło.
Teraz co cykl do ovu jestem spokojna pełna nadziei a po z niecierpliwością patrzę na wykres temperatur i śluz, potem @ i wielkie rozczarowanie....

.

.

u mnie kolejny cykl bez sukcesu, zaczynam wątpić że kiedykolwiek się uda
dookoła wszyscy albo dopiero co urodzili albo w ciąży - to też nie działa na mnie uspokajająco - a gdzie moja fasolka?????????
czy kiedykolwiek się pojawi??????

dziewczyny mój mąż ma mnie już dość, ciągle o tym gadam, siedzę na forum, analizuje cykl i tak w kółko, gdzie się da dopatrzam objawów a temp. spada i dostaje frustracji, niby dopiero 2 cykl ale ze względu na umowę w pracy zostaje nam tylko do 3 a potem parę miesięcy przerwa i też nie wiadomo co dalej bo umowa się kończy i czy przedłużą i czy uda się za te parę miesięcy i nie to że to 2 cykl starań i że nie wiadomo jak będzie ale to że jest presja czasu. Obiecałam sobie, że jak w tym cyklu się nie uda to przestaje analizować bo ta temp. i wykresy mnie nakręca naprawdę, będę tylko śluz obserwować. W cale mierzenie temp. nie ułatwia bo człowiek dziennie wstaje i o tym myśli, że zmierzę żeby zobaczyć czy rośnie czy maleje przed @ normalnie się nie da już.

Odstaw forum. Serio Albo wchodź tylko raz dziennie i na ograniczoną liczbę wątków. Za dużo nakręcania się szkodzi.

Też schizowałam w 2. cyklu. Teraz czuję luuuuuz odnośnie zachodzenia i mi z tym dużo lepiej

zuzzi ma rację - odstaw forum.
Wiesz... Jak dojdziesz tak jak ja do 35cs a nie zmienisz podejścia to wylądujesz w szpitalu dla nerwowo chorych

PS. nie wierzę w "blokady psychiczne" ale jestem przekonana, że stres może sporo namieszać.

odswiezam temat bo jest bardzo istotny. Moze sama powinnam isc na psychoterapie i przede wszystkim zbadac sluz bo tez moze moje cialo wytwarza jakis wrogi sluz... tylko aplikowalam sobie zel conceive plus w okresie okolo owulacyjnym ale nie caly czas i moze sie mijalam z owu? wychodzilam z zalozenia ze owu mam po pierwszym zastrzyku z pregnylu a tak naprawde moze byl dopiero po 3cim? jesli plyn w zatocce utrzymuje sie faktycznie tylko 3 dni to pewnie owu miewam po ostatnim zastrzyku bo tak wyszloby z ostatniego potwierdzenia owu. Teraz trzeba sie bardziej przylozyc i nie myslec jednoczesnie tylko jak to zrobic skoro chodze na monitoringi i zastrzyki? nawet maz juz drugi miesiac bierze tabletki na poprawe nasienia chociaz wg lekarza wcale nie ma zlego.

Hej, nam od dluzszego czasu lekarz mowi wylaczyc glowe, nie myslec. Niby wszystko jest ok, co do tego sluzu, robilam badanie z krwi na przeciwciala przeciwplemnikowe. W wawie koszt ok 90zl.
Czemu masz zastrzyki?

Na pekniecie pecherzykow. Ale to chyba profilaktycznie bo odkad mam tabletki na owu to mam i zastrzyki. U nas kolo 80 chyba

No tak, to ja mam tez clo plus zastrzyki