castagnus pomógł czy nie??
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulisha porownaj składy.
Dziewczyny mam całe nienaruszone opakowanir castagnusa, sprzedam za pol ceny rynkowej, mi sir po prostu nie przyda juz -
Ja w maju miałam prolaktynę 23,72 ng/ml, w lipcu zaczęłam go brać, teraz mam 20,38. Przy niewielkich wahaniach dawka, którą zawiera castagnus wystarcza. @ spóźniła mi się jeden dzień, a co do wyciszenia PMSu to nie bardzo, tak jak dziewczyny wyżej pisały i mnie zaczęły bardzo boleć sutki, piekły i bardzo przeszkadzały w nocy. W ciążę nie zaszłam, ale biorę dalej i liczę na szczęśliwy cykl (chociaż ten ma być ponoć bezowulacyjny ).10 cs szczęśliwy
-
Ja bez leczenia miałam wyjściową prolaktynę 40 ng/ml (3-9 d.c.), a do tego niedoczynność tarczycy. Brałam Bromergon i Parlodel, ale źle się po nich czułam. Sam Castagnus nie pomagał - przy tak dużej hiperprolaktynemii musiałam brać Dostinex, ale powoli będziemy odstawiać. Na wszelki wypadek biorę właśnie niepokalanek mnisi.
W preparacie Castagnus jest tylko 45 mg x 30 tabletek za kilkanaście zł, a podobno przy wadze ok. 60 kg trzeba brać 2 tabletki dziennie. Ja kupuję Chasteberry Fruit Swansona na allegro (400 mg x 120 kapsułek) za 27 zł i biorę 1-2 w tygodniu."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Hej jestem nowa na forum ale temat wałkuje od 4 lat z marnym skutkiem wszelkie badania robione przez lekarzy pokazują normę hormonalna itd żadnych problemów z tarczyca i przysadka itd. Przez krótki czas miałam Lutheine i glucopage nic więcej. Do dnia dzisiejszego nie wiedza co jest jajeczka są nie pękają .. okresu brak ... ostatni okres 8 czerwca i cisza do dziś ...
Postanowiłam spróbować z tabletkami. Tyle się naczytałam ze już nic nie zaszkodzi -
nick nieaktualnyBorykam się z bardzo długimi i nieregularnymi cyklami (40,50,60 dni, czasem zdarzał mi się brak okresu przez 3 miesiące np.). Hormony w porządku. Póki co nie staram się o dziecko, ale bardzo zależy mi na uregulowaniu cyklu. Zdecydowałam się na Castagnus 2x45mg przez 90dni i już czwarty z kolei cykl trwa ok 36-41dni, co w moim przypadku jest baaardzo dużą zmianą na lepsze . Podobno po miesiącu przerwy można znowu brać Castagnus, ale zastanawiam się czy jest to konieczne, żeby utrzymać efekt...
mi88 lubi tę wiadomość
-
Hej
Z mężem staramy się o dzidziusia jakieś 7 miesięcy. Moje cykle trwają mniej więcej 28-33 dni. Ostatnio zdecydowałam się na castagnus, ponieważ często zdarzają mi się plamienia przed @. Mój ginekolog powiedział, że taki mój urok i mam się nie martwić, bo to może być lekki niedobór progesteronu. Jestem w trakcie drugiego opakowania castagnusa, to mój 42 dc, a @ nadal brak... Robiłam testy (ostatni wczoraj rano), jednak wszystkie wychodziły negatywne. Czy któraś z Was tak miała? Proszę o odpowiedź -
Powiem tak.Ja jeszcze jakoś nigdy nie brałam tych trzech miesięcy .Zawsze albo zapomniałam dokupić albo coś innego.W staraniach drugiej ciąży brałam z 3 miesiące ale z przerwami nawet 3 tyg.Najpierw mi namieszał,dodał plamień.Okres zazwyczaj miałam co 30 dni.Skrócił mi do 27.W następnym przesunął owulacji z 14 na 19 dzień i zaszłam.Teraz brałam 33 dni i nie dokupiłam.Znów mi namieszał cykl 27 dni plus 5 dni wcześniej plamiłam.Teraz w aktualnym cyklu tak samo przesunął mi owulke na 18 dzień
.Jestem 10dpo i test pozytywny.Na mnie działa,jestem w 3 ciąży.5 tydzień ciąży:)jeszcze nie poznałam,ale się zakochałam:) -
nick nieaktualnyMarcelina85 wrote:Ja bez leczenia miałam wyjściową prolaktynę 40 ng/ml (3-9 d.c.), a do tego niedoczynność tarczycy. Brałam Bromergon i Parlodel, ale źle się po nich czułam. Sam Castagnus nie pomagał - przy tak dużej hiperprolaktynemii musiałam brać Dostinex, ale powoli będziemy odstawiać. Na wszelki wypadek biorę właśnie niepokalanek mnisi.
W preparacie Castagnus jest tylko 45 mg x 30 tabletek za kilkanaście zł, a podobno przy wadze ok. 60 kg trzeba brać 2 tabletki dziennie. Ja kupuję Chasteberry Fruit Swansona na allegro (400 mg x 120 kapsułek) za 27 zł i biorę 1-2 w tygodniu.
Chasteberry Fruit Swansona, też to biorę.
Liczę na to, że coś tam zadziała. -
Gratulacje nejsi88 ! Ja na drugi dzień po moim poście dostałam @, ale nadal biorę castagnus. Stwierdziłam, że dam mu jeszcze szansę, może mój organizm tak zareagował na pierwszy cykl z nim. Biorę jeszcze olej z wiesiołka do owulacji i od tego cyklu Inofem. Mam nadzieję, że skutek brania tych wszystkich specyfików będzie pozytywny.
Trzymam kciuki za nas dziewczyny !!! -
Hej dziewczyny też zaopatrzyłam się dziś w castagnus.Pierwsza dawka jutro. Mam podwyższoną prolaktynę, prawdopodobnie czynnościową bo owulacja niby występuje, wyniki różne raz 29, raz 40. Rok temu brałam bromergon i zaszłam w ciąże, ale okazało się, że to ciąża zaśniadowa niestety. Zamierzam spróbować z castagnusem bo mam długie cykle (ok. 34 dni), późno owulację (21 dc), plamienia przed @, a progesteron w 7 dpo jedynie 8,9. Mam nadzieję, że pozytywnie na niego zareaguję i kolejny mój komenatarz będzie z radosną nowiną o ciąży.2010 - misiu 💙🐻
Starania od I 2016
08.2016 - zaśniad całkowity
05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
beta <1.05
03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
07.2024 Invicta Wrocław
22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
❄ 3.1.1
❄3.2.2
❄4.1.2
❄4.2.2
👩🏻 '89
IO, hiperprolaktynemia
TSH- 1,4
Kariotyp ✅
👨🏻 '83
Nasienie ✅
Kariotyp ✅
30.09 ----> ❄ 4.1.2 💙
04.10 beta dla kliniki 6,7;prog 27;estradiol 1000
07.10 - beta 3,1 cb? -
Hej Dziewczyny ja mogę już podsumować swoją kurację Castagnusem i niestety, ale mi teN lek nie pomógł w niczym. Ani owulacji, ani miesiączki. No, ale może to dlatego ze ja mam wtórny brak miesiączki, a nie niereguralne cykle...! malami91 super, że castagnus Ci pomógł! I trzymam kciuki za wszystkie z Was które rozpoczynają przygodę z tym lekiemStokrotka
-
Witam,
może komuś przyda się moja opinia na temat castagnusa.
Krótka historia starań:
pierwsza ciąża od pierwszego razu, wzorcowa, bez nadcisnienia, cukrzycy itp. przez całą ciążę wyniki badań idealne.
gdy zdecydowaliśmy się na drugie dziecko bylismy przekonani, że będzie tak samo i zonk, z przerwami (zmiana pracy) trzy lata starań i nic
po roku bezowocnych starń zaczęliśmy monitorowanie owulacji, usg, wspomaganie CLO, Duphastonem, Ovitrel, i nadal nic
co chyba istotne nigdy nie miałam zaburzeń cyklu, zawsze w terminie, owulacja też, organizm swój znam na wylot, a lekarz tylko potwierdzał na usg kolejne fazy cyklu, wiedziałam nawet (bez lekarza) kiedy pęka pęcherzyk, a pękały zawsze, rosły zawsze, no cud miód malina tylko jakoś ciąży brakowało
w końcu na własną rękę (i tu mam żal do mojego gina i straciłam do niego zaufanie, że wiedząc że jestem po czterdziestce i mam mało czasu, sam na to nie wpadł) zrobiłam badania hormonalne i okazało się, że jeden paskudny hormon jednak w normie nie jest (cała reszta książkowo)
prolaktyna miesiąc temu wyszła mi na poziomie 27,83 ng/ml (30 dzień cyklu)
przegrzebałam internety i na tym formum znalazłam informacje o castagnusie, ponieważ kilka dni to trwało, zaczęłam brać (2 taletki, waga 85 kg) go od bodaj piątego dnia cyklu po tym czasie wyniki z wczoraj wskazuje 16,78 ng/ml (norma wg mojego labo to 4,79-23,30)
w ciążę nie zaszłam bo @ przyszła dzisiaj ale to akurat mnie nie dziwi bo mąż pracuje w systemie 24 na 24 ja również pracuję i wbić się idealnie w moment jest trudniej ale sam fakt obniżenia się prolaktyny bardzo mnie na duchu podniósł
co do skutków ubocznych po castagnusie to pierwszego dnia jak wzięłąm jajniki "zawyły" jak przy owu i tak przez kilka dni, potem się uspokoiło, owulacja mam wrazenie się lekko przesunęła, może trochę złagodził pms'a ale nie za bardzo, choć faktycznie piersi przed okresem nie puchły i nie bolały jak wczesniej, i nie jestem tak mocno obolała na dole (a zawsze pierwszego dnia byłam)
tyle ode mnie, postaram się za miesiąc opisać jak dalej się mój organizm zachowuje, póki co polecam, mi częściowo pomógłwalpurgia -
WAŻNE INFO O VITEX'IE
Castangus pomaga tylko i wyłącznie, jeśli nie ma podwyższonego LH, czyli stosunek FSH do LH jest prawidłowy. Jeśli któraś już ma podwyższone LH, Vitex w takiej sytuacji nie pomoże, a może nawet pogorszyć. Nie należy w takim przypadku go przyjmować.
Jeśli LH jest w porządku to Castangus jak najbardziej może pomóc.
Vitex należy przyjmować z rana i zawsze z rana. Najlepsze rezultaty są po min 3 miesiącach stosowania.
Pozdrawiam. -
Kasia B wrote:WAŻNE INFO O VITEX'IE
Castangus pomaga tylko i wyłącznie, jeśli nie ma podwyższonego LH, czyli stosunek FSH do LH jest prawidłowy. Jeśli któraś już ma podwyższone LH, Vitex w takiej sytuacji nie pomoże, a może nawet pogorszyć. Nie należy w takim przypadku go przyjmować.
Jeśli LH jest w porządku to Castangus jak najbardziej może pomóc.
Tyle się naczytałam i już byłam przekonana że lece do apteki po Castangus, a tu taki komentarz. Ja mam problem z LH ale wręcz odwrotny i teraz zgłupiałam. Mogę brać czy lepiej nie bo szkody jeszcze sobie narobie?
FSH-6,5
LH-3,6620 cs, II iui , 12 dni po beta 94, 14 dni po beta 325.
-
Natalie
Vitex działa poprzez bezpośredni wpływ na przysadkę mózgową, stymulując ją obniża prolaktynę. Więc jeśli ktoś ma z nią problem to bardzo pomoże.
Jednocześnie należy sostować go z ostrożnością u kobiet z PCOS, gdyż Vitex może podwyższać LH oraz androgenty, które u kobiet z PCOS już są podwyższone.
Vitex stosujemy max 6 miesięcy, jeśli po tym czasie nie pomógł, to już nie pomoże.
Jeśli ktoś ma za wysokie LH to obniża go peonia lekarska.
Oba w/w zioła stosujemy z rana, przed śniadaniem, gdyż stymulują one przysadkę mózgową, a ta najbardziej podatna na stymulowanie jest właśnie z rana.Nataliie lubi tę wiadomość
-
Kasia B bardzo dziękuje za odpowiedź. Ja mam właśnie za wysoką prolaktynę i to lh niskie względem fsh, więc chyba spróbuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2017, 15:40
Kasia B lubi tę wiadomość
20 cs, II iui , 12 dni po beta 94, 14 dni po beta 325.
-
Nataliie
Jeśli masz niskie LH a vitex je podwyższa, i za wysoką prolaktyne a vitex ją obniża, to faktycznie spróbuj.
Pamiętaj, przyjmój go z rana, max 6 miesięcy, a niektórzy nawet zalecają by odstawiać go na kilka dni w czasie okresu.
Powodzenia